Wątek wydzielony z rozmowy Jęczmień dla konia? Nie wklejam do żadnego z istniejących wątków, bo tamte są trochę inaczej wyprofilowane. Ale oczywiście polecam odwiedziny w istniejących: Pękające kopyta - jak zaradzić? - Podkuwanie koni skraca im życie? - Kącik amatorów-werkowaczy - Kowale - Podbicie - Tajemnice podkuwaczy (+ ochwat) - Jakich chcemy mieć kowali?
Teolinek
(...)Nie wiem czy stan kopyt tego jednego konia jest zalezny od zywienia bo z tego co wiem mial tak od zawsze, zawsze mial tkliwe kopyta , choc urodzil sie w gorach w srogich warunkach i wogole... Nie wiem rowniez czy dawanie owsa/jeczmienia cos by mu pomoglo.... ale prosze o rady i porady (biorac pod uwage ze chodzą pod siodlem gora raz w tygodniu i to nie ciezko!)
aaa i tak mi przyszlo do glowy.. czy z kopytami u koni nie jest tak jak z paznokciami u ludzi.. jedni maja mocne rosna im dlugie nie lamia sie itp choc nic nie robia, a inni maja suche lamliwe, rozdwajajace sie i wogole choc biora jakies tam odzywki smaruja maluja i wogole.. moze to wynika raczej z jakiejs tam "urody" tak jak such czy tlusta cera.. ale jesli oczywiscie jest jakis sposob by pomoc w tych tkliwych kopytach to bede sie starac.. narazie zaczelam od biotyny. zobaczymy co sie z tego urodzi moja wiedze zbyt wielka nie jest wiec miedzy innymi dlatego jestem tu
U Arbora prawdopodobnie nastąpiło porażenie nerwu w okolicy guza biodrowego - niezdiagnozowane jeszcze. Nastąpił jednostronny zanik mięśni zadu. Nic nie boli, brak kulawizny. Dziś był wet, polecił mi specjalistów. Z jednym lekarzem się już kontaktowałam, wraca z zagranicy jutro wieczorem, będziemy się umawiać na wizytę.
Zalecenia weta - praca jak zwykle, żeby mięśnie się nie zastały + wcierki rozgrzewające.
Wiecie może jak się coś takiego leczy? Masaże, streching? Zastrzyki? Inne pomysły? Wiem, że najwięcej powie mi specjalista, ale ja po prostu muszę wiedzieć wcześniej... A przekopuję net od dwóch godzin i mało mi. Chyba Branka Ani miała porażenie tylko w winnych partiach mięśni...
On mnie wykończy ten mój koń, nerwowo...
Witajcie
Nie jestem pasjonatem jezdziectwa ani niczego z tym związanego. Jestem tu z innego powodu. Jestem studentem V roku prawa. Jednym z moich przedmiotów jest przedmiot "Sankcje w prawie sportowym". Do jego zaliczenie musze napisać prace zaliczeniową, żeby to zrobić absolutnie konieczne jest abym zapoznał się z aktalnie obowiązującym regulaminem Komisjii Prawa i Dyscypliny (Regulamin postępowania Dyscyplinarnego) PZJ . Jest mi to nieodzowne. Dokumentu tego nie ma ani na stronie PZJ ani na sytronach Związków wojewódzkich. Jeśli ktoś może pomóc w znalezieniu będe bardzo wdzięczny
Jeżeli chcie odesłać mnie do strony PZJ to prosze o dokladni link do dokumentu
Kontak z PZJ (zarówna mailowy jak i telefoniczny) rezulatów nie przyniusł
(Jeśli ten wątek już gdzieś był, to proszę żeby ktoś z "dłuższym stażem" mnie skorygował i przepraszam z góry za ewentualną powtórkę)
Nurtuje mnie zagadnienie następujące: jak to jest z tymi siodłami?
Czy przy odpowiednio długich strzemionach można jeździć prawidłowym pełnym siadem w siodle skokowym?
Jak (i czy) siodło wpływa na dosiad? Np "wszechstronnie użytkowe" (niezwykle popularne w rekreacji - tańsze od ujeżdżeniowych albo skokowych?!) na ile nas ogranicza, a może dobrego jeźdźca nie ogranicza?
Mnie na przykład zawsze frustrowało, że moje kolana nie przylegają książkowo do poduszek, a potem odkryłam, że w dobrym siodle ujeżdżeniowym nie tylko przylegają, ale też mogę jeździć w cudownie długich strzemionach, które mi nie wypadają etc. Z drugiej strony chodzi mi po głowie "złej baletnicy szkodzi i rąbek u spódnicy", czy jakoś tak Więc jak to jest?
1. Przeniosłam wątek, bo wydaje bardziej "sprzętowy" niż o technice jeździeckiej na przykład.
2. Jest wątek o typach siodeł: http://hipologia.pl/viewtopic.php?f=4&t=182 Może warto przejrzeć
3. W razie wątpliwości, czy coś na forum gdzieś jest, polecam wyszukiwarkę.
Teolinek
Kochani w tym miesiącu mijają 2 lata działalności naszego Forum Hipologia.pl
Dzięki Wam wszystkim Forum działa, jest żywe, a w opinii wielu wyjątkowe.
