05-26-2009, 07:58 AM
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45 46 47 48 49 50 51 52 53 54 55 56 57 58 59 60 61 62 63 64 65 66 67 68 69 70 71 72
05-31-2009, 09:24 PM
Konie zrzuciły zimową mamucią sierść i w końcu wyglądają przyzwoicie. Chciałam zrobić im sesję zdjęciową ale niestety Kaja nie lubi pozować i nie zawsze mieściła się w kadrze To gniade to Laguna, mój drugi skarb. Niezwykle spokojna jest ta mała.
PS. Niestety trzeba było uśpić jednego z kuców
PS. Niestety trzeba było uśpić jednego z kuców
06-01-2009, 07:45 PM
Laguna jest cudna Te jej śliczne uszy i w ogóle ma w sobie coś. Wygląda na ufnego i spokojnego konika. W jakim są wieku te Twoje skarby?A siwą podziwiam, że taka czysta. Jak to możliwe? Ja swoją czyszczę codziennie rano a kiedy wracam z pracy wygląda tak:
tu w wersji panierkowej i odgrywającej złośnicę :wink:
doprowadzona do porządku
i takie inne ponieważ tak ładnie mi pozowała :wink:
p.s. mam jeszcze kopyta ale muszę je wszystkie zgrać i a następnie wstawię je do wątku kopytowego. Dziś robiłam stan obecny a mam je strugać więc po struganiu też zrobię i wstawię do pokazania.
tu w wersji panierkowej i odgrywającej złośnicę :wink:
doprowadzona do porządku
i takie inne ponieważ tak ładnie mi pozowała :wink:
p.s. mam jeszcze kopyta ale muszę je wszystkie zgrać i a następnie wstawię je do wątku kopytowego. Dziś robiłam stan obecny a mam je strugać więc po struganiu też zrobię i wstawię do pokazania.
06-03-2009, 09:00 AM
KaJaa..jejku , a dlczego trzeba bylo uspic?????
koniki fajne....
ale, ze Ela ma kopyta to tego jeszcze nie wiedzialam Buzka dla Eli....nam jeszcze troche i ogony powyrastaja w skojarzeniach hahaha...tak jetesmy blisko z tymi siersciuchami!
koniki fajne....
ale, ze Ela ma kopyta to tego jeszcze nie wiedzialam Buzka dla Eli....nam jeszcze troche i ogony powyrastaja w skojarzeniach hahaha...tak jetesmy blisko z tymi siersciuchami!
06-03-2009, 09:28 AM
Ela: Jaka śliczna, wypasiona Roksi Pięknie wyrosła, i te jabłuszka, ach....
A ja mam cztery konie :!: W niedzielę przywiozłam jeszcze dwóch chłopaków.
W poniedziałek poszli razem na padok i nikt się z nikim nie pokopał i nie pogryzł!
Filmik: http://www.youtube.com/watch?v=8Elg91_pGvk
Najbardziej mnie cieszy, że Erick ze Śniegiem się naprawdę polubili i wszędzie razem łażą.
Erick z krótką grzywą, Śnieg z długą, Wojtuś jasny kasztan i Murza myszaty. (Na filmie jest jeszcze nie mój Wergiliusz w czerwonym kantarku)
A ja mam cztery konie :!: W niedzielę przywiozłam jeszcze dwóch chłopaków.
W poniedziałek poszli razem na padok i nikt się z nikim nie pokopał i nie pogryzł!
Filmik: http://www.youtube.com/watch?v=8Elg91_pGvk
Najbardziej mnie cieszy, że Erick ze Śniegiem się naprawdę polubili i wszędzie razem łażą.
Erick z krótką grzywą, Śnieg z długą, Wojtuś jasny kasztan i Murza myszaty. (Na filmie jest jeszcze nie mój Wergiliusz w czerwonym kantarku)
06-03-2009, 09:31 AM
A moja Branka jest juz w górach, wstawie zdjęcia w weekend(bo jeszcze nie zrobiłam). Stado ją szybko zaakceptowało, nie było kopaniny, troche kwiku i kulenia uszu i tyle Brance sie bardzo podoba, że może jeść prawie cały czas w ciągu doby czy to trawę czy siano
06-03-2009, 09:38 AM
Julio, to Ty teraz zasobna kobieta -w konie -jestes! Macie fajny piasek na wybiegu.
Aniu, no to tyjemy ???????? :lol: jak Ci tak bedzie jadla....
Ponoc te jabluszka u koni,to jak u ludzi cellulit...nie jest to objaw zdrowia, niestety.
Aniu, no to tyjemy ???????? :lol: jak Ci tak bedzie jadla....
Ponoc te jabluszka u koni,to jak u ludzi cellulit...nie jest to objaw zdrowia, niestety.
06-03-2009, 09:47 AM
DuchowaPrzygoda napisał(a):Ponoc te jabluszka u koni,to jak u ludzi cellulit...nie jest to objaw zdrowia, niestety.
Hm skąd taki wniosek??
Moje ogony cały rok w jabłkach
W rekreacji (pracowałam kiedyś) konie wyjabłkowane były w lepszej kondycji, lub inaczej te w lepszej kondycji były wyjabłkowane...
06-03-2009, 09:55 AM
napisalam ponoc bo kiedys , pewna osoba /bardzo znanaw swiecie naturala/ zajmujaca sie konimi od ponad 30 lat popatrzala na Lunke i powiedziala tak wlasnie...
mozliwe przeziez , ze tak jest...mowie o takich jabluszkach tluszczowych...ciekawa jestem w sumie co na to doktorzy weterynarii?????
mozliwe przeziez , ze tak jest...mowie o takich jabluszkach tluszczowych...ciekawa jestem w sumie co na to doktorzy weterynarii?????
