Hipologia Kategoria Konie chcą nas rozumieć Początkowa praca z młodym koniem

Początkowa praca z młodym koniem

Początkowa praca z młodym koniem

Strony (92): Wstecz 1 8 9 10 11 12 92 Dalej  
Dzieweczka

Member

101
11-09-2009, 02:33 PM #136
uwielbiam na Adiutanta patrzeć Big Grin patrzeć na to jak się się zmienia Smile jak dorośleje Big Grin i jak tak patrzę i patrzę to już nie mogę się doczekać, kiedy Spahis pozwoli mi dosiąść tego RUDASKA Big Grin

<t></t>
Dzieweczka
11-09-2009, 02:33 PM #136

uwielbiam na Adiutanta patrzeć Big Grin patrzeć na to jak się się zmienia Smile jak dorośleje Big Grin i jak tak patrzę i patrzę to już nie mogę się doczekać, kiedy Spahis pozwoli mi dosiąść tego RUDASKA Big Grin


<t></t>

Jacob Spahis

Posting Freak

2,301
11-10-2009, 09:56 AM #137
Po wczorajszym wypoczynku, dzisiaj kolejny dzień pracy. Objętość wysiłku po jeźdźcem zwiększa się do 50'. A zatem plan pracy:

1. Po wyczyszczeniu na dworze, siodłanie;
2. 10 minut spacer w terenie w ręku, a następnie
3. poprawienie siodłania, dopięcie popręgu i wsiadanie;
4. 10 minut stępa;
5. 5 minut kłusa;
6. 5 minut stępa;
7. 5 minut kłusa;
8. 5 minut stępa;
9. 5 minut kłusa;
10. 15 minut stępa;
11. po powrocie rozsiodłanie, wyczyszczenie i wstawienie do boksu.

W trakcie jazdy nacisk kładę na akceptację wędzidła oraz chętne i rytmiczne poruszanie się do przodu. Jeżeli wszystko pójdzie dobrze (a wszystko na to wskazuje), za chwilę dojdzie kolejny element, czyli stanie w miejscu i ruszanie stępem.

Ps. Usłyszałem zarzut, że za wcześnie zbieram konia. Niniejszym oświadczam - nie zbieram konia. Taką postawę przyjął sam, jako wzajemnie akceptowaną przy marszu na kontakcie. I jeszcze jedno - Adiutant jest tak delikatny w buzi, że działanie może się ogrniczać do wysłania sygnału myślowego. :mrgreen:

<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>
Jacob Spahis
11-10-2009, 09:56 AM #137

Po wczorajszym wypoczynku, dzisiaj kolejny dzień pracy. Objętość wysiłku po jeźdźcem zwiększa się do 50'. A zatem plan pracy:

1. Po wyczyszczeniu na dworze, siodłanie;
2. 10 minut spacer w terenie w ręku, a następnie
3. poprawienie siodłania, dopięcie popręgu i wsiadanie;
4. 10 minut stępa;
5. 5 minut kłusa;
6. 5 minut stępa;
7. 5 minut kłusa;
8. 5 minut stępa;
9. 5 minut kłusa;
10. 15 minut stępa;
11. po powrocie rozsiodłanie, wyczyszczenie i wstawienie do boksu.

W trakcie jazdy nacisk kładę na akceptację wędzidła oraz chętne i rytmiczne poruszanie się do przodu. Jeżeli wszystko pójdzie dobrze (a wszystko na to wskazuje), za chwilę dojdzie kolejny element, czyli stanie w miejscu i ruszanie stępem.

Ps. Usłyszałem zarzut, że za wcześnie zbieram konia. Niniejszym oświadczam - nie zbieram konia. Taką postawę przyjął sam, jako wzajemnie akceptowaną przy marszu na kontakcie. I jeszcze jedno - Adiutant jest tak delikatny w buzi, że działanie może się ogrniczać do wysłania sygnału myślowego. :mrgreen:


<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>

Jacob Spahis

Posting Freak

2,301
11-11-2009, 05:00 PM #138
Niestety ze względów zawodowych wczorajszy trening się nie odbył. Dzisiaj więc przerobiłem wczorajszą lekcję. Jak poszło? Jak zwykle wspaniale, bo koń zachowuje równe tempo i - mogę to już powiedzieć - zostały usunięte wszelkie wyraźne objawy oporu przed wędzidłem. Co ciekawe, w niezauważalny sposób wyczulił się na łydkę. Jazda zaczyna być przyjemnością. :lol: Ale nie spoczywam na laurach - przed nami jeszcze wiele pracy.

