Doszedłem do wniosku że napiszę wam finał histori z tą problemową kobyłą (szczególnie na lewą stronę ) . Więc od tamtej pory dałem jej spokój z treningami ogólnie z pracą jakkolwieg by ona wyglądała ,bo czekałem na veta . Przyjechał i stwierdził że kobyła ma jakieś problemy z tylnymi kończynami na wysokośći kolan . Pod koniec tygodnia będzie RTG i to potwierdzi jego teorie ALBO i nie zobaczymy co będzie .
Podrzucam link do tamtego wątku: Temat: Lewa strona (((((((( [+prostowanie]. Teolinek
Ale jest jeszcze taki jeden problem o którym wam nie pisałem ta kobyła non stop się grzeje jest agresywna dlainnych koni ciężko ją puścić na wybieg z kimś kogo by nie chciała zabić oczywiście mowa o koniach ze stada . Daje oznaki że się grzeje a jak jakis koń zwraca na nią wieksza uwagę to kopie z okropnym kwikiem . SPotkaliście sie z czyms takim ??????????????? z mojego doświaczenia wynika że końska ruja ma miejsce w okresie zimowo wiosennym oraz jesiennym( co 21 dni w zależnośći od rasy ) ,a ta kobyła ma ruje 365 dni w roku tak wynika z moich obserwacjii jej . Vet chce jej zainstalować jakiś implant żeby spowodować ciążę urojoną . Ale tak szczerze co wy o tym myślicie i czy spotkaliście się z podobnym przypadkiem ????????
I przenoszę wątek do działu o chowie koni (bo traktuje o zdrowiu). Teolinek
Zapraszamy serdecznie na konsultacje prowadzone przez Pana Wojciecha Mickunasa pod hasłem " Trener radzi".
Termin spotkania: 26-28 marzec 2010
Miejsce: Klub KJ KAJA Grzybowo koło Kołobrzegu
Plan Zajęć:
26.03.2010
• Powitanie. Rozpoczęcie zajęć godz.14.00.
• Rozpoczęcie zajęć praktycznych godz. 14.30. Maksymalna ilość koni w grupie na ujeżdżalni – 4.
• Wstępna ocena umiejętności jeźdźców i podział na grupy.
• Ok. Godz. 17.00 koniec zajęć praktycznych.
• Godz.17.30 obiad.
• 18.15 spotkanie w klubowej kawiarni– wykład Pana Trenera „Człowiek, przyjaciel konia ?”
• Biesiada od ok.godz.20.
27.03.2010
• Śniadanie godz. 9.00
• Rozpoczęcie zajęć praktycznych godz. 10.00 do 12 .00.
• 12.30 spotkanie w klubowej kawiarni, wykłady. Omawianie treningu, projekcja filmów.
• Godz. 14.00 obiad.
• 15.15 do 17.30 zajęcia praktyczne.
• 18.00 – 20.00 omawianie treningu, wykład Pana Trenera, pytania uczestników do Trenera.
• Biesiada.
28.03.2010
• Śniadanie 9.00
• Rozpoczęcie zajęć praktycznych godz. 10.00 do 12 .00.
• Godz. 14 obiad.
• Od godziny 15.00 omawianie treningu, pytania do Pana Trenera.
• Koniec zajęć ok. godz.18.
Zależnie od ilości uczestników plan zajęć może ulec zmianie.
Koszty:
480 zł – dla osób z koniem i z noclegiem, w tym treningi, wykłady, zakwaterowanie i wyżywienie na miejscu, boks z paszą dla konia.
350 zł - dla osób z koniem, w tym treningi, wykłady, boks z paszą dla konia. Możliwość wykupienia obiadu.
250 zł - dla osób z koniem bez noclegu, w tym treningi, wykłady. Możliwość wykupienia obiadu.
150 zł - dla wolnych słuchaczy.
UWAGA! Liczba miejsc dla koni ograniczona
Organizator w cenie dodatkowo zapewnia ciepłe napoje i poczęstunek.
Osoby niepełnoletnie muszą dostarczyć zgodę rodziców lub opiekunów.
Isnieje również możliwość korzystania z koni miejscowych.
W celu uzyskania informacji, lub zgłoszenia rezerwacji prosimy o kontakt pod numer 508 156 327, e-mail: annagg@op.pl
Zgłoszenia oraz wpłaty na konto proszę przesłać najpóźniej do 16 marca 2010. Dane do przelewu prześlę mailem.
** SERDECZNIE ZAPRASZAMY **
Witam, zwracam się z pytaniem- czy ktoś nie ma pomysłu jak pomóc koniowi / ja założyłam wariant: dużo czasu i spokoju= kiedyś będzie dobrze, ale może są inne pomysły/
Koń /zaznaczam-nie mój, ja się z doskoku zajmuję, bo trzymam swojego w tej samej stajni/ odratowany z transportu. Musiał przejść w życiu dużo- na pewno był bity i głodzony, nie wiem co jeszcze: problem- samodzielne jazdy w teren.
