Hipologia

Pełna wersja: Alergie u koni.
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7
a może jakiś kontakt?
To leczenie działa, czy to wywalanie pieniędzy w błoto?
U nas najgorzej jest wieczorem gdy jest pełno muszek, meszek i innego latającego paskudztwa, w dzien jeszcze ujdzie.
latem wieczorem to ja szopę spryskuję naftą zmieszana z tłustym mlekiem...to śmierdzi, ale jest dość skuteczne.

Koń chowa sie chętnie w takie miejsce bez owadów.

W homeopatię nie wierzę. To pomaga na choroby , które i tak same przechodzą...

Takie mam doświadczenia, lekowałam sie w ten sposób jakiś czas. Ponoc zależy to jeszcze od organizmu...tak sie tłumaczy niepowodzenia tej metody.
DuchowaPrzygoda napisał(a):l

W homeopatię nie wierzę. To pomaga na choroby , które i tak same przechodzą...

To mozna powiedziec o prawie każdej metodzie leczenia .
Większosc lżejszych chorób organizm zwalcza,

Homeopatia to metoda leczenia "podobne-podobnym" tak jak szczepionka , natomiast leczenie klasyczne działa na zasadzie "przeciwieństwa'.

Okropne dziwolągi mi wyszły

:twisted:

Jasmina- tę metodę polecała dyskutantka z forum SK.
Twierdzi , ze świąd nie powrócił trzy lata

Musze się z nia skontaktować i wtedy poinformuję dokładniej
Julie napisał(a):Siano wystarczy moczyć 15-20 minut! Po 12 godzinach moczenia wszystkie składniki odżywcze zostaną w wodzie, którą się wyleje.

Czytałam też ostatnio (to są jakieś nowe badania, brytyjskie chyba), że pod względem przydatności dla koni-alergików siano moczone przez 5 minut w niczym nie ustępuje temu moczonemu przez 12 godzin.
Chodzi w tym wyłącznie o to, żeby drobinki pyłu, kurzu i pleśni czy grzybów (nawet mikroskopijne ilości mogą stanowić silny alergen) napęczniały i zostały ewentualnie zjedzone a nie "wdechnięte".
Moczenie siana powyżej pół godziny powoduje tylko, że jego składniki odżywcze zostają w wodzie.
miałam opory przed trzymaniem koni w otwartej szopie całą dobę...bałam się, ze się przeziębią.

Tymczasem zauważam, że zwykłe rzucanie siana na ziemię w taką pogodę /pada/ oraz moczenie owsa /króciutkie, tyle co popłukanie wodą/plus owa otwarta szopa spowodowały, że klacz przestała mi kaszleć i zrobiła się żywsza...dawno jej nie widziałam takiej pełnej wigoru...wreszcie biega sobie po wybiegu,gania się z psami , rozrabia.

To tylko utwierdza mnie w przekonaniu, ze jest jednak uczulona na kurz lub coś co jest w suchym jedzeniu.

Moje konie pasą się..na śniegu! Coś tam wydłubują , z korzonkami włącznie. Jest dość wilgotno i tak sobie myślę, że trzymając nisko głowę ona też trochę nawilża nos.

