Hipologia Portal
Witaj, Gość
Użytkownik Hasło
Szukaj na forum
Statystyki
 Użytkownicy: 690
 Najnowszy użytkownik: Gwyneth
 Wątków na forum: 1,172
 Postów na forum: 36,233

Pełne statystyki
Użytkownicy online
Aktualnie jest 159 użytkowników online.

0 Użytkownik(ów) | 157 Gość(i)
Bing, Google
Ostatnie wątki
Forum: Pleplanie, integrowanie się i inne pogwarki
Odpowiedzi: 0, Wyświetleń: 2
vapormo 2 godzin(y) temu
Forum: Pleplanie, integrowanie się i inne pogwarki
Odpowiedzi: 0, Wyświetleń: 1
vapormo 2 godzin(y) temu
Forum: Pleplanie, integrowanie się i inne pogwarki
Odpowiedzi: 0, Wyświetleń: 34
vapormo 04-27-2024, 08:45 AM
Forum: Pleplanie, integrowanie się i inne pogwarki
Odpowiedzi: 0, Wyświetleń: 6
vapormo 04-27-2024, 08:36 AM
Forum: Pleplanie, integrowanie się i inne pogwarki
Odpowiedzi: 0, Wyświetleń: 51
vapormo 04-13-2024, 08:41 AM
Forum: Pleplanie, integrowanie się i inne pogwarki
Odpowiedzi: 0, Wyświetleń: 14
vapormo 04-13-2024, 08:35 AM
Forum: Pleplanie, integrowanie się i inne pogwarki
Odpowiedzi: 0, Wyświetleń: 38
Gwyneth 04-10-2024, 04:30 AM
Forum: Pleplanie, integrowanie się i inne pogwarki
Odpowiedzi: 0, Wyświetleń: 83
vapormo 03-19-2024, 08:24 AM
Forum: Pleplanie, integrowanie się i inne pogwarki
Odpowiedzi: 0, Wyświetleń: 40
vapormo 03-19-2024, 08:19 AM
Forum: Chów koni - i wszystko, co z nim związane
Odpowiedzi: 3, Wyświetleń: 443
jejax77 03-11-2024, 12:36 PM
Testy
przez Klara Naszarkowska, 10-26-2007, 08:11 AM
Jeżeli ktoś chce poćwiczyć wstawianie obrazków, cytowanie, linkowanie, edytowanie, itd. - zapraszam tutaj. Co jakiś czas wpisy będą usuwane.
Testy
przez Klara Naszarkowska, 10-26-2007, 08:11 AM

Jeżeli ktoś chce poćwiczyć wstawianie obrazków, cytowanie, linkowanie, edytowanie, itd. - zapraszam tutaj. Co jakiś czas wpisy będą usuwane.

Wstawianie cytatów
przez Trusia, 10-25-2007, 08:24 PM
Skoro jest gdzie pytać, to pytam: jak się wstawia cytaty?
Wstawianie cytatów
przez Trusia, 10-25-2007, 08:24 PM

Skoro jest gdzie pytać, to pytam: jak się wstawia cytaty?

Wstawianie obrazków na forum
przez Klara Naszarkowska, 10-25-2007, 07:56 PM
-> obrazek musi mieć swój adres internetowy (coś na kształt http://www.twojobrazek.jpg) a to oznacza, że ...
-> musisz go wrzucić na swoją stronę albo skorzystać z jednego z ogólnodostępnych serwerów (na przykład http://www.photobucket.com http://www.flickr.com http://imageshack.us lub innego)

i teraz:
-> kopiujesz adres obrazka (obrazka, nie całej strony! adres będzie się kończył na .jpg lub .gif)
-> wklejasz w treść wiadomości
-> na początku i na końcu umieszczasz tagi* [img]i[/img]
o tak:

[img ] http://farm2.static.flickr.com/1184/6323...4646_m.jpg [/img ] - tylko bez odstępów!

-> efekt po wysłaniu wiadomości będzie taki:

[Obrazek: 632330576_799ec94646_m.jpg]

* tagi można umieścić:
- wpisując je ręcznie
- wciskając guziczek Img, wklejając adres obrazka i wciskając Img* ponownie
- wklejając adres obrazka, zaznaczając go i naciskając guziczek Img

---

Jest też możliwość dodania obrazka bezpośrednio z naszego komputera:
- przy tworzeniu wiadomości pod "wyślij" jest sekcja "Dodaj załącznik"
- naciskamy "Browse..." i wyszukujemy interesujący nas obrazek
- możemy dodać komentarz
- naciskamy "Dodaj plik"

Ale:
- można dodać najwyżej 3 załączniki do jednego postu
- obrazki powinny być strawnej wielkości - gigantom mówimy stanowcze NIE

Efekt jest taki:
Załączone pliki
Miniatury
   

-> obrazek musi mieć swój adres internetowy (coś na kształt http://www.twojobrazek.jpg) a to oznacza, że ...
-> musisz go wrzucić na swoją stronę albo skorzystać z jednego z ogólnodostępnych serwerów (na przykład http://www.photobucket.com http://www.flickr.com http://imageshack.us lub innego)

i teraz:
-> kopiujesz adres obrazka (obrazka, nie całej strony! adres będzie się kończył na .jpg lub .gif)
-> wklejasz w treść wiadomości
-> na początku i na końcu umieszczasz tagi* [img]i[/img]
o tak:

[img ] http://farm2.static.flickr.com/1184/6323...4646_m.jpg [/img ] - tylko bez odstępów!

