01-14-2009, 03:52 PM
Cejloniara napisał(a):Czy mogę prosić o więcej informacji na temat gnicia piętek?? :-)"Gnicie piętek" - nie wiem jaką ta choroba ma nazwę (jeszcze nigdzie nie spotkałam się z jej opisem), ja to tak określam.
Piętki robią się ciepłe i miękkie. Pojawiają się szczelinki/pęknięcia z których sączy się płyn o nieprzyjemnym zapachu (podobnym jak przy gniciu strzałki, dlatego to tak nazwałam).
Przyczyna choroby u mojego konika nie była znana ale w tym czasie w okolicznych stajniach konie też miewały podobne problemy. Weterynarz podejrzewał infekcję bakteryjną lub wirusową.
Możliwe też, że na terenie stajni występuje jakaś bakteria, na którą mój koń nie jest/był odporny - problemy z piętkami wystąpiły po zmianie stajni (podłoże w boksach nie jest rewelacyjne, ale też nie bardzo złe - problemów z chorobami strzałki nie mamy a w poprzednich stajniach nie umiałam sobie z nimi poradzić).
MalgorzataSzkudlarek i Mazazel - nie zawsze wszystko można sprowadzić do takiego prostego schematu: "problemy z kopytami" = "brudno w boksie i brak ruchu". Wiem, że ZAWSZE może być czyściej - ale jak się nie ma swojej stanji to trzeba wybrać "najlepszą" dostępną według moich i mojego konia kryteriów.
Mój koń jest na cały dzień wypuszczany na padok, latem może 24h na dobę przebywać na dworze ("może" - bo ma otwartą stajnię i nikt go z niej nie wyrzuca jeżeli wybiera siedzenie w środku). Z tego powodu kopyta są czyściutkie (myje je poranna rosa) ale równocześnie bardzo wysuszone (być może właściwość podłoża). Z moich doświadczeń wynika, że właśnie mocno nawilżający krem jest w suche dni na kopyta najlepszy - daje najlepszy efekt nawilżenia, kopyto nie jest tłuste jak po zwykłych końskich maściach.
O przesadzie nie można mówić, bo smaruję tylko wtedy, kiedy jest to konieczne. Odkąd jest śnieg kopyt nie smarowałam niczym ani razu - nie ma po prostu takiej potrzeby.
Jak kopyto jest bardzo wysuszone, to po zmoczeniu momentalnie wysycha - wpija wodę. Jeżeli koń suchym kopytem "wdepnie" - momentalnie wchłaniane są wszystkie świństwa. Nie musi być bardzo brudno, wystarczy jedna "dobrze" umieszczona kupa. Ale to tylko moja teoria powstała na podstawie obserwacji...
Wiele osób (nie tylko w sprawach dotyczących kopyt) mówi "ja nic nie robię (np. nie smaruję kopyt) i mój koń nie ma problemów, ma super kopyta itp" - i z tego wysnuwa wniosek, że inni jak dbają o swoje konie to robią im tym krzywdę. Tak naprawdę to każdy koń jest inny i czego innego potrzebuje. Stan kopyt zależy również od np. rodzaju podłoża na danym terenie (piaszczyste/gliniaste), wilgotności, indywidualnych predyspozycji konia i sposobu jego użytkownania.
Edit:
Celem wyjaśnienia...
grymaśna napisał(a):GNICIE STRZAŁKI (...) Jeśli infekcja rozprzestrzenia się na piętkiU mnie sytuacja była inna. Kiedy występowały problemy z piętkami strzałka była całkowicie zdrowa. Nie było to "rozprzestrzenienie" tylko jakby "osobny atak" wymierzony w same piętki.