Brakuje mi miejsca jakiegoś, gdzie po pierwsze będziemy mogli dać się lepiej poznać i poznać innych i popeplać sobie towarzysko, na co nie bardzo jest miejsce w innych wątkach :-) Jak to zrobić??
Jeżdżę w szkółce jeździeckiej na 2 koniach.
Rodos był skoczkiem, ale po mamusi odziedziczył chorobę nóg tak jak jego siostra na której też jeździłam. Teraz ona nosi w sobie mojego konika. Więc Rodos chodzi teraz w szkółce i za duzo skakać nie może. Jest typem "wyścigówki" więc mam z nim małe problemy po galopie... Chciałabym, nawiązać z Rodosem i Groszkiem(były skoczek, po kontuzji przeszedł na ujeżdżenie, wymaga dobrych sygnałów, a ja mam z tym problemy) lepszy kontakt. Nie wiem jak to zrobić... Jak rozgalopowanego Rodosa zatrzymać bez mocnego ściągania? Jak ruszyć Groszka do szybszego galopu? Proszę o pomoc.
Jeżdżę już 4 lata, ale dopiero gdy zmieniłam stajnię zaczęłam naukę galopu i skoków, a tak to przez 3 lata kłusowałam na ujeżdżalni, bez wolt i innych atrakcji...
Witam Panie Trenerze!
Chcę nawiązać do filmu, który przedstawiacie Państwo na forum
(jazda pani Małgorzaty bez ogłowia). Film nie ukrywam robi wrażenie. Niestety znalazło się już kilku naśladowców, którzy zapragneli jeździć podbnie do pani Małgosi bez wcześniejszego przygotowania i znajomości tematu. Słyszałam rozmowy "mądrych koniarzy" twierdzących, że skoro mała dziewczynka na filmie potrafi tak jeździć to przecież oni też dadzą radę. No i dali... Koń pewnego pana wyniósł go z ujeżdżalni a ten w drodze ratunku zeskoczył z konia udrzając o ogrodzenie padoków. Reszty komentować nie trzeba. Myślę, że trzeba by zaznaczyć gdzieś, że nie jest to sposób jazdy nadający się dla początkujących jeźdźców i że wcale temat nie jest taki prosty. Zresztą ta sytuacja przypomina mi pokaz pana Andrzeja Sałackiego, kiedy to na mistrzostwach świata w powożeniu koń spłoszył się a pan Andrzej walczył o życie. Na szczęście pan Andrzej jest wybitnym jeźdźcem i sobie poradził natomiast przerażają mnie rzesze śmiałków, którzy naśladują jazdę pani Małgorzaty obecnie.
Brakuje im odpowiedniego przygotowania a dyletanckie podejście jest przyczyną nieszczęść.
Spotykam się też z pytaniem po co sznurek na szyi i czy nie można by wogóle jeździć bez sznurka? Czy chodzi o to, że jednak w jakiś sposób oddziałowuje się przez niego na konia? Bo chyba nie o to, że jeździec trzyma się go w celu utrzymania równowagi?
Rozpisałam się trochę, mam nadzieję, że Pana nie zanudziłam :oops:
Sprawa mnie niepokoi ponieważ do mojej stajni coraz częściej zaglądają miłośnicy takich przygód. Nawet jeśli praktykują tak z własnymi końmi wolałabym uniknąć wypadków.
Pozdrawiam
Monika
Mam problem, może ktos z forumowiczów znajdzie rozwiązanie
Tak sie przeważnie składa, że tam gdzie są konie to i psy .
Ja tez mam 3 psy no i problem.
Jak sprowadziłam konie do domu, to oczywiście psy okropnie jazgotały, a musiałam przez kilka dni trzymac konie w ogrodzie .
Odgrodziłam je od psów kilkoma rzędami taśmy na różnej wysokości ,pod prądem ( pastuchem elektrycznym).
Mądra psica-szefowa dostała impuls tylko raz- więcej nie weszła.
Druga mniej mądra-kilkakrotnie.
Z jamnikiem było najtrudniej, bo nauczył się chowac antenkę
Ale on nigdy na nie nie szczekał.
Odkąd jeżdzimy w tereny, to oczywiście towarzyszy nam jamnik, który uważa się juz za konia hock:
Nigdzie nie odbiega, tylko cały czas w zastępie.
Albo na przodzie jak stęp, albo próbuje gonic galopującego konia.
W każdym razie, nawet jazda po wybiegu nie może obejść się bez niego- chodzi w kółko, albo kopie łąki jak znudzi się.
Problem jest w tym, że od pewnego czasu koń ( duży) próbuje go upolować
Jak jestem w siodle, to pół biedy,bo pilnuję, najgorzej zanim osiodłam konia.
W sobotę jak kon zobaczył jamnika, to obnzył głowę, zebrał sie w sobie i ruszył do ataku.
Uratował się pies w ostatniej chwili, bo oba przednie kopyta miał juz nad sobą.