-> efekt po wysłaniu wiadomości będzie taki:

[Obrazek: 632330576_799ec94646_m.jpg]

* tagi można umieścić:
- wpisując je ręcznie
- wciskając guziczek Img, wklejając adres obrazka i wciskając Img* ponownie
- wklejając adres obrazka, zaznaczając go i naciskając guziczek Img

---

Jest też możliwość dodania obrazka bezpośrednio z naszego komputera:
- przy tworzeniu wiadomości pod "wyślij" jest sekcja "Dodaj załącznik"
- naciskamy "Browse..." i wyszukujemy interesujący nas obrazek
- możemy dodać komentarz
- naciskamy "Dodaj plik"

Ale:
- można dodać najwyżej 3 załączniki do jednego postu
- obrazki powinny być strawnej wielkości - gigantom mówimy stanowcze NIE

Efekt jest taki:

Załączone pliki
Miniatury
   

Apel! (petycja do FEI przeciw rollkurowi)
przez Wojciech Mickunas, 10-25-2007, 08:09 AM
Moi drodzy!
Gorąco apeluję o wsparcie akcji mającej na celu wymuszenie na FEI wydania zakazu stosowania Rollkuru w "szkoleniu" koni.
Wystarczy jedno klinięcie by dołożyć swój głos w sprawie ratowania setek koni przed cierpieniem fundowanym im przez ludzi . Niestety są ludzie , którzy dla zaspokojenia swoich ambicji bez zastanowienia gotowi są działać ze szkodą dla tych wspaniałych zwierząt.
Akcję można też dobrowolnie wesprzeć finansowo, ale najważniejsze jest wsparcie darmowe w formie wypełnienia 2 kratek i kliknięcia w jedną!
Liczę na to, że wszyscy ,którzy spotykają się na tym forum , lub nawet tylko na nie zaglądają , poprą tę akcję!

Aby wziąć udział w akcji : http://www.ipetitions.com/petition/fei/index.html

Aby dowiedzieć się o Rollkurze , polecam stronę
http://www.sustainabledressage.net
Pozdrawiam wszystkich Wojciech Mickunas.

Moi drodzy!
Gorąco apeluję o wsparcie akcji mającej na celu wymuszenie na FEI wydania zakazu stosowania Rollkuru w "szkoleniu" koni.
Wystarczy jedno klinięcie by dołożyć swój głos w sprawie ratowania setek koni przed cierpieniem fundowanym im przez ludzi . Niestety są ludzie , którzy dla zaspokojenia swoich ambicji bez zastanowienia gotowi są działać ze szkodą dla tych wspaniałych zwierząt.
Akcję można też dobrowolnie wesprzeć finansowo, ale najważniejsze jest wsparcie darmowe w formie wypełnienia 2 kratek i kliknięcia w jedną!
Liczę na to, że wszyscy ,którzy spotykają się na tym forum , lub nawet tylko na nie zaglądają , poprą tę akcję!

Aby wziąć udział w akcji : http://www.ipetitions.com/petition/fei/index.html

Aby dowiedzieć się o Rollkurze , polecam stronę
http://www.sustainabledressage.net
Pozdrawiam wszystkich Wojciech Mickunas.

W kasku, czy bez?
przez Klara Naszarkowska, 10-23-2007, 08:27 PM
temat zapoczątkowany przez Sowę w innym wątku:

Sowa 2. Warto by uzmysłowił sobie pan, jak wielka odpowidzialność na panu spoczywa, gdy pokazuje pan film, z którego ludzie będa brać wzorce.
I tu nie ma watpliwości - beda brać wzorce i już.
Gdzie są więc kaski? Pani Małgorzata ze śliczną, ALE gołą głową Exclamation a przecież takiej ładnej głowy kask nie oszpeci, pan po lesie w czapeczce?!

tarisa Sowa,
osoby które oglądają ten film na pewno są rozsądne (jeśli nie to ich problem, nikt tam nie namawia do jazdy bez kasku). Jak ktoś nie chce zakładać toczka to i tak tego nie zrobi. Myślę, że celem filmu nie było przypominanie o podstawowych obowiązkach jeźdżca. A Pani Małgorzta jeździ bez dlatego, jak mi się wydaje (jeśli się myle proszę o sprostowanie), że jest ujeżdżeniowcem, jeździ długo i b. dobrze, zna swojego konia, na zawodach i tak musi założyć melonik, nie skacze. Jej praca jest mniej niebezpieczna. Bo ma większe obycie niż my.