06-03-2009, 09:56 AM
Nie wiem czy będzie tak tyć, bo się będzie ruszała - w dzień chodzi po paddock paradise, w nocy po pastwisku, całą dobe musi cos tam łazikować jednak. Gruba była jak ją przywiozłam od stania w boksie, zobaczymy jak teraz będzie
06-03-2009, 10:18 AM
A ja też słyszałam że jak koń ma jabłka to dobrze, że zadbany i nic mu nie brakuje - jednym słowem zdrowy.
U mnie jest tak że Amera nie ma jabłek nigdy, Amor ma prawie zawsze a Arka ma tylko jak idziemy na wieczorny spacer jak jest chłodniej, wtedy nastrasza jej się lekko sierść i widać z jabłka.
No to jak to z tymi jabłkami jest?? Dobrze że są czy niedobrze?
U mnie jest tak że Amera nie ma jabłek nigdy, Amor ma prawie zawsze a Arka ma tylko jak idziemy na wieczorny spacer jak jest chłodniej, wtedy nastrasza jej się lekko sierść i widać z jabłka.
No to jak to z tymi jabłkami jest?? Dobrze że są czy niedobrze?
06-04-2009, 09:27 PM
To jak "nasze koniki"- to nasze koniki... Sheila (Szelka) w swojej siwiejącej, końskiej osobie
06-04-2009, 09:49 PM
Przepięknota :) Napiszesz o niej coś więcej? Jakiej jest rasy (pachnie angloarabką, ale mogę się zupełnie mylić), ile ma lat (3?) i jaka jest charakterologicznie? (że czapkolubna to już wiemy) :) Sorry, za 100 pytań do, ale chwyciła mnie za oko :) (klnę na te siwe, bo są paskudne w pielęgnacji, ale mam do nich wielką słabość jednak).
06-05-2009, 02:26 PM
Ela moja Kaja z natury jest czyściochem i rzadko kiedy pozwala sobie na wytarzanie się w błotku. Chyba wie, że siwe futro zobowiązuje ^^
Kaja ma 8 lat a Laguna niecałe 1,5 roku. Faktycznie jest bardzo ufna i spokojna. Charakter odziedziczyła po pogrubianym ogierze, bo jej matka - klacz sp była bardzo wybuchową kobyłą. Malutka strasznie szybko się uczy i jest przytulanką wszystkich dzieci
Co do uśpienia Kuca to niestety tak się wydarzenia potoczyły Zaczęło się od złamania nogi, potem lekarze weterynarii zawinili i doprowadzili do jej śmierci przez nieodpowiednie leczenie. Niestety nie znam szczegółów, bo to nie mój kuc i nie zdążyłam jeszcze się wypytać dokładnie o co chodzi. Świetna była ta Łatka, szczerze mówiąc dalej nie mogę w to uwierzyć.
Julia zazdroszczę końskiej rodzinki Śliczny jest ten kasztan.
Pozdrawiam!
Kaja ma 8 lat a Laguna niecałe 1,5 roku. Faktycznie jest bardzo ufna i spokojna. Charakter odziedziczyła po pogrubianym ogierze, bo jej matka - klacz sp była bardzo wybuchową kobyłą. Malutka strasznie szybko się uczy i jest przytulanką wszystkich dzieci
Co do uśpienia Kuca to niestety tak się wydarzenia potoczyły Zaczęło się od złamania nogi, potem lekarze weterynarii zawinili i doprowadzili do jej śmierci przez nieodpowiednie leczenie. Niestety nie znam szczegółów, bo to nie mój kuc i nie zdążyłam jeszcze się wypytać dokładnie o co chodzi. Świetna była ta Łatka, szczerze mówiąc dalej nie mogę w to uwierzyć.
Julia zazdroszczę końskiej rodzinki Śliczny jest ten kasztan.
Pozdrawiam!
06-05-2009, 06:23 PM
Plankton- poproszę o wiecej zdjęć Twojej Szelki!!! tak jak napisała Julia- łapie kobyłka za oko! Oj, łapie!!!!
Przy okazji ja też cos wrzuce mojego potworka- dziś miałyśmy dzień lenia Wczoraj zrobiła mi niesamowitą frajde na treningu skokowym- tak pewnie w skoku jeszcze się nigdy na niej nie czułam. To był tzw "dzień dobroci dla pańci" Potem był spacerek i padoczek przez całe popołudnie. Dzis w ramach rozruszania się, oprócz padoku, byłakrótka lonża stepo-kłusikowa a potem wyprawa "na trawkę". Wziełam aparat i żałuje tylko, że nie było bardziej sprzyjającej zdjęciom pogody:
- Sumka też buszowała
Przy okazji ja też cos wrzuce mojego potworka- dziś miałyśmy dzień lenia Wczoraj zrobiła mi niesamowitą frajde na treningu skokowym- tak pewnie w skoku jeszcze się nigdy na niej nie czułam. To był tzw "dzień dobroci dla pańci" Potem był spacerek i padoczek przez całe popołudnie. Dzis w ramach rozruszania się, oprócz padoku, byłakrótka lonża stepo-kłusikowa a potem wyprawa "na trawkę". Wziełam aparat i żałuje tylko, że nie było bardziej sprzyjającej zdjęciom pogody:
- Sumka też buszowała