Dziękujemy bardzo!
Ruda-Michalina..konik bez papierów, zakupiona z Broku, od pana Michała, który to wykupił ją od jakiegoś nie do końca świadomego rolnika, który to w wieku 2 lat próbował ją zaprzęgać w maszyny rolnicze..A że Rudzinka strasznie temperamentna, to się zaczęłą się z panciem rolnikiem "wykłócać".Skończyło się na podcięciu pęciny(w sumie można nazwać to szczęściem w nieszczęściu, bo dzięki tej niegroźnej, jak sie później okazało, ranie, pan rolnik szybko kobyłkę sprzedał!Po krótkim czasie, ale długich negocjacjach trafiła do mnie!I jest ze mną już prawie 10 lat!I zostanie na zawsze!!Ciekawa jestem rodziców Rudej, bo ruch i wygląd troszku jakby w typie orientalnym, co myślicie!?
Oktawa, angloarabka!Szlachetne pochodzenie i charakter:-)!Dama pełną "gębą".Położy się tylko na suchutkim, czyściutkim.Załatwia się w jednym miejscu.Na pastwisku wybiera tylko najlepsze żdźbła trawy..Delikatna, ale silna.Ambitna i posłuszna, chociaż ma charakterek!Bardzo łatwo z niej "wyczytać"jej dzisiejszy nastrój:-P
Kocha dzikie galopy..Zawsze pierwsza..
Trafiła do mnie jako 2 letnia klaczka, była pierwsza i dowodzi "stadem".Michalina żyć bez niej nie może!Nierozłączne jak papużki..co nie zawsze jest dobre, bo wyjechać do lasu na jednej, to jakby do paszczy lwa zaglądać i szukać guza!Toteż jak nie ma akurat nikogo, kto dosiądzie Michelkę, biega sobie wokół nas(tzn.mnie i Oktawki pode mną)odstawiając radosne bryki po krzakach!Przystanie na chwilę, popasie się, ale gdy tylko traci nas z oczu pędzi co tchu za swoją przyjaciółka..
Niestety nastały dla nas ciężkie czasy..Ja jestem w Niemczech..dziewczynki w Polsce, u siebie!Opiekuje się nimi obecnie mama i znajoma, która nie pozwala by marnowały energię na padoku..tęsknie i mam nadzieję, że już niedługo znowu będziemy razem, już na zawsze!
Pogrzebię trochę i wrzucę jeszcze kilka zdjęć!