Hipologia Kategoria Konie chcą nas rozumieć Follow Up- Monty Roberts

Follow Up- Monty Roberts

Follow Up- Monty Roberts

Strony (6): 1 2 3 4 5 6 Dalej
12-19-2007, 01:17 PM #1
Witam!
Mam na myśli książkę lub film(ja wole film bo nie przepadam za czytaniem i widać wszystko na własne oczy) Monty Robertsa seria edukacyjna "Follow Up" pierwsze cztery dni. "Jeśli potrafisz dojść do porozumienia z koniem, on zrobi dla Ciebie wszystko z własnej woli, a nie z przymusu".Mam swoje zdanie na ten temat ale jestem ciekaw co inni o tym myślą może jakieś uwagi, spostrzeżenia czy coś w tym stylu. Teraz podam słowa które napisano na opakowaniu(BARDZO CIEKAWE!!!).
"Chciałbym abyście odrzucili wszystkie wcześniejsze opinie, które znacie na temat ujeżdżania młodych koni. Niezbędne jest abyście zawsze pamiętali, że koń nie popełnia błędów; że każda jego reakcja jest wynikiem waszego oddziaływania, zwłaszcza jeśli jest młody i nieujeżdżony. Musicie zrozumieć, że my, jako trenerzy, nie możemy zrobić zbyt wiele aby nauczyć konia. Możemy jednak stworzyć warunki, w których koń będzie się uczył".- Monty Roberts
sokolowskipiotr
12-19-2007, 01:17 PM #1

Witam!
Mam na myśli książkę lub film(ja wole film bo nie przepadam za czytaniem i widać wszystko na własne oczy) Monty Robertsa seria edukacyjna "Follow Up" pierwsze cztery dni. "Jeśli potrafisz dojść do porozumienia z koniem, on zrobi dla Ciebie wszystko z własnej woli, a nie z przymusu".Mam swoje zdanie na ten temat ale jestem ciekaw co inni o tym myślą może jakieś uwagi, spostrzeżenia czy coś w tym stylu. Teraz podam słowa które napisano na opakowaniu(BARDZO CIEKAWE!!!).
"Chciałbym abyście odrzucili wszystkie wcześniejsze opinie, które znacie na temat ujeżdżania młodych koni. Niezbędne jest abyście zawsze pamiętali, że koń nie popełnia błędów; że każda jego reakcja jest wynikiem waszego oddziaływania, zwłaszcza jeśli jest młody i nieujeżdżony. Musicie zrozumieć, że my, jako trenerzy, nie możemy zrobić zbyt wiele aby nauczyć konia. Możemy jednak stworzyć warunki, w których koń będzie się uczył".- Monty Roberts

jasmina

Senior Member

254
12-19-2007, 02:50 PM #2
ja się z tymi słowami zgadzamSmile
Co prawda kasety nie widziałam, jedynie płytę z join-up i szczerze powiedziawszy byłam zawiedziona, ot taki filmik ale dużo to ja się z niego nie dowiedziałam, zbyt mało żeby zastosować wiedzę w praktyce.
A szkoda bo ta metoda bardzo mnie pociągaBig Grin Chciałabym się nauczyć join-up, nauczyć na tyle dobrze aby móc powtórzyć to ze swoim koniem. Niestety moje nieudane próby zakończyły się "wytworzeniem" wielu negatywnych reakcji, począwszy od problemów z łapaniem skończywszy na atakowaniu ludzi. PNH było dla mnie bardziej przystępne i po słuchaczowaniu na kursie byłam w stanie to zastosować. Tak samo SNH- po kasetach szkoleniowych BASIC mogłam wprowadzić to w życie.
jasmina
12-19-2007, 02:50 PM #2