Do kogo jest ten film? Do każdego kto kocha konie (szczerze). Nie ważne czy rekreacja czy nie. Każdy powinien samodzielnie wytyczyć sobie cele i wiedzieć jakie są jego możliowści i jego konia.

Shadowy.Horse Mnie się wydaje, że bez kasku może jeździć każdy, kto opanował awaryjne zsiadanie. Czyli gdy koń nagle wpada w panikę (mam tu na myśli zwierzę z rozwartymi oczami ze strachu, które zaraz eksploduje) potrafi szybko zsiąść i odangażować zad, uspokoić konia, przywrócić go do lewej półkuli.

Sowa
tarisa osoby które oglądają ten film na pewno są rozsądne (jeśli nie to ich problem, nikt tam nie namawia do jazdy bez kasku).
Osoby które obejrzały i obejrzą ten film, które będą się na nim wzorować to głównie młodzież a nawet dzieci - od nich nierozsądnym jest oczekiwac rozsądku. Im trzeba dawać dobry przykład , zawsze i wszędzie bez wyjątków.

Co do bezpiecznych dresiarskich jazd, polecam lineczek, sama królowa czworoboków leci na łeb ze swojego bezpiecznego dresiażowego konia. Na szczęscie ona miała kask Exclamation http://tinyurl.com/23f3rv

W&W' taki mały OT nawet najwspanialszy jeździec może spaśc z najspokojniejszego konia Kask to podstawa i nic mojego zdania nie zmieni.

sowa Shadow, czy sprawdzałaś sobie kiedyś jaki refleks mają konie? Żaden jezdziec nie ma szans, my ludzie, nia mamy takich możliwości, by uprzedzić _nagłe_ końskie działanie.
Nasza percepcja jest daleko w tyle, nawet nie zauwazymy kiedy spadliśmy, gdy koń _nagle_ zareaguje w dziwny sposób.
dziwi mnie Wasza beztroska, kochajmy konie, ale miejmy oprócz tej miłosci szacunek do ich możliwości: siły, szybkości i akceptujmy ich naturę. A w naturze konia jest szybkość i ucieczka. Nie popadajmy w skrajności pt "koffane konisie" miłe pluszowe maskotki.

Hadriana
Shadowy.Horse Mnie się wydaje, że bez kasku może jeździć każdy, kto opanował awaryjne zsiadanie. Czyli gdy koń nagle wpada w panikę (mam tu na myśli zwierzę z rozwartymi oczami ze strachu, które zaraz eksploduje) potrafi szybko zsiąść i odangażować zad, uspokoić konia, przywrócić go do lewej półkuli.
To jest tylko jedna z bardzo, bardzo wielu sytuacji, kiedy można spaść.

Nawet najbardziej przewidujący jeździec nie jest w stanie przewidzieć wszystkiego. Jako właścicielka sporej blizny na potylicy (czyli: mądry Polak po szkodzie + więcej szczęścia niż rozumu) apeluję do wszystkich - noście kaski.

Estebano Poza tym zgadzam się jak najbardziej z uwagami Sowy. Na Panu spoczywa duża odpowiedzialność - świecenia dobrym przykładem. Też sądzę że jazda bez kasków stanowi zły przykład.

wojciech.mickunas Co do kasków, to chyba każdy zauważył że Laura ani przez moment nie występuje bez kasku. Ujeżdżeniowcy pełnoletni jeżdżą z reguły bez kasków i nikt ich nie namówi na zmianę.(szczególnie panie dbające o swoje fryzury). Westowcy jeżdżą w kapeluszach i trudno sobie wyobrazić by zamienili je na kaski. Kowboje też jeżdżą w kapeluszach .Wyjątek stanowią ci, którzy dosiadają byków i to nie wszyscy.
Obejrzałem filmik z upadkiem Anky .Szkoda że nie rozumiem flamandzkiego bo bym wiedział jak ją tłumaczy jej trener ( i partner życiowy równocześnie ) . To niestety kolejny przykład na fakt ,że nawet dresażyści z najwyższej półki nie zawsze mają ze swoimi końmi właściwe relecje. Przypomina mi się scena z Mistrzostw Świata z Achen gdzie Anky nie mogła wyjechać do dekoracji na swoim koniu , który panicznie reagował na otoczenie. Wyjechała w końcu na koniu pożyczonym od policjanta z patrolu policji konnej.!!! Daje do myślenia.! Występ na czworoboku , nawet oceniany świetnie przez sędziów , nie świadczy jeszcze o jakości relacji człowiek - koń. Co do kasków jeszcze to; jeżeli ktoś czytuje regularnie Konie i Rumaki powinien pamiętać serię tekstów na temat bezpieczeństwa . Było też o jeździe w kaskach. Wszystko w ramach rozsądku! Oczywiście dzieci i młodzież bez dyskusji obowiązkowo. Dorośli odpowiadają za siebie i sami decydują. Użycie kasków na zawodach określają przepisy i tam nie ma odstępstwa. W ujeżdżeniu startują w cylindrach , które nie są kaskami pod żadnym względem, a na czworoboku nawet podczas wykonywania programu Grand Prix można spaść. Przekonała się o tym niedawno pewna zawodniczka podczas Mistrzostw Europy Seniorów w Mediolanie.

