Hipologia Portal
Witaj, Gość
Użytkownik Hasło
Szukaj na forum
Statystyki
 Użytkownicy: 741
 Najnowszy użytkownik: Citasaca
 Wątków na forum: 1,264
 Postów na forum: 36,340

Pełne statystyki
Użytkownicy online
Aktualnie jest 236 użytkowników online.

0 Użytkownik(ów) | 234 Gość(i)
Bing, Google
Ostatnie wątki
Forum: Pleplanie, integrowanie się i inne pogwarki
Odpowiedzi: 1, Wyświetleń: 20
Gasttai 01-08-2025, 02:56 PM
Forum: Pleplanie, integrowanie się i inne pogwarki
Odpowiedzi: 0, Wyświetleń: 11
Joarr 01-08-2025, 04:01 AM
Forum: Pleplanie, integrowanie się i inne pogwarki
Odpowiedzi: 0, Wyświetleń: 12
Joarr 01-07-2025, 09:14 AM
Forum: Pleplanie, integrowanie się i inne pogwarki
Odpowiedzi: 3, Wyświetleń: 29
Gasttai 01-06-2025, 03:33 PM
Forum: Konie chcą nas rozumieć
Odpowiedzi: 1, Wyświetleń: 9,040
guzow 01-05-2025, 06:21 PM
Forum: Pleplanie, integrowanie się i inne pogwarki
Odpowiedzi: 0, Wyświetleń: 8
vapormo 01-04-2025, 09:31 AM
Forum: Pleplanie, integrowanie się i inne pogwarki
Odpowiedzi: 0, Wyświetleń: 9
vapormo 01-04-2025, 09:27 AM
Forum: O Forum - porady, porządki, aktualności
Odpowiedzi: 0, Wyświetleń: 16
RahulClements 01-03-2025, 07:07 AM
Forum: Pleplanie, integrowanie się i inne pogwarki
Odpowiedzi: 5, Wyświetleń: 13,310
JakubHubbard 12-31-2024, 07:28 AM
Forum: Konie chcą nas rozumieć
Odpowiedzi: 1, Wyświetleń: 11,618
guzow 12-28-2024, 02:10 PM
:((
przez Jerzy Leon, 12-10-2010, 08:39 AM
Mam ekonta w kilku bankach i w żadnym nie ma takich problemów z ponownym zalogowaniem się po utracie hasła.
Tu na forum najzabawniejszy jest komunikat ukazujący się przy problemach z zalogowaniem.
Nie mogę się zalogować, więc ukazuje się komunikat, że mam się skontaktować z administratorem, a z administratorem można się skontaktować dopiero po zalogowaniu. Paranoja!!!
Na kilku innych forach też zdarzało mi się utracić, czy zmieniać hasło i nigdzie to nie była droga przez mękę. Jak widzicie jedynym sposobem było ponowne zarejestrowanie się pod nieco zmienionymi danymi i tak pozostanę bo tamtego wejścia nie mam już ochoty odzyskiwać.
Ponownie jestm tutaj bo czuję się w obowiązku wobec Sandry podać nowe informacje. Sad
:((
przez Jerzy Leon, 12-10-2010, 08:39 AM

Mam ekonta w kilku bankach i w żadnym nie ma takich problemów z ponownym zalogowaniem się po utracie hasła.
Tu na forum najzabawniejszy jest komunikat ukazujący się przy problemach z zalogowaniem.
Nie mogę się zalogować, więc ukazuje się komunikat, że mam się skontaktować z administratorem, a z administratorem można się skontaktować dopiero po zalogowaniu. Paranoja!!!
Na kilku innych forach też zdarzało mi się utracić, czy zmieniać hasło i nigdzie to nie była droga przez mękę. Jak widzicie jedynym sposobem było ponowne zarejestrowanie się pod nieco zmienionymi danymi i tak pozostanę bo tamtego wejścia nie mam już ochoty odzyskiwać.
Ponownie jestm tutaj bo czuję się w obowiązku wobec Sandry podać nowe informacje. Sad

