Nałogi .. narowy
Nałogi .. narowy
Branka mnie natchnęła
Heblowanie zębami, łykanie, tkanie - to chyba wszystko objawy zaburzenia równowagi psychicznej , czy może innych przyczyn?
U mnie przed wieczornym posiłkiem (chodzi o cos lepszego niz siano, nawet może byc marchewka) okropnie konie podniecone.
Zanim przygotuję, to słyszę odgłosy przepychania się koni, kuc kopie w drzwiczki, a Kuba z całej siły grzebie kopytem po betonie :?
Są jakies sposoby przeciwdziałania takiemu zachowaniu?
Nie mam tutaj jakiegoś bardzo dużego doświadczenia. Nie miałam w swoim otoczeniu jakiś znarowionych koni. Jedyne, co mogę opisać to to :-)
Od kilku miesięcy mamy w stajni konika na emeryturze, który przyniósł swoje nowe zwyczaje. To dość mlody koń (7 lat) i dość emocjonalny. Zauważyłam, że przy pojeniu bardzo sie ekscytuje i kręci po boksie. Gdy się podchodzi to rzuca głową i kuli uszy, potem czasem grzebie nogą. Nasze konie nie wiem jak, ale bardzo grzecznie czekają na swoją kolej przy drzwiczkach. Są podekscytowane, ale grzeczne :-) Z tym Nowym robię tak, że podchodzę do boksu, on staje przed drzwiamu zaczyna pokazywać, jak bardzo mu się spieszy do spotkania ze mną. Wtedy ja stoje przed nim i czekam na choćby kilka sekund spokoju i postawionych do przodu uszek. Jak to wyłapie, to uśmiecham się, mówie coś ciepło i robie krok do przodu w stronę skobla. Jeśli koń znowu zaczyna się kręcić, to cofam się. Tak się bujam aż koń swoim spokojnym oczekiwaniem pozwoli mi otworzyc drzwi, wejść do srodka i poglaskac go. Gdy mam wiadro w reku to robie to samo. Generalnie pilnuje się tego idąc do każdwego konia, że nie otwieram drzwi i nie daje wody poki kon nie pokaze, że potrafi ładnie czekać. Jeśli koń się rzuca po boksie, to nie lece czym predzej z wiadrem ale wrecz przeciwnie. Wychodze i gasze swiatło. Wracam, jak sie uspokaja. Staram się nie dopuszczać do sytuacji, że walenie w drzwi, grzebanie nogą lub inne takie powodowały w rozumieniu konia natychmiastowe pojawienie się upragnionego jedzenia lub wody. W ten sposób konie łatwo mogą nas wytresować :-)
guli:
tego rodzaju zachowania przy karmieniu jakie przytoczyłaś powoduje "człowiek, udomowienie, warunki stajenne"
koń w naturalnych warunkach pobiera pokarm w sposób właściwie "ciągły" przez 16-19 godzin na dobę, do tego jest przystosowany...człowiek podaje specyficzną karmę 2-3 razy dziennie...piszę specyficzną, bo w naturze koń nie pobiera paszy "treściwej"...jedynie objętościową bez ograniczeń w dostępie
"Zachowania anormalne u koni utrzymywanych w chowie stajennym" to tytuł mojej pracy pomagisterskiej...jeśli ktoś jest chętny mogę przesłać na maila
Sylwia, konie guli są w stajni tylko okazyjnie. Więcej ich na polu :-) lub na tarasie, za furtką, na mostkach, na leżaczkachw ogródku. To nie są takie konie stajenne tylko normalni członkowie rodziny dosć swobodnie poruszający sie w pobliży swojej Pani :-)
Ale i tak wytresowały mnie nieźle :twisted:
Rzeczywiście w sezonie trawiastym nie przejawiają takich zachowań, bo tylko dostają siano i to na noc.
