11-20-2008, 07:40 PM
Ja jednak wolę jednak zaufać tym badaniom, bo są rzetelne i pokazują klarownie co jest przyczyna ochwatu - ochwat wiele lat badano i wreszcie nastąpił przełom - cukry sa jego przyczyną i lepiej w to uwierzyć, bo można mu łatwiej wtedy zapobiegać
Ochwat to inaczej bardzo duża flara - mój koń ma sporą, ma też pierścionki i wybrzuszenia na kopytach - ogranicze dawanie jej cukrów do minimum i będę obserwowac co się będzie działo Porozmawiam o tym z moimi weterynarzami - choć z jednym, siedzącym w temacie gadałam i mnie przekonał. Patrzyłam w swojej stajni - każdy koń ma u nas flare i podejrzewam, ze prawie każdy z waszych koni ją ma - to efekt dawania zbyt dużej ilości cukrów - to nie znaczy, ze nasze konie mają ochwat tak klasycznie rozumiany, ale gdyby cukrów tylu nie jadłu to by się lepiej ruszały, lepiej zbierały itp. Ja widze poprawę ruchu od razu po usunięciu flary - pomimo, że koń chodzi ostrożnie po twardym, to po miękkim poprawa jest widoczna. Oczywiście to jest niezalezne od zdolności ruchowych konia - niektóre konie i tak ruszają się wybitnie, nawet z flarą - ale bez niej moż ebyły by jeszcze wybitniejsze...
Konie na wolności jedzą cukrów bardzo mało - te konie, które nie zostały "skażone" - bo jak koń raz pozna smak słodkich traw to je będzie jadł - tak jak dziecko, które je cukierki, pomimo że mu szkodzą.
Konie w naturze jedzą wszystko to co szare, bure i "martwe", a taką zywą zieloną trawkę omijają szerokim łukiem. A jak przypadkiem zachorują na ochwat to chodzą dwa dni po kamieniach, żeby się go pozyć(bo w naturze kowali nie mają). Polecam strony kopytowe, mase tam wiedzy z zakresu żywienia i ochwatu i wpływu żywienia na ochwat - a także takich rzeczy jak ruch. Ja wzięłam sobie to wszystko do serca i z koniem zaczęłam dużo chodzić i mu obcięłam żarcie, które nie jest sianem( a sianko mamy fajne, bo takie ze dwa razy deszczem zmoczone i dość póno zbierane, więc nie ma w nim az tyle cukru).
Oczywiście badania to badania - każde podlega krytyce. Ale to było proste, przejrzyste i przeprowadzone w formie eksperymentu, gdzie cukrowy zastrzyk powodował ochwat. Warto o nim wiedzieć.
Ochwat to inaczej bardzo duża flara - mój koń ma sporą, ma też pierścionki i wybrzuszenia na kopytach - ogranicze dawanie jej cukrów do minimum i będę obserwowac co się będzie działo Porozmawiam o tym z moimi weterynarzami - choć z jednym, siedzącym w temacie gadałam i mnie przekonał. Patrzyłam w swojej stajni - każdy koń ma u nas flare i podejrzewam, ze prawie każdy z waszych koni ją ma - to efekt dawania zbyt dużej ilości cukrów - to nie znaczy, ze nasze konie mają ochwat tak klasycznie rozumiany, ale gdyby cukrów tylu nie jadłu to by się lepiej ruszały, lepiej zbierały itp. Ja widze poprawę ruchu od razu po usunięciu flary - pomimo, że koń chodzi ostrożnie po twardym, to po miękkim poprawa jest widoczna. Oczywiście to jest niezalezne od zdolności ruchowych konia - niektóre konie i tak ruszają się wybitnie, nawet z flarą - ale bez niej moż ebyły by jeszcze wybitniejsze...
Konie na wolności jedzą cukrów bardzo mało - te konie, które nie zostały "skażone" - bo jak koń raz pozna smak słodkich traw to je będzie jadł - tak jak dziecko, które je cukierki, pomimo że mu szkodzą.
Konie w naturze jedzą wszystko to co szare, bure i "martwe", a taką zywą zieloną trawkę omijają szerokim łukiem. A jak przypadkiem zachorują na ochwat to chodzą dwa dni po kamieniach, żeby się go pozyć(bo w naturze kowali nie mają). Polecam strony kopytowe, mase tam wiedzy z zakresu żywienia i ochwatu i wpływu żywienia na ochwat - a także takich rzeczy jak ruch. Ja wzięłam sobie to wszystko do serca i z koniem zaczęłam dużo chodzić i mu obcięłam żarcie, które nie jest sianem( a sianko mamy fajne, bo takie ze dwa razy deszczem zmoczone i dość póno zbierane, więc nie ma w nim az tyle cukru).
Oczywiście badania to badania - każde podlega krytyce. Ale to było proste, przejrzyste i przeprowadzone w formie eksperymentu, gdzie cukrowy zastrzyk powodował ochwat. Warto o nim wiedzieć.