Hipologia

Pełna wersja: Zmiany w ustawie o sporcie
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17
julia9933 napisał(a):To dla całkowitej jasności, kto , gdzie i kiedy przewiduje zakaz jazdy bez kasku z atestem? gdzie jest napsiane o tym , że ujeżdzlania musi mieć stałe ogrodzenie?

Może przejrzyj przepisy wykonawcze do dawnych ustaw o sporcie i o kulturze fizycznej... Ale zdaje się że poza turystyką górską i rekreacją na wodzie straciły one moc. I w regulaminach PZJ może coś być.
Pozwólcie, Moi Drodzy, że nawrócę tę dyskusję, niczym wprawny furman konie.
Odnoszę bowiem wrażenie, że w ferworze słownej szermierki i nasuwających się tematów odbiegliśmy od rzeczy najistotniejszej. Jakiej?

Chcę przypomnieć nazwę Stowarzyszenia oraz jej statutowy cel.
Mamy, zdaje się, dbać o dobro koni... Mylę się?

Przerzucacie się koniecznością bądź jej brakiem w zakresie posiadania papierów czy uprawnień. Padły też słowa, że tzw. "słabe" szkółki same się wyeliminują. Być może po części, ale nie do końca.

Po pierwsze: ludzi przyciągają dziś niskie ceny. Przy koniach można oszczędzać na różne sposoby - a ludzie traktujący zwierzęta przedmiotowo zrobią to bez skrupułów, kosztem jakości życia czworonoga, bo przecież nie własnego!
Po drugie: osobom początkującym (w każdej dziedzinie) można wmówić dowolne brednie, w obsłudze czy w jeździe konnej takoż. Nie każdy zaraz biegnie weryfikować usłyszane opinie - u kogoś innego czy choćby w internecie. I znowu mamy kuźnie złych wzorców. Takie miejsca, gdzie "koń, głupie bydlę, ma dostać po dupie, to będzie wiedział, że ma iść do przodu" (autentyczna opinia usłyszana od byłego pięcioboisty a potem absolwenta kursu IRR).

Rzucam Wam to pod rozwagę, bo tu widzę pole do działania dla członków i sympatyków Pro hipico bono.
CO MOŻEMY ZROBIĆ DLA KONI?
apropo teg co pisaliscie ze mozna prowadzic jazdy bez uprawnien: Rozmawiałam z pania z PZU, nie ma mowy zebys sprzedac komuś OC dla instruktora jak sie nim nie jest, ani zadnego innego OC osobie ktora ma prowadzic jazdy bez uprawnien.
Ale to nie jest przepis prawa, tylko wewnętrzna zasada PZU. Inne towarzystwo może sprzedawać OC bez łaski...
No nie wiem, wprawdzie moje towarzystwo ma w ofercie pake dla agroturystyki z rozszerzeniem jesli prowadzi sie jazdy, kuligi itp.
Ale jak ludzie nie bedą musieli robic kursu to zapewne i OC sobei odpuszczą....
Jeśli w ogóle odpuszczą sobie OC, to mogą potem pożałować, jak co do czego przyjdzie (tfu!). Przeczytaj uważnie warunki ubezpieczenia różnych towarzystw (im drobniejszy druk i im dalszy odsyłacz tym uważniej), i chyba coś wybierzesz, niezależnie czy to nazwą agro, czy fizkultura dla mas, albo amatorskie koło miłośników. Ja nawet rozumiem to PZU: jak ktoś ma papier, to jest szansa że narozrabia mniej, niż ktoś zupełnie z księżyca, więc "szkodowość" pewnie mniejsza. Ale na PZU świat sie nie kończy.
Wojtas dobrze mówi. Nowa Ustawa dała możliwość prowadzenia zajęć rekreacyjnych bez potrzeby posiadania dotychczas wymaganych uprawnień- ale nie zwolniła od odpowiedzialności za zaistniałe w ich wyniku szkody.
Wyobraź sobie, że rekreacyjnie pojechałaś w teren i koń kopnął przygodnie napotkanego w lesie kolekcjonera szyszek :wink: robiąc mu przy tym konkretną bubę- wolałabyś za szkodę zapłacić sama- czy, żeby zajęła się tym ubezpieczalnia??
heh, no ale to nie o mnie mowa, ja doskonale wiem czym ejst ubezpieczenie, mnie chodzi o tego chłopa z grabiami czy stajennego z pogrzebaczem jak to ktos ujął, ze oni właśnie nie wykupią OC. to oczywiscie ich sprawa, a klient powinien sie od jazdy konnej ubezpieczyc samSmile

Zreszta jest teraz szereg ofert dla indywiduwalnych posiadaczy koni od własnie takei zdazenia jak opisałeś.

Zreszta z tymi ubezpieczeniami to takze temat rzeka. Np. wlasciel pensjonatu powinien wymagac od posiadacza konia tzrymanego na hotelu aby wykupila ona OC na wypadek gdyby ten koń spowodowal jakis wypadek. np ugryzl gogos, kopnąła pzryczynil sie do innego zdarzenia, poniewaz w innym przypadku osoba pokrzywdzona zarzad odszkodowania od własciciela stajni/ pensjonatu.
No ale tak sie nie da przeciez.......probowałam.
nie zmieniam tematu, jednak skonkretyzuję kwestię, która padła tu niedawno - jeśli np. Pro Hipico Bono zorganizuje szkolenie dla "chcących się rozwijać" IRR, to czy:

- możecie w bardziej skupiony sposób (enumeratywnie) wskazać Waszym zdaniem istotne zakresy "doszkoleń"?
- czy możemy wspólnie (ja w znanych mi klubach) - zrobić statystykę "ilu IRR chce się rozwijać (ilość IRR/ilość chcących się doszkalać", "jaki mają staż - lata", "w jakim są wieku - lata" (oczywiście to deklaracje będą, ale jakiś szerszy punkt wyjścia do ew. działań)

może tą drogą coś się więcej dowiemy - poza ciekawą i bogatą w figury retoryczne dyskusją (mimo temperatury i rozbieżności poglądów znów kulturalną)?

nie chcę zakłócać potoku dyskusji - niech trwa, więc do tego można nowy wątek założyć lub poprzez PM?
Julio! Po pierwsze nie martw się o cały świat. Kto nie kupował ubezpieczenia, ten kupować go nadal nie będzie. Tak było jest i będzie.

