Hipologia Portal
Witaj, Gość
Użytkownik Hasło
Szukaj na forum
Statystyki
 Użytkownicy: 741
 Najnowszy użytkownik: Citasaca
 Wątków na forum: 1,264
 Postów na forum: 36,340

Pełne statystyki
Użytkownicy online
Aktualnie jest 53 użytkowników online.

0 Użytkownik(ów) | 52 Gość(i)
Bing
Ostatnie wątki
Forum: Pleplanie, integrowanie się i inne pogwarki
Odpowiedzi: 1, Wyświetleń: 21
Gasttai 01-08-2025, 02:56 PM
Forum: Pleplanie, integrowanie się i inne pogwarki
Odpowiedzi: 0, Wyświetleń: 11
Joarr 01-08-2025, 04:01 AM
Forum: Pleplanie, integrowanie się i inne pogwarki
Odpowiedzi: 0, Wyświetleń: 12
Joarr 01-07-2025, 09:14 AM
Forum: Pleplanie, integrowanie się i inne pogwarki
Odpowiedzi: 3, Wyświetleń: 50
Gasttai 01-06-2025, 03:33 PM
Forum: Konie chcą nas rozumieć
Odpowiedzi: 1, Wyświetleń: 9,041
guzow 01-05-2025, 06:21 PM
Forum: Pleplanie, integrowanie się i inne pogwarki
Odpowiedzi: 0, Wyświetleń: 8
vapormo 01-04-2025, 09:31 AM
Forum: Pleplanie, integrowanie się i inne pogwarki
Odpowiedzi: 0, Wyświetleń: 9
vapormo 01-04-2025, 09:27 AM
Forum: O Forum - porady, porządki, aktualności
Odpowiedzi: 0, Wyświetleń: 18
RahulClements 01-03-2025, 07:07 AM
Forum: Pleplanie, integrowanie się i inne pogwarki
Odpowiedzi: 5, Wyświetleń: 13,359
JakubHubbard 12-31-2024, 07:28 AM
Forum: Konie chcą nas rozumieć
Odpowiedzi: 1, Wyświetleń: 11,618
guzow 12-28-2024, 02:10 PM
Konie zimnokrwiste - mówić DUŻYMI literami??
przez wild_filly, 12-11-2009, 05:04 PM
Witam,

Ostatnio mialam przyjemnosc poznac pewna 1.5 roczna klaczke zimnokrwista... jej opiekunka kupila ja niedawno (raczej uratowala), ale sama ma nie duzo doswiadczenie z konmi ... chcialam jej troche przy wychowaniu tego koniska pomoc. chcialabym uslyszec Wasze zdanie na temat szkolenia koni zimnokrwistych... z tego co zauwazylam niekotore rzeczy docieraja do niej w zwolnionym tempie a na niektore wogole nie reaguje...a z niektorymi rzeczami radzi sobie swietnie! jest bardzo ciekawa swiata, nie straszne jej szeleszczace worki, folie, przedziwne parasole... z wielka checia sie nimi bawi... fakt faktem jestem u niej bardzo rzadko i ciezko tu mowic o jakiejs ciaglosci naszej pracy... ale konisko powoli zaczyna zdawac sobie sprawe ze swojej sily i braku umiejetnosci swojej Pani... najgozej zrobilo sie przy prowadzeniu.. klaczka ciagnie i nie zwraca uwagi na swoja opiekunke... nie szanuje jej przestrzeni osobistej, nie reaguje jak staje, podskubuje trawe podczas prowadzenia kiedy chce...
pracujac z nia ostatnio doszlysmy w miare do porozumienia.. klaczka chodzac zemna po lace zaczynala sie pasc kiedy dostala na to pozwolnie i czulam ze szanuje moja przestrzen... ale wciaz jest bardzo oporna...
bardzo ladnie ustepuje od stalego nacisku, przesuwa przód, przesuwa zad, za czlowiekiem podaza chetnie ale wiekszy problem jest z cofnieciem i zatrzymaniem. lekkiego szarpniecia za uwiaz zdaje sie wogole nie odczuwac...
wprowadzilam rowniez lekkie podniesienie reki jesli chce sie zatrzymac.. bylo ciut lepiej.. obie jakos sie dogadujemy.. ale gorzej z jej wlascicielka..
chcialabym poznac Wasze zdanie jak mozna obie Panie doprowadzic do takiego porozumienia zeby szanowaly swoja przestrzen osobista...
wiem ze na forum znajduja sie osoby zafascynowane konmi zimnokrwistymi i moze maja jakies wieksze doswiadczenie w pracy z nimi....
bede wdzieczna za pomoc Smile i wszelkie uwagi

