Hipologia Portal
Witaj, Gość
Użytkownik Hasło
Szukaj na forum
Statystyki
 Użytkownicy: 741
 Najnowszy użytkownik: Citasaca
 Wątków na forum: 1,264
 Postów na forum: 36,340

Pełne statystyki
Użytkownicy online
Aktualnie jest 56 użytkowników online.

0 Użytkownik(ów) | 55 Gość(i)
Bing
Ostatnie wątki
Forum: Pleplanie, integrowanie się i inne pogwarki
Odpowiedzi: 1, Wyświetleń: 5
Gasttai 1 godzinę temu
Forum: Pleplanie, integrowanie się i inne pogwarki
Odpowiedzi: 0, Wyświetleń: 7
Joarr Dzisiaj, 04:01 AM
Forum: Pleplanie, integrowanie się i inne pogwarki
Odpowiedzi: 0, Wyświetleń: 8
Joarr Wczoraj, 09:14 AM
Forum: Pleplanie, integrowanie się i inne pogwarki
Odpowiedzi: 3, Wyświetleń: 11
Gasttai 01-06-2025, 03:33 PM
Forum: Konie chcą nas rozumieć
Odpowiedzi: 1, Wyświetleń: 9,020
guzow 01-05-2025, 06:21 PM
Forum: Pleplanie, integrowanie się i inne pogwarki
Odpowiedzi: 0, Wyświetleń: 6
vapormo 01-04-2025, 09:31 AM
Forum: Pleplanie, integrowanie się i inne pogwarki
Odpowiedzi: 0, Wyświetleń: 5
vapormo 01-04-2025, 09:27 AM
Forum: O Forum - porady, porządki, aktualności
Odpowiedzi: 0, Wyświetleń: 8
RahulClements 01-03-2025, 07:07 AM
Forum: Pleplanie, integrowanie się i inne pogwarki
Odpowiedzi: 5, Wyświetleń: 13,105
JakubHubbard 12-31-2024, 07:28 AM
Forum: Konie chcą nas rozumieć
Odpowiedzi: 1, Wyświetleń: 11,615
guzow 12-28-2024, 02:10 PM
Koń jaki jest , każdy widzi ..a koniarz?
przez Guli, 03-19-2008, 12:58 PM
Ten temat stał się nieuniknionym Smile

Ciągle przewija się w wypowiedziach typu :.. koń jest dziki, nieobliczalny, agresywny , kopie , gryzie .. itd.


Ciekawa jestem skąd takie opinie- z własnych doświadczen?

Ja znam konie przyjazne wobec ludzi , spokojne .
Mogę powiedzieć, że bliższy kontakt zawarłam z ok 40-50 końmi.
Bliższy w sensie jazd na nich - nie jest to duża ilość, wiem.
Żaden z tych konie nie kopnął mnie , nie ugryzł, nie był agresywny, nie chciał zrobić mi krzywdy.

Zresztą nigdy koń mnie kopnął, mimo, ze przechodzę za zadem, czyszczę tylne kopyta kucając , również obcym koniom.

Ugryzł mnie tylko raz młody koń, mimo, że stałam dosyc daleko od boksu.
To był kon zniszczony przez ludzi, jak zresztą chyba wszystkie znerwicowane , czy tzw niebezpieczne konie.

To jak to jest?

Ten temat stał się nieuniknionym Smile

Ciągle przewija się w wypowiedziach typu :.. koń jest dziki, nieobliczalny, agresywny , kopie , gryzie .. itd.


Ciekawa jestem skąd takie opinie- z własnych doświadczen?

Ja znam konie przyjazne wobec ludzi , spokojne .
Mogę powiedzieć, że bliższy kontakt zawarłam z ok 40-50 końmi.
Bliższy w sensie jazd na nich - nie jest to duża ilość, wiem.
Żaden z tych konie nie kopnął mnie , nie ugryzł, nie był agresywny, nie chciał zrobić mi krzywdy.

Zresztą nigdy koń mnie kopnął, mimo, ze przechodzę za zadem, czyszczę tylne kopyta kucając , również obcym koniom.

