Pomyślałam sobie, że jest na świecie wiele ras i typów koni, które są warte poznania, a niedoceniane przez nas lub mało nam znane.
Jestem ciekawa, czy ktoś z was próbowal jazdy na kucach islandzkich lub koniach hiszpańskich, poznał francuskie Camargue lub irlandzkie Connemara czy też inne ciekawe koniska.
Ja mam zawsze ambitne plany wakacyjne i choć w tym roku jadę sie szkolić w stajni Lennona, to za 2 lata chcę zobić coś fajnego - pojechać na stepy mongoskie, do Afryki albo co. Może ktoś ma jakieś ciekawe doświadczenia i się nimi podzieli?
A może ktos ma ciekawe plany tego typu podróży na przyszłość?
DuchowaPrzygoda Co do zapiaszczenia to ...moje konie wyciągają z piasku różne korzonki. Wierzę, że potrafią sobie "przecedzić" piasek...wszystkie konie w naturalnych warunkach tak robią. I chyba od tego nie chorują.Jak to mówią, wiary czyni cuda, ale w tym wypadku niekoniecznie. Dokładnie nie odcedzają i połykają piasek. Od tego mogą być kolki i inne problemy. Piasek jest nie tylko na korzonkach, jest w sianie, w owsie. Ja swoje konie odpiaszczam. Nie powiem, że szaleję i robię to często, ale przyjęłam sobie zasadę, że minimum raz do roku.
Temat wydzielony z wątku Alergie u koni. Teolinek
DuchowaPrzygoda Co do zapiaszczenia to ...moje konie wyciągają z piasku różne korzonki. Wierzę, że potrafią sobie "przecedzić" piasek...wszystkie konie w naturalnych warunkach tak robią. I chyba od tego nie chorują.Jak to mówią, wiary czyni cuda, ale w tym wypadku niekoniecznie. Dokładnie nie odcedzają i połykają piasek. Od tego mogą być kolki i inne problemy. Piasek jest nie tylko na korzonkach, jest w sianie, w owsie. Ja swoje konie odpiaszczam. Nie powiem, że szaleję i robię to często, ale przyjęłam sobie zasadę, że minimum raz do roku.
tak się składa, ze moje konie są nie za duże wzrostem.
Wcześniejszy hucułek miał już w ogóle tego wzrostu odrobinkę- 138 .
Dawniej uwielbiałam jeździć na dużych koniach, ale teraz to się zmieniło.
Nie raz słyszę jednak komentarze pod adresem wzrostu moich koni /153, 154cm/, że ooo to źrebaki? Kucyki? A ktoś tam -i pada nazwisko - ma takie wysokie reprezentacyjne konie.! O tamte to dopiero wyglądają!
O hucule słyszałam,że to w ogóle nie koń..tylko "koniowaty" i to z ust tych, którzy końmi się zajmują.
ja jestem niska 158 i łatwiej mi z takim maluchem.
Jak sądzicie skąd bierze się taka opinia, że mniejszy koń to...gorszy koń?
Znajomy opowiadał, że ma często takich kupców, którzy przychodzą do stajni i wybierają dla siebie konia ...najwyższego!
Przczytałam o zaklejkach u konia branki i poczułam się jakbym nie dbała o arabka.
Jakiż on ma talent do robienia sobie zaklejek!!!!!!!!!!!A przecież w szopie ma czysto....codziennie wyrzucam kupki i to często kilka razy.
Klacz jest czyściutka, a ten zawsze zaklejony....już nie nadążam...i te zaklejki jakoś mocno sie trzymają, mimo, ze są świeże. Nie zawsze udaje mi sie usunąć do końca.
Ależ facet z niego.....Podajcie mi sposoby na łatwe usuwanie zaklejek , teraz zimową porą, jak możecie!
Na każdym przyzwoitym końskim forum zdjęcia ulubienców musza być
Poza tym, nie będę zadręczac wszystkich w powaznych tematach
Zaczynam
To ,co konie lubią najbardziej
Witam proszę mi wytłuaczyć co znaczy że koń lekko łyka? czy to jest do wyleczenia?
Branka mnie natchnęła
Heblowanie zębami, łykanie, tkanie - to chyba wszystko objawy zaburzenia równowagi psychicznej , czy może innych przyczyn?
U mnie przed wieczornym posiłkiem (chodzi o cos lepszego niz siano, nawet może byc marchewka) okropnie konie podniecone.
Zanim przygotuję, to słyszę odgłosy przepychania się koni, kuc kopie w drzwiczki, a Kuba z całej siły grzebie kopytem po betonie :?
Są jakies sposoby przeciwdziałania takiemu zachowaniu?
FERIE
to czas kiedy każdy z nas chce wykorzystać je do cna
Dla dobra naszego konia i satysfakcji nas samych ...