Witam,

Ostatnio mialam przyjemnosc poznac pewna 1.5 roczna klaczke zimnokrwista... jej opiekunka kupila ja niedawno (raczej uratowala), ale sama ma nie duzo doswiadczenie z konmi ... chcialam jej troche przy wychowaniu tego koniska pomoc. chcialabym uslyszec Wasze zdanie na temat szkolenia koni zimnokrwistych... z tego co zauwazylam niekotore rzeczy docieraja do niej w zwolnionym tempie a na niektore wogole nie reaguje...a z niektorymi rzeczami radzi sobie swietnie! jest bardzo ciekawa swiata, nie straszne jej szeleszczace worki, folie, przedziwne parasole... z wielka checia sie nimi bawi... fakt faktem jestem u niej bardzo rzadko i ciezko tu mowic o jakiejs ciaglosci naszej pracy... ale konisko powoli zaczyna zdawac sobie sprawe ze swojej sily i braku umiejetnosci swojej Pani... najgozej zrobilo sie przy prowadzeniu.. klaczka ciagnie i nie zwraca uwagi na swoja opiekunke... nie szanuje jej przestrzeni osobistej, nie reaguje jak staje, podskubuje trawe podczas prowadzenia kiedy chce...
pracujac z nia ostatnio doszlysmy w miare do porozumienia.. klaczka chodzac zemna po lace zaczynala sie pasc kiedy dostala na to pozwolnie i czulam ze szanuje moja przestrzen... ale wciaz jest bardzo oporna...
bardzo ladnie ustepuje od stalego nacisku, przesuwa przód, przesuwa zad, za czlowiekiem podaza chetnie ale wiekszy problem jest z cofnieciem i zatrzymaniem. lekkiego szarpniecia za uwiaz zdaje sie wogole nie odczuwac...
wprowadzilam rowniez lekkie podniesienie reki jesli chce sie zatrzymac.. bylo ciut lepiej.. obie jakos sie dogadujemy.. ale gorzej z jej wlascicielka..
chcialabym poznac Wasze zdanie jak mozna obie Panie doprowadzic do takiego porozumienia zeby szanowaly swoja przestrzen osobista...
wiem ze na forum znajduja sie osoby zafascynowane konmi zimnokrwistymi i moze maja jakies wieksze doswiadczenie w pracy z nimi....
bede wdzieczna za pomoc Smile i wszelkie uwagi

COPD
przez Lutejaxx, 12-11-2009, 05:36 AM
a, niech bedzie i taki oddzielny temat....

nie chce ksiazkowych teorii tylko posluchac Waszych doswiadczen z zycia wzietych. Big Grin Jezeli pozwolicie....

mam tego huculka z COPD, zmiany w oskrzelikach sa juz stale, konik robi jak to sie mowi- bokami dosc mocno.
Mimo to weterynarz, ktora znala tego konia wczesniej powiedziala mi, ze zmiany na lepsze sa znaczace. A przeciez jest u mnie krociutko, tyle, ze stoi non stop na podworku. Siana nie mocze, siano podaje z ziemi,mocno wytrzepane i w taki spsob rozscielam, zeby nozdrza konika nie mialy z nim stycznosci. Tak robilam Lunce i nie bylo roznicy,moczone czy nie. Oczywiscie slomy nie mamy!

CO CIEKAWE : jezdze na nim na oklep po lesie i jezeli nie sa to czeste przejscia, a glownie step /ma bardzo zywy step jak na hucula, moja Luna nie nadaza!!/to dusznosc mu sie nie nasila. Dla mnie to dobry znak.

