Witam,
Drodzy forumowicze zwracam się do Was z prośbą o ujawnienie wszelkich marzeń odnośnie idealnego pensjonatu. Moja prośba wynika z chęci otworzenia czegoś swojego i poważnie rozważam pensjonat/hotel dla koni gdyż mogłabym cały dzień przebywać z tymi wspaniałymi stworzeniami. Na pewno chciałabym aby była w owym miejscu biblioteka[nie duża] ale z wszelkimi przydatnymi lekturami w tym temacie. Możliwość wypożyczenia sprzętu jeździeckiego dopasowanego do koni, kryta ujeżdżalnia i duuże zielone pastwiska. Jak i wiele innych udogodnień. Może zatem pomożecie w stworzeniu idealnego miejsca dla konia =)na PODLASIU :roll:
-pozdrawiam i z góry dziękuję za pomoc Kamila :wink:
Witam wszystkich korzystających z forum hipologia.Chciałem poznać wasze zdanie na temat wypuszczania koni na padok przy istniejących teraz temperaturach.Dodam że są to hucuł i kuc i przebywają ok cztery pięć godzin na polu. Dzięki z góry za odpowiedź.
Właśnie dostałam zaproszenie do akcji protestacyjnej STOP Skaryszew. 215 osób zadeklarowało, że weźmie udział w akcji i przyjedzie do Skaryszewa. Ja nie czuję się na siłach, żeby pojechać tam osobiście, ale popieram przedsięwzięcie z całego serca i pomyślałam, że mogę chociaż nagłośnić sprawę na naszym forum. Czy ktoś z Was się wybiera?
Link do strony akcji - http://www.stop-skaryszew.pl/index.php/pl/
Witam Was, chciałabym byście podzielili się różnymi historiami, które przeżyliście z końmi, te dziwne i te śmieszne i te mniej śmieszne...
Bardzo proszę o wpisy. Jeżeli jest już taki temat to przepraszam...
Witam,
mam taki problem z dopasowaniem siodła na mojego konia, rozmiar jest niby dobry i siodło się nie przesuwa, ale tylny łęk jest prawie na równi z przednim.
Co może być tego przyczyną? I czy można jakoś temu zaradzić, jakieś podkładki pod siodło?
koń nie jest mocno wykłębiony, raczej okrągły.
Chciałabym się dowiedzieć, czy macie jakieś informacje o zawodach jeździeckich, chodzi mi o amatorskie LL i L, głównie w skokach, może i jest jakiś cross czy wkkw? Bardzo prosiłabym o jakieś info, bo w Internecie kiepsko idzie z odnalezieniem tego albo ja kiepsko szukam xD
Najlepiej woj. lubuskie i powiedzmy woj. dolnośląskie do Wrocławia max. Ale najlepiej w granicach lubuskiego, bo miałabym jak dojechać xD
P.S. A może znacie gdzieś organizowane jakieś zawody zręcznościowe, takie a la ścieżki huculskie nie tylko dla hucułów i dzieciaków?
Witam
Takie nietypowe pytanie, nie wiem czy mogę tutaj.
Czy ktoś z was posiada takową mapę? Chodzi mi o mapę wojskową, gdyż są one najbardziej dokładne co do dróg. Planuję zorganizować niewielki rajd kilkudniowy i poszukuję jak najdokładniejszych map do tego.
Napiszcie, jeśli jesteście w stanie mi pomóc
Kochani forumowicze i mili goście
Pierwszego pażdziernika 2012 roku minie 5 lat od powstania naszego forum hipologia.pl
Znów ciśnie się na usta powiedzenie " jak ten czas leci " Ano leci , leci nieubłagalnie
Jest nas zarejestrowanych 1046 użytkowników, a nowych wciąż przybywa . Mamy bardzo ciekawe statystyki. , O bardziej szczegółowe przybliżenie tych statystyk poproszę użykownika, który jako pierwszy zarejestrował się na naszym forum, właśnie dnia 01.10.2007 roku . Cezary Szamreta, (pierwszy zarejestrowany) był pomysłodawcą i od początku jest Dyrektorem Technicznym tego projektu :!: (bez Niego forum by nie istniało).
Jubileusz pięciolecia to świetna okazja i powód do zorganizowania ZJAZDU HIPOLOGICZNYCH FORUMOWICZÓW
Spotkajmy się i poznajmy się bliżej To jest moja propozycja z którą zwracam się do Was
Oczekuje więc na Wasz odzew w formie wpisów z deklaracją wzięcia udziału w historycznym zjeździe
Taki zjazd byłby okazją do poznania się w realu, do wymiany pogladów i doświadczeń " oko w oko " , a także do uczestnictwa wspólnego w przygotowanym , wykładzie , prezentacji ,lub innej formy ciekawym programie .
Wychodzę z tą propozycją już teraz bo zdaję sobie sprawę z czekających zadań do wykonania , które taki zjazd muszą poprzedzić. W związku z czakającymi zadaniami konieczne będzie powołanie "Komitetu Organizacyjnego Zjazdu " .
Podsumowując : oczekuję wpisów deklarujących uczestnictwo , wpisów z propozycjami do programu zjazdu , miejsca zjazdu itp. Tych z Was , którzy zadeklarują prace w komitecie organizacyjnym proszę o kontakt mailowy ; trener@hipologia.pl
Pozdrawiam wszystkich ciepło.