ja się z tymi słowami zgadzamSmile
Co prawda kasety nie widziałam, jedynie płytę z join-up i szczerze powiedziawszy byłam zawiedziona, ot taki filmik ale dużo to ja się z niego nie dowiedziałam, zbyt mało żeby zastosować wiedzę w praktyce.
A szkoda bo ta metoda bardzo mnie pociągaBig Grin Chciałabym się nauczyć join-up, nauczyć na tyle dobrze aby móc powtórzyć to ze swoim koniem. Niestety moje nieudane próby zakończyły się "wytworzeniem" wielu negatywnych reakcji, począwszy od problemów z łapaniem skończywszy na atakowaniu ludzi. PNH było dla mnie bardziej przystępne i po słuchaczowaniu na kursie byłam w stanie to zastosować. Tak samo SNH- po kasetach szkoleniowych BASIC mogłam wprowadzić to w życie.

12-19-2007, 04:30 PM #3
Masz racje jasmina!
Dopisze jeszcze coś z kasety i się potem wypowiem
"To szkoleniowe wideo przeznaczone jest dla trenerów i jeźdźców, którzy są poważnie zainteresowanie w ujeżdżanie koni w sposób, dzięki któremu koń z własnej nieprzymuszonej woli, zgodzi się być partnerem podczas pracy i treningu. Poprzez komunikacje w języku, który Monty nazywa "Equus", i użycie pozytywnego wzmocnienia rozwija się zaufanie i porozumienie pomiędzy koniem i człowiekiem. Monty pracuje tu z dwoma nieujeżdżonymi, bardzo różnymi od siebie końmi. Podczas pracy z każdym z nich, wyjaśnia dokładnie użycie jego metody w celu uzyskania najbardziej pozytywnych efektów ujeżdżeniowych. Ponieważ na tych kasetach Monty przechodzi od razu do technicznych aspektów treningu, wskazane jest zapoznanie się z metodami Monty'ego zawartymi w pierwszej kasecie Monty Roberts" Join-Up seria edukacyjna"" Dobra wystarczy cytatu czas napisać coś od siebie. Więc częściowo się z tobą zgadzam że z samych kaset czy też płyt nie da się osiągnąć 100% efektu ale one w dużym stopniu mogą nam pomóc. Prawda jest taka że gdyby Monty czy ktokolwiek inny pokazujący swoje metody szkolenia chciał nam przekazać całą wiedze tak żebyśmy mogli to w pełni zrozumieć by musiał wydać minimum kilkadziesiąt kaset czy płyt na kilkudziesięciu różnych przykładach koni, abyśmy mogli to wypróbować na swoim koniku i żebyśmy osiągneli pozytywny a nie jak piszesz efekt negatywny.
Pozdrawiam
sokolowskipiotr
12-19-2007, 04:30 PM #3

Masz racje jasmina!
Dopisze jeszcze coś z kasety i się potem wypowiem
"To szkoleniowe wideo przeznaczone jest dla trenerów i jeźdźców, którzy są poważnie zainteresowanie w ujeżdżanie koni w sposób, dzięki któremu koń z własnej nieprzymuszonej woli, zgodzi się być partnerem podczas pracy i treningu. Poprzez komunikacje w języku, który Monty nazywa "Equus", i użycie pozytywnego wzmocnienia rozwija się zaufanie i porozumienie pomiędzy koniem i człowiekiem. Monty pracuje tu z dwoma nieujeżdżonymi, bardzo różnymi od siebie końmi. Podczas pracy z każdym z nich, wyjaśnia dokładnie użycie jego metody w celu uzyskania najbardziej pozytywnych efektów ujeżdżeniowych. Ponieważ na tych kasetach Monty przechodzi od razu do technicznych aspektów treningu, wskazane jest zapoznanie się z metodami Monty'ego zawartymi w pierwszej kasecie Monty Roberts" Join-Up seria edukacyjna"" Dobra wystarczy cytatu czas napisać coś od siebie. Więc częściowo się z tobą zgadzam że z samych kaset czy też płyt nie da się osiągnąć 100% efektu ale one w dużym stopniu mogą nam pomóc. Prawda jest taka że gdyby Monty czy ktokolwiek inny pokazujący swoje metody szkolenia chciał nam przekazać całą wiedze tak żebyśmy mogli to w pełni zrozumieć by musiał wydać minimum kilkadziesiąt kaset czy płyt na kilkudziesięciu różnych przykładach koni, abyśmy mogli to wypróbować na swoim koniku i żebyśmy osiągneli pozytywny a nie jak piszesz efekt negatywny.
Pozdrawiam