Wieszanie się na ręce
przez Histeria, 12-05-2010, 09:21 PM
witaam wszystkich Wink
nie wiem czy był taki temat, ale chcialam porozmawiac, o tym jak oduczyc konia wieszania sie, bez zadawania mu bolu, szarpania za pysk, czy innych nie przyjemnych praktyk.
załozmy, ze nie ma przyczyn zdrowotnych , zeby zbadane, wedzidlo dopasowane.
kon jest zwyczajnie tepy w pysku, na kazde dzialanie wedzidla, przy przejsciach na przyklad odpowiada wieszaniem sie.
Wieszanie się na ręce
przez Histeria, 12-05-2010, 09:21 PM

witaam wszystkich Wink
nie wiem czy był taki temat, ale chcialam porozmawiac, o tym jak oduczyc konia wieszania sie, bez zadawania mu bolu, szarpania za pysk, czy innych nie przyjemnych praktyk.
załozmy, ze nie ma przyczyn zdrowotnych , zeby zbadane, wedzidlo dopasowane.
kon jest zwyczajnie tepy w pysku, na kazde dzialanie wedzidla, przy przejsciach na przyklad odpowiada wieszaniem sie.

Owies
przez Dia, 12-04-2010, 08:00 AM
Jaki najlepiej podawać i dlaczego : normalny, moczony, gnieciony? I jak to jest z tym gniecionym tj. ile godzin po zgnieceniu podawać ,żeby się za bardzo nie utlenił? Wink
Owies
przez Dia, 12-04-2010, 08:00 AM

Jaki najlepiej podawać i dlaczego : normalny, moczony, gnieciony? I jak to jest z tym gniecionym tj. ile godzin po zgnieceniu podawać ,żeby się za bardzo nie utlenił? Wink

Polska - NASZA OJCZYZNA
przez Magdalena Jankowska, 12-03-2010, 05:32 PM
Fredro Aleksander

Ojczyzna nasza

Na długich górach czarne świerki rosną,
Z wiatrem północy szumią pieśń żałosną,
A dołem, dołem, jak wzrok sięgnąć może,
Złocistych kłosów kołysze się morze;
Na morzu wyspy kwiecistej murawy
I rozproszone, jak wędrowne nawy,
Gdzieniegdzie domki bieleją z poddasza...
To Polska!... Polska!... To Ojczyzna nasza![...]


Obecnie przebywam za granicą .
Dania to wspaniały kraj . Ludzie tutaj wydaja się być inni. Mniej odpowiedzialni, za to bardziej szczęśliwi. Staruszkowie chętnie jeżdża rowerami , szyja zasłoniki w kołach zainteresowań . Są wyprostowani . Nie ma smutnych starszych ludzi . Wszyscy są uśmiechnięci. Wygladają najwyżej na 55 lat .
Młodzież ma wiele możliwości rozwoju Swoich pasji. Idąca na studia każdy dostaje stypendium , które ma stanowiś początek nowej drogi.
Wszyscy zdaja się być inaczej nastawieni do świata.
Bardzo dbają o środowisko, o rynek pracy.
W Dani tylko dwie grupy zawodowe strajkuja . Są to kierowcy autobusów oraz śmieciarze.
Nie ma tu zwierząt bezdomnych . Jest inne podejście do zwierząt. Nawet te nieliczne bezdomne maja schronienie w domach adopcyjnych .

Zastanawiam się dlaczego taki mały kraj jak Dania może troszczyć się o siebie a NASZA POLSKA nie.
Bardzo jest mi smutno kiedy rozmawiam z Duńczykami . Opowiadam jak jest w Polsce a oni nie moga uwierzyć ze u nas jest korupcja, że mamy taki wysoki stopień bezobocia, ze starzy ludzie umierają bez podstawowej opieki. Pytaja mnie zazwyczaj wtedy jak to mozliwe że taki duzy kraj nie moze sobie poradzić ...My wiemy dlaczego tak jest .
Czy kiedys bedzie lepiej ?
Tęskni mi się bardzo za tą NASZĄ POLSKĄ .
Polska - NASZA OJCZYZNA
przez Magdalena Jankowska, 12-03-2010, 05:32 PM

Fredro Aleksander

Ojczyzna nasza

Na długich górach czarne świerki rosną,
Z wiatrem północy szumią pieśń żałosną,
A dołem, dołem, jak wzrok sięgnąć może,
Złocistych kłosów kołysze się morze;
Na morzu wyspy kwiecistej murawy
I rozproszone, jak wędrowne nawy,
Gdzieniegdzie domki bieleją z poddasza...
To Polska!... Polska!... To Ojczyzna nasza![...]