Ugryzł mnie tylko raz młody koń, mimo, że stałam dosyc daleko od boksu.
To był kon zniszczony przez ludzi, jak zresztą chyba wszystkie znerwicowane , czy tzw niebezpieczne konie.

To jak to jest?

Jak konie się uczą
przez Guli, 03-18-2008, 12:58 PM
Zastanawia mnie to .
Wydawałoby się , że poprzez powtórzenia danych elementów.

Może Kuba jest inny , a może to reguła.
Uczyłam tego nielotnego i panikarskiego konia skakać ( oczywiście nauczanie przez mnie należy traktować z dużą dozą optymizmu :wink: ).

Szło opornie bardzo.
Zatrzymywanie przed przeszkodą, wyskok w górę na ponad metr ( przeszkódka "50") i nurkowanie.
Odbijanie się z obu nóg , raptowna zmiana nogi przed odbiciem, nawet nie mogłam marzyć o zabieraniu sie z koniem, bo niewiadomo było co zrobi.
Zimą odpuściłam ze względu na podłoże i "złośliwość" kuca, który w czasie mojej rozgrzewki na Kubie, strącał głową drąg :roll:
Chyba w niedzielę spróbowałam skoczyć i ku mojemu zdumieniu Kuba pokonał ją wreszcie płynnie, bez wyskoku pod niebo Big Grin

Pomogła mu przerwa , czy tak po prostu jest: krok do przodu, dwa do tyłu i wreszcie UMIE


Choc niedawno ku mojemu zdumieniu w swobodnym bieganiu przeskoczył z własnej i nieprzymuszonej woli trzy razy mały krzaczek. Big Grin

A może pomogły jazdy po górkach i 8-letni koń ma sprawnosć prawidłowo szkolonego czterolatka?

Pewnie też zależy od bystrości konia

Ciekawa jestem opinii innych Smile
Jak konie się uczą
przez Guli, 03-18-2008, 12:58 PM

Zastanawia mnie to .
Wydawałoby się , że poprzez powtórzenia danych elementów.

Może Kuba jest inny , a może to reguła.
Uczyłam tego nielotnego i panikarskiego konia skakać ( oczywiście nauczanie przez mnie należy traktować z dużą dozą optymizmu :wink: ).

Szło opornie bardzo.
Zatrzymywanie przed przeszkodą, wyskok w górę na ponad metr ( przeszkódka "50") i nurkowanie.
Odbijanie się z obu nóg , raptowna zmiana nogi przed odbiciem, nawet nie mogłam marzyć o zabieraniu sie z koniem, bo niewiadomo było co zrobi.
Zimą odpuściłam ze względu na podłoże i "złośliwość" kuca, który w czasie mojej rozgrzewki na Kubie, strącał głową drąg :roll:
Chyba w niedzielę spróbowałam skoczyć i ku mojemu zdumieniu Kuba pokonał ją wreszcie płynnie, bez wyskoku pod niebo Big Grin

Pomogła mu przerwa , czy tak po prostu jest: krok do przodu, dwa do tyłu i wreszcie UMIE


Choc niedawno ku mojemu zdumieniu w swobodnym bieganiu przeskoczył z własnej i nieprzymuszonej woli trzy razy mały krzaczek. Big Grin

A może pomogły jazdy po górkach i 8-letni koń ma sprawnosć prawidłowo szkolonego czterolatka?

Pewnie też zależy od bystrości konia

Ciekawa jestem opinii innych Smile

Zmiany na Forum- koniec z anonimowością!
przez Wojciech Mickunas, 03-18-2008, 09:53 AM
Przestajemy być anonimowi ! Dziś zauważyłem ,że zniknął z forum Teolinek a pojawiła się Klara Naszarkowska ! To już jubileuszowa, 10-ta osoba znana z imienia i nazwiska na naszym Forum. Będą następni odważni? Jeśli będą , to będzie to następny , charakterystyczny punkt różniący to Forum od innych ! Czekamy na odważnych ! Kto następny? (chyba że są tacy , ktorzy naprawdę nie lubią swojego imienia czy nazwiska). Oczywiście żanego przymusu nie ma , chyba że ktoś dobrowolnie chce . ( nikogo nie będziemy na siłę , wypinaczami "ganaszować" )

