Przepraszam, że założyłam nowy temat, ale nie wiedziałam, gdzie to podpiać.
Jeżdżę na 5-letniej klaczy. Mamy problemy z zagalopowaniem. Młoda rozpędza mi się do szybkiego kłusa i dopiero wtedy jej wygodniej zagalopować. Próbuję ją wtedy zwalniać i jak nie łydka, to łydka i bacik. Jaki sposób, żeby się nauczyła od jednej łydki galopować?
Po drugie jakie polecacie ćwiczenia na zebranie konia i odciążenie przodu, bo przenosi ciężar na przód?
Ogólnie, to nie jeżdżę długo, ponad rok, więc nie mam takiego doświadczenia. Od 3 miesięcy jeżdżę na niej. Wcześniej woziłam się na rekreancie super ułożonym.
Kochani Forumowicze i mili Goście
Z okazji nadchodzących Świąt Bożego Narodzenia i zbliżającego się Nowego Roku 2012 wszystkim Forumowiczom i odwiedzającym nasze forum Gościom , (oraz Waszym czworonogom ) w imieniu własnym i całego Zespołu Hipologii; Błogosławieństwa Bożego i Wszelkiej Pomyślności życzę :!:
W. M. z załogą
Mam taki kłopot. Moja klacz wszędzie za mną ,,łazi". Na hali,w terenie,w stajni-no wszedzie. Problem w tym,że teraz chciałabym już zacząć grę w jojo i ona nie chce się cofnąć-odejść ode mnie. Z siodła pięknie cofa, z ziemi na polecenie też,ale nie chcę by to takie wyuczone było. Ja macham liną,a ona stoi i się patrzy... No i jeszcze jedno-kiedy jakiś koń mnie np.trąci nosem to moja klacz rzuca się na niego z zębami i głośnym kwikiem... Ogólnie to nie mam z nią problemów -mogę ja dotknąć wszędzie,przechodzić pod nią,stawać na niej, zjeżdżać po zadzie, obejmować itd...
Ponieważ w wątku o wędzidłach zrobił się offtop, zakładam nowy temat.
Na początek opis chodów w ujęciu westernowym :
http://whitemare.nets.pl/western.html
(trzeba kliknąć "ocena chodów w western pleasure")
I materiał filmowy:
http://www.youtube.com/watch?v=WVZfC-uGMOo
Czy jest możliwe aby na jednym koniu jeździły dwie osoby z których jedna klasycznie a druga western? Oczywiście są dwa różne siodła oraz ogłowia.
Drogi mojej klaczy i moja chwilowo się rozeszły. Ona trafiła do znajomej do pensjonatu a ja razem z mężem i dzieckiem przebywamy w Niemczech. Przez ten czas a mija przeszło rok opiekę sprawuje nasza znajoma która również zaczęła pracę z Roksaną w stylu west. Ażeby klacz po naszym przyjeździe do Polski całkowicie nie zapomniała co i jak zgodziłam się aby właśnie znajoma z nią pracowała tak aby mąż mógł również na niej jeździć bo niestety miał problemy aby się z nią dogadać. Teraz niedawno jeździł na niej i był zadowolony, że bardzo fajnie się na niej jeździ. Ja niestety nie jeździłam bo nasza córeczka jest zbyt mała aby ją komukolwiek zostać. Ja oczywiście nie jeżdżę stylem west. Czy będę mogła jak dawniej jeździć na klaczy(głownie była to jazda rekreacyjna,bez wędzidła,głównie tereny) czy dla jej dobra lepiej nie mieszać tak ze stylem jak i rodzajem siodeł i po prostu nauczyć się jeździć westem? A może dla konia to bez znaczenia kto, w jakim siodle i jakim stylem?
Zakładam nowy wątek dotyczący folblutów, rasy niebywale szlachetnej pod względem swoich cech.
tomekpawwaw napisał(a):
Panuje powszechna opinia, że są to konie nadpobudliwe i trudne do jazdy, hodowcy widzą je raczej niechętnie, ale bardzo wiele osób pytanych o najlepsze i najprzyjemniejsze do jazdy konie jakie znały wymienia właśnie folbluty.
Tak, zdecydowanie tak.