Obecnie przebywam za granicą .
Dania to wspaniały kraj . Ludzie tutaj wydaja się być inni. Mniej odpowiedzialni, za to bardziej szczęśliwi. Staruszkowie chętnie jeżdża rowerami , szyja zasłoniki w kołach zainteresowań . Są wyprostowani . Nie ma smutnych starszych ludzi . Wszyscy są uśmiechnięci. Wygladają najwyżej na 55 lat .
Młodzież ma wiele możliwości rozwoju Swoich pasji. Idąca na studia każdy dostaje stypendium , które ma stanowiś początek nowej drogi.
Wszyscy zdaja się być inaczej nastawieni do świata.
Bardzo dbają o środowisko, o rynek pracy.
W Dani tylko dwie grupy zawodowe strajkuja . Są to kierowcy autobusów oraz śmieciarze.
Nie ma tu zwierząt bezdomnych . Jest inne podejście do zwierząt. Nawet te nieliczne bezdomne maja schronienie w domach adopcyjnych .

Zastanawiam się dlaczego taki mały kraj jak Dania może troszczyć się o siebie a NASZA POLSKA nie.
Bardzo jest mi smutno kiedy rozmawiam z Duńczykami . Opowiadam jak jest w Polsce a oni nie moga uwierzyć ze u nas jest korupcja, że mamy taki wysoki stopień bezobocia, ze starzy ludzie umierają bez podstawowej opieki. Pytaja mnie zazwyczaj wtedy jak to mozliwe że taki duzy kraj nie moze sobie poradzić ...My wiemy dlaczego tak jest .
Czy kiedys bedzie lepiej ?
Tęskni mi się bardzo za tą NASZĄ POLSKĄ .

Nie chce zakłusowywać, bunt czy co innego?
przez asikonikDafne, 12-03-2010, 02:31 PM
Po przeczytaniu postu"problem z zagalopowaniem" postanowiłam poradzić się i ja.
Mam młodą klacz, prawie 4 lata, zaczęłam zajeżdżanie w połowie czerwca. Konik okazał się chętnym do przodu, raczej energicznym, mało kłopotliwym, bardzo szybko się uczyła. Wszystko było ok do czasu...aż byłam zmuszona wystawić ją do sprzedaży.
Zawsze jeździłam na niej tylko ja, może z 5 razy wsiadł mąż(na stęp i kłus).
Przyjechali pierwsi kupcy-13lat dziewczyna, jeździ rok, chłopak może 4 miesiące i dwie koleżanki po 2 lata jeżdzące. Musieli oczywiście jeździć wszyscy,bo im więcej opinii tym dla nich lepiej. Oprócz jazdy tych 2 lepszych, jeździł chłopak-spadł 2 razy z konia(nigdy nikt z tego konia dotąd nie spadł)mała była zszokowana, zrobiła 12 kół galopu.Potem spadł bo chciał zagalopować(nic nawet nam o tym nie mówiąc-dałabym mu jakieś wskazówki, a wiecie jak może wyglądać zagalopowanie chłopaka który na oko jeździ ze 4 miesiące) wypadło mu strzemię, kopnął konia,koń oddał no i spadł. Wszyscy wsiadali tak że wbijali młodej palce w brzuch, że aż odsakiwała-jak ja wsiadam stoi i się nawet nie ruszy, a im trzeba ją było mocno trzymać.
No i dochodząc do wątku..siadłam następnego dnia, postępowałam i chce zakłusować, a tu nic........... całkiem nie reaguje. Wcześniej reagowała na leciutką łydkę, teraz wcale. I od miesiąca mam wielki problem bo koń nie chce wcale kłusować. Na początku zadziałał bacik, ale po 2 jazdach rozmyśliła się i bacik też nic nie daje. Potem osoba z ziemi nas pilnowała z batem do lonżowania i poganiała nas, wtedy mała zaczynała kłusować ładnie, ale po tygodniu coraz mniej i mnie się bała bata i teraz trzeba ją aż prawie nim dotykać żeby się ruszyła.
Czym to jest spowodowane, zraziła się? Wszyscy może tak jej mocno łydkę przykładali że zgłupiała? Czy co? Zapomniałam dodać, że to była dotąd jej najdłuższa jazda, bo trwała 1 godz.20 min, zanim wszyscy se pojeździli, zanim wsiedli i w ogóle.
Nie mam możliwości żeby zawsze ktoś mnie z ziemi pilnował, a jak tak nie jest to jazdy nie ma, co mam zrobić? Nigdy takiego przypadku nie miałam.
Zawsze jeździłam na niej ze względu że to młody koń tak do 40 min. A na dodatek jak teraz co 2 dzień nie jeżdżę( a nie jeżdzę bo nie ma mnie kto poganiać) to zapomina nawet jak się robi głupią woltę, nie chcę żeby wszystko zapomniała bo mi szkoda pracy Sad Poradźcie co zrobić?
Nie mam możliwości jeździć za koniem bo stoi sama, może wtedy nabrałaby apetytu do jazd. Aha, i od tamtej pory już w stepie nie pędzi do przodu a na odwrót, jest dużo mniej energiczna, raczej ospała, jakby miała wszystko w d.... :-)