jasmina

Senior Member

254
12-19-2007, 04:48 PM #4
może masz racje, ale i tak szkoda mi wydanych 100zł na kasetę która w praktyce nic nie wniosłaSmile
A może ja jestem za tępa żeby wykorzystać to w praktyce?
Nie wiem. Bardziej odpowiadałby mi kurs który nauczyłby mnie skutecznie, chociaż na tyle skutecznie żebym z własnym koniem mogła tak pracować, nikoniecznie z wszystkimi w tym z końmi trudnymiTongue
Ale życze powodzenia w pracySmile Metodę bardzo szanuje, chciałabym się jej nauczyć, M.R. jest dla mnie autorytetem ale niestety- na tym się kończy.
jasmina
12-19-2007, 04:48 PM #4

może masz racje, ale i tak szkoda mi wydanych 100zł na kasetę która w praktyce nic nie wniosłaSmile
A może ja jestem za tępa żeby wykorzystać to w praktyce?
Nie wiem. Bardziej odpowiadałby mi kurs który nauczyłby mnie skutecznie, chociaż na tyle skutecznie żebym z własnym koniem mogła tak pracować, nikoniecznie z wszystkimi w tym z końmi trudnymiTongue
Ale życze powodzenia w pracySmile Metodę bardzo szanuje, chciałabym się jej nauczyć, M.R. jest dla mnie autorytetem ale niestety- na tym się kończy.

12-19-2007, 09:27 PM #5
Witam jasmina
Z autorytetów należy brać przykład choćby za wszelką cenę i nigdy nikt nie jest "za tępy" żeby coś zrozumieć tylko trzeba sobie czasami dać trochę czasu płyta niech leży jak jest kupiona to nie zginie prędzej czy później się przyda. U mnie kasety też leżą i tego nie robie tak jak M.R. pokazuje ale oglądam je co jakiś czas i pracuje po swojemu ale mam je na uwadze.Może kiedyś będe tylko tak pracował ale narazie moja wiedza jest za mała i nie próbuje bo mogą być skutki tak jak mówisz negatywne.
Zobaczymy może ktoś prócz nas się wypowie na ten temat to się dowiemy czegoś nowego.
Pozdrawiam!
sokolowskipiotr
12-19-2007, 09:27 PM #5

Witam jasmina
Z autorytetów należy brać przykład choćby za wszelką cenę i nigdy nikt nie jest "za tępy" żeby coś zrozumieć tylko trzeba sobie czasami dać trochę czasu płyta niech leży jak jest kupiona to nie zginie prędzej czy później się przyda. U mnie kasety też leżą i tego nie robie tak jak M.R. pokazuje ale oglądam je co jakiś czas i pracuje po swojemu ale mam je na uwadze.Może kiedyś będe tylko tak pracował ale narazie moja wiedza jest za mała i nie próbuje bo mogą być skutki tak jak mówisz negatywne.
Zobaczymy może ktoś prócz nas się wypowie na ten temat to się dowiemy czegoś nowego.
Pozdrawiam!

Guli

Posting Freak

1,701
12-19-2007, 09:41 PM #6
jasmina Chciałabym się nauczyć join-up, nauczyć na tyle dobrze aby móc powtórzyć to ze swoim koniem. Niestety moje nieudane próby zakończyły się "wytworzeniem" wielu negatywnych reakcji,

Próbowałam join-up z jednym ze swoich konia i byłam zdumiona pozytywnym rezultatem.
To było na początku naszej znajomości
Wszystkie nogi podane bez najmniejszego ociągania.
Lonzowanie z lewo, co wczesniej było niemozliwe, nagle okazało sie proste.
W jeździe tez natychmiast sterowniejszy i chętniejszy do pracy.