Taka opinia panuje wsród polskich hodowców i koniarzy, częściej sprowadzane są do Polski ogiery ras holenderskich czy niemieckich. Wystarczy spojrzeć na wykaz ogierów do stanówki na dany rok ( folblutów jak na lekarstwo).
W Anglii te konie są chlubą hodowców i nie ma się co dziwić.
Folbluty jakie naprawdę są? Wasze doświadczenia z tymi końmi.
Witam,
Problem jest taki. Uparłam się, żeby na swoim orientalnym kulturoznawstwie pisać o koniach i jeździectwie w Indiach na tle Azji i Europy- przeszłość i dziś. Od znajomego hindusa próbuję już od paru miesięcy wyciągnąć shalihotrę i let's say że się uda, aczkolwiek moja promotor powiedziała, że nie przyjmie mi tematu(ani na seminarium), jak nie będę miała już gotowej bibliografii, bo ona się na tym nie zna i uważa, że nie znajdę źródeł do tego tematu i próbuje mi wcisnąć jakiś inny.
Czy ktokolwiek z Was orientuje się skąd mogę zaczerpnąć rzetelne informacje w temacie historii jeździectwa, historii hodowli koni na świecie (tak żeby było jak najwięcej o Azji)?
Czy są jakiekolwiek źródła literackie o koniach achałtekińskich tudzież rasach Azji Centralnej (nie tylko kucykach mongolskich)?
Czy są w ogóle jakieś książki przetłumaczone chociażby na angielski (może być i hindi) dostępne w Europie w temacie koni indyjskich - marwari, kathiawari, sindhi?
Czy są książki opisujące sporty konne azjatyckie?
Ja już sporo spędziłam na trzepaniu netu w tych kwestiach,ale za wiele mi się nie udało i stwierdziłam, że może trafi się ktoś tutaj kto otarł się o tematykę...
chodzi mi o zagadnienia jak:
- najstarsza udokumentowana tradycja jeździecka przypominająca wzór współczesny znajduje się w Indiach (w Indiach o treningu konia pisano już za czasów shalihotry i to nie była wiedza jaskiniowca tylko taka jaką dziś byśmy uznali za powszednią - np.: na ilu metrach lonżować młode konie na ilu starsze, kiedy zajeździć, jak kupić, jak spowodować żeby koń szedł okrągło w dół itd. (a jego teksty datuje się na 2000pne!!) a w Polsce "koń okrągło w dół" to dopiero odkrycie ostatnich dziesięcioleci i to jeszcze przyszło do nas zza granicy, mam też książkę przetłumaczoną w 1910 z uniwersytetu w toronto, napisaną w urdu w okolicach XIXw. która to jest kompendium dotychczasowej wiedzy o koniach i jeździectwie w Indiach wraz z porównaniem które tradycje/teorie są typowo indyjskie, które typowo muzułmańskie, które pradawne, które niekoniecznie - faras namaeri Rangin)
- porównanie tradycji jeździeckiej i hodowlanej dawnych Indii i Europy oraz opisanie i porównanie sytuacji na dzień dzisiejszy
- udowodnienie że rasy koni indyjskich to mieszanka achałtekińców, arabów i może w jakimś zakresie himalajskich kucyków, bo na Dekanie ich nigdy nie było, przyszły dopiero z bliżej niezidentyfikowanymi Ariami...
-opisanie wpływów brytyjskich na jeździectwo indyjskie i odwrotnie
Anna Tomaszewska Może dla niektórych jest męczenie, koni, ale proszę na to spojrzeć ,jak na próbę selekcyjną.
(...) dlatego do wypadków dochodzi już sporadycznie, nie tak jak kiedyś.
Link do filmu, który zapoczątkował dyskusję:
http://www.youtube.com/watch?v=59Qe3ITbciM
Anna Tomaszewska Może dla niektórych jest męczenie, koni, ale proszę na to spojrzeć ,jak na próbę selekcyjną.
(...) dlatego do wypadków dochodzi już sporadycznie, nie tak jak kiedyś.
Gospodarze dworu zapraszają na wystawę.
Miejsce zacne.
http://dworkossakow.pl/konskie-konteksty-reaktywacja
Potrzebuję do pracy inzynierskiej
W jaki sposób mozna kontrolowac trening u koni?
Piszcie co Wam przyjdzie do głowy, fajnie jakby ktoś znał też jakies opracowania na ten temat.