Hipologia

Pełna wersja: Transformator w poblizu domu i pastwiska
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7
.Zobaczymy co bedzie dalej......ale musze jakos podejsc do tego spokojniej bo skacze mi juz niebezpiecznie cisnienie.....

To najważniejsze :!: Szkoda, żebyś sobie przez takich niereformowalnych zniszczyła zdrowie. Smile
no, dzieki.....fakt, trzeba dbac o siebie samego jak o blizniego..... Big Grin

ale dzikie instynkty sie we mnie wyzwalaja, bo...jak tak chodza po moim podworku /nie mieszcza sie przeciez miedzy slupami a siatka/....i kompletnie mnie ignoruja to ...mam ochote wziac jakas bron i ich wystrzelac!!!!!

ale spokojnie, zdaje sobie sprawe, ze sa to tylko zwykli ludzie, ktorzy musza jak kazdy zarabiac ciezko na chleb i utrzymanie swoich rodzin. Nie ich wina, poza drobnymi przewinieniami...a, wiec poza zloscia zachowuje jeszcze zdrowy rozsadek!
Duchowa, jeśli inspektor nie-widzi-tego-co-widać, a Ty masz zdjęcia - mogłabyś uderzyć z tym do jego przełożonego. Niech się lepiej pan inspektor nie wygłupia.

Jeśli Twój aparat ma opcję dodawania na zdjęciu, to lepiej włącz. Co prawda zdjęcie i tak przechowuje informacje o tym, kiedy zostało zrobione, ale jak datę od razu widać, to wiadomo, wygodniej i nie ma zbędnych dyskusji.

A z własnych doświadczeń z urzędami - dobrze, jeśli każde pismo idzie do wszystkich zainteresowanych jednocześnie (np. nadzór budowlany, starostwo, energetycy) i wszyscy odbiorcy są w piśmie wyszczególnieni. Jakoś dobrze to na ludzi działa, jak widzą, że wiele oczu patrzy na daną sprawę i nie tak łatwo ją zamieść pod dywan.

Ogólnie to trzymam kciuki. Za spokój w trakcie i powodzenie docelowe.
Klarus dziekuje Ci serdecznie!!! tez trzymam kciuki za siebie Big Grin

tak, w ten sposob juz adresowalam kilka pism, poki co zadnej odpowiedzi, tylko ten dzisiajeszy mail, ze nie ma uszkodzen...i ze on /inspektor/ tez ma swoje zdjecia. ..CIEKAWE JAKIE.

Z drugiej strony jak sie stanie z boku to widac jak fatalnie dziala w Polsce prawo, jezeli chodzi o poszanowanie czlowieka. DUZY i BOGATY moze wiecej...
Duży i bogaty albo mały i bezczelny. Jak u rodziców: w kamienicy na parterze, w zwykłym mieszkaniu właściciel otworzył sklep. Co mu tam pozwolenia na prowadzenie działalności w lokalu (prowadzi bez zgody), zgoda PINB'u na wybicie otworu w ścianie nośnej (wybił i upiera się, że "to nie on"), zgoda Konserwatora Zabytków na wywieszenie szyldu (wywiesił na zabytku swoje paskudztwo) itd. Próby okiełznania tej samowolki trwają już prawie od roku. I pewnie jeszcze potrwają... Dziki kraj.

Ale na pociechę powiem, że pod Warszawą udało się zatrzymać budowę idiotycznej oczyszczalni ścieków. Miała puszczać to co "oczyszczone" do malutkiej rzeczki płynącej przez ścisły rezerwat, która to rzeczułeczka latem wręcz wysycha do zera. Oczyszczalnia miała obsługiwać jedną z dzielnic Warszawy! (Mimo, że oficjalnie mówiło się na początek o oczyszczalni lokalnej, dla kilkudziesięciu domów...). Ludzie zaprotestowali, poruszyli kogo trzeba i budowa stanęła. Na amen.

Pamiętaj, że urzędy mają obowiązek odpisywać. Co prawda chyba mają na to do 30 dni, ale lepszy rydz, niż nic... Przy okazji podrzucam: http://www.codziennikprawny.pl/strona/poradnik a nuż coś się przyda, choćby żeby pod nos podetknąć opornym...
dzieki raz jeszcze Klaro! Big Grin
wrzuce kilka zdjec...na pierwszym poczatki budowy transformatora, jeszcze wyglada niewinnie, a ten zielony slupek grubszy to juz moje ogrodzenie.Dalsze to juz nie.. Teraz bardzo rozbudowali transforamtor i wyglada poteznie i grubo.
[Obrazek: 19a45421de43e50amed.jpg]

a tak blisko stoja slupy, uziemienie idzie pod siatka prawie , albo i pod....no i widac jak z siatki super mocno naciagnietej zrobil sie flak...pod spodem bez trudu da sie przejsc dla duzego nawet psa. I wbrew pozorom naciagniecie takiej siatki wcale nie jest proste, wymaga wlasnie sprzetu ciezkiego!