Z doswiadczenia wiem, ze kon chory jest eliminowany ze stada, a hucul rzadzi w stadzie, wiec nie jest az tak zle, mimo kiepskiego oddechu/

Przed jazda dostaje flegamine /wyprobowalam to na Lunce, bo podczas ruchu latwiej wykaszluje zalegajaca wydzieline/.Tylko nalezy pozwalac koniowi na schylanie glowy kiedy chce: wtedy najczesciej kaszle wlasnie!
Raz dziennie dostaje nasaczona olejkami eterycznymi kostke cukru .
W lesie na spacerze w reku podskubuje sosne, nieduzo.Robie tez mu masaze, tak po swojemu:chodzi o to, ze kon majacy dusznosc jest poddenerwowany i to mu nasila problem. Uspokajajace masowanie plus glos powoduja, ze oddech mu sie wyraznie poprawia, oczywscie na pewien czas.Najczesciej kon zamyka wtedy oczy i zaczyna drzemac.

No i po raz kolejny przekonuje sie, ze swieze powietrze, bezstajenny chow jest zbawienny.
p
COPD
przez Lutejaxx, 12-11-2009, 05:36 AM

a, niech bedzie i taki oddzielny temat....

nie chce ksiazkowych teorii tylko posluchac Waszych doswiadczen z zycia wzietych. Big Grin Jezeli pozwolicie....

mam tego huculka z COPD, zmiany w oskrzelikach sa juz stale, konik robi jak to sie mowi- bokami dosc mocno.
Mimo to weterynarz, ktora znala tego konia wczesniej powiedziala mi, ze zmiany na lepsze sa znaczace. A przeciez jest u mnie krociutko, tyle, ze stoi non stop na podworku. Siana nie mocze, siano podaje z ziemi,mocno wytrzepane i w taki spsob rozscielam, zeby nozdrza konika nie mialy z nim stycznosci. Tak robilam Lunce i nie bylo roznicy,moczone czy nie. Oczywiscie slomy nie mamy!

CO CIEKAWE : jezdze na nim na oklep po lesie i jezeli nie sa to czeste przejscia, a glownie step /ma bardzo zywy step jak na hucula, moja Luna nie nadaza!!/to dusznosc mu sie nie nasila. Dla mnie to dobry znak.

Z doswiadczenia wiem, ze kon chory jest eliminowany ze stada, a hucul rzadzi w stadzie, wiec nie jest az tak zle, mimo kiepskiego oddechu/

Przed jazda dostaje flegamine /wyprobowalam to na Lunce, bo podczas ruchu latwiej wykaszluje zalegajaca wydzieline/.Tylko nalezy pozwalac koniowi na schylanie glowy kiedy chce: wtedy najczesciej kaszle wlasnie!
Raz dziennie dostaje nasaczona olejkami eterycznymi kostke cukru .
W lesie na spacerze w reku podskubuje sosne, nieduzo.Robie tez mu masaze, tak po swojemu:chodzi o to, ze kon majacy dusznosc jest poddenerwowany i to mu nasila problem. Uspokajajace masowanie plus glos powoduja, ze oddech mu sie wyraznie poprawia, oczywscie na pewien czas.Najczesciej kon zamyka wtedy oczy i zaczyna drzemac.

No i po raz kolejny przekonuje sie, ze swieze powietrze, bezstajenny chow jest zbawienny.
p

Własna stajnia
przez Iwona Gasparewicz, 12-10-2009, 09:53 PM
Szukałam takiego tematu nie znalazłam, więc jak zdublowałam proszę o linkaSmile

A więc tak czy taki budyneczek by się nadawał na stajnie? Można by go przerobić na 2 boksy angielskie
http://www.allegro.pl/item844587583_gara...arbit.html


A może ktoś z Was ma stajnie drewnianą na 2 konie? Prosze o fotki.
Własna stajnia
przez Iwona Gasparewicz, 12-10-2009, 09:53 PM

Szukałam takiego tematu nie znalazłam, więc jak zdublowałam proszę o linkaSmile

A więc tak czy taki budyneczek by się nadawał na stajnie? Można by go przerobić na 2 boksy angielskie
http://www.allegro.pl/item844587583_gara...arbit.html


A może ktoś z Was ma stajnie drewnianą na 2 konie? Prosze o fotki.