Po przeczytaniu postu"problem z zagalopowaniem" postanowiłam poradzić się i ja.
Mam młodą klacz, prawie 4 lata, zaczęłam zajeżdżanie w połowie czerwca. Konik okazał się chętnym do przodu, raczej energicznym, mało kłopotliwym, bardzo szybko się uczyła. Wszystko było ok do czasu...aż byłam zmuszona wystawić ją do sprzedaży.
Zawsze jeździłam na niej tylko ja, może z 5 razy wsiadł mąż(na stęp i kłus).
Przyjechali pierwsi kupcy-13lat dziewczyna, jeździ rok, chłopak może 4 miesiące i dwie koleżanki po 2 lata jeżdzące. Musieli oczywiście jeździć wszyscy,bo im więcej opinii tym dla nich lepiej. Oprócz jazdy tych 2 lepszych, jeździł chłopak-spadł 2 razy z konia(nigdy nikt z tego konia dotąd nie spadł)mała była zszokowana, zrobiła 12 kół galopu.Potem spadł bo chciał zagalopować(nic nawet nam o tym nie mówiąc-dałabym mu jakieś wskazówki, a wiecie jak może wyglądać zagalopowanie chłopaka który na oko jeździ ze 4 miesiące) wypadło mu strzemię, kopnął konia,koń oddał no i spadł. Wszyscy wsiadali tak że wbijali młodej palce w brzuch, że aż odsakiwała-jak ja wsiadam stoi i się nawet nie ruszy, a im trzeba ją było mocno trzymać.
No i dochodząc do wątku..siadłam następnego dnia, postępowałam i chce zakłusować, a tu nic........... całkiem nie reaguje. Wcześniej reagowała na leciutką łydkę, teraz wcale. I od miesiąca mam wielki problem bo koń nie chce wcale kłusować. Na początku zadziałał bacik, ale po 2 jazdach rozmyśliła się i bacik też nic nie daje. Potem osoba z ziemi nas pilnowała z batem do lonżowania i poganiała nas, wtedy mała zaczynała kłusować ładnie, ale po tygodniu coraz mniej i mnie się bała bata i teraz trzeba ją aż prawie nim dotykać żeby się ruszyła.
Czym to jest spowodowane, zraziła się? Wszyscy może tak jej mocno łydkę przykładali że zgłupiała? Czy co? Zapomniałam dodać, że to była dotąd jej najdłuższa jazda, bo trwała 1 godz.20 min, zanim wszyscy se pojeździli, zanim wsiedli i w ogóle.
Nie mam możliwości żeby zawsze ktoś mnie z ziemi pilnował, a jak tak nie jest to jazdy nie ma, co mam zrobić? Nigdy takiego przypadku nie miałam.
Zawsze jeździłam na niej ze względu że to młody koń tak do 40 min. A na dodatek jak teraz co 2 dzień nie jeżdżę( a nie jeżdzę bo nie ma mnie kto poganiać) to zapomina nawet jak się robi głupią woltę, nie chcę żeby wszystko zapomniała bo mi szkoda pracy Sad Poradźcie co zrobić?
Nie mam możliwości jeździć za koniem bo stoi sama, może wtedy nabrałaby apetytu do jazd. Aha, i od tamtej pory już w stepie nie pędzi do przodu a na odwrót, jest dużo mniej energiczna, raczej ospała, jakby miała wszystko w d.... :-)

Ktokolwiek widział ktokolwiek wie..
przez Dorotka Bogusz, 12-01-2010, 10:21 PM
Kochani!!