[Obrazek: 3c189b1bba17bd05med.jpg]

a co do tego sklepu....no coz, prawo.....mozna je lamac ...zgodnie z prawem!!!
do Inspektora wyslalam wiecej zdjec dzisiaj rano , bo te to sa takie sobie, malo na nich widac w gruncie rzeczy.

No i dostalam odpowiedz, ze szkody mogly powstac wczesniej, ale mimo to....naprawia mi ogrodzenie!!Tym samym przynal sie do tego, ze popelnil blad, ze podczas kontroli niczego nie zauwazyl...... Big Grin
mały kroczek, ale za to jak ważny Smile
tak, wazny...
juz mam argument przeciwko argumentowi Zakladu Energetycznego, ze nie jestem dla nich strona..Jestem, bo zbyt bliska odleglosc slupow od ogrodzenia narusza prawo mojej wlasnosci! Rowniez podczas ewnetualnych napraw beda mi cos uszkadzac bo nie wcisna sie miedzy slupy czy transformator, a ogrodzenie.

no i Inspektor moze sie tez mylic w innych, wazniejszych sprawach wobec tego....

A tak swoja droga najstraszniej wyglada slup przepieciowy kolo korala: Wielki, mocno okablowany i ma duuuzo jakichs takich ...no takich czegos. A, nie wiem... Sad
oto co mi powiedzial jeden z doswiadczonych elektromonterow na temat mojej sytuacji.

*Bliskość stacji oraz uziemień przy ogrodzeniu lub stadninie koni jest niebezpieczna podczas burzy lub wyładowań atmosferycznych . Uderzenia pioruna w linię prowadzi do powstania napięcia na powierzchni gleby oraz ogrodzenia , co nie jest w pełni bezpieczne dla koni . Konie to duże zwierzęta , mające znaczny rozstaw kończyn przez co pojawienie się napięcia na zajmowanej przez nie powierzchni może mieć złe skutki . Inspektor zalecił ci inną lokalizację , bo wie jakie mogą być skutki zabudowy w tak bliskiej odległości od trafo . Niepokoją mnie te odległości uziemieńia od ogrodzenia oraz bliskość słupów .....*

czyli nawet jezeli piorun trzasnie dalekooo ja moge byc zagrozona, ale szczegolnie konie...w zwiazku z tym nie powinnam miec ogrodzenia.....a w kazdym razie odsunac sie z ogrodzeniem na iles metrow....ciekawa jestem jakie jeszcze inne absurdy wyjda podczas tej historii.
NIESTETY moje konie uwielbiaja wyjadac trawe spod ogrodzenia wlasnie.... Sad
DuchowaPrzygoda napisał(a):oto co mi powiedzial jeden z doswiadczonych elektromonterow na temat mojej sytuacji.

*Bliskość stacji oraz uziemień przy ogrodzeniu lub stadninie koni jest niebezpieczna podczas burzy lub wyładowań atmosferycznych . Uderzenia pioruna w linię prowadzi do powstania napięcia na powierzchni gleby oraz ogrodzenia , co nie jest w pełni bezpieczne dla koni . Konie to duże zwierzęta , mające znaczny rozstaw kończyn przez co pojawienie się napięcia na zajmowanej przez nie powierzchni może mieć złe skutki . Inspektor zalecił ci inną lokalizację , bo wie jakie mogą być skutki zabudowy w tak bliskiej odległości od trafo . Niepokoją mnie te odległości uziemieńia od ogrodzenia oraz bliskość słupów .....*

czyli nawet jezeli piorun trzasnie dalekooo ja moge byc zagrozona, ale szczegolnie konie...w zwiazku z tym nie powinnam miec ogrodzenia.....a w kazdym razie odsunac sie z ogrodzeniem na iles metrow....ciekawa jestem jakie jeszcze inne absurdy wyjda podczas tej historii.
NIESTETY moje konie uwielbiaja wyjadac trawe spod ogrodzenia wlasnie.... Sad

Duchowa, wystarczy że jest POTENCJALNE zagrożenie dla zwierząt gospodarskich (nazwijmy tak Twoje mustangi). A także dla ludzi - bo jak pisałem, jak trafi na co bardziej wrażliwego "sercowca" albo innego człeka z chorobą o której nawet nie musi wiedzieć, to nieszczęście naprawdę gotowe. Siatka ogrodzenia ma być bezpieczna, i koniec. Jeżeli masz tę opinię na piśmie, to prosta droga do władzy z podejrzeniem spowodowania zagrożenia dla zdrowia i życia. Obrzydliwe metody, ale ci panowie z energetyki uznają tylko takie argumenty, słabszych depczą.
nie mam na pismie....niestety, nikt nie chce zadzierac z Energetykami, to zbyt wplywowe stado.... zwykli ludzie maja na utrzymaniu rodziny, i ja im sie nie dziwie, ze sie boja ...!!!