Byłam zachwycona , choć za drugim razem było w miare poprawnie Smile

Wydaje mi sie, że największy problem jest w człowieku , w jego pokazywanych emocjach.
Tu niczego nie da się oszukac, zamaskowac własnej niepewności , bo kon natychmiast odczyta właściwie.
Jak trzeba konia zmusic do ukierunkowanego ruchu, to trzeba byc złym i agresywnym.
Jak koń zaczyna sygnalizowac zainteresowanie , czy poddanie, to trzeba to zauważyć.

Oczywiście z koniem , którego troche sie zna, jest dużo łatwiej

<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>
Guli
12-19-2007, 09:41 PM #6

jasmina Chciałabym się nauczyć join-up, nauczyć na tyle dobrze aby móc powtórzyć to ze swoim koniem. Niestety moje nieudane próby zakończyły się "wytworzeniem" wielu negatywnych reakcji,

Próbowałam join-up z jednym ze swoich konia i byłam zdumiona pozytywnym rezultatem.
To było na początku naszej znajomości
Wszystkie nogi podane bez najmniejszego ociągania.
Lonzowanie z lewo, co wczesniej było niemozliwe, nagle okazało sie proste.
W jeździe tez natychmiast sterowniejszy i chętniejszy do pracy.

Byłam zachwycona , choć za drugim razem było w miare poprawnie Smile

Wydaje mi sie, że największy problem jest w człowieku , w jego pokazywanych emocjach.
Tu niczego nie da się oszukac, zamaskowac własnej niepewności , bo kon natychmiast odczyta właściwie.
Jak trzeba konia zmusic do ukierunkowanego ruchu, to trzeba byc złym i agresywnym.
Jak koń zaczyna sygnalizowac zainteresowanie , czy poddanie, to trzeba to zauważyć.

Oczywiście z koniem , którego troche sie zna, jest dużo łatwiej


<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>

Cejloniara

Posting Freak

1,108
12-19-2007, 10:04 PM #7
Moje pierwsze zetknięcie z tzw. trudnym koniem, z którym miałam coś zrobić, było jakieś 6 lat temu. To była klacz, która kopała, gryzła, nie dawała przy sobie nic zrobić, 4 osoby były potrzebne by ją prowadzić z pastwiska. W tej stajni był lążownik a ja własnie przeczytałam tą pierwszą książkę Montiego i pomyślałam, dlaczego by nie? Pracowałam z koniem 3 miesiące, potem klacz wygrała test dzielności i dostała najlepsze oceny za "pracę pod siodłem i chęć współpracy z jeźdźcem" Smile

<t>Mówimy o sobie „miłośnicy koni”. Warto postarać się o to, by choć trochę Twój koń był Twoim miłośnikiem. To jest fair.</t>
Cejloniara
12-19-2007, 10:04 PM #7

Moje pierwsze zetknięcie z tzw. trudnym koniem, z którym miałam coś zrobić, było jakieś 6 lat temu. To była klacz, która kopała, gryzła, nie dawała przy sobie nic zrobić, 4 osoby były potrzebne by ją prowadzić z pastwiska. W tej stajni był lążownik a ja własnie przeczytałam tą pierwszą książkę Montiego i pomyślałam, dlaczego by nie? Pracowałam z koniem 3 miesiące, potem klacz wygrała test dzielności i dostała najlepsze oceny za "pracę pod siodłem i chęć współpracy z jeźdźcem" Smile


<t>Mówimy o sobie „miłośnicy koni”. Warto postarać się o to, by choć trochę Twój koń był Twoim miłośnikiem. To jest fair.</t>

Klara Naszarkowska

Senior Member

686
12-19-2007, 10:09 PM #8
sokolowskipiotr Dopisze jeszcze coś z kasety (...)
"Poprzez (...) użycie pozytywnego wzmocnienia..."