Przestajemy być anonimowi ! Dziś zauważyłem ,że zniknął z forum Teolinek a pojawiła się Klara Naszarkowska ! To już jubileuszowa, 10-ta osoba znana z imienia i nazwiska na naszym Forum. Będą następni odważni? Jeśli będą , to będzie to następny , charakterystyczny punkt różniący to Forum od innych ! Czekamy na odważnych ! Kto następny? (chyba że są tacy , ktorzy naprawdę nie lubią swojego imienia czy nazwiska). Oczywiście żanego przymusu nie ma , chyba że ktoś dobrowolnie chce . ( nikogo nie będziemy na siłę , wypinaczami "ganaszować" )

Kupno używanej przyczepy
przez Magdalena Roik, 03-18-2008, 09:45 AM
Na co zwrócić szczególną uwagę przy kupowaniu przyczepy używanej?

W grę wchodzi tylko przyczepa z plandeką.

Mam na oku dwie, jedna podobno po całkowitym remoncie.

pomożecie? Smile
Kupno używanej przyczepy
przez Magdalena Roik, 03-18-2008, 09:45 AM

Na co zwrócić szczególną uwagę przy kupowaniu przyczepy używanej?

W grę wchodzi tylko przyczepa z plandeką.

Mam na oku dwie, jedna podobno po całkowitym remoncie.

pomożecie? Smile

Sposoby na uspokojenie konia
przez Cejloniara, 03-17-2008, 09:58 AM
Może to i wątek, który się przewijał w innych tematach, ale jakoś poczułam potrzebę, by pogadać o tym oddzielnie. Nadeszła wiosna i koń mi się zrobił jakiś bardziej nerwowy. Tradycyjnie w chwilach niepokoju głaszczemy, przemawiamy spokojnym głosem do konia itd., ale może macie jeszcze jakieś swoje sposoby. Co robicie, gdy waszego towarzysza nagle opanowują emocje i niepokój?

Ja zaczynam sobie testować taki sposób, że podczas głaskania, dawania smakołyków mruczę mu piosenki. Jestem bardzo ciekawa, czy da się to tak uwarunkować, jak kołysanie w ramionach matki uspokaja płaczące dziecko :-) Fajnie by było, gdyby zamruczenie piosenki z siodła mogło uspokoić mojego konisia.

Tak na marginesie - mruczenie działa w takich sytuacjach także kojąco na mnie :-)
Sposoby na uspokojenie konia
przez Cejloniara, 03-17-2008, 09:58 AM

Może to i wątek, który się przewijał w innych tematach, ale jakoś poczułam potrzebę, by pogadać o tym oddzielnie. Nadeszła wiosna i koń mi się zrobił jakiś bardziej nerwowy. Tradycyjnie w chwilach niepokoju głaszczemy, przemawiamy spokojnym głosem do konia itd., ale może macie jeszcze jakieś swoje sposoby. Co robicie, gdy waszego towarzysza nagle opanowują emocje i niepokój?

Ja zaczynam sobie testować taki sposób, że podczas głaskania, dawania smakołyków mruczę mu piosenki. Jestem bardzo ciekawa, czy da się to tak uwarunkować, jak kołysanie w ramionach matki uspokaja płaczące dziecko :-) Fajnie by było, gdyby zamruczenie piosenki z siodła mogło uspokoić mojego konisia.

Tak na marginesie - mruczenie działa w takich sytuacjach także kojąco na mnie :-)

Wymiana książek przeczytanych
przez Asia Cieślik, 03-11-2008, 09:42 AM
A może by tak się wymieniać książkami już przeczytanymi? Bo wiadomo, że książki o tematyce końskiej nie są tanie, a niektóre jak się przeczyta to potem leżą. Można by przez taką wymianę więcej skorzystać. Tak mi się wydaje :wink: Ja mogę od siebie zaoferować:
Monty Roberts "Człowiek który słucha koni" i "Czego uczą nas konie"
"Ekwipunek jeździecki" i "Koń porady koniuszego" wyd Delta
Mark Rashid "Z myślą o koniu"

Co myślicie o takim rozwiązaniu?