Poki co czekam na odpowiedzi na moje pisemne interwencje...musze miec jakies dowody, telefoniczne to zadne...w miedzyczasie cos tam kombinuje, ale ciezko bedzie!!! Juz wiem, ze np, stracilam czesc budowalana swojej dzialki bo za blisko stacji, A w innym miejscu nie ma jak sie budowac bo Natura 2000, w ten sposob nie mam juz zabezpieczenia kredytu....ale to wszystko jest zgodne z prawem. Sami prawnicy jak zauwazylam tez boja sie zadzierac z Energetykami.!!!Bo sądy im sprzyjaja...nawet Trybunal Konstytucyjny..
Pani z radia wymiekla,bo powiedziano jej , ze wszystko jest OK...ze oni sa w porzadku, a ja im spokoju nie daje..przeciez maja wszystkie pozwolenia. Sa cacy.....

no niestety jestem tez w takiej sytuacji, ze moje serce nie zniesie ewentualnego przebicia jezeli bede w poblizu. Ja inwalidka jestem.... Sad
ale to nic, MUSI byc na to jakis sposob!!!!!
Zrozumiałe, że ludzie tam zatrudnieni się boją. Spróbuj zamówić niezależną ekspertyzę w innej firmie, niestety - płatną...
dzisiaj Inspektor odwiedzil mnie w domu, proszac o rozmowe....

zgadzaja sie usunac jeden slup , ktory stoi na mojej dzialce, drugi zastapic nowoczesnym i dac niepromieniujace kable w grubym izolatorze. Plus doloza....konstrukcje gniazda dla bociana! Bylebym tylko dala spokoj dla bliskosci stacji bo w niczym mi ona nie grozi, a uziemienie to, że takie połączenia są stosowane przy urządzeniach
energetycznych powyżej 1 kV. I, ze to nie moj płot jest uziemieniem tej stacji, ale jest tylko połączony z tym uziemieniem
Tlumaczyl to tez fachowo....ale dalej juz nie rozumialam. Za to dowiedzialam sie, ze nie sa to odleglosci kilku centymetrow tylko jestem wprost ogrodzeniem połoczona ze stacja...!Zapytalam czy ktos wezmie odpowiedzialnosc za takie uziemienie z imienia i nazwiska...to sie zawahal mocno i odpowiedzil, ze przeciez odpowiedzialny jest caly Zaklad Energetyvczny....
Bede jednak domagala sie takiego podpisu i tyle.

Co do ekspertyzy to jestem poki co na etapie czekania na odpowiedz ze Starostwa,, bo juz wiem, ze bede ich zaskarzac o nie odpowiadanie na polecone pisma, w tym brak reakcji na wniosek o wstrzymanie wykonania przedmiotowej decyzji do czasu rozpatrzenia tegoz wniosku o wznowienie postępowania.

co za glupie zycie....przez 6 lat bylam tu taka szczesliwa, ale widocznie czlowiek MUSI dzwigac jakis krzyz, jak nie problemy rodzinne, to choroby, jak nie choroby to stacje transformatorowe Big Grin A jak nawet i nie to....to sobie sam problem wymysli!
Duchowa.
Na taki obiekt MUSI być projekt obejmujący zarówno część budowlaną – konstrukcyjną i elektryczną.
A więc odpowiedzialność ponosi projektant a także sprawdzający projekt.
Obaj podpisują projekt. Projekt powinien być także podpisany przez rzeczoznawców ppoż i bhp.
Niestety z tego co się orientuję prawo jest takie śmieszne że i owszem podpisy rzeczoznawców są wymagane natomiast odpowiedzialność przez nich ponoszona jest nikła.
Jednak tak czy inaczej pełną odpowiedzialność ponosi projektant i sprawdzający.

Kierownik budowy i inspektorzy nadzoru ponoszą odpowiedzialność za wykonanie inwestycji zgodnie z projektem i oczywiście stosownymi przepisami (prawo budowlane, rozporządzenia ministra infrastruktury itp.)
Stron: 1 2 3 4 5 6 7