Ja się nie znam przesadnie na metodach MR, więc nie będę się tu rozwodzić, ale to jedno powyższe stwierdzenie mnie już kiedyś zdziwiło. Gdzie u MR jest pozytywne wzmocnienie? (Nie twierdzę, że trzeba go używać, ale wprowadzanie w błąd w reklamie nie jest najładniejszą praktyką.)

<t>Teolinek (You'll never shine if you don't glow.)</t>
Klara Naszarkowska
12-19-2007, 10:09 PM #8

sokolowskipiotr Dopisze jeszcze coś z kasety (...)
"Poprzez (...) użycie pozytywnego wzmocnienia..."

Ja się nie znam przesadnie na metodach MR, więc nie będę się tu rozwodzić, ale to jedno powyższe stwierdzenie mnie już kiedyś zdziwiło. Gdzie u MR jest pozytywne wzmocnienie? (Nie twierdzę, że trzeba go używać, ale wprowadzanie w błąd w reklamie nie jest najładniejszą praktyką.)


<t>Teolinek (You'll never shine if you don't glow.)</t>

Guli

Posting Freak

1,701
12-19-2007, 10:14 PM #9
Teolinek . Gdzie u MR jest pozytywne wzmocnienie?

Nie ma, bo przeciez w tej metodzie nie jest potrzebna

<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>
Guli
12-19-2007, 10:14 PM #9

Teolinek . Gdzie u MR jest pozytywne wzmocnienie?

Nie ma, bo przeciez w tej metodzie nie jest potrzebna


<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>

Cejloniara

Posting Freak

1,108
12-19-2007, 10:27 PM #10
nie dalej jak wczoraj ogladałam, jak MR wprowadza konia do przyczepu (FIx-up) Za każdym razem, gdy koń po cofaniu wracał do niego to był sowicie i czule obgłaskiwany. Nie jest to jakiś rodzaj pozytywnego wzmocnienia??

<t>Mówimy o sobie „miłośnicy koni”. Warto postarać się o to, by choć trochę Twój koń był Twoim miłośnikiem. To jest fair.</t>
Cejloniara
12-19-2007, 10:27 PM #10

nie dalej jak wczoraj ogladałam, jak MR wprowadza konia do przyczepu (FIx-up) Za każdym razem, gdy koń po cofaniu wracał do niego to był sowicie i czule obgłaskiwany. Nie jest to jakiś rodzaj pozytywnego wzmocnienia??


<t>Mówimy o sobie „miłośnicy koni”. Warto postarać się o to, by choć trochę Twój koń był Twoim miłośnikiem. To jest fair.</t>

Guli

Posting Freak

1,701
12-20-2007, 07:50 AM #11
jasmina Niestety , moje nieudane próby zakończyły się "wytworzeniem" wielu negatywnych reakcji, począwszy od problemów z łapaniem skończywszy na atakowaniu ludzi.

Moim zdaniem ta metoda nie jest dobra dla każdego konia i oczywiście każdego jeźdźca ( człowieka).
To metoda na konie o charakterze dominującym , knąbrnych , nauczonych lekceważenia ludzi .
To widac w czasie ganiania.
Wyraźna niechęc do biegania, odwracanie się tyłem do człowieka , świadome niezauważanie go.
Wtedy rzeczywiście trzeba się napracować Smile

Natomiast dla koni posłusznych w sensie szanowania człowieka ,łatwo poddających się, nie jest potrzebna, a wręcz może przyniesc wiele negatywnych skutków.

