Zjazd z góry - problem
Zjazd z góry - problem
Jak sie zrobi bardziej sucho to pojade szukać lepszych górek i będe testować Szczególnie na oklep musiałabym poćwiczyć zjazdy w półsiadzie. Wazne w tym wszystkim jest chyba też, żeby nawet jak sie robi półsiad, to byc blisko konia, wtedy łatwiej o równowagę.
W kazdym razie w siodle nauczyłam się przy zjazdach siedzieć w półsiadzie tak, by kon nie przyspieszał tylko schodził zrównoważony - więc na oklep tez sie powinno dać to zrobić jakoś.
CRuda . Czy uwaza Pan ze moja pozycja jest nieodpowiednia i zaburza ruch konia ?
CRuda . Czy uwaza Pan ze moja pozycja jest nieodpowiednia i zaburza ruch konia ?
Nieporozumienia zaczynaja się od tego ,że nie wszyscy rozumieją to samo pod pojęciem "półsiad".
Widuję różne "rozwiązania" tematu półsiad ; bywa że spotykam coś co nie jest półsiadem lecz bardziej "półleżem" , "półsterczem", " półzwisem" , lub jak mawiał pewien czeski trener "wysterczoną du..." :wink: Przy okazji polecam książkę wydaną kilka dni temu przez Galaktykę : "Jak lepiej jeździć konno" Christoph Hess, Petra Schlemm , z płytką DVD ( i "klasycznym" półsiadem na okładce i w środku też)
Wojciech Mickunas jak mawiał pewien czeski trener "wysterczoną du..." :wink:
Wojciech Mickunas jak mawiał pewien czeski trener "wysterczoną du..." :wink:
CRuda Nie ma takiego przypadku zeby byla inna 'zasada' zachowania postawy na oklep czy w siodelkuA ja o to jedno chciałam zapytać - czemu? W końcu pewne elementy się zmieniają, czemu nie miałoby to na nic absolutnie wpłynąć?
Trenerze, piękne te określenia półsiadu :lol:
CRuda Nie ma takiego przypadku zeby byla inna 'zasada' zachowania postawy na oklep czy w siodelkuA ja o to jedno chciałam zapytać - czemu? W końcu pewne elementy się zmieniają, czemu nie miałoby to na nic absolutnie wpłynąć?
Podczas egzaminu na brązową odznakę jeździecką zdający mają wykazać że opanowali podstawowe umiejętności związane z jazdą konną i zachowaniem się podczas gdy koń przeskakuje przez 4 "miniaturowe" przeszkody w tym przez jedną z kłusa poprzedzoną trzema drągami do przekłusowania.
W bardzo prostym "programie" jaki egzaminowani mają do wykonanie na czworoboku 20x 40m. jest zadanie : w A koło o śr. 20m.w lewo kłusem w półsiadzie. No i się zaczyna ; cała kolekcja "pół -cośtam" i "zakrętasy" z grubsza przypominające koło. Egzaminujący "przymykają oko" , bo gdyby nie , to byłby "PŁACZ I ZGRZYTANIE ZĘBÓW" i zdawałby co 10-ty. Niestety wychodzi na tych egzaminach bardzo wyraźnie mizerny poziom naszych instruktorów ! Nikt nie uczy jazdy w półsiadzie , co najwyżej pada polecenie typu: "nie anglezuj i stój w strzemionach" :wink: Tak jak można wybaczyć pewne "niedociągnięcia" podczas egzaminu na brązową odznakę , tak na srebrną i złotą już żadnej taryfy ulgowej być nie powinno. Brązowa z założenia ma być szeroko dostępną, więc ci , którzy nie mają zamiaru poprzestać na brązowej muszą się szkolić :!:
U nas uczą półsiadu w stajni - i to zanim ktoś galopuje w pełnym siadzie uczy sie galopować w półsiadzie. Jest też stanie w strzemionach w kłusie, ale potem i półsiad. Niektóre dziewczyny na rekreacji mają dużo lepszy półsiad niż mój(ja byłam uczona wstawać w góre w strzemionach jak byłam młodsza i potem trudno było mi się oduczyć tego potem - troche mnie p. Mrugała na konsultacjach przestawił, ale za mało razy z nim jeździłam, by było to trwałe).