Pomógł mój okrzyk pełen wściekłości na konia- nawet wkurzona poganiałam go po całym wybiegu.
Ale co dalej?
Nie chcę rezygnowac z obecności jamnika, bo on aż trzęsie sie, jak widzi, że wybieram się na jazdę.
Czy jest mozliwosc oduczenia konia takich agresywnych zachowań?
Chciałabym sie dowiedzieć czy macie jakieś własne doświadczenia z końmi alergicznymi?
Czym objawia się ta alergia i jak jej zapobiegacie? Czy taki koń może normalnie pracować w rodzinnej rekreacji czy też być tylko koniem delikatnie spacerowym.
Prawdopodobnie moja klacz jest alergiczna. Przeszła ostatnio zapalenie oskrzeli, została wyleczona, ale nadal kaszle. I wydaje mi się, że jakby ciężej oddycha.
Mimo, ze przy osłuchiwaniu już nic nie ma...
Mam pytanie:
W stajni gdzie trzymam konia pojawił się konik tinker.
Ma ,jak wiadomo,szczotki na nogach,ogromną grzywę,bujny ogon i brodę jak koza.No i futro jak miś .
Potrzebne są mi rady odnośnie pielęgnacji szczotek.
Na początek umyliśmy całego konia,wysuszyliśmy suszarką -co przyjął ze stoickim spokojem.Ta "rasa" pod względem charakteru jest rzeczywiście zdumiewająca-tak jak ją opisują.Suszarka szeleściła i buczała a on..ziewał.
Ale szczotki (białe) zaraz znów się wybrudziły.
Tak naprawdę nie o estetyczną stronę mi chodzi a raczej zdrowotną.
W szczotkach odkryliśmy zbite złogi naskórka i zmiany skórne .
Jak utrzymać takie nogi w zdrowiu-nie naruszając naturalnych barier ochronnych skóry?
Ciągle musze się logować, (mimo że zaznaczyłem coby mnie zapamiętało one forum) jak tu wchodzę, a wiecie co to znaczy napisać Hoss Cartwright i hasło, które składa się z kombinacji 12 liter w tym z caps lockiem i 4 cyfr?
W Polsce jest sporo kursów i różnego typu studiów o tematyce jeździeckiej. Od studiów podyplomowych (np.:we Wrocławiu) po trenerskie (np.: nowopowstałe studia w Gdańsku) przez kilkudniowe kursy powożenia czy podkuwania koni. Pytanie: Gdzie można się czegoś naprawdę nauczyć a nie tylko wydać pieniądze zdobyć papierek(jak na większości kursów inst. rekreacji). Marzą mi się szkolenia i studia, z których mogłabym wynieś jakąś konkretną wiedzę. I stąd propozycja i prośba do osób, które wiedzą,bo np.:brały udział, o wszelkie możliwe informacje, zarówno krytyczne jak i zachwalające. Moglibyśmy w ten sposób stworzyć swoiste kompendium miejsc, stadnin czy uczelni dla osób chcących się dokształcać na, jeśli nie wysokim to przynajmniej, wystarczającym poziomie. Zapraszam do opisywania swoich doświadczeń edukacyjnych.
Moi Drodzy!
W Poznaniu na terenie MTP jak co roku na początku grudnia odbywają się Miedzynarodowe Zawody w Skokach. Jest to największa impreza jeździecka w roku. Równocześnie w tej samej, najwiekszej hali Targów Poznańskich ,odbywa się wystawa i sprzedaż sprzętu jeździeckiego i innych dóbr związanych z końmi i sportem jeździeckim.Zgłoszonych jest 70 wystawców.
"Ekipa filmowa " postanowiła wykorzystać okazję i spotkać się w komplecie w sobotę 7.12. i w niedzielę 8.12. Będziemy na stoisku firmy DezTim i firmy Pavo .
Zapraszamy !!!!!!!!!!
Moje pytanie dotyczy higieny intymnej końskich osobników płci męskiej, które pożegnały się ze swoją męskością. Jest to temat, do którego podchodzę jak pies do jeża. Jedni mówią, że należy im to myć, inni że nie. Ostatnio zobaczyłam, że mojemu koniowi wyłaziły stamtąd jakieś brudy, dał sobie to wyciągnąć, była to taka ohydna czarna maź. Widok ten pchnął mnie w stronę „należy myć” i wczoraj spędziłam sporo czasu na oswajaniu konia z przyszłą akcją „czyścioch”, tzn. głaskałam go po wiadomym narządzie (dobrze, że nikt nie widział, bo bym wyszła na jakiegoś zboka). Ale wciąż nie mam przekonania, czy faktycznie to jest konieczne. Bo jeśli nie jest konieczne, z radością porzucę tę myśl.
Myjecie? A jeśli tak, to może macie jakieś praktyczne wskazówki.
I bardzo proszę bez śmichów chichów, bo mnie to naprawdę dręczy.