Hipologia

Pełna wersja: Pasze , dodatki
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7
Gaga napisał(a):no dobra, przyznam się - moje w okresie niepastwiskowym dostają siemię codziennie - po 250gr i to jeden z podstawowych czynników "pastujących" konie -

Na codzienne podawnie siemienia nie wpadłam Big Grin

Wydaje mi się , że taki sam efekt można otrzymać ,podając koniom codziennie olej lniany- choć jest dosyc kaloryczny.


Z drugiej strony w gotowych paszach , jednym ze składników jest własnie olej i być może on jest przyczyną lśnienia koni
Smile

Jeszcze jedno.
W sezonie pastwiskowym moje konie nie dostają żadnej dodatkowej paszy , trochę siana na noc, a błyszczą jak złoto.

To wskazuje, że nie tylko olej ma taki korzystny wpływ na wygląd koni Smile
Ależ olej jest i na pastwiskach w postaci narutalnej - wszak olej tłoczony jest z roślin właśnie :-)
Ja niesety muszę porządnie dokarmiać , bo pastwiska u mnie kiepskie bardzo :-( no i niewielkie niestety :-(
Gaga napisał(a):Jajek nie polecam - ponoć konie nie trawia produktów od-zwierzęcych. Fakt faktem jajko raczej nie szodzi, ale też i nie jest przyswajane prez organizm, więc jego podawanie mija się z celem...
Nie zgodzę sie.Jajko to siedlisko wielu witamin w czym najistotniejsza jest A ; E oraz B12.Spróbuj wbijać codziennie przez miesiąc jedno jajko do paszy i zoabczysz jaki będzie efekt Smile
Pasz dodatkowych nie używam.Mamy owies gnieciony z peluszką który w połączeniu z witaminami,olejem co jakiś czas i marchwią zaspokaja wszystkie konikowe potrzeby.Obecnie jedziemy na Leovecie VitMin-Aktiv który bardzo polecam.Barrdzo dobrze przyswajalny szybko uzupełnia wszelkie niedobory witaminowe.
Jajka od dawna były "dodatkiem" w wychowie źrebiąt . Rozbija się jajko surowe konikowi o przednie zęby unosząc mu głowę tak by spłynęło do gardła. Źrebaki szybko się uczą i jak się w jajku rozsmakują ,to chętnie podstawiają pyszczek i wcinają razem ze skorupką.
Ogierom czołowym w sezonie rozpłodowym też można dodawać jajka do obroku.
Po treningu , który zwykle trwa około godziny mój rumak jest zwykle mocno spocony... pomimo, iż baaaardzo długo go stępuję pod siodłem(30min), potem jeszce w ręku, to pozostaje wilgotny przez dłuższy okres czasu nawet do trzech godzin ( szczególnie na piersi)
Czym może to być spowodowane?
Czy może brakować mu jakiś dodatków, minerałów?
Czy musze wezwać weta?
Koń dostaje owies oraz siano, poza tym dużo czasu spędza na wybiegu na trwace, dostaje również marchew albo jabłka...
Swego czasu miał lizawkę ,ale zbytnio jej nie używał, jutro będzie na nowo zamontowana.

Aha. koń jest w treningu dopiero od miesiąca (prawie codziennym )
Treningi nie są wyczerpujące, choć galopujemy i czasem skaczemy stępem
Moje też mocno pocą się, ale myślę, że to z powodu wysokich temperatur , jak na tę porę roku. , a przeciez mają juz zimową sierśc.
Nawet jak 90 % jazdy, to stęp.

Przy czym pot wychodzi im na łopatki i to po pewnym czasie odpoczynku, jak juz wyschnie miejsce pod popręgiem.
Kuc poci się mocniej , ale ma bardziej gęste futro.

Może to też ten powód?

Smile
Tylko właśnie problem z tym, że Szafir nie ma tak gęstej sierści...


Nie wiem.. dlatego pytam.
Jakieś inne propozycje??? Tongue
To o czym piszesz to mogą być poty wtórne. Znam kobyłke, która zaraz po pracy była tylko ciepła, po długim stępowaniu wstawialismy ją do boksu i momentalnie robiła się cała mokra.
Niestety wet nam nie pomógł, bo nie bardzo wiedział o co chodzi :? Nie wiem czy dalej tak jest, bo już nie widuje tego konia.


Wracając do tematu pasz - co sądzicie o Ovatorze?? Postanowiłam ostatnio spróbować musli z Ovatora. Mają dość szeroki asortyment i ceny nie są wysokie. Jak ktoś podawał dłużej tą pasze to proszę o opinie Smile
to o czym piszecie to są poty wtórne i bardzo często mają one podłoże psychiczne, innymi słowy stres, przy czym koń nie musi mieć widocznych objawów zdenerwowania z zewnątrz...są konie które z wierzchu wydają się ok a w środku się gotują i są cały czas napięte emocjonalnie...w takim wypadku gdy koń wie że już jest "po wszystkim" (tj praca skończona, stęp na koniec jazdy, wstawienie do boksu, karuzeli), wtedy odpuszcza, wyluzowuje i wszystkie spięcia wychodzą na wierzch w postaci właśnie potów wtórnych...grubość futra nie ma w takim przypadku znaczenia


niektóre konie miewają poty wtórne inne nie, jest to cecha osobnicza...