Owies bezłuskowy
przez Bartosz Marchwica, 12-10-2009, 06:23 AM
Szukałem, ale nie było na forum o tym.
Czy ktoś z Was spotkał się z owsem bezłuskowym w sensie żywienia koni?
Swego czasu zasięgałem opinii ale nikt z AR (obecnie UR) w Krakowie nie potrafił mi nic sensownego powiedzieć...

Pozdrawiam // Bartel
Owies bezłuskowy
przez Bartosz Marchwica, 12-10-2009, 06:23 AM

Szukałem, ale nie było na forum o tym.
Czy ktoś z Was spotkał się z owsem bezłuskowym w sensie żywienia koni?
Swego czasu zasięgałem opinii ale nikt z AR (obecnie UR) w Krakowie nie potrafił mi nic sensownego powiedzieć...

Pozdrawiam // Bartel

Ratunku, konie zjadają drewnianą wiate!!!!
przez Lutejaxx, 12-10-2009, 05:43 AM
mam ładniutką w porownaniu do moich poprzednich szop, wiate. Konie bardzo ja polubily i mimo, ze jest jeszcze bardziej otwarta niz szopy /moja Lunka z zaleczonym COPD i obecny hucul jeszcze chory dosc mocno/to od razu prawie wziely sie za ogryzanie, szczegolnie slupka konstrukcyjnego,\\

Co robic, jak zaimpregnowac????????????????// Dodam, ze maja sporo galezi luzem /brzoza, wierzba, gałązki aronii i malin/, maja codzienne zajecia, no prawie codziennne . Siana prawie do woli, dorzucam jak tylko widze, ze zjadly.

Maja witaminy eggersmanna.

Kupowalam impregnaty w sklepach jezdzieckich , ale drogo i dzialaly przez jakis tydzien. ALBO I KROCEJ!

Kto zna dobry sposob ?????
Aha moja klacz zjada prawie wszystko: nie mam problemow z podawaniem np. flegaminy czy nawet gorzkich ziol bez mieszania z czynkolwiek. Tyle, ze w drewnie chyba smakuje im slodkosc, prawda????

mam ładniutką w porownaniu do moich poprzednich szop, wiate. Konie bardzo ja polubily i mimo, ze jest jeszcze bardziej otwarta niz szopy /moja Lunka z zaleczonym COPD i obecny hucul jeszcze chory dosc mocno/to od razu prawie wziely sie za ogryzanie, szczegolnie slupka konstrukcyjnego,\\

Co robic, jak zaimpregnowac????????????????// Dodam, ze maja sporo galezi luzem /brzoza, wierzba, gałązki aronii i malin/, maja codzienne zajecia, no prawie codziennne . Siana prawie do woli, dorzucam jak tylko widze, ze zjadly.

Maja witaminy eggersmanna.

Kupowalam impregnaty w sklepach jezdzieckich , ale drogo i dzialaly przez jakis tydzien. ALBO I KROCEJ!

Kto zna dobry sposob ?????
Aha moja klacz zjada prawie wszystko: nie mam problemow z podawaniem np. flegaminy czy nawet gorzkich ziol bez mieszania z czynkolwiek. Tyle, ze w drewnie chyba smakuje im slodkosc, prawda????

Literatura obowiązkowa
przez Edyta Rzepka, 12-08-2009, 09:33 PM
Jestem początkująca w temacie związanym z "naturalem", ale bardzo chce zgłebić maksimum wiedzy. Gdzie mogę ją odnaleźć? Korzystam głownie z neta, ale brakuje mi porządnej literatury. Prosze - poradźcie coś ciekawego. Zrobiło się chłodniej, dni coraz krótsze, kontakty z konikami mam tylko w wekendy - więc trzeba coś doczytać Wink Z góry wielkie dzięki.

Pozdrawiam

edi

"Techniki podparte intencją stają się narzędziem komunikacji, i jesli inencją jest dbałość o naturę konia, to stają się rozmową toczącą się w obie strony"
Literatura obowiązkowa
przez Edyta Rzepka, 12-08-2009, 09:33 PM

Jestem początkująca w temacie związanym z "naturalem", ale bardzo chce zgłebić maksimum wiedzy. Gdzie mogę ją odnaleźć? Korzystam głownie z neta, ale brakuje mi porządnej literatury. Prosze - poradźcie coś ciekawego. Zrobiło się chłodniej, dni coraz krótsze, kontakty z konikami mam tylko w wekendy - więc trzeba coś doczytać Wink Z góry wielkie dzięki.