Znacie jakieś ciekawe ośrodki z DOBRYM trenerem ?
nie muszą to być obozy ... wystarczy abym mogła przyjechać ze swoim koniem...no i aby był nocleg ....
propozycje ?
branka Słuchajcie może to nie dokładnie o tym temat, ale chciałam was ostrzec przeciwko pasozytom(to tez skzodniki tylko wewnętrzne, więc mysle że mogę to tu napisac).Znajomym włascielki naszej stajni, którzy trzymają konie na wsi razem z bydłem na jednm terenie, zaatakowały kunie gzy bydlęe!Kto wie co to jest giez bydlęcy będzie wiedział, że to koszmar - koniom wychodza teraz przez grzbiet takie małe larwy, najpierw robia sie kulki i potem pękają i wychodzi larwa. Skóra się cała swini, jest to okropne!Poz atym te gry przechodzaprzez rdzeń kręgowy, czytaliśmy wczoraj o tum, że niby bydłu to nie szkodzi, ale jakoś nie chce mi sie wierzyć, że ten giez nie robi ucisku na tknaki i że przechodzi tak masowo i nic nei robi. Podobno te gzy jak nie mają krów to atakują własnie różne zwierzęta wtym konie, jesli nie zostały odrobaczone na zimę. Więć jak ktoś z was trzyma konie w pobliżu krów to odrobaczajcie je regularnie!Bo od gza to chyba tylko tasiemiec jest gorszy :?
Najgorsze jest to, że tego gza teraz nie można truć, tylko dopiero jak cały wyjdzie więc ci znajomi muszą się pogodzić z wychodzącymi z grzbietu koni larwami.
ale te ich konie to tam były w ogóle osłabione, dlatego je pewnie to cholerstwo tak łatwo zaatakowało - jeden tarancik od nich przyszedł to był bardzo chudziutki, a potem przyszla kobyła która nie chiała jesc siana i słomy przez kilka dni hock: Okazało się że po prostu ich nie znała hock: Pierwszy raz w życiu takie cos widziałam, ale naprawde ona dopiero po 4 dniach zjadła swoje siano - a trawe na padoku normalnie zjadała, dziwactwo!!
Wydzielone z wątku "Szkodniki stajenne". Teolinek
branka Słuchajcie może to nie dokładnie o tym temat, ale chciałam was ostrzec przeciwko pasozytom(to tez skzodniki tylko wewnętrzne, więc mysle że mogę to tu napisac).Znajomym włascielki naszej stajni, którzy trzymają konie na wsi razem z bydłem na jednm terenie, zaatakowały kunie gzy bydlęe!Kto wie co to jest giez bydlęcy będzie wiedział, że to koszmar - koniom wychodza teraz przez grzbiet takie małe larwy, najpierw robia sie kulki i potem pękają i wychodzi larwa. Skóra się cała swini, jest to okropne!Poz atym te gry przechodzaprzez rdzeń kręgowy, czytaliśmy wczoraj o tum, że niby bydłu to nie szkodzi, ale jakoś nie chce mi sie wierzyć, że ten giez nie robi ucisku na tknaki i że przechodzi tak masowo i nic nei robi. Podobno te gzy jak nie mają krów to atakują własnie różne zwierzęta wtym konie, jesli nie zostały odrobaczone na zimę. Więć jak ktoś z was trzyma konie w pobliżu krów to odrobaczajcie je regularnie!Bo od gza to chyba tylko tasiemiec jest gorszy :?
Najgorsze jest to, że tego gza teraz nie można truć, tylko dopiero jak cały wyjdzie więc ci znajomi muszą się pogodzić z wychodzącymi z grzbietu koni larwami.
ale te ich konie to tam były w ogóle osłabione, dlatego je pewnie to cholerstwo tak łatwo zaatakowało - jeden tarancik od nich przyszedł to był bardzo chudziutki, a potem przyszla kobyła która nie chiała jesc siana i słomy przez kilka dni hock: Okazało się że po prostu ich nie znała hock: Pierwszy raz w życiu takie cos widziałam, ale naprawde ona dopiero po 4 dniach zjadła swoje siano - a trawe na padoku normalnie zjadała, dziwactwo!!
Mam spory problem.
Trzymam kupiona marchew w pomieszczeniu , gdzie zamiast podłogi jest ziemia , klepisko?.
Jakis czas temu zaraz za drzwiami znalazłam ogromny kopiec.
Psy rzuciły sie rozgrzebywać, więc wszystko teraz jest ubrudzone ziemiąi :twisted:
Ale w tej rozrzuconej ziemi znalazłam kilka marchewek, częśc już ponagryzanych.
Co kilka dni widzę nowe dziury w klepisku i wystające marchewki.
Dzisiaj zastałam 32 sztuki przygotowane do wciągnięcia :evil:
A ja dziwiłam sie, że umyte wczesniej marchewki tak mi szybko znikają :roll:
Domyślam się , że to kret , bo co innego robi kopiec?
Z drugiej strony taka ilosc marchwii - czy krety jedzą marchew ?hmm
Kogo ja karmię? hock:
A przede wszystkim co mam zrobic z tym szkodnikiem?