Chciałam mojego końskiego przyjaciela mieć bliżej siebie ale niestety nie spodobał mu się ten pomysł. Kiedy mnie już zwiódł swoim spokojnym zachowaniem na nowym pastwisku nagle przeskoczył przez płot i udał się lekkim galopem do lasu. Nie miałam szans dogonić go pieszo a okolica to lasy i lasy. To stało się we wtorek rano - tropiliśmy jego ślady cały dzień ale od dzisiaj rana nowych śladów brak a stare zasypał nam śnieg. Znajomi leśnicy i myśliwi dadzą znać jeśli ślady się pojawią ale na razie zakładamy, że albo Cemir przemieścił się już daleko, albo siedzi gdzieś ukryty w chaszczach, albo ktoś go złapał i zamknął.
Kolega uciekł z Białkowa koło Cybinki - może kierować się do Bronkowa ( jego poprzednia stajnia) ale tu przeszkodą może okazać się Odra i będzie wtedy wędrował w stronę Krosna, mam też informację o tym ,ze mógł przejść szosę Krosno Odrzańskie - Słubice i wtedy może wędrować po puszczy Rzepińskiej ( Rzepin, Sulęcin itd.)
Mam zatem prośbę do wszystkich koniarzy z lubuskiego - jeśli pojawiłby się gdzieś koło Was podobny do niego konik - skontaktujcie się ze mną. Jeśli ktoś go złapał w niecnych celach - być może będzie chciał go sprzedać. Proszę bądźcie czujni.
Gdyby ktoś widział lub słyszał coś o nim proszę o telefon mój numer 512 468 185 begin_of_the_skype_highlighting              512 468 185      end_of_the_skype_highlighting.
Dziękuję Dorota
Załączone pliki
Miniatury
   

Kochani!!

Chciałam mojego końskiego przyjaciela mieć bliżej siebie ale niestety nie spodobał mu się ten pomysł. Kiedy mnie już zwiódł swoim spokojnym zachowaniem na nowym pastwisku nagle przeskoczył przez płot i udał się lekkim galopem do lasu. Nie miałam szans dogonić go pieszo a okolica to lasy i lasy. To stało się we wtorek rano - tropiliśmy jego ślady cały dzień ale od dzisiaj rana nowych śladów brak a stare zasypał nam śnieg. Znajomi leśnicy i myśliwi dadzą znać jeśli ślady się pojawią ale na razie zakładamy, że albo Cemir przemieścił się już daleko, albo siedzi gdzieś ukryty w chaszczach, albo ktoś go złapał i zamknął.
Kolega uciekł z Białkowa koło Cybinki - może kierować się do Bronkowa ( jego poprzednia stajnia) ale tu przeszkodą może okazać się Odra i będzie wtedy wędrował w stronę Krosna, mam też informację o tym ,ze mógł przejść szosę Krosno Odrzańskie - Słubice i wtedy może wędrować po puszczy Rzepińskiej ( Rzepin, Sulęcin itd.)
Mam zatem prośbę do wszystkich koniarzy z lubuskiego - jeśli pojawiłby się gdzieś koło Was podobny do niego konik - skontaktujcie się ze mną. Jeśli ktoś go złapał w niecnych celach - być może będzie chciał go sprzedać. Proszę bądźcie czujni.
Gdyby ktoś widział lub słyszał coś o nim proszę o telefon mój numer 512 468 185 begin_of_the_skype_highlighting              512 468 185      end_of_the_skype_highlighting.
Dziękuję Dorota

Załączone pliki
Miniatury
   

podkładki śnieżne
przez karola1064, 12-01-2010, 04:29 PM
Witam napiszcie proszę jak radzicie sobie zimą gdy koń musi być podkuty?stosujecie podkładki i hacele czy macie jeszcze jakieś inne sposoby na radzenie sobie ze śniegiem i lodem-dziekuję :wink:
podkładki śnieżne
przez karola1064, 12-01-2010, 04:29 PM

Witam napiszcie proszę jak radzicie sobie zimą gdy koń musi być podkuty?stosujecie podkładki i hacele czy macie jeszcze jakieś inne sposoby na radzenie sobie ze śniegiem i lodem-dziekuję :wink:

ile za trening konia
przez Karolina Jaskulska, 12-01-2010, 02:24 PM
słuchajcie Smile pilnie potrzebuję rady.
Dostałam propozycje pracy przy dwóch koniach od podstaw. Miałoby to być przyuczanie własciciela ,jak postepowac z konmi, nauczenie koni dobrych manier, chociaż z tego co mi wiadomo koniki bardzo spokojne i grzeczne (być moze do czasu, bo własciciel o koniach nie ma pojęcia, tylko tyle ,co za dzieciaka mial robocze konie), praca od podstaw, przyuczanie do zabiegów, lonża, siodło, bryczka. Pan chce mi płacići mówi ,że cena dla niego nie gra roli, że taka jaką zaproponuję to bedzie mu odpowiadać. Ja nie chce jakoś z niego zdzierać, ale tez nie chce na tym tracić. Poza tym cieszy mnie fakt ,ze postanowil sie odezwac do kogoś ,zamiast narazac siebie , innych i konie. On zapewnia mi również dojazd do stajni i powrót do domu.Jaka cena byłaby ceną optymalną? Ja niestety nie orientuje sie jak to teraz jest. Możecie cos doradzić?
ile za trening konia
przez Karolina Jaskulska, 12-01-2010, 02:24 PM