Jest już lepiej- lepiej tzn: daje nogi /po kilku miesiącach/, można spokojnie osiodłać i wsiąść/po kilu miesiącach/, jest normalnie lonżowany /początkowo to był problem/.Jazda: samotnie na maneżu obok stajni-ok, z końmi w teren- ok, samemu w teren- niemożliwe. natychmiastowa reakcja to wspinanie się, stres /koń się trzęsie i robi momentalnie mokry/. Nie pytajcie- co on przeżywał w poprzednich rękach- nie wiem. Dość, że teraz jest jak jest. Próbowałam brać w ręku na spacer- koń podobnie: po 5minutach stępa w lesie, lekkim biegu /uwierzcie maratończyk ze mnie żaden/ idzie lepiej, niż z siodłem, nie wspina się ale jest mokry z nerwów, telepie się.
Jakieś pomysły? Za racjonalne i logiczne będę b.wdzięczna. Pozdrawiam
Witam. Nie mogłam znaleźć podobnego tematu na forum, a myślę że wiele osób boryka z problemem ściągnięcia do konia fachowca.
My mieliśmy to nieszczęście i nasza klacz odeszła dzisiejszej nocy.
Myślę, że mogliśmy jeszcze ją uratować, ale niestety żaden weterynarz po godzinie 19 nie odbiera telefonu, a jak odbiera to mówi proszę czekać do rana. Walczyliśmy ile sił i ona walczyła... ale bez profesjonalisty jasne było, że przegramy tę walkę.
Od czterech dni była pod opieką weterynarza, niestety w momencie kryzysu i załamania nie odebrał telefonu, mimo tego, że opuszczając popołudniu stajnię wiedział, że daleko do stabilnego stanu, nie piła i nie jadła.
Przykre to bardzo.
Może znacie ludzi godnych zaufania, którym można powierzyć zdrowie naszych najukochańszych koni. Jeżeli tak to napiszcie, może komuś w ten sposób pomożecie.
Dodam, że jestem z Zielonej Góry i w naszym regionie wiele osób ma problem z uzyskaniem obecności lekarza kilka razy w ciągu doby i uzyskania stałego nadzoru. Bo niektóre konie nie są w stanie dojść i wsiąść do przyczepy żeby pojechać do kliniki w innym mieście.
masz za dużo pracy w domu?
wyszkol psa tak jak Silvia,która jest znana na całym świecie
http://www.youtube.com/watch?v=Rums2zMvVn0
Temat pojawił się w mojej głowie już jakiś czas temu przy okazji ustalania planu treningowego dla Adiutanta. Wszystko było już przemyślane i dopięte, ale zaszła konieczność zmiany stajni, a tam akurat nie mam warunków do trenowania pływania konia.
Trening w pływaniu jest przewidziany Instrukcją. Chciałbym to zrobić. Ale jedyny sposób to w tej chwili wybudować basen, czyli po prostu zrobić rów. w którym koń mógłby płynąć, a my byśmy idąc brzegiem go pilnowali.
Proszę zatem o opinię, czy ktoś widział takie cudo na żywo i jakiej powinno być głębokości, szerokości i długości. Zakładam, że na wolnym powietrzu.
Padla idea zorganizowania rajdu konnego z uczestnictem hipologiczów. Padły propozycje na czerwiec i wrzesień. Co o tym myslicie? Ktoś by sie pisał na cos takiego? Jeśli tak to z jakich stron kraju, by pomysleć nad miejscem? Ktos ma wypróbowane trasy?
Ponieważ nasze konie i my sami ejsteśmy na różnym poziomie, to proponowałabym jakiś spokojny rajd, bez forsowania tempa i robienia nie wiem jakiej liczby kilometrów
Ja w lato wybywam za granicę, potem na przełomie sierpnia i września jade na wakacje - ale pod koniec września dałabym radę pojechać jakiś spokojny rajd, jeślibym komuś zlecila chociaż lonżowanie mojego konia od końca sierpnia do czasu jakbym wróciła w wakacji, co by nie poszla będąc totalnie bez kondycji
Ponieważ pojawiło się w innym miejscu takie pytanie, odpowiadam:
Przed tytułem nieprzeczytanego wątku pojawia się taka mała, pomarańczowa ikonka (strzałka wskazująca na pomarańczowy dokumencik). Kliknięcie na nią przenosi do ostatniego nieprzeczytanego postu
Jeśli z kolei ktoś chciałby przeskoczyć od razu na koniec wątku, to z prawej strony, przy nicku ostatniego aktywnego w danym wątku użytkownika, jest biała ikonka dokumenciku ze strzałką. Kliknięcie na nią przenosi od razu na sam koniec wątku.
Poniżej ilustracje:
Prosze podpiszcie petycej. Film naprawde dla ludzi o mocnych nerwach!!!! ja obejrzalam tylko kawalek dalej nie moglam
http://www.ptroa.co.il/petitionmovie/pet...nglish.php
Jak obliczyć wagę konia na oko? Da się bez wagi? Ja zawsze zakładam, że mój koń waży 500kg, ale ostatnio okazało się, że robi to prawie każdy z moich znajomych, a nasze konie bardzo się różnią... mi mój weterynarz wspominał kiedyś dając srodek na odrobaczanie, że Branka waży ok 500kg, ale wtedy chodziła pod siodłem, była duzo bardziej umięśniona i wydaje mi się, że grubsza.