<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>
Jacob Spahis
11-11-2009, 05:00 PM #138

Niestety ze względów zawodowych wczorajszy trening się nie odbył. Dzisiaj więc przerobiłem wczorajszą lekcję. Jak poszło? Jak zwykle wspaniale, bo koń zachowuje równe tempo i - mogę to już powiedzieć - zostały usunięte wszelkie wyraźne objawy oporu przed wędzidłem. Co ciekawe, w niezauważalny sposób wyczulił się na łydkę. Jazda zaczyna być przyjemnością. :lol: Ale nie spoczywam na laurach - przed nami jeszcze wiele pracy.


<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>

Lutejaxx

Administrator

2,782
11-12-2009, 06:27 AM #139
to jedżcie tak dalej... Big Grin
ale jestes pewien, ze ten łebek to mu sie tak w sposob naturalny sam uklada???? Bo jakos u mnie to konie głowy nosza w rozny sposob w zaleznosci od sytuacji.

W naturze konie nie zbieraja sie i nie ustawiaja same, to jednak nie jest prawda, owszem czasami - tak.

W sumie to chyba kazda zyjaca na tym swiecie osoba musi pracowac i miec problemy, konie tez..... Sad

<t></t>
Lutejaxx
11-12-2009, 06:27 AM #139

to jedżcie tak dalej... Big Grin
ale jestes pewien, ze ten łebek to mu sie tak w sposob naturalny sam uklada???? Bo jakos u mnie to konie głowy nosza w rozny sposob w zaleznosci od sytuacji.

W naturze konie nie zbieraja sie i nie ustawiaja same, to jednak nie jest prawda, owszem czasami - tak.

W sumie to chyba kazda zyjaca na tym swiecie osoba musi pracowac i miec problemy, konie tez..... Sad


<t></t>

Jacob Spahis

Posting Freak

2,301
11-12-2009, 09:59 AM #140
DuchowaPrzygoda ale jestes pewien, ze ten łebek to mu sie tak w sposob naturalny sam uklada????

To jest efekt jazdy na kontakcie i tego, że mu nie pozwalam wykręcać głowy i wyrywać wodzy. Tylko tyle. Idąc na kontakcie sam tak ustawia głowę. Zresztą jak mi się uda, to niedługo wstawię link do filmu na którym idzie stępem, ale na luźnej wodzy. Będzie można porównać. Jego budowa bardzo mu pomaga.

A dzisiaj w planach praca na placu.
1. Po wyczyszczeniu na dworze, siodłanie;
2. 10 minut spacer w terenie w ręku, a następnie
3. poprawienie siodłania, dopięcie popręgu i wsiadanie;
4. 10 minut stępa;
5. 5 minut kłusa;
6. 5 minut stępa;
7. 5 minut kłusa;
8. 5 minut stępa;
9. 5 minut kłusa;
10. 15 minut stępa;
11. po powrocie rozsiodłanie, wyczyszczenie i wstawienie do boksu.

<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>
Jacob Spahis
11-12-2009, 09:59 AM #140

DuchowaPrzygoda ale jestes pewien, ze ten łebek to mu sie tak w sposob naturalny sam uklada????

To jest efekt jazdy na kontakcie i tego, że mu nie pozwalam wykręcać głowy i wyrywać wodzy. Tylko tyle. Idąc na kontakcie sam tak ustawia głowę. Zresztą jak mi się uda, to niedługo wstawię link do filmu na którym idzie stępem, ale na luźnej wodzy. Będzie można porównać. Jego budowa bardzo mu pomaga.

