Zielonogórzanie
Zielonogórzanie
Wśród hipologiczów jest sporo Zielonogórzan z tego, co wiem. Patrząc na wczorajsze wiadomości troche się zmartwiłam. Czy u Was i Waszych przyjaciół Zielonogórzanie wszystko ok?? Dajcie znać.
Z tego co wiem to Cezary z rodziną wczorajszy dzień i noc spędzali poza domem bo awaria obejmowała też rejon w którym mieszkają . Gościli w domu teściów Jak to dobrze mieć rodzinę w tym samym mieście . Od innych znajomych Żielonogórzan nie miałem informacji .
żyjemy, żyjemy
ale trochę nieciekawie było - mamy grzanie na gaz, więc bez gazu temperatura spadła do 7-12 stopni zależnie od pomieszczenia, farelki i inne konwektory więcej wywalały korki niż grzały,
od kilku godzin mamy już gaz, temperatura podniesiona do 15-16 stopni, prawie upał , ale do rana się ociepli pewnie całkiem,
jak spotkam kogoś, kto będzie "głosił" globalne ocieplenie, to mu zęby powybijam...
to wszystko jednak nic, w porównaniu z ludźmi, którzy stracili mieszkanie na dłużej,a ten bohaterski mężczyzna, który zginął?
no tak, to ważne;
dziękuję wszystkim, którzy dzwonili i pisali proponując pomoc (w tym Hipologanci!), naprawdę to miłe , bardzo pomogło poprawić nastrój, gdy tak, jak staliśmy musieliśmy "znaleźć się" całkiem gdzieś indziej niż zazwyczaj (Teściowa nas przygarnęła)