Zjazd z góry - problem - Wersja do druku +- Hipologia (https://forum.hipologia.pl) +-- Dział: Kategoria (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=3) +--- Dział: Konie chcą nas rozumieć (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=4) +--- Wątek: Zjazd z góry - problem (/showthread.php?tid=138) |
Zjazd z góry - problem - Guli - 01-12-2008 Kuc ma problem ze schodzeniem z góry. Pod górę idzie - choc najcześciej w ręku jak jest mocno stromo. Przy łagodniejszych podjazdach nie ma problemu, nawet potrafi wgalopowac, choć rzadko. Duży problem ma przy schodzeniu, zwłaszcza jak dosyc pochyło i długo. Unika jak może, kręci się, odmawia, przewaznie zbiega, jak nie ma wyjścia, nawet w ręku Przewaznie córka z niego tez zsiada , bo wydaje mi się, że on ma problem z zachowaniem równowagi. Fakt, że on przeciez dużo mniejszy od konia, więc i te górki dla niego wyższe? To jedyny raz jak schodzi z jeźdźcem- krótka górka , a on kłusuje. Nie wiem jak rozwiązać ten problem :? Jak może byc przyczyna? Z Kubą nie ma żadnego problemu- ładnie schodzi, nie przyspiesza, chyba , że pozwalam na kłus, żeby poćwiczyć. Czy kuc jest za młody w sensie chodzenia pod jeźdźcem? Czy to jakas inna przyczyna. :? - Edi - 01-12-2008 Nie mam pojęcia czym jest to spowodowane, ale mój kuc szetlandzki też miał, ma i przypuszczam bedzie miał z tym problem, no chyba że któraś z obecnych tutaj osób będzie miała na to złoty środek. Kuba (tak kuc ma na imię) pod górkę wchodzi bez problemu, natomiast w dół zawsze się mu spieszy Jedynie jeśli weźmie się go na większy kontakt, to nie pędzi, a to nie jest rozwiązanie (nie lubię go mocno trzymać) Zawsze się śmieję, że ma za ciężki tyłek i go pcha z górki za mocno - Klara Naszarkowska - 01-12-2008 A nie jest tak, że kuc jest krótszy, więc ma mniejszą "podstawę"? Człowiek jest proporcjonalnie wyższy na nim (cięższy też). I środek ciężkości (i człowieka, i pary końsko-ludzkiej) jest wysoko. Każda zmiana położenia ciała ma duże znaczenie. Mała podstawa + środek ciężkości wysoko -> trudniej utrzymać równowagę. - Guli - 01-12-2008 Teolinek A nie jest tak, że kuc jest krótszy, więc ma mniejszą "podstawę"? Człowiek jest proporcjonalnie wyższy na nim (cięższy też). I środek ciężkości (i człowieka, i pary końsko-ludzkiej) jest wysoko. Każda zmiana położenia ciała ma duże znaczenie. Mała podstawa + środek ciężkości wysoko -> trudniej utrzymać równowagę. Problem jest w tym, że rowniez prowadzony w reku próbuje kłusować. Pod jeźdźcem mógły przyspieszac, jesli byłby przysiadany. Logicznym więc byłoby, gdyby uciekał ( przyspieszał) w takim przypadku Ale widac na zdjęciu, choc słabo ( robiłam z konia) , że amazonka odciąża mu zad, zjeżdżając w lekkim półsiadzie. Ostatnio wymysliła, że bedzie go zatrzymywać co kilka kroków, prowadząc go w reku Na ile to okaże sie skuteczne- nie wiem , bo teraz nie jeździmy - jasmina - 01-12-2008 guli ja zrobiłabym tak: schodzimy, 3 kroki i zatrzymanie, 3 kroki i zatrzymanie, i znowu to samo... po jakimś czasie powinno byc lepiej i dużo ćwiczeń na tych górkach- nie tylko sam zjazd, ale też koła na górce, nawet w stepie tylko. lonżowanie na lekkim wzniesieniu (oczywiście z umiarem). - Guli - 01-12-2008 jasmina i dużo ćwiczeń na tych górkach- nie tylko sam zjazd, ale też koła na górce, nawet w stepie tylko. lonżowanie na lekkim wzniesieniu (oczywiście z umiarem). Przyjrzyj sie tym zboczom Jest tu mozliwośc robienia kół, czy lonzowania? :lol: Niektóre zbocza są kompletnie nieprzejezdne dla konia, tak ciasno, wszystkie porosnięte dzikimi zagajnikami , tarniną i dodatkowo atrakcyjne urwiska Zdjęcia tego nie oddaja, ale jedynymi drogami na górę i w dół sa takie dzikie wąwozy jat ten pokazany albo szersze wijące sie drogi bite ze stromymi ścianami - jasmina - 01-12-2008 guli a czy to są jedyne zbocza w twojej okolicy? nie masz gdzieś dużej łąki pod lekkim skosem? albo niezalesionych pagórków? - Guli - 01-12-2008 Nie mam Na górkach sa pola i dzikie łaki oczywiście pagórkowate, ale nie bardzo wiem, czemu ma słuzyć lonżowanie na zboczach :? - Tania - 01-12-2008 Kuc jest po ochwacie - mogą go bolec nóżki.Po prostu. To koński półinwalida -trzeba się z tym pogodzić. - Guli - 01-12-2008 Tania Kuc jest po ochwacie - mogą go bolec nóżki.Po prostu. Wydaje mi się, że zbiegając ,jeszcze bardziej urażałby je , niz schodząc powoli. Jak go bolą nogi, to on porusza sie bardzo powoli, a nie szybko. - Tania - 01-12-2008 A Tobie się łatwiej pod górę wchodzi czy z górki zbiega? Ucieka,byle szybciej ból minął a nie trwał torturująco długo.Chce mieć ból za sobą.Taką mam na to teorię i gdyby to był mój koń to nawet jeśli prawdopodobieństwo słuszności teorii wynosi 1% to bym na koniu nie testowała -nie ryzykowała jego cierpienia. - Guli - 01-12-2008 Nie rób ze mnie kata. Dokładnie przyglądam mu się i obserwuję. Była juz na ten temat rozmowa. 80 % stępa, schodzenie jeźdźca w trudnym terenie, to nie jest zbyt duże obciażenie Czemu Edi ma ten sam problem? Tez jej kuca bola nogi? - Edi - 01-12-2008 Mój kuc nie miał ochwatu, a też próbuje zbiegać z górki, gdy jest prowadzony w ręku. Większość swojego życia spędził w górzystym terenie. - Tania - 01-12-2008 Nie robię kata.To,że inny koń też zbiego to dowód,że twojego nic nie boli??? Aspektu bólu z zawodowego obowiązku pominąć nie mogę. A wybór przecież należy do Ciebie .Już się nie odzywam na ten temat. - jasmina - 01-12-2008 guli jakto czemu? Wyrobieniu równowagi. Kąt nachylenia zboczna niewielki i koń ma łatwiejsze zadanie. A to ze chodzi dużo i może w 3 chodach (kłus należy wprowadzać stopniowo, galop też) sprawia ze koń zaczyna czuć sie pewniej, zaczyna pewniej chodzić |