Dlatego stosowałam ja wobec Kuby, a nigdy wobec kuca, bo on od początku był bardzo posłuszny

<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>
Guli
12-20-2007, 07:50 AM #11

jasmina Niestety , moje nieudane próby zakończyły się "wytworzeniem" wielu negatywnych reakcji, począwszy od problemów z łapaniem skończywszy na atakowaniu ludzi.

Moim zdaniem ta metoda nie jest dobra dla każdego konia i oczywiście każdego jeźdźca ( człowieka).
To metoda na konie o charakterze dominującym , knąbrnych , nauczonych lekceważenia ludzi .
To widac w czasie ganiania.
Wyraźna niechęc do biegania, odwracanie się tyłem do człowieka , świadome niezauważanie go.
Wtedy rzeczywiście trzeba się napracować Smile

Natomiast dla koni posłusznych w sensie szanowania człowieka ,łatwo poddających się, nie jest potrzebna, a wręcz może przyniesc wiele negatywnych skutków.

Dlatego stosowałam ja wobec Kuby, a nigdy wobec kuca, bo on od początku był bardzo posłuszny


<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>

jasmina

Senior Member

254
12-20-2007, 08:18 AM #12
guli mój koń jest raczej dominujący a do tego wybitnie aspołecznyBig Grin Nie chodzi już o ludzko-końskie relacje ale nawet końsko końskie. czest zdarza jej się stać z boku, woli być sama. Taki typTongue

Co do metody- nic nie zmieni faktu, ze chciałabym posiąść chociaż część wiedzy Robertsa, może kiedyś ktoś mnie oświeci;P
jasmina
12-20-2007, 08:18 AM #12

guli mój koń jest raczej dominujący a do tego wybitnie aspołecznyBig Grin Nie chodzi już o ludzko-końskie relacje ale nawet końsko końskie. czest zdarza jej się stać z boku, woli być sama. Taki typTongue

Co do metody- nic nie zmieni faktu, ze chciałabym posiąść chociaż część wiedzy Robertsa, może kiedyś ktoś mnie oświeci;P

Guli

Posting Freak

1,701
12-20-2007, 08:24 AM #13
jasmina ale nawet końsko końskie. czest zdarza jej się stać z boku, woli być sama. Taki typTongue

Zastanawia mnie to, co napisałas.

Takie stadne zwierzę jak koń ,z własnej woli nie przybywa sam.
Raczej jest odrzucane od stada i nie świadczy to o dominującym charakterze , wręcz przeciwnie.

Najlepszy sprawdzianem pozycji konia w stadzie jest postawienie wiaderka z jedzeniem wśród koni.
Wystarczy poobserwować, który koń zje - i to jest koński szef

<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>
Guli
12-20-2007, 08:24 AM #13

jasmina ale nawet końsko końskie. czest zdarza jej się stać z boku, woli być sama. Taki typTongue

Zastanawia mnie to, co napisałas.

Takie stadne zwierzę jak koń ,z własnej woli nie przybywa sam.
Raczej jest odrzucane od stada i nie świadczy to o dominującym charakterze , wręcz przeciwnie.

Najlepszy sprawdzianem pozycji konia w stadzie jest postawienie wiaderka z jedzeniem wśród koni.
Wystarczy poobserwować, który koń zje - i to jest koński szef


<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>

Ailusia

Posting Freak

809
12-20-2007, 08:45 AM #14
Jasmina, nie jeden Monty Roberts istnieje na świecie, ale na pewno można się czegoś nauczyć od amerykańskich kowbojów, którzy często pracują w podobny sposób, czasem o wiele subtelniej, czasem o wiele brutalniej, generalnie wszyscy mają podobny cel uwarunkowany kulturowo - można przez to zrozumieć także Monty Robertsa. Dobry sposób jest taki - wejść na stronę Equine Studies Institute i znaleźć link "Friends of ESI", gdzie jest wymienionych kilku kowbojów których może warto poznać Wink
http://www.equinestudies.org/friends_of_esi.html
następnie wrzucać ich nazwiska w google i patrzeć co wyskakuje Tongue
Ray Hunt:
http://www.ranchandcountry.com/article_i...icles_id=7
John Lyons:
http://www.myhorse.com/online_exclusives...e.aspx#top
Bryan Neubert:
http://www.bryanneubert.com/HTML/stories.htm
Harry Whitney (bardzo ciekawy artykuł Idea )
http://www.tctc.com/~hwhitney/TomMoatesEHArticle.pdf

