Rajd hipologiczów - Wersja do druku +- Hipologia (https://forum.hipologia.pl) +-- Dział: Kategoria (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=3) +--- Dział: Pleplanie, integrowanie się i inne pogwarki (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=6) +--- Wątek: Rajd hipologiczów (/showthread.php?tid=608) |
Rajd hipologiczów - branka - 02-01-2010 Padla idea zorganizowania rajdu konnego z uczestnictem hipologiczów. Padły propozycje na czerwiec i wrzesień. Co o tym myslicie? Ktoś by sie pisał na cos takiego? Jeśli tak to z jakich stron kraju, by pomysleć nad miejscem? Ktos ma wypróbowane trasy? Ponieważ nasze konie i my sami ejsteśmy na różnym poziomie, to proponowałabym jakiś spokojny rajd, bez forsowania tempa i robienia nie wiem jakiej liczby kilometrów Ja w lato wybywam za granicę, potem na przełomie sierpnia i września jade na wakacje - ale pod koniec września dałabym radę pojechać jakiś spokojny rajd, jeślibym komuś zlecila chociaż lonżowanie mojego konia od końca sierpnia do czasu jakbym wróciła w wakacji, co by nie poszla będąc totalnie bez kondycji Re: Rajd hipologiczów - AnnaRadomańczykMoroz - 02-01-2010 Jack i ja chetnie, ale we wrzesniu. Oczywiscie dzis trudno miec pewnosc, ze z konmi bedzie wszystko ok, bo to jeszcze sporo czasu, ale generalnie jestesmy na tak. Jesli chodzi o trase to mamy sprawdzona po Pojezierzu Drawskim, ale na ten temat bardziej szczegolowo moga wypowiedziec sie Dzieweczka i Spahis, bo to oni ukladali wtedy trase, my organizowaismy raptem dwa noclegi w Brzeznicy i pod Szczecinkiem. Przy czym Oni wyruszyli z Poznania, wiec mieli zdecydowanie dluzsza trase. Dodam, ze przemieszczalismy sie glownie w stepie, mniej klusa i sporo prowadzenia w reku. Dziennie tak ok. 30km. Re: Rajd hipologiczów - Joanna Dobrzyńska - 02-01-2010 8) Pomysł super i miejsce, ale może tak bliżej dla wszystkich, gdzieś tak bliżej centrum? :wink: Z drugiej strony to jeszcze nie byłam na P. Drawskim... Re: Rajd hipologiczów - Julia z Orla - 02-01-2010 We wrześniu nasza stajnia powinna być już gotowa - jeśli postanowicie wędrować po Pojezierzu Drawskim to zapraszamy na nocleg! Stajenka nie pomieści wszystkich koni, ale na łące na pewno znajdzie się miejsce. Re: Rajd hipologiczów - AnnaRadomańczykMoroz - 02-01-2010 nie, no nie musi byc to pojezierze, napisalam o tej trasie, bo tylko ta znam Planowalismy tez rajd wzdluz wybrzeza, np. z Mielna do Wladyslawowa, ale nie doszlo do skutku niestety. No ale nic straconego, wszystko przed nami Re: Rajd hipologiczów - Monika Szumert - 02-01-2010 Ja jestem spod stolicy Ale jak zorganizuję transport, to dojadę, gdzie będzie trzeba! :mrgreen: Sama mogę zaproponować rajd w moich okolicach.Piękne sosnowe lasy, rzeczki, strumyczki, wydmy..ogółem Mazowiecki Park Krajobrazowy. W lato już powinnam mieć gotową stajenkę, kilka boksów na pewno da się zmontować! Ale jestem jak najbardziej za tym, żeby wycieczka odbyła się po bardziej dziewiczych zakątkach naszej ojczyzny Ewentualnie można by późną wiosną zorganizować kilka mniejszych rajdów. Każda mniejsza grupka w swoim regionie, poznamy się, zrobimy zachęcające fotorelacje - będzie większa mobilizacja już do wspólnego wypadu w miejscu, które wspólnie wybierzemy? Re: Rajd hipologiczów - Jacob Spahis - 02-02-2010 A ja mam trzy propozycje. 