Pozdrawiam

edi

"Techniki podparte intencją stają się narzędziem komunikacji, i jesli inencją jest dbałość o naturę konia, to stają się rozmową toczącą się w obie strony"

Zasady BHP, odszkodowanie, kradzież
przez Karolina Jaskulska, 12-08-2009, 02:10 PM
Od kilku miesięcy próbuję uzyskać wypłatę odszkodowania od pewnej szkólki jeździeckiej , w której trenowałam do brązowej odznaki jeździeckiej.
Otóż pewnego dnia przed treningiem, jak zawsze przebrałam się w pomieszczeniu do tego przeznaczonym , pomieszczenie jest ogólnodostępne, nie jest zamykane, szafki są ,ale dla instruktorów, tak więc torbę wraz z zawartością zostawiłam i poszłam dosłownie na 15 minut zapytać o coś instruktora na plac
Wróciłam i okazało się ,że nie ma mojego aparatu. Policja nic nie wykryła i umożyła śledzctwo.Straty wyniosły mnie około 1050 zł, poprosiłam o wypłatę 700 zł.
Pare innych osob zgłosiło kradzież, jednak były to niewielkie ilości pieniędzy.
Pani własciciel upierała się ,że nie jest zobowiązana pokryć kosztów i od takich wypadków nie jest ubezpieczona...
Co na to prawo ?
W szkólce jeździeckiej powinno być zapewnione miejsce- szatnia, gdzie można bez obaz zostawić ciuchy, nie każdy przecież może schowa je do samochodu.
Wiem ,że to poniekąd moja wina, bo zostawiłam cenny przedmiot w torbie, jednak ta była schowana i zapięta i zostawiona na bardzo krótki okres czasu. kurs jeździecki wraz z odznaką zamiast 400zł wyniósł mnie 1450 zł :/
Czy mam wnieść sprawę do sądu.... nie ukrywajmy 700 zł jest dość dużą sumą ....czy jest jakaś szansa na wygranie takiej sprawy?

Od kilku miesięcy próbuję uzyskać wypłatę odszkodowania od pewnej szkólki jeździeckiej , w której trenowałam do brązowej odznaki jeździeckiej.
Otóż pewnego dnia przed treningiem, jak zawsze przebrałam się w pomieszczeniu do tego przeznaczonym , pomieszczenie jest ogólnodostępne, nie jest zamykane, szafki są ,ale dla instruktorów, tak więc torbę wraz z zawartością zostawiłam i poszłam dosłownie na 15 minut zapytać o coś instruktora na plac
Wróciłam i okazało się ,że nie ma mojego aparatu. Policja nic nie wykryła i umożyła śledzctwo.Straty wyniosły mnie około 1050 zł, poprosiłam o wypłatę 700 zł.
Pare innych osob zgłosiło kradzież, jednak były to niewielkie ilości pieniędzy.
Pani własciciel upierała się ,że nie jest zobowiązana pokryć kosztów i od takich wypadków nie jest ubezpieczona...
Co na to prawo ?
W szkólce jeździeckiej powinno być zapewnione miejsce- szatnia, gdzie można bez obaz zostawić ciuchy, nie każdy przecież może schowa je do samochodu.
Wiem ,że to poniekąd moja wina, bo zostawiłam cenny przedmiot w torbie, jednak ta była schowana i zapięta i zostawiona na bardzo krótki okres czasu. kurs jeździecki wraz z odznaką zamiast 400zł wyniósł mnie 1450 zł :/
Czy mam wnieść sprawę do sądu.... nie ukrywajmy 700 zł jest dość dużą sumą ....czy jest jakaś szansa na wygranie takiej sprawy?