i tak dalej, i tym podobne... następnie trzeba to wszystko przetrawić, zapamiętać najważniejsze, wyciągnąć własne wnioski i testować Wink

<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#000080"><s></s>"After all is said and done, more is said than done." <e></e></COLOR><COLOR color="#00BF00"><s></s>Posadź drzewo!<e></e></COLOR><e></e></I><e></e></SIZE></r>
Ailusia
12-20-2007, 08:45 AM #14

Jasmina, nie jeden Monty Roberts istnieje na świecie, ale na pewno można się czegoś nauczyć od amerykańskich kowbojów, którzy często pracują w podobny sposób, czasem o wiele subtelniej, czasem o wiele brutalniej, generalnie wszyscy mają podobny cel uwarunkowany kulturowo - można przez to zrozumieć także Monty Robertsa. Dobry sposób jest taki - wejść na stronę Equine Studies Institute i znaleźć link "Friends of ESI", gdzie jest wymienionych kilku kowbojów których może warto poznać Wink
http://www.equinestudies.org/friends_of_esi.html
następnie wrzucać ich nazwiska w google i patrzeć co wyskakuje Tongue
Ray Hunt:
http://www.ranchandcountry.com/article_i...icles_id=7
John Lyons:
http://www.myhorse.com/online_exclusives...e.aspx#top
Bryan Neubert:
http://www.bryanneubert.com/HTML/stories.htm
Harry Whitney (bardzo ciekawy artykuł Idea )
http://www.tctc.com/~hwhitney/TomMoatesEHArticle.pdf

i tak dalej, i tym podobne... następnie trzeba to wszystko przetrawić, zapamiętać najważniejsze, wyciągnąć własne wnioski i testować Wink


<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#000080"><s></s>"After all is said and done, more is said than done." <e></e></COLOR><COLOR color="#00BF00"><s></s>Posadź drzewo!<e></e></COLOR><e></e></I><e></e></SIZE></r>

Guli

Posting Freak

1,701
12-20-2007, 08:54 AM #15
Ailusia generalnie wszyscy mają podobny cel uwarunkowany kulturowo -

Generalnie, to wszyscy mają/ mamy jeden cel.
Kontrolowanie ruchu konia.

Czy jest tu uwarunkowanie kulturowe?
Być może..

Jak dla mnie, to ważne jest jaki sposób do człowieka przemawia, co wydaje mu się łatwiejsze do przeprowadzenia.
Z uwzględnieniem oczywiście predyspozycji psychicznych i fizycznych konia

<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>
Guli
12-20-2007, 08:54 AM #15

Ailusia generalnie wszyscy mają podobny cel uwarunkowany kulturowo -

Generalnie, to wszyscy mają/ mamy jeden cel.
Kontrolowanie ruchu konia.

Czy jest tu uwarunkowanie kulturowe?
Być może..

Jak dla mnie, to ważne jest jaki sposób do człowieka przemawia, co wydaje mu się łatwiejsze do przeprowadzenia.
Z uwzględnieniem oczywiście predyspozycji psychicznych i fizycznych konia


<r><COLOR color="#FF0000"><s></s>Mając na uwadze zachowanie dobrego klimatu i poziomu dyskusji „Guli” została usunięta z grona użytkowników forum hipologia.pl. <e></e></COLOR></r>

Strony (6): 1 2 3 4 5 6 Dalej
 
  • 0 głosów - średnia: 0
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 1 gości
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 1 gości