Za to mój dosiad na oklep się poprawia :wink: Szkoda, że w siodle sie lepiej rozkłada cięzar i koniowi wygodniej, bo wolałabym zawsze na oklep siadać.
Wojciech Mickunas To nie jest moja teoria ! i to nie ja wymyśliłem tylko ludzie dużo mądrzejsi .
Wojciech Mickunas Ja natomiast sprawdziłem to wielokrotnie w praktyce i mogę jeszcze raz zapewnić że koń dużo lepiej radzi sobie z pokonywaniem stromych zjazdów z kimś na plecach zachowującym się tak jak pokazują to zdjęcia które wkleiłem w tym temacie i to bez względu na to czy ten ktoś siedzi w siodle czy na oklep. (jeźdźcowi w siodle trochę łatwiej).
Wojciech Mickunas Przy takiej małej i krótkiej górce to wielkiej różnicy koniowi pozycja jeźdżca nie sprawia. "Schody " zaczynają się przy prawdziwych stromiznach i trochę dłuższych niż na Twoim zdjęciu.
Klara NaszarkowskaCRuda Nie ma takiego przypadku zeby byla inna 'zasada' zachowania postawy na oklep czy w siodelkuA ja o to jedno chciałam zapytać - czemu? W końcu pewne elementy się zmieniają, czemu nie miałoby to na nic absolutnie wpłynąć?
Magda Gulina Czy jesteś w takiej pozycji zjechać spokojnie po zboczu o długości 100, 200 , 300 m długości ze znacznie większym nachyleniem?
Uważam, że nie , bo sprowokujesz konia do zbiegania.
Czy zjedziesz w takiej pozycji galopem, albo co gorsza kłusem???
Magda Gulina Jeśli chodzi o jazdę na oklep.
Człowiek, o którym często wspominam, który od kilkudziesięciu lat jeździ po Bieszczadach , przeważnie na oklep , nie ma najmniejszego problemu z półsiadem.
Wojciech Mickunas To nie jest moja teoria ! i to nie ja wymyśliłem tylko ludzie dużo mądrzejsi .
Wojciech Mickunas Ja natomiast sprawdziłem to wielokrotnie w praktyce i mogę jeszcze raz zapewnić że koń dużo lepiej radzi sobie z pokonywaniem stromych zjazdów z kimś na plecach zachowującym się tak jak pokazują to zdjęcia które wkleiłem w tym temacie i to bez względu na to czy ten ktoś siedzi w siodle czy na oklep. (jeźdźcowi w siodle trochę łatwiej).
Wojciech Mickunas Przy takiej małej i krótkiej górce to wielkiej różnicy koniowi pozycja jeźdżca nie sprawia. "Schody " zaczynają się przy prawdziwych stromiznach i trochę dłuższych niż na Twoim zdjęciu.
Klara NaszarkowskaCRuda Nie ma takiego przypadku zeby byla inna 'zasada' zachowania postawy na oklep czy w siodelkuA ja o to jedno chciałam zapytać - czemu? W końcu pewne elementy się zmieniają, czemu nie miałoby to na nic absolutnie wpłynąć?
Magda Gulina Czy jesteś w takiej pozycji zjechać spokojnie po zboczu o długości 100, 200 , 300 m długości ze znacznie większym nachyleniem?
Uważam, że nie , bo sprowokujesz konia do zbiegania.
Czy zjedziesz w takiej pozycji galopem, albo co gorsza kłusem???
Magda Gulina Jeśli chodzi o jazdę na oklep.
Człowiek, o którym często wspominam, który od kilkudziesięciu lat jeździ po Bieszczadach , przeważnie na oklep , nie ma najmniejszego problemu z półsiadem.