A może by tak się wymieniać książkami już przeczytanymi? Bo wiadomo, że książki o tematyce końskiej nie są tanie, a niektóre jak się przeczyta to potem leżą. Można by przez taką wymianę więcej skorzystać. Tak mi się wydaje :wink: Ja mogę od siebie zaoferować:
Monty Roberts "Człowiek który słucha koni" i "Czego uczą nas konie"
"Ekwipunek jeździecki" i "Koń porady koniuszego" wyd Delta
Mark Rashid "Z myślą o koniu"

Co myślicie o takim rozwiązaniu?

Chlabotanie w brzuchu
przez Loretta, 03-08-2008, 09:12 PM
Dzisiaj obserwowałam inne końskie forum, gdzie rozgorzała dyskusja co chlabocze czasami konikowi w brzuchu?
Jedni twierdzili że śledzieno inni przepona, a kolejni puzdro lub prącie. Był też ewenemet który utrzymywał, że jeżeli klacze mają jakieś tam chromosomy to też im hałasuje w brzuchu. A co wy sądzicie?
Chlabotanie w brzuchu
przez Loretta, 03-08-2008, 09:12 PM

Dzisiaj obserwowałam inne końskie forum, gdzie rozgorzała dyskusja co chlabocze czasami konikowi w brzuchu?
Jedni twierdzili że śledzieno inni przepona, a kolejni puzdro lub prącie. Był też ewenemet który utrzymywał, że jeżeli klacze mają jakieś tam chromosomy to też im hałasuje w brzuchu. A co wy sądzicie?

Podróże kształcą - kulinarnie też :)
przez Guli, 03-05-2008, 12:12 PM
Przyznam się, że mam słabość do jedzenia Big Grin

Uwielbiam próbować nowe smaki , poznawać inne kuchnie.
Oczywiście, nie zawsze wychodzi mi to na zdrowie .
Kiedy w Londynie zawędrowałam z córką do dzielnicy Soho , natychmiast poczułam się szalenie głodna, zwłaszcza , że pachniały wszystkie chyba kuchnie świata , z wyjątkiem angielskiej :lol:

Chciałam spróbowac tajskiej, ale była przerwa.
Wybrałam więc koreańską, mimo sprzeciwów córki , która zauważyła, że knajpka świeci pustkami .

Była karta potraw, a jakże .

Córka moja posługuje się dobrze angielskim - udało nam zamówić się COŚ.
Było dziwaczne jedzenie, kilka potraw , ok 6 - o smakach- hmm.

Naturalnie podano pałeczki i cały personel przyglądał się naszym próbom ze złośliwą uciechą :twisted:
[Obrazek: paleczkiae2.th.jpg]

Dobrze , że do zupy podano łyżki, choć sama zupa była mało jadalna :roll:

Do głównego dania został rozsunięty blat stolika i trzeba było sobie samemu smażyć.
[Obrazek: koreanms7.th.jpg]

Litościwie personel pokazał , co trzeba zrobić , a jak zaczęłam wszystko konsumować za pomoca łyczki, zamiast dziurawych widelcy-pałeczek, to wreszcie dostałam przyzwoite sztućce.

Nie powiem, było tego dużo, łącznie z cudacznym deserem.
Ale największa niespodzianka spotkała mnie przy płaceniu Confusedhock:
W krajach rozwiniętych nie posługuje się gotówką, tylko kartami, więc brak mi ogranicznika , no i nie przeliczam :wink:

W każdym razie rachunek był ponad dwukrotnie wyższy niz w karcie, a personel nagle zapomniał języka angielskiego :twisted:
Przyznam się, że to był najdroższy obiad, za który zapłaciłam :oops:

No i bardzo nie lubię Koreańczyków, ani ich kuchni Tongue

Nie wchodzę tez do restauracji, w których nie ma klientów.
Big Grin

Macie jakieś przysmaki z innych stron, również Polski?

Przyznam się, że mam słabość do jedzenia Big Grin

Uwielbiam próbować nowe smaki , poznawać inne kuchnie.
Oczywiście, nie zawsze wychodzi mi to na zdrowie .
Kiedy w Londynie zawędrowałam z córką do dzielnicy Soho , natychmiast poczułam się szalenie głodna, zwłaszcza , że pachniały wszystkie chyba kuchnie świata , z wyjątkiem angielskiej :lol:

Chciałam spróbowac tajskiej, ale była przerwa.
Wybrałam więc koreańską, mimo sprzeciwów córki , która zauważyła, że knajpka świeci pustkami .