nie twierdzę, że poty wtórne nie mogą mieć przyczyn zdrowotnych, ale we wszystkich przypadkach z jakimi się spotkałam, było tak jak opisuję powyżej...



jeśli chodzi o ovatora to ja nacodzień daję z tej firmy witaminy i mesz od kilku lat i uważam że są ok...a tak ogólnie mówiąc to ovator jet firmą z powiedzmy "średniej półki cenowej" i pewnie tak można tez określić jego jakość...musli tej firmu nie dawałam przez dłuższy czas ale kilka worków skarmiłam kiedyś i konie nie zdechły...normalnie karmię dodsonem, ale z powodu kryzyzu kto wie czy nie przejdę na ovatora :lol:

Rozmowa o poceniu się koni została przeniesiona TU. zostawiam jednak i tu to, co dotyczy pocenia, żeby zachować ciągłość dyskusji. tylko czcionkę zmniejszam. BTW - łatwiej dzielić wątki, jeśli różne tematy nie są omawiane w jednym poście ;-). Teolinek
Witam.
Ja mogę polecić musli firm Havens (zwłaszcza "The Green Vet") i St. Hippolyt (wszystkie rodzaje). Mój konik zjada je regularnie od ponad roku. Jest wybredny, nie lubi granulatów i nie zje każdego musli (np. Marstalla) a pasze tych firm pochłania bez grymaszenia. Nie zauważyłam też aby było po nich coś nie tak z żołądkiem.
Stale także podaje do paszy lucernę.

Kiedyś, kiedy nie kupowałam gotowych musli, dla urozmaicenia diety dodawałam do paszy słonecznik łuskany, orzechy włoskie, rodzynki - po ok. łyżeczce dziennie.

Polecam też podawanie koniom mięty. Mój uwielbia miętę i zawsze latem zbieram i suszę solidny zapas na zimę, żeby dodawać do paszy, kiedy zwierz nie ma możliwości skubania zieleniny.

Pozdrawiam
A mi się pierwszy raz w życiu przydarzyło, że moje konie pogardziły preparatem witaminowym, jeden wypluł, drugi nie tknął.
GP Equine Su-Per Supplement Liquid - ostrzegam, że arabki tym gardzą Big Grin Chciałam coś zupełnie podstawowego, ale chyba będę musiała wrócić do Chevinalu.

Ktoś tu kiedyś mówił, że witaminy Dolfosa mają dobry skład, ale zupełnie nie wiem gdzie je dostać.
Myśmy kupowali w hurtowni weterynaryjnej. Niektóre sklepy jeździeckie też mają.
Arabiatta jeśli uwzględniasz też kupno przez wysyłkę to podaje link do dolfosa.
http://www.dolfos.com.pl/pl/
Bardzo miła obsługa, szybko odpowiadają na maile. Pozdrawiam Smile
arabiatto
Dolfos to witaminy tanie teoretycznie, ponieważ pojedyncze opakowanie nie kosztuje dużo. Sama dawałam ten preparat kierując się błędnie rozumianą ekonomią. Jednak po tym, jak obliczyłam sobie cenę pojedynczej dawki Dolfosu i witamin Eggersmann Horse Vital Plus w opakowaniu bodaj 20 kg (czy 25...) , wyszło mi, że Egg jest o wiele tańszy. Wiele to coś około połowy ceny... czyli tak na prawdę taki zakup byłby bardziej opłacalny ekonomicznie...

Nie piszę tego posta, aby zareklamowac konkretną firmę, ale aby unaocznić, że nie zawsze "taniej" oznacza taniej na prawdę... Warto obliczać sobie ceny pojedynczych dawek i porównywać składy poszczególnych producentów , dostosowując je przy okazji do bieżących potrzeb koni. Może się okazać, że pasze i dodatki najtańsze na rynku są zdecydowanie najdroższe w pojedynczej - porównywalnej dawce, i odwrotnie - pasze i dodatki dorgie są tak na prawdę tanie...
Tak naprawdę każda gotowa pasza, typu musli, czy granulat ma w swoim składzie komplet witamin i minerałów.
Oczywiście należałoby podawać pasze zgodnie z zalecaną miarą- jeśli podaje się mniej, to trzeba stosować dodatki.

Ja daje mniej niż w instrukcji, więc podaję dodatkowo Marstalla, w formie granulek.
Jedzą bardzo chętnie, wolą niż dodatki w proszku.

Ale moje konie jedzą chętnie wszystko :roll:
No , może za wyjątkiem sieczki, która kuca gryzie w zęby :lol:

Sieczka jest z Dodsona, specjalna dla koni zagrożonych ochwatem , muszę mu dosypywać garstkę musli Eggersmanna Frucht, czyli dla koni ciągle odpoczywających
Kuba dostaje ten sam zestaw, tylko w odwróconych proporcjach.
Jemu jest absolutnie obojętne, co ma w wiaderku, byle było jadalne i dużo Big Grin

Choć dyni nie chcą obydwa :roll:
Stron: 1 2 3 4 5 6 7