1. Rajd bardzo delikatny, piękną trasą, w większości przez lasy sosnowe, po drodze Puszcza Notecka i Puszcza Drawska (Drawieński Park Narodowy). Start w okolicach Sierakowa kolejny etap okolice Wielenia (cały dzień w siodle, ale trasa piękna). Tego dnia trzeba by przejść most na Warcie w Sierakowie i most na Noteci w Wieleniu. Z Wielenia do Zatomia nad Drawą (piękne widoki, sporo górek i cały dzień w siodle. Etap trzeci to rozluźnienie (zgodnie z kanonami rajdowymi etap trzeci jest najtrudniejszy, bo pojawia się zmęczenie) i parę godzin marszu pod Kalisz Pomorski. Można też "zapaść" na dłużej w jednym miejscu - polecany Zatom (sprawdzone wielokrotnie http://www.ranchorodeo.pl ) 2. Rajd "gwiaździsty". Umawiamy się w jednym miejscu i tam docieramy rajdami. Takim w miarę centralnym punktem byłyby Walewice. Przy opracowaniu trasy mogę pomóc. 3. Rajd na ścianę wschodnią. Po drodze można w umówonych punktach zbierać rajdowiczów. Ten odradzam. Trzeba mieć już doświadczenia jazdy na rajdach i wiedzieć czym to pachnie. Nie każdy koń może wytrzymać, a przecież nie o to chodzi. Zresztą przy zmęczeniu pojawią się w nieunikniony sposób tarcia między jeźdźcami (Jack i Pokusa do tej pory wymawiają mi jeden etap, który mocno się przedłużył, a minęło już parę lat). Termin rajdu to najlepiej początek września. Mamy to przetestowane. Wcześniejsze terminy, to dla konia straszny wysiłek ze względu na upał. Trzeba często poić i to w różnych miejscach - w rzece, jeziorze, w sklepie spożywczym, z wanny kąpielowej, a nawet z kałuży. Druga połowa września to zaś zimno. Rajd nie jest wtedy przyjemny, kiedy ciągle się jedzie w wilgotnych rzeczach i ciągle jest zimno. Re: Rajd hipologiczów - Jacob Spahis - 02-02-2010 A teraz kilka ciekawych obserwacji rajdowych. 1. Nigdy nie pytać miejscowych o drogę. Miejscowi nie znają połączeń lokalnych, jeżeli droga nie jest wyasfaltowana. Polegając na ich radach można nadłożyć i 20 km. Podobnie poruszanie się tzw. Szlakami Konnymi. Nie wiem kto je wymyśla, ale uparcie prowadzą po drogach o fatalnym stanie dla konia. Poza tym ich oznakowanie budzi wiele wątpliwości. 2. Poruszać się albo trasą znaną, albo według mapy wojskowej 1:50.000. Mapy 1:100.000 są zbyt mało dokładne i nie pokazują tych najciekawszych dróg. 3. Optymalnie jest poruszanie się tempem 10 minut stępa i 10 minut kłusa (na zmianę). Niestety stan dróg bardzo to utrudnia (za dużo dróg asfaltowych, z tłucznia, żwiru i kamieni). W trasę trzeba też wliczyć odpowczynki po 2-3 godzinach marszu. 4. Buty. Rany, jak ważne są buty. Na rajdzie konnym bardzo dużo trzeba chodzić, dla ulżenia końskich grzbietów. Po trzeciej godzinie w zasadzie każdy stęp jest w ręku. 5. No i siodło. Z ławkami. Nie sportowe, które nie daje przewiewu na grzbiecie. Oczywiście ważny jest też popręg - nie sztuczny, ale taki co to wchłania pot. Czysty, choć i tak po pierwszym dniu będzie brudny jak święta matka ziemia. 6. Niektórzy się z tym nie zgodzą, ale ja twardo uważam, że koń powinien być kuty. Podłoże jest bardzo rozmaite, ale często trzeba iść asfaltem, a nawet drogą żwierową. Czyli po papierze ściernym. Poza tym panowie mogą wykorzystać po rajdzie podkowy do golenia - będą już solidnie naostrzone. To tyle z podstaw. Re: Rajd hipologiczów - Ewa Polak - 02-02-2010 Ja też bym była chętna na rajd jakiś taki spokojniejszy -dostosowany do początkujących :wink: Termin wrzesień mi pasuje. Ja jestem z centrum. Rewelacyjny byłby ten rajd co Pokusa mówi (Mielno - Władysławów) ale to tak daleko od centrum... Ale jak coś to można konia w przyczepę i dojechać - Asio?? Może jakoś razem? Re: Rajd hipologiczów - Joanna Dobrzyńska - 02-02-2010 Jak będę miała wówczas wolne od pracy (!?), chętnie pojadę odpocząć na kilka dni. I możemy się Ewo zrzucić na koniowóz, ale