Ubezpieczenia - zapewniam Cię - nie znikną, bo i dlaczego :?: Nie ma najmniejszych podstaw do takich obaw. To dobry interes.

Po trzecie i najważniejsze - ubezpieczenie NIE ZWALNIA Z ODPOWIEDZIALNOŚCI CYWILNEJ. Na jakiej to podstawie za szkodę wyrządzoną przez konia odpowiada właściciel stajni, a jeżeli właściciel konia ma ubezpieczenie to już nie :?: Nia ma takiego przepisu :!: Nie wiem skąd takie informacje.

Jak widzę przepisy swoje, a wieść gminna swoje.
tak, masz racje, czasem sama sie łapie na próbie zbawienia świata.....
co do odpowiedzialnosci za czyny nie swojego konia, hmm, to jest to prosty problem, jest koń jest włąscicielka, i jest własciciel pensjonatu, włascicielka nie ma zadnego dowodu włąsnosci konia, koń nie psoiada paszportu ani zadnego innego dokumentu, koń ucieka włascicielce bądź też w sposób nie wiadomy wydostaje sie na ulicę mimo standartwoych zabezpieczen, powoduje tam kolizje aut. bądź auto uderza w drzewo....pzryjeżdza plicja, ale nikt nie chce odpowiadac za czyny konia bo nikt nie przyzanje sie do jego posiadania, w konsekwencji, najwięcej kłopotó ma bogu ducha winien właściciel pensjonatu, bo ciągają go po sądach.
Gdyby włascicelka miala oc, i przyznala sie do posiadania tego konia, to sprawa zakonczyla by sie jeszce tego samego dnia.

Nie twierdze ze finansowo odpowiedzial za to zdazenie własciciel pensjonatu ale miał kłopoty, stracił czas, nerwy...,szukanie winy , a moze jednak kon wyszedl z winy stajennego, a moze ktos go wypuścił itd.
Czy to było konieczne? czy w 21 wieku dorośli ludzie są pozbawieni odpowiedzialności?


Ale to już tak na marginesie, bo uważam że sprawy OC juz sobie wyjaśniliśmy.
Z całym szacunkiem - problem jest dęty.

julia9933 napisał(a):czy w 21 wieku dorośli ludzie są pozbawieni odpowiedzialności?
Smile Nie. Są odpowiedzialni za swoje czyny od wieków. I oby tak zostało. Smile
Spahis napisał(a):Z całym szacunkiem - problem jest dęty.


Co kolwiek to znaczy, to jednak JEST. pozdrawiam.
- możecie w bardziej skupiony sposób (enumeratywnie) wskazać Waszym zdaniem istotne zakresy "doszkoleń"?

Czekałam, czy ktoś nie zakwestionuje poprawności użycia w tekście słowa "enumeratywnie", bo przecież lista pobożnych życzeń powinna być otwarta, ale skoro nie ma sprzeciwu,
spróbuję rozpocząć:
1.Program szkolenia w rekreacji konnej - podstawowy zakres umiejętności
2.Odrębność celów szkoleniowych w rekreacji i sporcie
3.Metodyka nauczania
4.Jazda konna dzieci na małych koniach
5.Zagadnienia prawne zawodu szkoleniowca w rekreacji
6.wyszkolenie konia w nauce jazdy konnej
7.urozmaicenia szkolenia - różne zabawy - forum
8.przygotowanie kondycyjne niedzielnego jeźdźca
9.rajdy konne - ekwipunek, trasy, przygotowanie
10 .sytuacje niebezpieczne
11.100 zalet dobrego ośrodka
12.zawody towarzyskie
13.zawody instruktorów
14.ośrodki jazdy konnej pod egidą Pro Hipico Bono
15.materiały szkoleniowe dla instruktorów
i tak dalej...
zainteresowani może coś dopiszą?
"- możecie w bardziej skupiony sposób (enumeratywnie) wskazać Waszym zdaniem istotne zakresy "doszkoleń"?"

Trzy główne moduły, a w zasadzie zakresy umiejętności:
1. Umiejętność i zasady poprawnej i bezpiecznej jazdy (na zachodzie pewnie byliby zdziwieni, bo ktoś startujący na poziom instruktora powinien już to umieć, ale u nas well...).
2. Praca z koniem: dobór konia do rekreacji, układanie konia i przygotowanie do pracy w rekreacji, utrzymywanie konia w dobrej kondycji psychofizycznej, rozwiązywanie typowych problemów behawioralnych i dotyczących zdrowia fizycznego, dobór sprzętu.
3. Praca z uczniem: zasady nauczania ludzi i przebieg tego procesu, rozwiązywanie typowych problemów (umiejętności techniczne, psychologia uczenia się), umiejętności komunikacji i ciekawej organizacji zajęć, wstęp do organizacji sportu, prowadzenie grup, pierwsza pomoc dla ludzi i koni, prawo: odpowiedzialność, jazda w lesie, jazda po drogach publicznych.
Plus autoprezentacja, czyli umiejętność przyjaznego ludziom bycia instruktorem, jak już się umie co nieco.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17