Wyjątkowość naszego Forum polega na tym, że jest na nim wyjątkowa atmosfera, atmosfera merytorycznej wymiany poglądów i doświadczeń z poszanowaniem wszystkich zabierających głos i życzliwym stosunkiem do wszystkich Forumowiczów.
Z przyjemnością czytuję Wasze posty, czasami też coś napiszę, choć wolę zdecydowanie czytać i obserwować jak forum wpływa na Wasze podejście do wielu spraw, i jak zmieniło wielu z Was przez te 2 lata.
Nadszedł czas na realizację zamierzenia, które urodziło się z Waszej inspiracji i pod wpływem Waszego czynnego udziału w Forum Hipologia.pl lada moment wchodząc na stronę http://www.Hipologia.pl otworzy się Wam strona główna Portalu Edukacyjnego Hipologia.pl
Ambicją naszą jest, aby portal ten stał się źródłem szeroko pojętej wiedzy hipologicznej dla wszystkich, którzy wiedzy takiej poszukują.
Portal powstał dzięki pracy niewielkiego grona entuzjastów.
Liczymy na to, że z czasem „Załoga” portalu będzie się powiększała o kolejnych zapaleńców.
Każdy z Was może do nas dołączyć i być współtwórcą tego projektu. Liczymy na Was.
Życzę wszystkim, by na naszym portalu znaleźli wiedzę jakiej szukają i by stali się jego stałymi gośćmi, a może i współtwórcami.
Oczywiście Forum nie przestaje działać lecz staje się częścią Hipologicznego Portalu Edukacyjnego Hipologia.pl
Życzę Wam i Waszym czworonogim przyjaciołom wszystkiego najlepszego!
Wojciech Mickunas
Dzień dobry mam na imie Ela i jestem nowa na forum.Chciałabym prosic o radę w wychowaniu mojej klaczki .Odkupiłam klaczkę 1,5 roczną zimnokrwistą od znajomego który chciał się jej pozbyć bo nie miał miejsca w stajni i prawdopodobnie poszła by na żeź.Użekła mnie swą łagodnością gdy jeździłam do miejsca w którym stała.Żal mi jej bardzo było ponieważ znajomy odkupił ją od kogoś kto ją okrutnie traktował ,była bita, głodzona,zawszona zaniedbana i wykożystywana do różnych prac ciężkich jak ciągnięcie wozu z gnojem,obrabianie ziemniaków itp.Ponieważ na wisnę miałam kupić konia ale jóż doświadczonego bo sama nie mam żadnego doświadczenia z końmi to postanowiłam ja wziąść ,aby nie trafiła znowusz do piekła.Mam ją od miesiaca i wszystkiego muszę sie nauczyć od podstaw.Klaczka przez dwa tygodnie była bardzo spokojna chodziłyśmy na spacery i wszystko było w porządku ,ale od momętu kiedy zwiększyłam jej rację owsa na 2kg.to stała sie bardzo impulsywna,jak idziemy na spacer to wyrywa sie i zaczyna szaleć wierzga kopie i trudno ją utrzymać .Chodzę z nią na wędzidle z lążą więc kiedy zaczyna szaleć poprostu ją ganiam na ląży dokąd się nie uspokoi nie wiem czy dobrze robię bo nie wiem tak naprawdę jak postępować.Ponieważ zna wędzidło i chodzenie w wozie zastanawiam sie czy można ją zapinać do lekkiej bryczki żeby nie zapomniała tego co jóż umie.Czytam dużo na temat koni ale praktyka to coś zupełnie innego bardzo nie chciałabym popełnić błędu i bendę wdzięczna za każdą dobrą radę.Pozdrawiam Ela
Mam pytanie jak sie je zakłada ??? Kumpela kupiła dla swojej kucki i nie ma pojecia jak zamontować :oops:
Chciałabym uzyskać wszelkie możliwe informacje z waszego doświadczenia, wiedzy teoretycznej, praktycznej co do sprzętu jaki można zastosować do lonżowania bez wędzidła.
w tej matrycy jestem laikiem ale lubię wiedzieć więcej niż mi potrzebne na dana chwile wiec wszelka dyskusja jest bezcenna dla mnie,
czy kawecan można stosować wyłącznie na ogłowie? i jakie to wtedy ma znacznie.
czy można lonżować na ogłowiu bezwedzidlwym?- może pytanie wydać się głupie ale zwyczajnie nie widzę tego :wink:
z góry dziękuje za rozwianie wątpliwości
Mam taki problem w terenie (w kłusie i galopie). Zaczynam jechać kłusem i sama się rozpędza ja ją zwolnię (przysiadam i mówię pryyyy, bo chodzi też na głos) puszcze wodze i znowu sie rozpędza i tak w koło. Nie utrzymuje takiej prędkości, jaka ja jej zadaje. Bywają takie dni, ze, co mi zwolni to ją chwale daje długą wodze i wtedy idzie takim w miarę tempem jak ja chce a czasami ciężko mi jest ją zwolnić. Klacz jest dominantką - jeżdżę na sznurku. Co robić?