Zrób jeszcze jakieś zdjęcie od przodu.
Na tym pierwszym zdjęciu wygląda to tak, jakby piętki były sporo za wysokie. Ale trudno tak ocenić z jednego zdjęcia.
Ale rzeczywiście widac brak balansu. Może to byś spowodowane złym struganiem - koń za wszelka cenę próbuje robić swoje, a kowal robi swoje. Ale mogą byc inne przyczyny, prawdopodobnie łączące się.
Z tyłu to wygląda inaczej, ale przydało by sie zdjecie konia stojącego(nie idącego) na betonie lub czymś równym i twardym.
Na trzecim zdjęciu wygląda to tak jakby koń chodził od palca. Co prawdopodobnie jest, bo konie kute czesto chodza od palca(punky przełamania jest nie tam gdzie być powinien). Widac też, że kuty też stawia nogi "krzywo".
Moja też ma krzywe tyły - wyraźnie jak stoi to kopyta kierują sie na zewnątrz i nogi ma potwornie krzywe - strugam tak, by zachować to jakie one chca być i uwaznie patrzę co się dzieje.
Bo jeśli np cos się wycina i to szybko odrasta, to moze znaczyć, że nie należy tego ruszac - lub jeśli się nie wytnie, a tego ubywa, to znaczy że można tam ścinać, albo ze cos jest nie tak np w drugiej połowce kopyta.
Może być tak, że kowal próbował kiedyś na siłę prostować kopyta czy nogi i koń z tym walczył. Moja tak miała z przodami - miała je naturalnie lekko skierowane na zewnątrz, a kowal robił tak, by je prostować i teraz że ma je skierowane do wewnątrz...tzn teraz już sie to wyprostowało jak strugam i wraca powoli do stanu w jakim chce być.
Wszystko opiera sie na obserwacji. Ja dlatego robie zdjęcia co kilka dni - wtedy widzę lepiej, co szybko odrasta czy się redukuje. Gdzie dotknąc mocniej, gdzie nie dotykać wcale...Jak ze wszystkim trzeba nabrac doświadczenia
Zrób kilka zdjęc pozycjonując aparat na ziemi tuż przed lub z a kopytem(jak nie jestes pewna czy nie kopnie to może byc w oddaleniu - chyba, ze masz zoom to nie ma problemu). Zrób też zdjęcie od przodu tylnego i przedniego kopyta.
Mi się zdaje tez, ze to jest troche tak, że kon może miec jakieś wady wykluczające go z treningu - i wtedy kowal kuje i to maskuje te wady - nie znaczy to że one znikają, ale na koniu da sie jeździć. Rozstrzygające w tym czy powinno się tak robić czy nie powinno być to czy koń czuje ból będąc uzytkowanym czy nie. A to czasem trudno określić. Poza tym nie ma dostatecznych dowodów, że pokrzywiony koń będzie się lepiej czuł bosy niż podkuty. Jedyne co mamy to relacje naturalnych strugaczy i z drugiej strony relacje kowali i wetów. I jedni i drudzy mogą sie mylić. Albo prawda moze być posrodku.
Dlatego nalezy bacznie obserwować
Na tyle wnikliwie by samemu umieć pewne rzeczy ocenić - choćby po to by móc prowadzić konstruktywna wymianę argumentów z kowalem i wetem. Nawet jesli nie zmieni się nic w tym jak koń jest strugany to warto poszerzać wiedzę. No i warto ogladądac zdjęcia dzikich koni - nasze domowe nigdy takich nie bedą mieć, to jest ideał, którego nie osiągnie się za wszelką cenę - ale jeśli struga się w tę strone i widzi poprawę, to czemu tego nie robić. Analogicznie - jeśli kuje się i widzi poprawę i koń chętnie się rusza, to czemu tego nie robić...tylko trzeba pamiętać, ze podkowa ogranicza cyrkulację krwi i trzeba mieć w głowie filmiki pokazujące co się dzieje jak koń opiera się na długich ścianach(lub podkowie).
Podkowa dla mnie jest potrzebna jeśli oznacza mniejsze zło - tzn jak koń bez niej czuje się bardzo niekomfortowo, szczególnie jeśli chodzi o jakiejs problemy zwiazane z mechaniką ruchu. Wtedy jeśli po założeniu podków chodzi swobodniej, to nawet jeśli odbija się to na kopytach to trudno - wazniejsze będzie to by konia w ogóle "uruchomić".
Dlatego ja robię swojego konia i tylko swojego i nie mam zamiaru otwierać zadnego biznesu kopytowego. No chyba, ze za 10 lat uznam, ze mam taką wiedzę na ten temat, że moge sobie na to pozwolić - bo na razie takiej nie mam. Swojego konia mogę robić ze swiadomoscią, że jest to w pewnym sensie eksperyment i jeśli cos mi nie pójdzie to choć będę mieć wyrzty sumienia, to nie będę ponosić innej odpowiedzialności.
Ale mogę zawsze napisac co myślę na podstawie zdjęcia - nie na zasadzie wyroku, ze trzeba zrobić to i to, tylko ze wskazaniem, że może cos jest robione nie tak i warto zgłębić problem i np pogadać z kowalem, zadac mu pare podchwytliwych pytań, itp