A nie oszukujmy się- siano nie jest tak ekscytujące
cejloniara: nie pisałam o koniach guli, ale "ogólnie" o koniach udomowionych, nie pisałam także o guli ale o "człowieku"-ogólnie
temat nie brzmi "konie guli-narowy, nałogi" :roll: rozumiem, że dotyczy wszystkich koni...jeśli nie to proszę o wyprowadzenie z błędu :wink:
Cejloniara - u nas w stajni jest kilka nowych koni, które też grzebią i się kręcą. Włascicielka stajni robi podobnie jak ty: jak jakiś zaczyna walić w drzwi to omija jego boks i idzie do nastepnego. Robi wszystko spokojnie, ale wyraźnie czeka az koń przestanie walić - wtedy dostaje siano czy słomę czy co tam. Zaczęła tak postępowac w piątek - dziś byłam wieczorem w stajni i widziałam jak rozdawala siano i kopały sporadycznie i już tylko 2!! Konie są mądre i szybko się uczą
Co do narowów mojego konia to ona jeszcze kopie przy karmieniu w ściany.I to solidnie. Pomimo że dostaje pierwsza to zawsze musi pogonić sasiada i kopnąć i ugryśc krate. Poza tym jedząć wgryza sie w żłób straszliwie!W starej stajni złób był metalowy i gruby a w rok prawie go przebiła. tu sa mocniejsze złoby ale i tak widac, że jest porysowany na spodzie. Nie pomagało dawanie dużych kamieni na dno żłobu :?
Macie pomysł jak to wyeliminować?Bo ja regularnie lecze opuchlizny na nogach. Zresztą na jednej już ma pipaka. Teraz kupuje mate na sciane(taka gumowa), no ale to i tak przykre to walenie. Zaden kon w stajni tego nie robi :?
Ona niestety pierwsze 4 lata życia była głodzona, kupiłam ja w strasznym stanie - to chyba kwestia tego, wet mi mówił że koń który raz zaznał głodu, może pamiętac to całe zycie - on zalecił dawac jej pierwszej i załozyć gume na scianę i tyle. A co wy myślicie?(pomyśle o tym co pisala Cejloniara - tzn o takim 'bujaniu sie', gaszeniu swiatla i wychodzneiu i ogolnie o uspokajaniu konia - tylko w stajni pensjonatowej to troche ciezko kazac komus to powtarzac za kazdym razem)
(w sumie musze jednak zauwazyć, że przez ostatni rok jest troche lepiej - ta stajnia w której jest swietnie na nia działa - stoi w centrum, ma okienko na korytarz, po ktorym przewija sie pelno dziciakow i dzieje sie wiele rzeczy - poczatkowo reagowala stresem, ale od kilku miesięcy uwielbia byc centrum uwagi i zmienila się na plus. ale mimo wszyystko pogonienie sąsiada to konieczna czynnosc dla niej - pomimo ze poza karmieniami go uwielbia).
ps czemu ja zawsze mam jakies dziwne zwierzeta?mam psa bulteriera, mam drugiego psa z jakimś psim ADHD, kota którym można zmiatac podłoge a on i tak będzie spał i konia który hebluje, kopie ściany i pędzi dzikim galopem na wybiegiu przez pół h w ramach 'przebieżki' po wyjściu ze stajni - i który uwaza, że pędzenie jest w ogóle swietne także pod siodłem) aaaa!
Sylwia, zwróciłaś sie bezpośrednio do guli mówiąc, że "zachowania takie, jak te" więc może opacznie zrozumiałam, iż może masz jakiś trop na źródło zachowania się właśnie jej koni :-) skąd mogłam wiedzieć, że dobrze znasz te dwie forumowe sławy... choc nie, trudno ich nie znać na tym forum hihihihi :-) brawo guli, Twoje konie to gwiazdy :-)
dla dociekliwych polecam:
"Horse Behavior Explained: Origins, Treatment, and Prevention of Problems"
http://www.amazon.com/Horse-Behavior-Exp...937&sr=8-1
bardzo ciekawa książka szczegółowo opisująca wszelkie problemy i co najważniejsze oferująca rozwiązania
cejloniara: chciałam jedynie delikatnie zasugerować, że na świecie są jeszcze inne konie oprócz koni guli...poza tym z opisu guli jasno wynika, że problem pojawia się gby konie są w "stajni" jeśli kopie w drzwiczki i grzebie nogą po betonie to rozumiem że nie dzieje się to na "leżaczkach w ogródku" :wink:
Jest coś o gryzieniu???? U nas jest młody ogier z ADHD. Generalnie każda metoda na niego działa tylko raz. Ciągle coś gryzie. Jak jest wiązany do czyszczenia to walczy z uwiązem. Nie można dotknąć jego glowy, bo zaraz probuje łapać. Jak tam coś jest o gryzieniu to bym podesłała właścicielce jego. Ona sobie z angielkim poradzi :-)
żebym to ja miała czas ją teraz czytać :roll: ale po sjesji jade na 2 tyg. z koniem trenowac i sie edukowac - będa tam głównie młodsze dzieciaki, więc mam zamiar wziąć pełno książek i sie edukować. A ponieważ nie będę mogła tam puszczac konia(bo zimowy wybieg nie jest duzy, a stado by ja 'zjadło', a inne wybiegi choć sa dostępne dla koni przyjezdnych to mój koń sam nie chodzi na wybieg-przeskakuje ogrodzenie jak jest sama :? ), to będe ja brac na spacery w ręku do lasu i ćwiczyc z nią z ziemi na polu coś i w ogóle będe mieć cały dzień dla niej wykorzystam ferie dobrze
Branka , a czy Twoja klaczka zawsze dostawała jako pierwsza jedzenie?
