Zjazd z góry - problem
Zjazd z góry - problem
Kuc ma problem ze schodzeniem z góry.
Pod górę idzie - choc najcześciej w ręku jak jest mocno stromo.
Przy łagodniejszych podjazdach nie ma problemu, nawet potrafi wgalopowac, choć rzadko.
Duży problem ma przy schodzeniu, zwłaszcza jak dosyc pochyło i długo.
Unika jak może, kręci się, odmawia, przewaznie zbiega, jak nie ma wyjścia, nawet w ręku
Przewaznie córka z niego tez zsiada , bo wydaje mi się, że on ma problem z zachowaniem równowagi.
Fakt, że on przeciez dużo mniejszy od konia, więc i te górki dla niego wyższe?
To jedyny raz jak schodzi z jeźdźcem- krótka górka , a on kłusuje.
Nie wiem jak rozwiązać ten problem :?
Jak może byc przyczyna?
Z Kubą nie ma żadnego problemu- ładnie schodzi, nie przyspiesza, chyba , że pozwalam na kłus, żeby poćwiczyć.
Czy kuc jest za młody w sensie chodzenia pod jeźdźcem?
Czy to jakas inna przyczyna.
:?
Nie mam pojęcia czym jest to spowodowane, ale mój kuc szetlandzki też miał, ma i przypuszczam bedzie miał z tym problem, no chyba że któraś z obecnych tutaj osób będzie miała na to złoty środek.
Kuba (tak kuc ma na imię) pod górkę wchodzi bez problemu, natomiast w dół zawsze się mu spieszy
Jedynie jeśli weźmie się go na większy kontakt, to nie pędzi, a to nie jest rozwiązanie (nie lubię go mocno trzymać)
Zawsze się śmieję, że ma za ciężki tyłek i go pcha z górki za mocno
A nie jest tak, że kuc jest krótszy, więc ma mniejszą "podstawę"? Człowiek jest proporcjonalnie wyższy na nim (cięższy też). I środek ciężkości (i człowieka, i pary końsko-ludzkiej) jest wysoko. Każda zmiana położenia ciała ma duże znaczenie. Mała podstawa + środek ciężkości wysoko -> trudniej utrzymać równowagę.
Teolinek A nie jest tak, że kuc jest krótszy, więc ma mniejszą "podstawę"? Człowiek jest proporcjonalnie wyższy na nim (cięższy też). I środek ciężkości (i człowieka, i pary końsko-ludzkiej) jest wysoko. Każda zmiana położenia ciała ma duże znaczenie. Mała podstawa + środek ciężkości wysoko -> trudniej utrzymać równowagę.
Teolinek A nie jest tak, że kuc jest krótszy, więc ma mniejszą "podstawę"? Człowiek jest proporcjonalnie wyższy na nim (cięższy też). I środek ciężkości (i człowieka, i pary końsko-ludzkiej) jest wysoko. Każda zmiana położenia ciała ma duże znaczenie. Mała podstawa + środek ciężkości wysoko -> trudniej utrzymać równowagę.
guli ja zrobiłabym tak:
schodzimy, 3 kroki i zatrzymanie, 3 kroki i zatrzymanie, i znowu to samo... po jakimś czasie powinno byc lepiej
i dużo ćwiczeń na tych górkach- nie tylko sam zjazd, ale też koła na górce, nawet w stepie tylko. lonżowanie na lekkim wzniesieniu (oczywiście z umiarem).
jasmina i dużo ćwiczeń na tych górkach- nie tylko sam zjazd, ale też koła na górce, nawet w stepie tylko. lonżowanie na lekkim wzniesieniu (oczywiście z umiarem).
jasmina i dużo ćwiczeń na tych górkach- nie tylko sam zjazd, ale też koła na górce, nawet w stepie tylko. lonżowanie na lekkim wzniesieniu (oczywiście z umiarem).
Nie mam
Na górkach sa pola i dzikie łaki oczywiście pagórkowate, ale nie bardzo wiem, czemu ma słuzyć lonżowanie na zboczach :?
Tania Kuc jest po ochwacie - mogą go bolec nóżki.Po prostu.
Tania Kuc jest po ochwacie - mogą go bolec nóżki.Po prostu.
A Tobie się łatwiej pod górę wchodzi czy z górki zbiega?
Ucieka,byle szybciej ból minął a nie trwał torturująco długo.Chce mieć ból za sobą.Taką mam na to teorię i gdyby to był mój koń to nawet jeśli prawdopodobieństwo słuszności teorii wynosi 1% to bym na koniu nie testowała -nie ryzykowała jego cierpienia.
Nie rób ze mnie kata.
Dokładnie przyglądam mu się i obserwuję.
Była juz na ten temat rozmowa.
80 % stępa, schodzenie jeźdźca w trudnym terenie, to nie jest zbyt duże obciażenie
Czemu Edi ma ten sam problem?
Tez jej kuca bola nogi?
guli jakto czemu? Wyrobieniu równowagi. Kąt nachylenia zboczna niewielki i koń ma łatwiejsze zadanie. A to ze chodzi dużo i może w 3 chodach (kłus należy wprowadzać stopniowo, galop też) sprawia ze koń zaczyna czuć sie pewniej, zaczyna pewniej chodzić