Hipologia

Mazazel napisał(a):Dobrze, czas wypełnienia naczyń włosowatych/kapilarnych jest ważny dla oceny stopnia odwodnienia; oceniany po uciśnięciu dziąsła, jasne od uciśnięcia miejsce powinno przybrać normalny kolor w czasie poniżej jednej sekundy.(...)

moje 3grosze :oops: :
Typowe oznaki kliniczne odwodnienia: przyszczypnięcie fałdu skóry - jak najbardziej, do tego dodałabym zapadnięcie gałek ocznych. Natomiast obniżenie czasu kapilarnego to objaw zaburzeń w krążeniu - spadek ciśnienia krwi powoduje, że naczynia włosowate wolniej napełniają się krwią. Natomiast obniżone ciśnienie krwi jest skutkiem "ucieczki" wody i elektrolitów z łożyska naczyniowego, co ma miejsce we wstrząsie (krwi krążącej jest mniej i robi się gęstsza). Więc właściwie woda w organizmie jest, tylko nie tam gdzie trzeba :wink: . Jest to zatem oznaka zaczynającego się wstrząsu, a nie odwodnienia... choć są to zjawiska powiązane.

To z obojczykiem - hehe, dobre

Pozdrawiam

O to dziękuję za sprecyzowanie na rajdach popularnie nazywano to mierzeniem stopnia odwodnienia, no ale jasne, z punktu widzenia zdrowia koni ważne że było to mierzone, wet wie po co a zawodnik wie, że trzeba zmierzyć

arabiatta napisał(a):Na czym polega i jak przebiega badanie temperamentu koni opracowane przez Wszechzwiązkowy Naukowo-Badawczy Instytut Hodowli Koni w Rybnoje? (dla ułatwienia - odpowiedź można znaleźć w Skorupskim )

Książki nie mam przy sobie, ale czy to nie było to badanie, które określało, jak szybko koń się uczy, jak trwale, na ile łatwo przeucza (w sensie nabywania nowej wiedzy)? To chyba było na zasadzie, którędy pójść do wiadra z owsem... Generalnie określało jak silne są u niego procesy umysłowe i jak trwałe. Czy to typ: łatwo uczący się na krótko, łatwo i trwale, trudno ale trwale, i trudno i nietrwale.

Nie wykluczam, że napisałam zupełnie nie na temat

Ciepło - jest tam i o uczeniu się i o przeuczaniu i o procesach umysłowych (czy bardziej nerwowych). Ale nieprzypadkowo nazywa się to badaniem temperamentu

chodzi o to z umieszczeniem konia z nieznanym pomieszczeniu, 2 pojemnikami na pasze- jeden pelny, zmierzeniu czasu chyba po jakim podejdzie do właściwego, po jakim będzie automatycznie podchodził do własciwego a potem- przestawienie apszy w pojemnikach żeby sprawdzić jak szybko koń się przestawi?
Może być czy muszę dać pełniejsza odpowiedź?

Cieplej, ale wciąż nie o to chodzi Bardzo poproszę o pełniejszą odpowiedź.

A więc musiałam sięgnąć po książkę

Test ten pozwala na zbadanie szybkości uczenia się i przeuczania u koni, oraz zdolności zachowania wyuczonych rakcji w trudnych warunkach.

Sytuacje w metodzie sa analogiczne do tych spotykanych na codzień z treningu koni.

Jak przebiega?
-warunki nowe, nieznane dla konia,
-dwa pojemniki na owies, kilkanaście metrów od wejścia, w odległości ok.10m jeden od drugiego,
-czas- przed karmieniem koni

pierwszy dzien obserwacji- uczymy podchodzenia do jednego z pojemników w ktorym znajduje się owies (drugi pusty). Podprowadzamy konia (2-4 razy średnio)- koń powinien zacząć sam podchodzić do tego pojemnika. Jak to zrobi- koniec na dziś.

U koni o słabych procesach nerwowych nowa sytuacja wywołuje reakcje pasywno-obronne,

drugi dzień-w nastepnym dniu podprowadzamy konia do pojemnika, kończymy eksperyment gdy koń z wlasnej inicjatywy podejdzie 3 razy do właściwego pojemnika.
W tym dniu mniejsze znaczenie ma siła procesów nerwowych-koń zna warunki. Widać natomiast zrównoważenie tych procesów- podchodzenie do pojemnika spokojnie, w prostej linii.

w trzecium dniu- powtarzamy eksperyment (3 podejścia), zmieniamy pojemnik z owsem- przekładamy owies do drugiego pojemnika. Kończymy po 3 krotnym podejściu konia do pelnego pojemnika bez pomocy człowieka.