Po Twoim opisie zastanawiałam się nad podobnym zachowaniem klaczki , sąsiadki mojego krówka.
Nie lubi obecności innych koni ... a dokładnie ma je słyszeć , ale nie widzieć.
Próby zagladania górą , to od razu kopanie po ścianach i rzucanie się z zębami na intruza - konia.
Gdy dostawała pierwsza krów zaglądał do jej boksu ... i oczywiście reakcja była taka jak powyższa.
Teraz krówek dostaje pierwszy i problem znikł.
Dodam , że klaczka też jest po przejściach.
Być może to podobny przypadek.
Jak juz podchodze z wiaderkami do boksu, to juz stoją spokojnie, bo mają pewnosc, że dostaną
Kuc bez problemu cofa, żeby mi zrobic miejsce.
Tylko w czasie przygotowania złoszczą się :?
Próbowałam je wypuszczać na ten czas.
To kuc zębami wyrwał z zawiasu drzwi od pomieszczenia, gdzie przygotowuję :twisted:
Nie bardzo mam na nie sposób- krzyczę przez ścianę, żeby uspokoiły się, bo nie dostaną- czasem pomaga.. na chwilę :roll:
cejloniara: napewno widziałaś konie (szczególnie samce) na padoku lub przez płot próbujące złapać się wzajemnie za kantary jeden próbuje "dotknąć" głowy drugiego a ten drugi to samo...prawdopodobnie w tę sama zabawę bawi sie koń o którym piszesz...jeśli jest ogierem to prawdopodobnie nie ma bezpośredniego towarzystwa i możliwości kontaktów socjalnych z innymi końmi...do tego jest młody...wybrał więc z braku innych możliwości swoją właścicielkę...
tego typu problemy rozwiązuje tzw "ustanowienie hierarchii" 8)
jednakże problemy z gryxieniem są różnorakie...moja propozycja jest jedną z wielu możliwych...młode konie obgryzają różne rzeczy także z powodu "wymiany uzębienia" ... mało prawdopodobne aby konik miał adhd :lol: to raczej nadmierne uczłowieczanie
Nie, kiedyś dostawała któras w kolejności. ale obojętnie która nei dostaje to jest to samo - tylko jak dostaje pierwsza, to mniej kopie - tzn krócej, bo jak juz zacznie jesc to przestaje - tak je niespokojnie i sie wgryza w złób, ale przestaje sie rzucać. W obecnej stajni jest trochę spokojniejsza i lepiej sie zachowuje(cos jest magicznego w tej stajni, że wszytskie konie sie tu z czasem uspokajają - za to ją cenie, pomimo wielu minusów).
Jest ogólnie patrząc troche spokojniesza jak wraca z jazdy i złób jest pełny, a reszta koni jest już nakarmiona - wtedy je spokojniej(bo ma specjalnie takiego sąsiada co jej nie denerwuje i nie zagląda do żłóbu jak ona je). Ale nie sposób jej wyprowadzac na kazde karmienie i przyprowadzac jak konie zjedząl
Chyba jej to kopanie już zostanie. Jak sie 4 lata nie oduczyła...