Jak prać bryczesy ze skórzanym lejem
przez Jarosław Pietrzak, 12-08-2009, 09:16 AM
Witam!
I znowu pytania i wątpliwości. W jaki sposób prać bryczesy z pełnym, skórzanym lejem tak żeby nie zniszczyć skóry? Znajomy wyprał sobie "byle jak" i z pełnego leja zrobiła się skurczona łatka na tyłku :lol:

Witam!
I znowu pytania i wątpliwości. W jaki sposób prać bryczesy z pełnym, skórzanym lejem tak żeby nie zniszczyć skóry? Znajomy wyprał sobie "byle jak" i z pełnego leja zrobiła się skurczona łatka na tyłku :lol:

Luzakowanie - praca na wakacje
przez Karolina Jaskulska, 12-07-2009, 08:44 PM
Rozmowa wydzielona z wątku Parada Horse Show Katowice 2009 - spodek. Teolinek.

Ania Guzowska W ogóle tak oglądałam te zawody w tv i trochę zatęskniłam do tego wszytskiego. Poluzakowałabym sobie na takiej imprezie - choć z drugiej strony jak widziałam o której konkursy się kończyły to mi się trochę odwidziało Big Grin
Miałam ostatnio propozycję pracy od Thomasa Velina, na super warunkach, myslałam czy nie wziąc dziekanki i nie zarobić sobie porządnej kasy i nie zwiedzić trochę świata, zdobyć doświadczenie cenne - ale koniec końców podjęłam myślę, że słuszną decyzję - nie kręci mnie to już tak jak kiedyś, za dużo w tym sporcie cierpienia koni...


no tak , co z tego ,że luzakujesz komuś kto kocha konie i dba o nie ,jak musisz patrzec na innych , którzy mają takie mechaniczne podejscie do koni..
Ja sie zastanawiam nad taką robotą na wajkacje... możewsz przybliżyc trochę temat, co tak dokladnie się robi itd...?
przepraszam za off top... moż eząłożymy oddzielny temat ? Smile

Rozmowa wydzielona z wątku Parada Horse Show Katowice 2009 - spodek. Teolinek.

Ania Guzowska W ogóle tak oglądałam te zawody w tv i trochę zatęskniłam do tego wszytskiego. Poluzakowałabym sobie na takiej imprezie - choć z drugiej strony jak widziałam o której konkursy się kończyły to mi się trochę odwidziało Big Grin
Miałam ostatnio propozycję pracy od Thomasa Velina, na super warunkach, myslałam czy nie wziąc dziekanki i nie zarobić sobie porządnej kasy i nie zwiedzić trochę świata, zdobyć doświadczenie cenne - ale koniec końców podjęłam myślę, że słuszną decyzję - nie kręci mnie to już tak jak kiedyś, za dużo w tym sporcie cierpienia koni...


no tak , co z tego ,że luzakujesz komuś kto kocha konie i dba o nie ,jak musisz patrzec na innych , którzy mają takie mechaniczne podejscie do koni..
Ja sie zastanawiam nad taką robotą na wajkacje... możewsz przybliżyc trochę temat, co tak dokladnie się robi itd...?
przepraszam za off top... moż eząłożymy oddzielny temat ? Smile

Męska rzecz: nasze najcenniejsze.
przez Jarosław Pietrzak, 12-07-2009, 08:09 PM
Witam!
Wiem, ze temat może być odrobinę kontrowersyjny, a nie chcę być źle zrozumiany, lecz jedynie proszę o radę. PANOWIE! Co z naszymi klejnotami podczas jazdy?! Kilka razy miałem nieprzyjemne (bolesne) sytuacje w kontaktach z siodłem, a co więcej nierzadko bardzo przeszkadzają i nie pozwalają skupić się podczas jazdy. Proszę o rady co zrobić żeby poprawić komfort jazdy oraz uniknąć niepotrzebnych urazów.
Pozdrawiam.

Witam!
Wiem, ze temat może być odrobinę kontrowersyjny, a nie chcę być źle zrozumiany, lecz jedynie proszę o radę. PANOWIE! Co z naszymi klejnotami podczas jazdy?! Kilka razy miałem nieprzyjemne (bolesne) sytuacje w kontaktach z siodłem, a co więcej nierzadko bardzo przeszkadzają i nie pozwalają skupić się podczas jazdy. Proszę o rady co zrobić żeby poprawić komfort jazdy oraz uniknąć niepotrzebnych urazów.
Pozdrawiam.

Strony (127): Wstecz 1 72 73 74 75 76 127 Dalej