Witam Nie znalazłam takiego tematu, więc zakładam. Otóż chciałabym się dowiedzieć co nie co na temat wypinaczy trójkątnych, o ich wadach, zaletach, jak pracować na nich z koniem, czy można na nich jeździć czy tylko nadają się do lonżowania. Jak dopasować odpowiednią długość itp. itd
Chodzi mi dokładnie o takie coś:
Z góry dziękuje za odzew :wink:
Shadowy.Horse Dla mnie zawsze bardzo smutnym mitem jest to:
...konie sie mylą.
Wątek wydzielony ze "Szkodliwych mitów".
Zaczął się od stwierdzenia Shadowy.Horse:
Shadowy.Horse Dla mnie zawsze bardzo smutnym mitem jest to:
...konie sie mylą.
Witam wszystkich forumowiczów,
dzisiaj w nocy będziemy przenosili forum na nowy serwer,
także umówmy się że od północy do jutra rana (ale pewnie szybciej)
nie dodajemy nowych postów i nie logujemy sie w tym czasie.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie.
Zaczynam od skopiowania linka do artykułu podanego przez Ailusię w innym wątku.
http://www.equinestudies.org/knowledge_base/ranger.html
Przyznam, ze przeczytałam ten artykuł po raz kolejny, a dopiero teraz doszłam do wniosku, że nie wiem, jak prawidłowo rozumieć podawany tam wiek konia, w jakim to czy tamto można zacząć z koniem robić. Czyli jeśli coś mogę robić z koniem, gdy on ma trzy lata, czy oznacza to okres po jego trzecich urodzinach, czy okres po drugich urodzinach, bo wtedy wkroczył w trzeci rok życia? Dodam, że nie jest to dla mnie pytanie teoretyczne, bo Truskawka w lutym skończy 3 lata i chce być pewna, że dobrze interpretuję wszystkie "można i nie można"
Tania w innym wątku zapoczątkowała temat głuchych koni i obiecała wrócić jeszcze do tego tematu. Mnie z kolei od jakiegoś czasu męczy pytanie związane ze słuchem końskim, więc otwieram ten wątek.
A moje pytanie jest takie: zbliża się Sylwester, a wraz z nim kanonady wywołane przez fajerwerki. Jak konie na to reagują? Dla psów takie głośne wystrzały są bardzo bolesne i boją się tego (parę lat temu moja suka porozrywała na strzępy wewnętrzną warstwę bramy garażowej, bo ja głupia myślałam, że tam będzie czuła się lepiej). A jak jest z końmi?
Temat końskich zębów na pewno każdy zna i na swój sposób go doświadczył. Ale widząc że poziom na forum jest wysoki chciał bym prosić o pomoc i rade.
Mam konia 11-sto letniego kasztan wałacha ok175cm w kłębie i bardzo chudy. Wiem nic prostszego zrobić zęby(bo zauważyłem że ma bardzo ostre z boku) i dać mu porządnie jeść. Tylko sprawa się komplikuje w tym miejscu: Konia poznałem jak miał 4 lata jeździłem go znajomemu i jakieś 4 lata temu go kupiłem bo przy robieniu nóg się poobijał (miał rozciętą głowe, cały pocięty, popuchnięty bo był przywiązany do belki i wpadł w szał i zaczoł się rzucać po betonie) głupio to brzmi wiem. Ale jego psychika była(jeszcze troche jest) bardzo trudna już jak go poznałem był negatywnie nastawiony do ludzi(delikatnie mówiąc) bo jego "bronią" jest rzucanie się na ludzi i atakowanie przednimi nogami ale to już w miare opanowałem. Problem jest w tym że prawdopodobnie jak był źrebakiem i był kastrowany to nienawidzi weterynarza nieważne jaki to jest czy ubrany na biało czy po cywilu do niego nie podejdzie zastrzyku mu nie da ani nic przy nim nie zrobi. Zastrzyki to jedynie sam daje i to w dodatku ze siodła(domięśniowe). Mój pomysł to żeby dać my jakoś zastrzyk dożylny ze siodła i szybko rozebrać zanim się położy i wtedy zrobić mu zęby. Tylko czy ktoś dawał koniowi zastrzyk dożylny ze siodła? Czekam na pomysły
Mam wrażenie, że moja klacz źle widzi o zmroku. W dzień radzi sobie dobrze, nocą w sumie nie miałam okazji sprawdzić, ale o zmroku coś jest nie tak. Moze nie codziennie, ale co jakiś czas na pewno. Tak jakby coś w rodzaju kurzej ślepoty.
