Ten temat stał się nieuniknionym
Ciągle przewija się w wypowiedziach typu :.. koń jest dziki, nieobliczalny, agresywny , kopie , gryzie .. itd.
Ciekawa jestem skąd takie opinie- z własnych doświadczen?
Ja znam konie przyjazne wobec ludzi , spokojne .
Mogę powiedzieć, że bliższy kontakt zawarłam z ok 40-50 końmi.
Bliższy w sensie jazd na nich - nie jest to duża ilość, wiem.
Żaden z tych konie nie kopnął mnie , nie ugryzł, nie był agresywny, nie chciał zrobić mi krzywdy.
Zresztą nigdy koń mnie kopnął, mimo, ze przechodzę za zadem, czyszczę tylne kopyta kucając , również obcym koniom.
Ugryzł mnie tylko raz młody koń, mimo, że stałam dosyc daleko od boksu.
To był kon zniszczony przez ludzi, jak zresztą chyba wszystkie znerwicowane , czy tzw niebezpieczne konie.
To jak to jest?
Zastanawia mnie to .
Wydawałoby się , że poprzez powtórzenia danych elementów.
Może Kuba jest inny , a może to reguła.
Uczyłam tego nielotnego i panikarskiego konia skakać ( oczywiście nauczanie przez mnie należy traktować z dużą dozą optymizmu :wink: ).
Szło opornie bardzo.
Zatrzymywanie przed przeszkodą, wyskok w górę na ponad metr ( przeszkódka "50") i nurkowanie.
Odbijanie się z obu nóg , raptowna zmiana nogi przed odbiciem, nawet nie mogłam marzyć o zabieraniu sie z koniem, bo niewiadomo było co zrobi.
Zimą odpuściłam ze względu na podłoże i "złośliwość" kuca, który w czasie mojej rozgrzewki na Kubie, strącał głową drąg :roll:
Chyba w niedzielę spróbowałam skoczyć i ku mojemu zdumieniu Kuba pokonał ją wreszcie płynnie, bez wyskoku pod niebo
Pomogła mu przerwa , czy tak po prostu jest: krok do przodu, dwa do tyłu i wreszcie UMIE
Choc niedawno ku mojemu zdumieniu w swobodnym bieganiu przeskoczył z własnej i nieprzymuszonej woli trzy razy mały krzaczek.
A może pomogły jazdy po górkach i 8-letni koń ma sprawnosć prawidłowo szkolonego czterolatka?
Pewnie też zależy od bystrości konia
Ciekawa jestem opinii innych
Przestajemy być anonimowi ! Dziś zauważyłem ,że zniknął z forum Teolinek a pojawiła się Klara Naszarkowska ! To już jubileuszowa, 10-ta osoba znana z imienia i nazwiska na naszym Forum. Będą następni odważni? Jeśli będą , to będzie to następny , charakterystyczny punkt różniący to Forum od innych ! Czekamy na odważnych ! Kto następny? (chyba że są tacy , ktorzy naprawdę nie lubią swojego imienia czy nazwiska). Oczywiście żanego przymusu nie ma , chyba że ktoś dobrowolnie chce . ( nikogo nie będziemy na siłę , wypinaczami "ganaszować" )
Na co zwrócić szczególną uwagę przy kupowaniu przyczepy używanej?
W grę wchodzi tylko przyczepa z plandeką.
Mam na oku dwie, jedna podobno po całkowitym remoncie.
pomożecie?
Może to i wątek, który się przewijał w innych tematach, ale jakoś poczułam potrzebę, by pogadać o tym oddzielnie. Nadeszła wiosna i koń mi się zrobił jakiś bardziej nerwowy. Tradycyjnie w chwilach niepokoju głaszczemy, przemawiamy spokojnym głosem do konia itd., ale może macie jeszcze jakieś swoje sposoby. Co robicie, gdy waszego towarzysza nagle opanowują emocje i niepokój?
Ja zaczynam sobie testować taki sposób, że podczas głaskania, dawania smakołyków mruczę mu piosenki. Jestem bardzo ciekawa, czy da się to tak uwarunkować, jak kołysanie w ramionach matki uspokaja płaczące dziecko :-) Fajnie by było, gdyby zamruczenie piosenki z siodła mogło uspokoić mojego konisia.