Siana oczywiście nie rzucam zbyt wiele..żeby nie zdążyło spleśnieć. pracuję w domu więc mogę sobie pozwolić na wielokrotne dorzucanie.
Czytając post Duchowej zastanowiłam się czy nie zrezygnować całkowicie z zakładania okien w stajni gdzie stoi moja klacz. Wiem że konie lubią chłodne temperatury tylko nie wiem jak niskie (coś wyczytałam ale nie wiem na ile w tym prawdy).Stajnia jest duża, z cegieł, drzwi ma solidne i te mniejsze też ale zastanawim się czy, jeśli temperatura spadnie dużo po niżej 0 czy nie będzie jej zimno? Przeciągów nie ma bo sama sprawdzałam. Wolałabym jej okien nie zakładać bo może sobie teraz patrzeć na podwórko co się dzieje i nie nudzi się tak. A jeśli założę okna będę też musieć je okratować bo ona lubi lizać szyby a poza tym byłaby jak w więzieniu.
P.S. Obawiam się też reakcji otoczenia że jeśli dopatrzą się że nie mam okien w stajni to oskarżą mnie o znęcanie się nad koniem.
Roksa napisał(a):).Stajnia jest duża, z cegieł, drzwi ma solidne i te mniejsze też ale zastanawim się czy, jeśli temperatura spadnie dużo po niżej 0 czy nie będzie jej zimno? Przeciągów nie ma bo sama sprawdzałam. Wolałabym jej okien nie zakładać bo może sobie teraz patrzeć na podwórko co się dzieje i nie nudzi się tak. A jeśli założę okna będę też musieć je okratować bo ona lubi lizać szyby a poza tym byłaby jak w więzieniu.
P.S. Obawiam się też reakcji otoczenia że jeśli dopatrzą się że nie mam okien w stajni to oskarżą mnie o znęcanie się nad koniem.

Ja mam stajnię zupełnie zimną , bo przystosowaną z budynku gospodarczego , z jednego rzędu cegieł zbudowany
Ma okno nieokratowane i bez szyby dla dużego konia oraz drzwiczki niskie dla kuca ( żeby mógł wygladać).
Miały górne drzwiczki , do zamykania zimą, ale kon wyrwał je pewnej mroźnej nocy :roll:
Czyli dwa okna na świat cały czas otwarte , na szczęście na wschód , a nie na zachód, skąd przewaznie wieje
Stały tak ubiegła zimę i nie chorowały , derek na noc tez nie zakładałam.

A jak ktoś mnie oskarży o znęcanie sie nad nimi, to niech te konie obejrzy Big Grin
Ja się spotkałam z takimi dbającymi o konie, którzy w dobrej wierze mówili: jakie te konie biedne, cały dzień stoją na pastwisku a nie w stajni (zaznaczam, nie było to w żadnych skrajnych warunkach pogodowych).
do tej pory dawałam koniom siano na noc w siatce...cała kostka sie mieści i z pewnością nie zabraknie chrupania!

No, ale teraz jak trzeba moczyć to sama nie wiem....czy taka ilość nie zepsuje się zbyt szybko?

Jaką ilość siana dostają Wasze konie na noc?
Siatka na noc, to 2- 3 godziny jedzenia na półtora konia
Ja dawałam ok 20, postanowiłam zmienić ten system.
Te ostatnia siatkę podzielę na dwa razy i ostatnią część dam ok 22.

Wedle mnie, w takiej siatce można zmieścic nie więcej niz 10 kg siana, jezli jest mocno sprasowane- przewaznie wchodzi mniej
jak wkładam siano w swoją siatkę to wchodzi cała kostka i wystarcza to na noc plus pół dnia ! A wkładam o 18 mniej więcej.

Miałam inną, mniejszą siatkę i w niej wchodziło rzeczywiście siana na jakieś 3 godziny jedzenia dla konia.
Ja tylko tak dla przypomnienia: koniom alergikom najlepiej dawać siano na ziemi, wtedy trzymaja głowę nisko, mniej wdychaja różnych pyłków i spływa im śluz, który się gromadzi w górnych drogach oddechowych
zaproponowano mi małopolską , piękną klacz , dobrze zajeżdżoną , z dobrym pochodzeniem i mięciutko noszącą.

klacz za darmo.

Ma jednak już 15 lat i COPD...stadium początkowe.

Trochę się zastanawiam bo do lekkiej rekreacji się nadaje....Na razie.

Tylko miałabym całą orkiestrę kaszlącą na wybiegu....Co o tym sądzicie?
klacz za darmo
a leczenie copd sporo kosztuje
po co sie pakowac w konie nie do wyleczenia? zwłaszcza nie młodą...
Stron: 1 2 3 4 5 6 7