Estebano
wojciech.mickunas Ujeżdżeniowcy pełnoletni jeżdżą z reguły bez kasków i nikt ich nie namówi na zmianę.(szczególnie panie dbające o swoje fryzury

no ale na szczęście że Anky akurat tu miała kask nie?

wojciech.mickunas Obejrzałem filmik z upadkiem Anky

Julie Tak jak już zostało powiedziane - nie mamy prawa kazać amazonce na poziomie olimpijskim kazać jeździć w kasku, bez przesady...
Kim innym jest trener z ogromnym doświadczeniem, który odpowiada za siebie,a kim innym klient lub uczeń, który pobiera u niego lekcje i za którego życie i zdrowie trener jest odpowiedzialny.
Jestem pewna, że na pewnym poziomie umiejętności jest się w stanie ocenić realnie zagrożenie upadku.
Wiadomo, że na młodego, nieprzewidywalnego konia raczej każdy zakłada kask + kamizelkę ochronną , a na starszego, spokojnego, dobrze wyszkolonego konia niekoniecznie.

tarisa Zgadzam się z Julie!

A o Anky słyszałam złe rzeczy. I z tego co się orientuję to niektóre konie reagują na za mocne działanie munsztuka/pelhamu właśnie brykaniem.

wojciech.mickunas Wracając jeszcze do filmiku, na którym widać jak Anky "daje na głowę".
Wsłuchałem się w to co mówi jej trener i z tego co zrozumiałem to nie był jej koń . Dzieło się to podczas tzw.kliniki jaką Anky prowadziła w Oslo i to był koń na którego tam wsiadła by coś pokazać. Jak widać na nieznanego konia wsiadła w kasku i bardzo słusznie. Koń zareagował gwałtownie na oklaski publiczności i było bum.
W kasku, czy bez?
przez Klara Naszarkowska, 10-23-2007, 08:27 PM

temat zapoczątkowany przez Sowę w innym wątku:

Sowa 2. Warto by uzmysłowił sobie pan, jak wielka odpowidzialność na panu spoczywa, gdy pokazuje pan film, z którego ludzie będa brać wzorce.
I tu nie ma watpliwości - beda brać wzorce i już.
Gdzie są więc kaski? Pani Małgorzata ze śliczną, ALE gołą głową Exclamation a przecież takiej ładnej głowy kask nie oszpeci, pan po lesie w czapeczce?!

tarisa Sowa,
osoby które oglądają ten film na pewno są rozsądne (jeśli nie to ich problem, nikt tam nie namawia do jazdy bez kasku). Jak ktoś nie chce zakładać toczka to i tak tego nie zrobi. Myślę, że celem filmu nie było przypominanie o podstawowych obowiązkach jeźdżca. A Pani Małgorzta jeździ bez dlatego, jak mi się wydaje (jeśli się myle proszę o sprostowanie), że jest ujeżdżeniowcem, jeździ długo i b. dobrze, zna swojego konia, na zawodach i tak musi założyć melonik, nie skacze. Jej praca jest mniej niebezpieczna. Bo ma większe obycie niż my.

Do kogo jest ten film? Do każdego kto kocha konie (szczerze). Nie ważne czy rekreacja czy nie. Każdy powinien samodzielnie wytyczyć sobie cele i wiedzieć jakie są jego możliowści i jego konia.

Shadowy.Horse Mnie się wydaje, że bez kasku może jeździć każdy, kto opanował awaryjne zsiadanie. Czyli gdy koń nagle wpada w panikę (mam tu na myśli zwierzę z rozwartymi oczami ze strachu, które zaraz eksploduje) potrafi szybko zsiąść i odangażować zad, uspokoić konia, przywrócić go do lewej półkuli.

Sowa
tarisa osoby które oglądają ten film na pewno są rozsądne (jeśli nie to ich problem, nikt tam nie namawia do jazdy bez kasku).
Osoby które obejrzały i obejrzą ten film, które będą się na nim wzorować to głównie młodzież a nawet dzieci - od nich nierozsądnym jest oczekiwac rozsądku. Im trzeba dawać dobry przykład , zawsze i wszędzie bez wyjątków.

Co do bezpiecznych dresiarskich jazd, polecam lineczek, sama królowa czworoboków leci na łeb ze swojego bezpiecznego dresiażowego konia. Na szczęscie ona miała kask Exclamation http://tinyurl.com/23f3rv

W&W' taki mały OT nawet najwspanialszy jeździec może spaśc z najspokojniejszego konia Kask to podstawa i nic mojego zdania nie zmieni.

sowa Shadow, czy sprawdzałaś sobie kiedyś jaki refleks mają konie? Żaden jezdziec nie ma szans, my ludzie, nia mamy takich możliwości, by uprzedzić _nagłe_ końskie działanie.
Nasza percepcja jest daleko w tyle, nawet nie zauwazymy kiedy spadliśmy, gdy koń _nagle_ zareaguje w dziwny sposób.
dziwi mnie Wasza beztroska, kochajmy konie, ale miejmy oprócz tej miłosci szacunek do ich możliwości: siły, szybkości i akceptujmy ich naturę. A w naturze konia jest szybkość i ucieczka. Nie popadajmy w skrajności pt "koffane konisie" miłe pluszowe maskotki.

