11-14-2008, 11:38 AM
Byłam w "Rancho Stokrotka" na warsztatach Naturalny jeżdziec-naturalny koń - polecam tam pojechać na cos takiego, jest duzo fajnych rzeczy no i jest spora częśc poświęcona kopytom. Poza tym dużo czytam i zakupiłam książe Pete'a Ramey'a, ale na razie czekam na nią. Ja tylko używam noża - orobinke i tarnikuję - tarnikowanie jest ciężkie dla mnie, szczególnie, że nie mam koziołka i konia musi trzymać nogę na pieńku z którego ona ciągle spada - muszę kupić koziołek koniecznie - ale zażyczę sobie go na Mikołaja, co ja się będe wydatkować
To co ja robię jest trochę ryzykowne i na pewno zanim będę robić kolejne struganie czeka mnie masa edukowania się.
Np mój koń ma teraz bóle mięśniowe, bo jej się wszytsko poprzestawiało - dziś robiłam jej długi masaż i od razu było widac różnice w poruszaniu się Ale dlatego trzeba nauczyć się mechaniki działania całej nogi no i szczegółowej anatomii. JA się troszkę pospieszyłam, ale na pewno bardziej niż tradycyjny kowal nie zaszkodzę W każdym razie widzę w kopycie co robię, niestety mam ten problem, że mój koń ma 2 różne kopyta i wcale nie jest tak łatwo podjąc decyzję co z nimi robić - bo na pewno nie prostować na siłę, jak niektórzy kowale robią.
To co ja robię jest trochę ryzykowne i na pewno zanim będę robić kolejne struganie czeka mnie masa edukowania się.
Np mój koń ma teraz bóle mięśniowe, bo jej się wszytsko poprzestawiało - dziś robiłam jej długi masaż i od razu było widac różnice w poruszaniu się Ale dlatego trzeba nauczyć się mechaniki działania całej nogi no i szczegółowej anatomii. JA się troszkę pospieszyłam, ale na pewno bardziej niż tradycyjny kowal nie zaszkodzę W każdym razie widzę w kopycie co robię, niestety mam ten problem, że mój koń ma 2 różne kopyta i wcale nie jest tak łatwo podjąc decyzję co z nimi robić - bo na pewno nie prostować na siłę, jak niektórzy kowale robią.