taki większy- moje dwie by chętnie pojechały. Oczywiście dorzuciłaby się jeszcze trzecia osoba, bo zabrałabym kogoś ze sobą. Koleżanka pokazywała mi fajne rajdowe siodło. Były to właściwie same ławki. Niezłe dla grzbietu i dla tyłka. Re: Rajd hipologiczów - Piotr Sabiniarz - 02-02-2010 Ja również dołączyłbym się do rajdu, wrzesień super miesiąc. Od jakiegoś czasu marzę o rajdzie, fajna okazja, żeby spełnić marzenia. Re: Rajd hipologiczów - Jacob Spahis - 02-02-2010 Słuchajcie :!: Moja propozycją jest więc wariant 1. Trasa krótka, znana, przyjemna i z noclegami w zaprzyjaźnionych miejscach. Najlepiej byłoby zrobić tak: Dzień pierwszy: Zbiórka na etapie startowym; Dzień drugi: Zapoznanie i wspólna przechadzka w terenie dla zapoznania koni; Dzień trzeci: Sieraków-Mniszek (etap około 60 km, ale Puszczą Notecką, więc prosty); Dzień czwarty: Mniszek-Zatom (około 50 km, w tym po górkach, ale przyzwoite podłoże). Po drodze można wysłać kartki i listy w Kuźnicy Żelichowskiej, gdzie zawsze zatrzymujemy się na dopojenie koni, wizytę na poczcie i w lokalnym sklepie; Dzień piąty: Zatom-Biały Zdrój (30 km). Piękne tereny, pełen luz. Dzień szósty: można pojechać dalej (Julio?), wrócić do Zatomia, albo skończyć w Białym Zdroju w Chacie jak malowanie. Proponowany termin 1-7 września. Re: Rajd hipologiczów - Magdalena Macios - 02-02-2010 cos czuje ze po takim rajdzie odpadnie mi tylek trzeba nie tylko konie ale i siebie bardzo dobrze przygotowac. cos czuje ze bede musiala przed rajdem sama sobie zrobic rajd i zobaczyc z czym to sie je. nie ukrywam ze ze plan dzialania troche mnie wystraszyl no moze przerazil ale tylko troszke widze Spahis ze Ty jestes weteranka jesli chodzi o rajdy. i bardzo dobrze jako ze jestes doswiadczonym rajdowcem mianuje Cie na kierowinika calego zamieszania. chyba ze ktos ma inne kandydatury Re: Rajd hipologiczów - Julia z Orla - 02-02-2010 Z Białego Zdroju jest do nas 18 km mniej więcej na przestrzał, ale nie wiem czy Wam pupki nie odpadną tego siódmego dnia A ja zawsze mogę podjechać samochodem do BZ, żeby się z Wami pointegrować Re: Rajd hipologiczów - Jacob Spahis - 02-02-2010 Pupki odpadną :?: :!: No bez przesady :!: To jest bardzo delikatny rajdzik :!: Ostatni etap do Julii byłby świetny :!: Jak jechaliśmy do Kołobrzegu to nawet tamtędy przemykaliśmy. Już sprawdziłem kalendarz. Ładnie się układa. Oto moja wstępna propozycja: 3. września (piątek) zbiórka w bazie wypadowej nazwanej roboczo Sieraków (jeszcze do ustalenie gdzie dokładnie); 4. września teren zapoznawczy; 5. września Sieraków-Mniszek koło Wielenia; 6. września Mniszek-Zatom; 7. września Zatom-Biały Zdrój; 8. Biały Zdrój-Julia Zdrojewska (jeżeli powie sakramentalne TAK). Ponieważ tydzień kończy się 12 to pozstaje cztery dni na decyzję co zrobić z tak pięknie rozpoczętym rajdem Można zrobić dzień lub dwa odpoczynku i się elegancko rozjechać do zajęć, albo nawet wrócić do np. Zatomia, gdzie w Rancho Rodeo u Józka można zapaść na dłużej (prowadzą gospodarstwo agroturystyczne, więc są przygotowani na wiele). Jako ciekawostkę powiem, że trasa ta jest częścią Szlaku Solnego łączącego Kołobrzeg z Wielkopolską, którym przez wieki była dostarczana sól. Po drodze można zobaczyć naprawdę dziką rzekę Drawę (tam byśmy poili konie), klon Solarzy pod którym odpoczywali wędrowcy, drogę brukowaną zbudowaną przez jeńców francuskich po wojnie prusko francuskiej 1870-71, przepiękne cmentarze leśne z nagrobkami w formie ściętego drzewa i wiele, wiele innych atrakcji... Nie żebym jakoś strasznie zachwalał... |