Witam wszystkich Forumowiczów.
W ostatnim Koniu Polskim (12/2011) poruszony został temat kompetencji naszej kadry instruktorskiej. Właściwie to bardziej chodzi o brak tychże niż o ich poziom. Owszem istnieją dobrzy, ba, nawet bardzo dobrzy instruktorzy. Oddani pracy, sumienni, przekazujący rzetelną wiedzę w przystępny sposób, dopasowując swój język i zachowanie do wieku i umiejętności poznawczych swoich uczniów. Ale są w mniejszości. Przeważają "instruktorzy" krzykliwi, wulgarni, bez wiedzy, czasem nawet z wątpliwej wiarygodności uprawnieniami. Znam pana po szkoleniu w Gałkowie, który ucząc zatrzymywać konia pokazywał dzieciom, że kładzenie się przy tym na tylnim łeku jest prawidłowe. Znam instruktorów po szkoleniach instr. organizowanych przez organizacje trustystyczne, którzy (nie potrafiąc osiodłać konia czy prawidłowo anglezować) uzyskali uprawnienia do nauczania innych. Trafaiają do mnie dzieci, którym instruktorzy "poprawili" ręce, ucząc je stałego działania wodzami wstecz lub poprawiali dosiad, skracając niemiłosiernie strzemiona ... Co gorsze te błędy w sztuce jeździeckiej zaczynają być uznawane za obowiązujące prawidła a nauka prawidłowego dosiadu za wymysły. Lekka ręka na zawodach to unikat. Prawidłowy dosiad w szkółkach jest jak Yeti - każdy o nim słyszał, nikt go nie widział. Najlepsza była dziewczynka, którą nauczono "bujać konia" ...
Szanowne Forum - moim zamysłem jest by w dyskusji spróbować wyłonić choćby zarys ujednoliconego systemu szkolenia jeździeckiego w Polsce. By spróbować nakreślić ramy, które powinien znać każdy instruktor. Mam nadzieję, że przy tak zróżnicowanym gronie (klasycy, naturalsi, miłosnicy starych szkół jeździeckich) uda nam się rozpocząć ten temat i nadać mu kierunek, a co za tym idzie zapoczątkować zmiany, które na pewno docenią jeźdzcy. Poprawią się też warunki pracy koni, szczególnie tych szkółkowych (których obecny los jest jednym z najgorszych w "koniarskim" świecie).
PZJ wprowadziło odznaki i masę stopni instuktorskich, jednak mimo to nadal często jest tak, że głęboki, prawidłowy dosiad jest uznawany za niebzbędny tylko przy ujeżdzeniu i zupełnie pomija się jego szlifowanie wszędzie gdzie "ujeżdżenia się nie jeździ". Co więcej mało który instruktor potrafi z ziemi określić w jaki sposób siedzi jego uczeń, co jest błędne i jak to skorygować. Sporo ludzi nie widzi różnicy pomiędzy aktywnym dosiadem a biernym podążaniem za koniem, nie jest w stanie określić, które patrie mięśni u ucznia pracują a które są spięte, bądź przesadnie rozluźnione. Co instruktor to inne definicja działania poszczególnych pomocy, inna "wizja" działania łydką czy inna "technika" zakładania wypinaczy. Czasem mam wrażenie że problem braku kompetentnej wiedzy pośród instruktorów (od których wszystko się zaczyna) przewija się już z górką dekadę, ale w przedziwny sposób nikt nic z tym nie robi konkretnego. A przecież "czym skorupka za młodu nasiąknie ..." Rozumiem potrzebę organizowania szkoleń dla tych co już wadliwie "nasiąkli" i godne to pochwały, ale czas po temu by zająć się tym, by w końcu wszyscy od początku "nasiąkali" prawidłowo. By zginęły z ujeżdżalni obrazki jeźdźców kopiących boki swoich wierzchowców i piany zmieszanej z krwią w końskich pyskach.
Z góry przepraszam za zdania wielokrotnie złożone :wink:
Witam, mam nadzieję, że nie będziecie mieli mi za złe założenie nowego tematu. Otóż: Jestem studentką IV roku zootechniki na UP we Wrocławiu. Właśnie stoję przed zadaniem napisania pracy inżynierskiej. Zagadnieniem, którym chce się zając to, mówiąc obrazowo stworzenie słownika "końsko-ludzkiego". Chcę w mojej pracy opisać w jaki sposób, ludzie powinni odczytywać to, co koń chce nam powiedzieć poprzez swoje ciało i na odwrót jak my powinniśmy się zachowywać, jaką postawę przyjmować, aby być zrozumianym przez konia. Praca oprócz tekstu ma zawierać zdjęcia, na których będą uchwycone momenty kiedy "koń próbuje nam coś przekazać" poprzez mowę ciała, coś podobnego jak w książce M. Roberts`a "Ode mnie dla was".
Myślę, że temat jest dość ciekawy, dlatego zwracam się do Was z gorąca prośbą o zainteresowanie. Zbieram właśnie materiały, zależy mi, aby były one z różnych źródeł, a gdzie znajdę tyle kolorowych osobowości jak nie tutaj Zależy mi na zdjęciach, które mogłabym wykorzystać w pracy, waszych indywidualnych spostrzeżeniach i uwagach....
Aby nie pozostać anonimem podpisuję się i przesyłam pozdrowienia
Jola Gębka