A dzisiaj w planach praca na placu.
1. Po wyczyszczeniu na dworze, siodłanie;
2. 10 minut spacer w terenie w ręku, a następnie
3. poprawienie siodłania, dopięcie popręgu i wsiadanie;
4. 10 minut stępa;
5. 5 minut kłusa;
6. 5 minut stępa;
7. 5 minut kłusa;
8. 5 minut stępa;
9. 5 minut kłusa;
10. 15 minut stępa;
11. po powrocie rozsiodłanie, wyczyszczenie i wstawienie do boksu.


<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>

Karolina Jaskulska

Posting Freak

803
11-12-2009, 10:58 AM #141
ja uważam ,że często jest tak, iż mołde konie same z siebie ustawiaja głowe, potem albo tak zostaje (jeżeli praca jest w odpowiednim kierunku) albo im "przechodzi"

<t>nie ma trudnych koni, są tylko trudni ludzie...</t>
Karolina Jaskulska
11-12-2009, 10:58 AM #141

ja uważam ,że często jest tak, iż mołde konie same z siebie ustawiaja głowe, potem albo tak zostaje (jeżeli praca jest w odpowiednim kierunku) albo im "przechodzi"


<t>nie ma trudnych koni, są tylko trudni ludzie...</t>

Lutejaxx

Administrator

2,782
11-12-2009, 02:17 PM #142
zdjęcie wywalilam, zeby Ci nie smiecic...mozesz wykasowac odpowiedz, bo mnie tyle wystarczy, dzieki bardzoBig Grin

dodam tylko, ze bez wędzidla, czy nawet linki jeżdzę nie z powodow ideologicznych, ale z lenistwa głownie....kon to rozumie, bo tez leniwy hahaha

<t></t>
Lutejaxx
11-12-2009, 02:17 PM #142

zdjęcie wywalilam, zeby Ci nie smiecic...mozesz wykasowac odpowiedz, bo mnie tyle wystarczy, dzieki bardzoBig Grin

dodam tylko, ze bez wędzidla, czy nawet linki jeżdzę nie z powodow ideologicznych, ale z lenistwa głownie....kon to rozumie, bo tez leniwy hahaha


<t></t>

Dzieweczka

Member

101
11-13-2009, 07:12 AM #143
No to ja się pochwalę :mrgreen: UWAGA!!!! Spahis pozwolił mi dosiąść Adiutanta :lol: Niesamowite przeżycie! Moja "jazda" polegała na oprowadzaniu mnie przez chwilkę Tongue ale i tak jest co przeżywać! Adiutant ma bardzo wygodny stęp...BARDZO....
Spahis - dziękuję bardzo :mrgreen:

<t></t>
Dzieweczka
11-13-2009, 07:12 AM #143

No to ja się pochwalę :mrgreen: UWAGA!!!! Spahis pozwolił mi dosiąść Adiutanta :lol: Niesamowite przeżycie! Moja "jazda" polegała na oprowadzaniu mnie przez chwilkę Tongue ale i tak jest co przeżywać! Adiutant ma bardzo wygodny stęp...BARDZO....
Spahis - dziękuję bardzo :mrgreen:


<t></t>

Jacob Spahis

Posting Freak

2,301
11-13-2009, 09:54 AM #144
DuchowaPrzygoda sorki Spahis, ze wstawiam swoje zdjecie,
z jazdy bez kontaktu z pyskiem Lunki, ale bardzo jestem ciekawa co Ty na takie cus??? Bo my juz 3 lata jezdzimy i nie zbieramy sie, ani nie ustawiamy....szczerze powiedz : rzeczywiscie dręczę tym konia????? Bo ponoc bardzo szkodzi to jego grzbietowi.
Co prawda ja i tak bede jezdzic w taki tez sposob raczej, ale ciekawa jestem Twojej akurat opinii.
Kilka razy zastanawiałem się czy dobrze przeczytałem Twojego posta. Bo nie rozumiem na czym ma polegać dręczenie?! Zupełnie nie rozumiem. I to ma szkodzić grzbietowi? Ciekawe... Myślę, że o wiele gorsze dla grzbietu są przeciążenie (w sensie kilogramów) i nieelastyczna ręka. Praca na drągach zawsze pomaga na grzbiet. Zupełnie nie rozumiem w czym szkodzi jazda bez wędzidła. Mało tego nie widzę możliwego związku przyczynowego. Czuję się bezradny. Ja na drugim koniu też długo jeździłem bez wędzidła, choć wynikało to z tego, że na padoku skaleczył się w okolicy wędzidła. A weterynarz jak go oglądał, to aż cmokał z zachwytu nad stanej grzbietu (koń lat 10). A może ten co mówi takie rzeczy jakoś to uzasadni? Jedno jest pewne - słowo znęcanie się w tym przypadku wogóle nie pasuje. Ale teraz taka moda na nadużywanie słów.
Dzieweczka No to ja się pochwalę UWAGA!!!! Spahis pozwolił mi dosiąść Adiutanta Niesamowite przeżycie! Moja "jazda" polegała na oprowadzaniu mnie przez chwilkę ale i tak jest co przeżywać! Adiutant ma bardzo wygodny stęp...BARDZO....
Spahis - dziękuję bardzo
:lol:

Ps. Zaczynam się chyba jednak domyślać o co chodzi z tym znęcaniem. Zdjęcie jest zrobione w 2020. Skoro jeździsz od trzech lat tzn. że od 2006 r. Po 14 latach mogłabyś chociaż zmienić stronę :!: :!: :!: :evil:

<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>
Jacob Spahis
11-13-2009, 09:54 AM #144

DuchowaPrzygoda sorki Spahis, ze wstawiam swoje zdjecie,
z jazdy bez kontaktu z pyskiem Lunki, ale bardzo jestem ciekawa co Ty na takie cus??? Bo my juz 3 lata jezdzimy i nie zbieramy sie, ani nie ustawiamy....szczerze powiedz : rzeczywiscie dręczę tym konia????? Bo ponoc bardzo szkodzi to jego grzbietowi.
Co prawda ja i tak bede jezdzic w taki tez sposob raczej, ale ciekawa jestem Twojej akurat opinii.
Kilka razy zastanawiałem się czy dobrze przeczytałem Twojego posta. Bo nie rozumiem na czym ma polegać dręczenie?! Zupełnie nie rozumiem. I to ma szkodzić grzbietowi? Ciekawe... Myślę, że o wiele gorsze dla grzbietu są przeciążenie (w sensie kilogramów) i nieelastyczna ręka. Praca na drągach zawsze pomaga na grzbiet. Zupełnie nie rozumiem w czym szkodzi jazda bez wędzidła. Mało tego nie widzę możliwego związku przyczynowego. Czuję się bezradny. Ja na drugim koniu też długo jeździłem bez wędzidła, choć wynikało to z tego, że na padoku skaleczył się w okolicy wędzidła. A weterynarz jak go oglądał, to aż cmokał z zachwytu nad stanej grzbietu (koń lat 10). A może ten co mówi takie rzeczy jakoś to uzasadni? Jedno jest pewne - słowo znęcanie się w tym przypadku wogóle nie pasuje. Ale teraz taka moda na nadużywanie słów.
Dzieweczka No to ja się pochwalę UWAGA!!!! Spahis pozwolił mi dosiąść Adiutanta Niesamowite przeżycie! Moja "jazda" polegała na oprowadzaniu mnie przez chwilkę ale i tak jest co przeżywać! Adiutant ma bardzo wygodny stęp...BARDZO....
Spahis - dziękuję bardzo
:lol:

Ps. Zaczynam się chyba jednak domyślać o co chodzi z tym znęcaniem. Zdjęcie jest zrobione w 2020. Skoro jeździsz od trzech lat tzn. że od 2006 r. Po 14 latach mogłabyś chociaż zmienić stronę :!: :!: :!: :evil:


<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>

Jacob Spahis

Posting Freak

2,301
11-13-2009, 09:59 AM #145
A wracając do treningu, podsumowanie wczorajszego dnia. Wspaniale! Ani razu nie było oporu przed kontaktem. Jeszcze trzy dni i nie zarzucając trenowania maszerowania na kontakcie wchodzi nowy element.Smile