Tak na marginesie - mruczenie działa w takich sytuacjach także kojąco na mnie :-)
A może by tak się wymieniać książkami już przeczytanymi? Bo wiadomo, że książki o tematyce końskiej nie są tanie, a niektóre jak się przeczyta to potem leżą. Można by przez taką wymianę więcej skorzystać. Tak mi się wydaje :wink: Ja mogę od siebie zaoferować:
Monty Roberts "Człowiek który słucha koni" i "Czego uczą nas konie"
"Ekwipunek jeździecki" i "Koń porady koniuszego" wyd Delta
Mark Rashid "Z myślą o koniu"
Co myślicie o takim rozwiązaniu?
Dzisiaj obserwowałam inne końskie forum, gdzie rozgorzała dyskusja co chlabocze czasami konikowi w brzuchu?
Jedni twierdzili że śledzieno inni przepona, a kolejni puzdro lub prącie. Był też ewenemet który utrzymywał, że jeżeli klacze mają jakieś tam chromosomy to też im hałasuje w brzuchu. A co wy sądzicie?
Przyznam się, że mam słabość do jedzenia
Uwielbiam próbować nowe smaki , poznawać inne kuchnie.
Oczywiście, nie zawsze wychodzi mi to na zdrowie .
Kiedy w Londynie zawędrowałam z córką do dzielnicy Soho , natychmiast poczułam się szalenie głodna, zwłaszcza , że pachniały wszystkie chyba kuchnie świata , z wyjątkiem angielskiej :lol:
Chciałam spróbowac tajskiej, ale była przerwa.
Wybrałam więc koreańską, mimo sprzeciwów córki , która zauważyła, że knajpka świeci pustkami .
Była karta potraw, a jakże .
Córka moja posługuje się dobrze angielskim - udało nam zamówić się COŚ.
Było dziwaczne jedzenie, kilka potraw , ok 6 - o smakach- hmm.
Naturalnie podano pałeczki i cały personel przyglądał się naszym próbom ze złośliwą uciechą :twisted:
Dobrze , że do zupy podano łyżki, choć sama zupa była mało jadalna :roll:
Do głównego dania został rozsunięty blat stolika i trzeba było sobie samemu smażyć.
Litościwie personel pokazał , co trzeba zrobić , a jak zaczęłam wszystko konsumować za pomoca łyczki, zamiast dziurawych widelcy-pałeczek, to wreszcie dostałam przyzwoite sztućce.
Nie powiem, było tego dużo, łącznie z cudacznym deserem.
Ale największa niespodzianka spotkała mnie przy płaceniu hock:
W krajach rozwiniętych nie posługuje się gotówką, tylko kartami, więc brak mi ogranicznika , no i nie przeliczam :wink:
W każdym razie rachunek był ponad dwukrotnie wyższy niz w karcie, a personel nagle zapomniał języka angielskiego :twisted:
Przyznam się, że to był najdroższy obiad, za który zapłaciłam :oops:
No i bardzo nie lubię Koreańczyków, ani ich kuchni
Nie wchodzę tez do restauracji, w których nie ma klientów.
Macie jakieś przysmaki z innych stron, również Polski?
Witam wszystkich,
chciałbym poinformować, że nosimy się z zamiarem zmiany silnika forum na nowszy model. Zmiana ta planowana jest na piątek (7.03.2008), dlatego w godzinach 10~16:00 proszę nie pisać nic i nie logować się na forum.
p.s.
Jeszcze dwa słowa komentarza. Zmiana silnika oznacza wymianę mechanizmów które obsługują forum, a których nie widać na zewnątrz. One odpowiadają za to że forum działa; wymieniamy na lepsze bardziej nowoczesne. Zmianie ulegnie również delikatnie wygląd, ale podstawowe funkcje zostaną na swoich miejscach. Forum będzie miało nowy adres: hipologia.pl, na starym adresie będzie przekierowanie tak aby nikt się nie zgubił.
Pozdrawiam.
Bartek
Bez komentarza :evil:
Kurier Szczeciński, dn 04 03 2008