Jezdem zdziwiona tym, że przy schodzeniu z górki powinno się stosować półsiad, zawsze mówiono mi, że trzeba odchylić się do tyłu aby nogi jeźdzca były równolegle ułożone do nóg konia ponieważ ułatwia to koniowi schodzenie. Ale, po zagłebieniu się w problem, stwierdzam, że może faktycznie półsiad jest lepsiejszym rozwiązaniem. Mieszkam w górach sowich, często jeżdżę w góry (indiana je kocha) i po takim godzinnym zjeździe po zboczu boli zadek, kolana, kręgosłup itp.
Emila Jezdem zdziwiona tym, że przy schodzeniu z górki powinno się stosować półsiad, zawsze mówiono mi, że trzeba odchylić się do tyłu aby nogi jeźdzca były równolegle ułożone do nóg konia ponieważ ułatwia to koniowi schodzenie
Emila Jezdem zdziwiona tym, że przy schodzeniu z górki powinno się stosować półsiad, zawsze mówiono mi, że trzeba odchylić się do tyłu aby nogi jeźdzca były równolegle ułożone do nóg konia ponieważ ułatwia to koniowi schodzenie
Wojciech Mickunas Branka ! Twoja "prywatna " koncepcja jest całkowicie słuszna!!
Przy małej pomocy Cezara wklejam kilka zdjęć dosiadu podczas zjazdu z góry ( nawet całkiem stromej).
Jedno tylko zdjęcie przedstawia zjazd pokonywany w XIX -to wiecznym stylu.
To ja tymczasem może przypomnę zdjęcia zamieszczone przez Trenera:
Wojciech Mickunas Branka ! Twoja "prywatna " koncepcja jest całkowicie słuszna!!
Przy małej pomocy Cezara wklejam kilka zdjęć dosiadu podczas zjazdu z góry ( nawet całkiem stromej).
Jedno tylko zdjęcie przedstawia zjazd pokonywany w XIX -to wiecznym stylu.
To moje oczywiście tez w łagodnej wersji
a to córcia na oklep, na kucu.
Dla jego półmetrowych nożek to dosyc stromo
CRuda Ale czy polsiad nie ciagnie konia w dol ? A jak kon sie lekko potknie ? to nasz ciezar nie sprawi mu klopotu ? wydaje mi sie ze moglby sie wtedy przewrocic
CRuda Ale czy polsiad nie ciagnie konia w dol ? A jak kon sie lekko potknie ? to nasz ciezar nie sprawi mu klopotu ? wydaje mi sie ze moglby sie wtedy przewrocic
Ja dzisiaj próbowałam siodło, więc pojechałam na górkę także i zjeżdżałam półsiadem i było ok - rzeczywiście nie jest tak, ze przenosi sie ciężar na przód - to w ogóle taki dziwny półsiad by sie zdawało, ale chyba właśnie dobrze na górkach go w ogóle ćwiczyć. Bo uczy, zeby nie wisieć koniowi nad szyją, tylko balansować elegancko nad środkiem ciężkości konia.
W górę podjeżdżałyśmy za to galopem, koni się spodobało, aż machała głową jak dobiegała na szczyt i robiła bryk 'kwiik' i chyba zapomniała o mojej obecności - w każdym razie ma jakiś nadmiar energii, na górce go potem zużyła ładnie schodząc a potem wbiegając
CRudaKlara Naszarkowskano to poprosze o przykladCRuda Nie ma takiego przypadku zeby byla inna 'zasada' zachowania postawy na oklep czy w siodelkuA ja o to jedno chciałam zapytać - czemu? W końcu pewne elementy się zmieniają, czemu nie miałoby to na nic absolutnie wpłynąć?
Były zdjęcia, ja podrzucę filmik:
http://www.youtube.com/watch?v=B_CSgSw4oWo
(Szkolenie kawaleryjskie CWK Grudziądz - 1938)
---
A wracając do wcześniejszej rozmowy:
CRudaKlara Naszarkowskano to poprosze o przykladCRuda Nie ma takiego przypadku zeby byla inna 'zasada' zachowania postawy na oklep czy w siodelkuA ja o to jedno chciałam zapytać - czemu? W końcu pewne elementy się zmieniają, czemu nie miałoby to na nic absolutnie wpłynąć?