Co do planu na dziś praca w całości w terenie. I tak:
1. Po wyczyszczeniu na dworze, siodłanie;
2. 10 minut spacer w terenie w ręku, a następnie
3. poprawienie siodłania, dopięcie popręgu i wsiadanie;
4. 10 minut stępa;
5. 5 minut kłusa;
6. 5 minut stępa;
7. 5 minut kłusa;
8. 5 minut stępa;
9. 5 minut kłusa;
10. 15 minut stępa;
11. po powrocie rozsiodłanie, wyczyszczenie i wstawienie do boksu.

<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>
Jacob Spahis
11-13-2009, 09:59 AM #145

A wracając do treningu, podsumowanie wczorajszego dnia. Wspaniale! Ani razu nie było oporu przed kontaktem. Jeszcze trzy dni i nie zarzucając trenowania maszerowania na kontakcie wchodzi nowy element.Smile

Co do planu na dziś praca w całości w terenie. I tak:
1. Po wyczyszczeniu na dworze, siodłanie;
2. 10 minut spacer w terenie w ręku, a następnie
3. poprawienie siodłania, dopięcie popręgu i wsiadanie;
4. 10 minut stępa;
5. 5 minut kłusa;
6. 5 minut stępa;
7. 5 minut kłusa;
8. 5 minut stępa;
9. 5 minut kłusa;
10. 15 minut stępa;
11. po powrocie rozsiodłanie, wyczyszczenie i wstawienie do boksu.


<r>"Naprzód z długą swobodnie opuszczoną szyją o rozluźnionych, lecz elastycznych mięśniach, z lekkim przodem, czułym pyskiem i sprężystym zadem!" (<I><s></s>A. Królikiewicz<e></e></I>)<br/>
<br/>
<URL url="http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html">http://www.bazakoni.pl/horse_86431.html</URL></r>

Magda Bati

Junior Member

28
11-13-2009, 04:12 PM #146
Witam serdecznie i mam pytanie do Spahisa,bo cos mi sie widzi, ze bardzo mi imponuje i zaczynam miec do Niego zaufanie,co w moim przypadku jest niezwykle,malo komu ufam w swiecie realnym w sprawach koniSad((Prosze bardzo o wyrazenie swojej opinii.Jak juz pisalam Paczula skonczyla 2,5 roku,i po zapoznaniu sie z tym watkiem odlozylam czas jej zajezdzania o rok,czyli jak skonczy 3,5 roku.Czy dobrze zrozumialam ze moglabym juz teraz zakladac jej wedzidlo i odbywac z nia te godzinne spacery w reku stepem? Miala byc lazowana,zrezygnowalam z tego, wiec chcialabym w ten sposob zapewnic jej ruch i zaczac wyrabiac miesnie i rownowage,tak jak radzi Spahis.Wczoraj byl u nas dentysta,pan Pedziwiatr,wszystko sprawdzil usunal wilcze zeby i doradzil rodzaj wedzidla,pojedynczo lamane,grube, metalowe rozmiar 12,5.Bardzo prosze o wskazowki.Acha!Paczula jest koniem z Lisek,wiec praktycznie"dzikim"Regularny kontak z czlowiekiem ma dopiero pd dwoch miesiecy,wiec sila rzeczy jej zufanie do mnie dopiero jest w "powijakach",czyszcze ja ,zaczela podawac nogi,ale to wszystko jest jeszcze bardzo kruche,wiec moze z zalozeniem wedzidla trzeba jeszcze czekac?Dziekuje za zrozumienieSmile))Chodzi codziennie na padok w towarzystwie mlodej klaczki i mojego walacha Batiego.I jest bardzo pobudliwa,wszyscy sie smieja ze wyrosnie z niej maly urwis,nie bylo tego w planach,ale coz,kocham ja juz wiec jakos to bedzieSmile))

<t>Jeszcze słychać śpiew i rżenie koni...</t>
Magda Bati
11-13-2009, 04:12 PM #146