Hadriana
Shadowy.Horse Mnie się wydaje, że bez kasku może jeździć każdy, kto opanował awaryjne zsiadanie. Czyli gdy koń nagle wpada w panikę (mam tu na myśli zwierzę z rozwartymi oczami ze strachu, które zaraz eksploduje) potrafi szybko zsiąść i odangażować zad, uspokoić konia, przywrócić go do lewej półkuli.
To jest tylko jedna z bardzo, bardzo wielu sytuacji, kiedy można spaść.

Nawet najbardziej przewidujący jeździec nie jest w stanie przewidzieć wszystkiego. Jako właścicielka sporej blizny na potylicy (czyli: mądry Polak po szkodzie + więcej szczęścia niż rozumu) apeluję do wszystkich - noście kaski.

Estebano Poza tym zgadzam się jak najbardziej z uwagami Sowy. Na Panu spoczywa duża odpowiedzialność - świecenia dobrym przykładem. Też sądzę że jazda bez kasków stanowi zły przykład.

wojciech.mickunas Co do kasków, to chyba każdy zauważył że Laura ani przez moment nie występuje bez kasku. Ujeżdżeniowcy pełnoletni jeżdżą z reguły bez kasków i nikt ich nie namówi na zmianę.(szczególnie panie dbające o swoje fryzury). Westowcy jeżdżą w kapeluszach i trudno sobie wyobrazić by zamienili je na kaski. Kowboje też jeżdżą w kapeluszach .Wyjątek stanowią ci, którzy dosiadają byków i to nie wszyscy.
Obejrzałem filmik z upadkiem Anky .Szkoda że nie rozumiem flamandzkiego bo bym wiedział jak ją tłumaczy jej trener ( i partner życiowy równocześnie ) . To niestety kolejny przykład na fakt ,że nawet dresażyści z najwyższej półki nie zawsze mają ze swoimi końmi właściwe relecje. Przypomina mi się scena z Mistrzostw Świata z Achen gdzie Anky nie mogła wyjechać do dekoracji na swoim koniu , który panicznie reagował na otoczenie. Wyjechała w końcu na koniu pożyczonym od policjanta z patrolu policji konnej.!!! Daje do myślenia.! Występ na czworoboku , nawet oceniany świetnie przez sędziów , nie świadczy jeszcze o jakości relacji człowiek - koń. Co do kasków jeszcze to; jeżeli ktoś czytuje regularnie Konie i Rumaki powinien pamiętać serię tekstów na temat bezpieczeństwa . Było też o jeździe w kaskach. Wszystko w ramach rozsądku! Oczywiście dzieci i młodzież bez dyskusji obowiązkowo. Dorośli odpowiadają za siebie i sami decydują. Użycie kasków na zawodach określają przepisy i tam nie ma odstępstwa. W ujeżdżeniu startują w cylindrach , które nie są kaskami pod żadnym względem, a na czworoboku nawet podczas wykonywania programu Grand Prix można spaść. Przekonała się o tym niedawno pewna zawodniczka podczas Mistrzostw Europy Seniorów w Mediolanie.

Estebano
wojciech.mickunas Ujeżdżeniowcy pełnoletni jeżdżą z reguły bez kasków i nikt ich nie namówi na zmianę.(szczególnie panie dbające o swoje fryzury

no ale na szczęście że Anky akurat tu miała kask nie?

wojciech.mickunas Obejrzałem filmik z upadkiem Anky

Julie Tak jak już zostało powiedziane - nie mamy prawa kazać amazonce na poziomie olimpijskim kazać jeździć w kasku, bez przesady...
Kim innym jest trener z ogromnym doświadczeniem, który odpowiada za siebie,a kim innym klient lub uczeń, który pobiera u niego lekcje i za którego życie i zdrowie trener jest odpowiedzialny.
Jestem pewna, że na pewnym poziomie umiejętności jest się w stanie ocenić realnie zagrożenie upadku.
Wiadomo, że na młodego, nieprzewidywalnego konia raczej każdy zakłada kask + kamizelkę ochronną , a na starszego, spokojnego, dobrze wyszkolonego konia niekoniecznie.

tarisa Zgadzam się z Julie!