Była karta potraw, a jakże .

Córka moja posługuje się dobrze angielskim - udało nam zamówić się COŚ.
Było dziwaczne jedzenie, kilka potraw , ok 6 - o smakach- hmm.

Naturalnie podano pałeczki i cały personel przyglądał się naszym próbom ze złośliwą uciechą :twisted:
[Obrazek: paleczkiae2.th.jpg]

Dobrze , że do zupy podano łyżki, choć sama zupa była mało jadalna :roll:

Do głównego dania został rozsunięty blat stolika i trzeba było sobie samemu smażyć.
[Obrazek: koreanms7.th.jpg]

Litościwie personel pokazał , co trzeba zrobić , a jak zaczęłam wszystko konsumować za pomoca łyczki, zamiast dziurawych widelcy-pałeczek, to wreszcie dostałam przyzwoite sztućce.

Nie powiem, było tego dużo, łącznie z cudacznym deserem.
Ale największa niespodzianka spotkała mnie przy płaceniu Confusedhock:
W krajach rozwiniętych nie posługuje się gotówką, tylko kartami, więc brak mi ogranicznika , no i nie przeliczam :wink:

W każdym razie rachunek był ponad dwukrotnie wyższy niz w karcie, a personel nagle zapomniał języka angielskiego :twisted:
Przyznam się, że to był najdroższy obiad, za który zapłaciłam :oops:

No i bardzo nie lubię Koreańczyków, ani ich kuchni Tongue

Nie wchodzę tez do restauracji, w których nie ma klientów.
Big Grin

Macie jakieś przysmaki z innych stron, również Polski?

Zmiana silnika forum
przez Lutejaxx, 03-04-2008, 11:44 AM
Witam wszystkich,

chciałbym poinformować, że nosimy się z zamiarem zmiany silnika forum na nowszy model. Zmiana ta planowana jest na piątek (7.03.2008), dlatego w godzinach 10~16:00 proszę nie pisać nic i nie logować się na forum.


p.s.
Jeszcze dwa słowa komentarza. Zmiana silnika oznacza wymianę mechanizmów które obsługują forum, a których nie widać na zewnątrz. One odpowiadają za to że forum działa; wymieniamy na lepsze bardziej nowoczesne. Zmianie ulegnie również delikatnie wygląd, ale podstawowe funkcje zostaną na swoich miejscach. Forum będzie miało nowy adres: hipologia.pl, na starym adresie będzie przekierowanie tak aby nikt się nie zgubił.

Pozdrawiam.
Bartek
Zmiana silnika forum
przez Lutejaxx, 03-04-2008, 11:44 AM

Witam wszystkich,

chciałbym poinformować, że nosimy się z zamiarem zmiany silnika forum na nowszy model. Zmiana ta planowana jest na piątek (7.03.2008), dlatego w godzinach 10~16:00 proszę nie pisać nic i nie logować się na forum.


p.s.
Jeszcze dwa słowa komentarza. Zmiana silnika oznacza wymianę mechanizmów które obsługują forum, a których nie widać na zewnątrz. One odpowiadają za to że forum działa; wymieniamy na lepsze bardziej nowoczesne. Zmianie ulegnie również delikatnie wygląd, ale podstawowe funkcje zostaną na swoich miejscach. Forum będzie miało nowy adres: hipologia.pl, na starym adresie będzie przekierowanie tak aby nikt się nie zgubił.

Pozdrawiam.
Bartek

Szczecińska paranoja!!!
przez Gaga, 03-04-2008, 09:58 AM
Bez komentarza :evil:
[Obrazek: kuroer04032008.jpg]
Kurier Szczeciński, dn 04 03 2008
Szczecińska paranoja!!!
przez Gaga, 03-04-2008, 09:58 AM

Bez komentarza :evil:
[Obrazek: kuroer04032008.jpg]
Kurier Szczeciński, dn 04 03 2008

Strony (127): Wstecz 1 103 104 105 106 107 127 Dalej