słuchajcie Smile pilnie potrzebuję rady.
Dostałam propozycje pracy przy dwóch koniach od podstaw. Miałoby to być przyuczanie własciciela ,jak postepowac z konmi, nauczenie koni dobrych manier, chociaż z tego co mi wiadomo koniki bardzo spokojne i grzeczne (być moze do czasu, bo własciciel o koniach nie ma pojęcia, tylko tyle ,co za dzieciaka mial robocze konie), praca od podstaw, przyuczanie do zabiegów, lonża, siodło, bryczka. Pan chce mi płacići mówi ,że cena dla niego nie gra roli, że taka jaką zaproponuję to bedzie mu odpowiadać. Ja nie chce jakoś z niego zdzierać, ale tez nie chce na tym tracić. Poza tym cieszy mnie fakt ,ze postanowil sie odezwac do kogoś ,zamiast narazac siebie , innych i konie. On zapewnia mi również dojazd do stajni i powrót do domu.Jaka cena byłaby ceną optymalną? Ja niestety nie orientuje sie jak to teraz jest. Możecie cos doradzić?

Zielonogórzanie
przez Cejloniara, 12-01-2010, 09:47 AM
Wśród hipologiczów jest sporo Zielonogórzan z tego, co wiem. Patrząc na wczorajsze wiadomości troche się zmartwiłam. Czy u Was i Waszych przyjaciół Zielonogórzanie wszystko ok?? Dajcie znać.
Zielonogórzanie
przez Cejloniara, 12-01-2010, 09:47 AM

Wśród hipologiczów jest sporo Zielonogórzan z tego, co wiem. Patrząc na wczorajsze wiadomości troche się zmartwiłam. Czy u Was i Waszych przyjaciół Zielonogórzanie wszystko ok?? Dajcie znać.

Kurs z Moniką Damec!
przez santi08, 11-29-2010, 06:42 PM
Witam, założyłam ten wątek, ponieważ w weekend (26-28) listopada odbył się kurs z panią Moniką Damec, był wspaniały, bardzo dużo się nauczyłam, zrobiła na mnie bardzo, bardzo pozytywne wrażenie, spodobało mi się takie podejście do koni. Skupienie, cierpliwość i stanowczość pani Moniki była cudowna, robiła z końmi różne rzeczy, a one naprawde robiły to o co je prosiła, nawet gdy nie za bardzo to potrafiły...
Serdecznie dziękuję za mile spędzone chwile z pozytywnymi koniarzami i panią Moniką :mrgreen:
DZIĘKUJĘ!!!!
Załączone pliki
.jpg
DSCN4713 - Kopia.JPG
Rozmiar: 202.86 KB / Pobrań: 2482
.jpg
DSCN4863 - Kopia.JPG
Rozmiar: 183.95 KB / Pobrań: 2486
.jpg
DSCN4930 - Kopia.JPG
Rozmiar: 227.12 KB / Pobrań: 2493
Kurs z Moniką Damec!
przez santi08, 11-29-2010, 06:42 PM

Witam, założyłam ten wątek, ponieważ w weekend (26-28) listopada odbył się kurs z panią Moniką Damec, był wspaniały, bardzo dużo się nauczyłam, zrobiła na mnie bardzo, bardzo pozytywne wrażenie, spodobało mi się takie podejście do koni. Skupienie, cierpliwość i stanowczość pani Moniki była cudowna, robiła z końmi różne rzeczy, a one naprawde robiły to o co je prosiła, nawet gdy nie za bardzo to potrafiły...
Serdecznie dziękuję za mile spędzone chwile z pozytywnymi koniarzami i panią Moniką :mrgreen:
DZIĘKUJĘ!!!!

Załączone pliki
.jpg
DSCN4713 - Kopia.JPG
Rozmiar: 202.86 KB / Pobrań: 2482
.jpg
DSCN4863 - Kopia.JPG
Rozmiar: 183.95 KB / Pobrań: 2486
.jpg
DSCN4930 - Kopia.JPG
Rozmiar: 227.12 KB / Pobrań: 2493

Strony (127): Wstecz 1 43 44 45 46 47 127 Dalej