A o Anky słyszałam złe rzeczy. I z tego co się orientuję to niektóre konie reagują na za mocne działanie munsztuka/pelhamu właśnie brykaniem.

wojciech.mickunas Wracając jeszcze do filmiku, na którym widać jak Anky "daje na głowę".
Wsłuchałem się w to co mówi jej trener i z tego co zrozumiałem to nie był jej koń . Dzieło się to podczas tzw.kliniki jaką Anky prowadziła w Oslo i to był koń na którego tam wsiadła by coś pokazać. Jak widać na nieznanego konia wsiadła w kasku i bardzo słusznie. Koń zareagował gwałtownie na oklaski publiczności i było bum.

Ankieta: co by warto było pokazać w następnym filmie?
przez Wojciech Mickunas, 10-23-2007, 07:27 AM
Co by warto było pokazać w następnym filmie?
Ponieważ rozmyślam nad zrobieniem kolejnego filmu i mam już pewne pomysły i przemyślenia , chciałbym się przekonać ,co na to Ci , tórzy obejrzeli "Konie chcą nas rozumieć"?

Co by warto było pokazać w następnym filmie?
Ponieważ rozmyślam nad zrobieniem kolejnego filmu i mam już pewne pomysły i przemyślenia , chciałbym się przekonać ,co na to Ci , tórzy obejrzeli "Konie chcą nas rozumieć"?

Lonżowanie w wersji natural
przez sznurka, 10-22-2007, 08:02 AM
Poniewaz w wielu wypowiedziach pojawia się watek cordeo ciekawa jestem własnie pracy na lonzy na nim.
Jakie jest przesłanie i sens takiego typu lonzowania?
Dlaczego tak lonzujecie?
Pytam się z ciekawosci, ja juz zaraz bedzie rok jak nie lonzuję wcale, choc kiedys byłam wielką "fanką" pracy z koniem na lonzy.
A jaka jest wasza opinia? lonzujecie wasze konie?
Lonżowanie w wersji natural
przez sznurka, 10-22-2007, 08:02 AM

Poniewaz w wielu wypowiedziach pojawia się watek cordeo ciekawa jestem własnie pracy na lonzy na nim.
Jakie jest przesłanie i sens takiego typu lonzowania?
Dlaczego tak lonzujecie?
Pytam się z ciekawosci, ja juz zaraz bedzie rok jak nie lonzuję wcale, choc kiedys byłam wielką "fanką" pracy z koniem na lonzy.
A jaka jest wasza opinia? lonzujecie wasze konie?

Czlowiek się boi
przez Trusia, 10-21-2007, 06:50 PM
Bywa, że po jakimś zdarzeniu lub wypadku (własnym czy zaobserowanym) boimy się powrotu na konia. Jakie macie metody - wypróbowane, zasłyszane czy wyczytane - pokonywania tego strachu?
Czlowiek się boi
przez Trusia, 10-21-2007, 06:50 PM

Bywa, że po jakimś zdarzeniu lub wypadku (własnym czy zaobserowanym) boimy się powrotu na konia. Jakie macie metody - wypróbowane, zasłyszane czy wyczytane - pokonywania tego strachu?

Karmienie z ręki jako forma nagrody
przez Julie 1, 10-20-2007, 08:35 PM
Chciałabym poznać wasze opinie na ten temat.
Zawsze tłumaczę ludziom (pracuję w rekreacji) że nie wolno karmić koni z ręki, zwłaszcza "na dzieńdobry" bo staną się rozpieszczone, będą gryźć, kopać, domagać się jeszcze i generalnie patrzeć na człowieka jak na jedną wielką marchewkę, zamiast jak na partnera.
Dopuszczam dawanie marchewek czy jabłek po jeździe, ale zawsze proszę o położenie ich na ziemi, a nie dawanie z ręki.

Dostałam od szefa paczkę końskich cukierków mango/marchew/cośtam ;-) Sama bym czegoś takiego nie kupiła, no ale skoro są, wzięłam kilka do kieszeni.
Z Elmerem, konikiem polskim jesteśmy na etapie wdrażania go do pracy po chorobie. Od kilku tygodnu zaczynamy go powoli lonżować i wiecie jak to konik polski... cwaniak, udaje że nie może, że nie ma siły, że mnie ugryzie, albo kopnie, robi prześmieszne miny odstraszające... sprawdza: muszę, czy nie muszę... Wystarczy trochę stanowczości, żeby mu pokazać, że MUSI i chodzi jak aniołek. Ale co się tych zębów naszczerzy i min narobi najpierw to jego... Generalnie wyraz twarzy ma bardzo niezadowolony, a mimika jego twarzy jest bardzo bogata.
Dziś po 10 minutach pracy, przy zmianie kierunku wcisnęłam mu do tej jego niezadowolonej paszczy cukierka.
-Ojeeej! To tu mnie może spotkać coś miłego? Huraaa!! To ja już będę kłusować! Co mogę dla ciebie zrobić? W którą stronę? Szybciej? Teraz dobrze? Jak ja cię lubię! ;-)
Ożywił się niesamowicie, zaczął parskać, rozluźniać się i w ogóle było super! Będę to stosować!