Pytałam sie weta, stwierdził, że konie o białym umaszczeniu mogą tak mieć. Nie mówił nic o możliwościach wyleczenia, czy pomocy takiemu koniowi. Spotkał sie ktoś z Was z takim przypakiem?? Można zrobić coś, zeby taki koń lepiej widział o zmroku??
A,to raczej nie jest kwestia nieuwagi konia.... Skoro prowadzony przeze mnie koń potragfi wejsc pyskiem w ciągnik stojący przed nim. ja przeciez ten ciagnik omijam. Ciągnik jest duży, potykanie się o drągi to jeszcze bym zrozumiała.....
Chciałam wszystkim życzyć wesołych i radosnych Świąt. Pełnych wzruszeń i ciepła spotkań z najbliższymi, pysznego jedzenia i pięknych prezentów
A w Nowym Roku... życzę sobie i wam wszystkim, żeby ten nasz ludzki Świat był lepszym Światem dla koni
Ten post to prawie kopia mojego wpisu z innego forum, nie mam dziś siły pisać drugiego, nowego. A myślę sobie, że zagadnienie ciekawe, szczególnie dla "krzywulasów" ;-) i ich instruktorów, trenerów i przede wszystkim koni.
Więc przepraszam za dubel a zachęcam do refleksji.
Znów się sypłam więc znów wylądowałam na leżance u kręgarza zeby to pozbierał do kupy i złożył w całość.
Nowy lekarz, nowe sposoby badania, jedna bardzo ciekawa: ważenie stron ciała.
U osoby prostej, bez skrzywień kręgosłupa, ciężar ciała jest mniej więcej równomiernie rozłożony na obie nogi, natomiast u mnie, ważacej max 50 kg, róznica obciązenia wynosi aż 10(dziesięć ) kilogramów.
Mnie to zszokowało, na jednej nodze opiera się 20, na drugiej 30 kilo, ta dysproporcja jest oczywiście przenoszona na obciążenie stron konia i strzemion. Teraz wiem dlaczego jedno strzemię zawsze wydaje mi się krótsze. (oraz dlaczego łatwiej mi konie chodzą: kłusują, galopują, skręcają na lewą stronę, choć jestem typowo prawostronna i to prawą stronę mam silniejszą )
Wiedziałam, że skrzywienie kręgosłupa to problem, ale nie zdawałam sobie sprawy jaki to duży problem kiedy chcemy równo oddziaływac na konia, jechac po prostu prosto.
Nawet nie chcę myśleć , jak taka dysproporcja jeźdzca moze oddziaływać na młodego, jeżdzonego (i "prostowanego") przez niego konia - najwyraźniej do Paalmanowego" głupi trener ma głupie konie", należałoby dołożyć: " a krzywy jeździec ma krzywe konie"
Ludzie , leczcie swoje kręgosłupy, pomiożecie i sobie i Waszym trenerom i Waszym koniom.
Witam!
Mam na myśli książkę lub film(ja wole film bo nie przepadam za czytaniem i widać wszystko na własne oczy) Monty Robertsa seria edukacyjna "Follow Up" pierwsze cztery dni. "Jeśli potrafisz dojść do porozumienia z koniem, on zrobi dla Ciebie wszystko z własnej woli, a nie z przymusu".Mam swoje zdanie na ten temat ale jestem ciekaw co inni o tym myślą może jakieś uwagi, spostrzeżenia czy coś w tym stylu. Teraz podam słowa które napisano na opakowaniu(BARDZO CIEKAWE!!!).
"Chciałbym abyście odrzucili wszystkie wcześniejsze opinie, które znacie na temat ujeżdżania młodych koni. Niezbędne jest abyście zawsze pamiętali, że koń nie popełnia błędów; że każda jego reakcja jest wynikiem waszego oddziaływania, zwłaszcza jeśli jest młody i nieujeżdżony. Musicie zrozumieć, że my, jako trenerzy, nie możemy zrobić zbyt wiele aby nauczyć konia. Możemy jednak stworzyć warunki, w których koń będzie się uczył".- Monty Roberts