Brak owsa w pierwszym pojemniku wywołuje różne zachowania- osłupienie, - słabe procesy nerwowe, konie o niezrównoważonych procesach nerwowych przejawiają niepokój i zdenerwowanie, konie o silnych i żywych procesach nerwowych szybko przechodzą do drugiego pojemnika. U koni u woklnych procesach reakcja zachodzi bardziej ospale.

Drugie podejście-jeżeli koń powtarza początkowo podchodzenie do pierwszego pojemnika, mimo 3krotnej pomocy czlowieka- uczy się wolno, u koni niezrównoważonych reakcja na pokarm może nawet zanikać przy jednoczesnym pobudzeniu ruchowym

W czwartym dniu oba pojemniki napełniamy i pozwalamy koniowi wybrać, sprawdzając ktora reakcja jest bardziej utrwalona. Gdy koń samodzielnie 3 krotnie podejdzie do wybranego pojemnika- przeuczenie, pojemnik do ktorego kon podszedł oprózniamy, gdy koń 3 krotnie podejdzie do innego pojemnika (pelnego) robimy drugie w tym dniu przeuczenie- oprózniamy pojemnik.

Aż dwa przeuczenia w jednym dniu pozwalają sprawdzić szybkośc uczenia się (procesów nerwowych), siłę wewnętrznego hamowania i zrównoważenia.
Konie o silnych i zrównoważonych procesach podejdą do drugiego pojemnika(ok. 3,4 podejścia w ciągu eksperymentu) a nie do pierwszego (15-17 podejść!), powtarzają reakcje ostatnio wyuczoną,
Piąty dzień: badamy odporność na zmiany w środowisku. W pomieszczeniu jeden pojemnik z owsem, gdy koń do niego podejdzie włączamy dzwonek lub sprawiamy ze coś sie rusza na przedniej ścianie (nowe warunki). Wskaźnik sily procesów nerwowych- zdolnośc zachowania przez konia wyuczonej rekacji, gdy coś zmienia się w otoczeniu, czyli wyhamowania reakcji pasywno-obronnej. Konie op silnych procesach dobrze to znosza, o słabych nie, pojawia się pasywno-obronna reakcja.


uff... Teraz wystarczy?
Ogólnie w skrocie- badanie pozwala okreslić jak szybko ucza się konie, jak szybko przeuczają się, jak wyuczone reakcje maja się do zmian w otoczeniu, jak silne sa procesy nerwowe

Z nawiązką Zadajesz pytanie.

Czy i jakim pasożytem, oraz w jakich warunkach, konie mogą zarazić się od krów?

Jest to krowi rodzaj słupkowca o nazwie łacińskiej Trichostrongylus. Konie mogą zarazić się przez wspólny wypas z krowami. Pasożyt wnika w ścianę żołądka i wywołuje stan zapalny.

Z drugiej strony wyczytałam, że "jest pewien gatunek słupkowców, których żywicielami są zwierzęta takie jak krowy, osły, muły, świnie. W przypadku wspólnego wypasu może zaistniał ryzyko zarażenia konia. Obecność ich w płucach powoduje chroniczny kaszel. W wyniku wtórnej infekcji może dojść do zapalenie płuc."

Z trzeciej strony natomiast wyczytałam też, że Trichostrongylus jest po prostu często spotykanym pasożytem koni Bardzo tajemnicza sprawa.

A może chodzi ci o gza bydlęcego? Tylko, że gzem konie nie zarażają się od krów w sumie

a to nowosć, chodziło mi o innego pasożyta, jest jeszcze co najmniej jeden, podpowiem- zarazić nim koń moze się tylko na podmokłej łące.

Motylica wątrobowa?
"Pasożyt o długości 25- 50 mm kształtem przypominającym liść wierzby. Do rozwoju motylica potrzebuje tzw. żywiciela pośredniego - ślimaka błotniarkę moczarową. Problem zarażenia dotyczy tylko miejsc, gdzie ślimak ten znajduje odpowiednio wilgotne środowisko do życia czyli wilgotne łąki torfowe."

Koń może zarazić sie gzem bydlęcym. Jego larwy wychodzą wtedy przez skóre na grzbiecie, mogą uszkodzic różne struktury z tego co słyszałam. Konie zarażają się tym gzem jesienią, jeśli są trzymane z krowami i nieodrobaczane.

dobrze, o motylice mi konkretnie chodziło. co do gza bydlęcego- tez oczywiście, ale to raczej rzadkie przypadki.
No i kto teraz zadaje pytanie?

Na pewno nie ja, bo ostatnia dodałam uwagę