Potem lonżowałam mojego konia, który jest na zupełnie innym etapie pracy i nigdy nie dostaje ode mnie niczego z ręki.
No ale coś mnie podkusiło, żeby na koniec, po galopach i odpięciu wypinaczy na wyluzowanie w kłusie i stępie dać mu cukierka.
I na tym praca się skończyła. Było tylko:
-Daj mi jeszcze!!!! Jeszcze!!! Szybko!!! Gdzie to masz??? Gdzie to schowałaś??? DAWAJ!!!
Koniec skupienia, koniec rozluźnienia.
Więcej tego nie zrobię.

Moje wnioski:
Myślę, że nagrodę w tej formie można czasem, ale z umiarem, zastosować dla niektórych koni.
Tych niezadowolonych, nieprzekonanych do ludzi, lub niegdyś źle traktowanych, nieśmiałych ALE tych, które nie mają w zwyczaju/naturze zachłannego i szybkiego jedzenia.
Mój koń jako źrebak był podobno karmiony dosyć długo z innymi i nauczył się, że kto je szybko i agresywnie, ten zje więcej.
Przy jedzeniu zachowuje się jak potwór, mimo, że nikt mu jedzenia od dawna nie zabiera, to on uważa, że trzeba tego bronić i o to walczyć.
Więc dla takich typków wystarczającą nagrodą jest cisza, spokój, długa wodza i podrapanie po kłębuszku.

Co Wy na to?

Chciałabym poznać wasze opinie na ten temat.
Zawsze tłumaczę ludziom (pracuję w rekreacji) że nie wolno karmić koni z ręki, zwłaszcza "na dzieńdobry" bo staną się rozpieszczone, będą gryźć, kopać, domagać się jeszcze i generalnie patrzeć na człowieka jak na jedną wielką marchewkę, zamiast jak na partnera.
Dopuszczam dawanie marchewek czy jabłek po jeździe, ale zawsze proszę o położenie ich na ziemi, a nie dawanie z ręki.

Dostałam od szefa paczkę końskich cukierków mango/marchew/cośtam ;-) Sama bym czegoś takiego nie kupiła, no ale skoro są, wzięłam kilka do kieszeni.
Z Elmerem, konikiem polskim jesteśmy na etapie wdrażania go do pracy po chorobie. Od kilku tygodnu zaczynamy go powoli lonżować i wiecie jak to konik polski... cwaniak, udaje że nie może, że nie ma siły, że mnie ugryzie, albo kopnie, robi prześmieszne miny odstraszające... sprawdza: muszę, czy nie muszę... Wystarczy trochę stanowczości, żeby mu pokazać, że MUSI i chodzi jak aniołek. Ale co się tych zębów naszczerzy i min narobi najpierw to jego... Generalnie wyraz twarzy ma bardzo niezadowolony, a mimika jego twarzy jest bardzo bogata.
Dziś po 10 minutach pracy, przy zmianie kierunku wcisnęłam mu do tej jego niezadowolonej paszczy cukierka.
-Ojeeej! To tu mnie może spotkać coś miłego? Huraaa!! To ja już będę kłusować! Co mogę dla ciebie zrobić? W którą stronę? Szybciej? Teraz dobrze? Jak ja cię lubię! ;-)
Ożywił się niesamowicie, zaczął parskać, rozluźniać się i w ogóle było super! Będę to stosować!

Potem lonżowałam mojego konia, który jest na zupełnie innym etapie pracy i nigdy nie dostaje ode mnie niczego z ręki.
No ale coś mnie podkusiło, żeby na koniec, po galopach i odpięciu wypinaczy na wyluzowanie w kłusie i stępie dać mu cukierka.
I na tym praca się skończyła. Było tylko:
-Daj mi jeszcze!!!! Jeszcze!!! Szybko!!! Gdzie to masz??? Gdzie to schowałaś??? DAWAJ!!!
Koniec skupienia, koniec rozluźnienia.
Więcej tego nie zrobię.

Moje wnioski:
Myślę, że nagrodę w tej formie można czasem, ale z umiarem, zastosować dla niektórych koni.
Tych niezadowolonych, nieprzekonanych do ludzi, lub niegdyś źle traktowanych, nieśmiałych ALE tych, które nie mają w zwyczaju/naturze zachłannego i szybkiego jedzenia.
Mój koń jako źrebak był podobno karmiony dosyć długo z innymi i nauczył się, że kto je szybko i agresywnie, ten zje więcej.
Przy jedzeniu zachowuje się jak potwór, mimo, że nikt mu jedzenia od dawna nie zabiera, to on uważa, że trzeba tego bronić i o to walczyć.
Więc dla takich typków wystarczającą nagrodą jest cisza, spokój, długa wodza i podrapanie po kłębuszku.

Co Wy na to?

Grupy dyskusyjne
przez Spook, 10-16-2007, 07:13 AM
Witam!

Oglądam właśnie wspomniany film w tle - nie muszę chyba mówić, że jestem pod wrażeniem. Prezentowane są tu techniki o których na razie mogę tylko pomarzyć - wymagają one specyficznego szkolenia, którego w ramach jazd rekreacyjnych na razie w okolicy po prostu nie ma. Inna sprawa, że zawsze podczas jazd biorę priorytet na to, by najpierw nie zrobić koniowi krzywdy a dopiero potem, by wykonał zadane polecenie.

Chciałbym natomiast zaproponować dodatkowy sposób komunikacji jeźdźców i amazonek. Jakiś czas temu bardzo żywo dyskutowaliśmy w ramach grupy dyskusyjnej alt.pl.konie. Grupy dyskusyjne mają tą przewagę nad forami, że grupa dyskusyjna jest tylko jedna, a forów - setki jeśli nie tysiące: dzięki temu grupa dyskusyjna ma szansę zrzeszyć większą liczbę ludzi niż (oczywiście z całym szacunkiem) forum.

Niedawno mieliśmy okazję - niestety w bardzo wąskim gronie - dyskutować właśnie na temat dosiadu - niestety w dyskusji brała udział tylko jedna osoba orientująca się mniej więcej w temacie, a i dyskutantów było niewielu. Szkoda - bo wiele można się nauczyć właśnie przez wymianę poglądów i doświadczeń.

Chciałbym zatem serdecznie zaprosić wszystkich przeglądających to forum do uczestnictwa w grupie dyskusyjnej alt.pl.konie. Chciałbym jednocześnie zaznaczyć, że nie mam żadnych zysków z reklamowania tej grupy i nie jestem w żaden sposób za nią odpowiedzialny. Po prostu korzystam z grup dyskusyjnych jako bardzo wygodnego medium wymiany wiedzy i chciałbym, aby również jeźdźcy i amazonki mogły wymieniać opinie w ten sposób.

Jeśli chcecie się dowiedzieć więcej o grupach dyskusyjnych i przeczytać, jak skonfigurować Outlook Express, by móc z nich korzystać, przeczytajcie napisany przeze mnie obszerny artykuł:

http://www.spook.freshsite.pl/articles_usenet.php

Będzie mi (i wszystkim grupowiczom uczestniczącym w życiu grupy dyskusyjnej alt.pl.konie) szalenie miło, jeśli ktoś z Was zdecyduje się do nas dołączyć i dyskutować na tematy jeździeckie.

Pozdrawiam -- Wojciech "Spook" Sura.
Forum: Konie chcą nas rozumieć
Brak odpowiedzi
Grupy dyskusyjne
przez Spook, 10-16-2007, 07:13 AM

Witam!

Oglądam właśnie wspomniany film w tle - nie muszę chyba mówić, że jestem pod wrażeniem. Prezentowane są tu techniki o których na razie mogę tylko pomarzyć - wymagają one specyficznego szkolenia, którego w ramach jazd rekreacyjnych na razie w okolicy po prostu nie ma. Inna sprawa, że zawsze podczas jazd biorę priorytet na to, by najpierw nie zrobić koniowi krzywdy a dopiero potem, by wykonał zadane polecenie.

Chciałbym natomiast zaproponować dodatkowy sposób komunikacji jeźdźców i amazonek. Jakiś czas temu bardzo żywo dyskutowaliśmy w ramach grupy dyskusyjnej alt.pl.konie. Grupy dyskusyjne mają tą przewagę nad forami, że grupa dyskusyjna jest tylko jedna, a forów - setki jeśli nie tysiące: dzięki temu grupa dyskusyjna ma szansę zrzeszyć większą liczbę ludzi niż (oczywiście z całym szacunkiem) forum.

Niedawno mieliśmy okazję - niestety w bardzo wąskim gronie - dyskutować właśnie na temat dosiadu - niestety w dyskusji brała udział tylko jedna osoba orientująca się mniej więcej w temacie, a i dyskutantów było niewielu. Szkoda - bo wiele można się nauczyć właśnie przez wymianę poglądów i doświadczeń.

Chciałbym zatem serdecznie zaprosić wszystkich przeglądających to forum do uczestnictwa w grupie dyskusyjnej alt.pl.konie. Chciałbym jednocześnie zaznaczyć, że nie mam żadnych zysków z reklamowania tej grupy i nie jestem w żaden sposób za nią odpowiedzialny. Po prostu korzystam z grup dyskusyjnych jako bardzo wygodnego medium wymiany wiedzy i chciałbym, aby również jeźdźcy i amazonki mogły wymieniać opinie w ten sposób.

Jeśli chcecie się dowiedzieć więcej o grupach dyskusyjnych i przeczytać, jak skonfigurować Outlook Express, by móc z nich korzystać, przeczytajcie napisany przeze mnie obszerny artykuł:

http://www.spook.freshsite.pl/articles_usenet.php

Będzie mi (i wszystkim grupowiczom uczestniczącym w życiu grupy dyskusyjnej alt.pl.konie) szalenie miło, jeśli ktoś z Was zdecyduje się do nas dołączyć i dyskutować na tematy jeździeckie.

Pozdrawiam -- Wojciech "Spook" Sura.

Strony (118): Wstecz 1 114 115 116 117 118 Dalej