Witam serdecznie i mam pytanie do Spahisa,bo cos mi sie widzi, ze bardzo mi imponuje i zaczynam miec do Niego zaufanie,co w moim przypadku jest niezwykle,malo komu ufam w swiecie realnym w sprawach koniSad((Prosze bardzo o wyrazenie swojej opinii.Jak juz pisalam Paczula skonczyla 2,5 roku,i po zapoznaniu sie z tym watkiem odlozylam czas jej zajezdzania o rok,czyli jak skonczy 3,5 roku.Czy dobrze zrozumialam ze moglabym juz teraz zakladac jej wedzidlo i odbywac z nia te godzinne spacery w reku stepem? Miala byc lazowana,zrezygnowalam z tego, wiec chcialabym w ten sposob zapewnic jej ruch i zaczac wyrabiac miesnie i rownowage,tak jak radzi Spahis.Wczoraj byl u nas dentysta,pan Pedziwiatr,wszystko sprawdzil usunal wilcze zeby i doradzil rodzaj wedzidla,pojedynczo lamane,grube, metalowe rozmiar 12,5.Bardzo prosze o wskazowki.Acha!Paczula jest koniem z Lisek,wiec praktycznie"dzikim"Regularny kontak z czlowiekiem ma dopiero pd dwoch miesiecy,wiec sila rzeczy jej zufanie do mnie dopiero jest w "powijakach",czyszcze ja ,zaczela podawac nogi,ale to wszystko jest jeszcze bardzo kruche,wiec moze z zalozeniem wedzidla trzeba jeszcze czekac?Dziekuje za zrozumienieSmile))Chodzi codziennie na padok w towarzystwie mlodej klaczki i mojego walacha Batiego.I jest bardzo pobudliwa,wszyscy sie smieja ze wyrosnie z niej maly urwis,nie bylo tego w planach,ale coz,kocham ja juz wiec jakos to bedzieSmile))


<t>Jeszcze słychać śpiew i rżenie koni...</t>

Akinom

Junior Member

49
11-13-2009, 06:26 PM #147
Łał! Jestem pełna podziwu!!! Ciężko mi by tak było systematycznie dzień po dniu. Podziw!
Trzeba mieć w sobie dużo uporu (ja może mam ale nie do tego co trzebaSmile i wielkie skrzydła...

<t></t>
Akinom
11-13-2009, 06:26 PM #147

Łał! Jestem pełna podziwu!!! Ciężko mi by tak było systematycznie dzień po dniu. Podziw!
Trzeba mieć w sobie dużo uporu (ja może mam ale nie do tego co trzebaSmile i wielkie skrzydła...


<t></t>

Magda Pawlowicz

Posting Freak

913
11-13-2009, 07:54 PM #148
Jeśli koniowi wet "grzebał" w zębach to ja bym poczekała z wędzidłem i to dość długo-to na pewno nie było dla konia przyjemne więc niech trochę zapomni a poza tym nie ma tam jakiejś rany, bolesności w pysku?

<r><URL url="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni"><LINK_TEXT text="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezd ... ening-koni">http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni</LINK_TEXT></URL><br/>
<URL url="http://www.whitemare.nets.pl">http://www.whitemare.nets.pl</URL></r>
Magda Pawlowicz
11-13-2009, 07:54 PM #148

Jeśli koniowi wet "grzebał" w zębach to ja bym poczekała z wędzidłem i to dość długo-to na pewno nie było dla konia przyjemne więc niech trochę zapomni a poza tym nie ma tam jakiejś rany, bolesności w pysku?


<r><URL url="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni"><LINK_TEXT text="http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezd ... ening-koni">http://www.wwr.com.pl/spoleczenosc-jezdziecka-wwr/blogi-jezdzieckie-wwr/122-magda-pawlowicz/trening-koni</LINK_TEXT></URL><br/>
<URL url="http://www.whitemare.nets.pl">http://www.whitemare.nets.pl</URL></r>

Kismy

Junior Member

27
11-14-2009, 10:22 PM #149
Ja tu troche nie na temat Smile
Chce powrocic tylko do tych opuszczonych strzemion do lonżowania ...
Wytlumaczcie mi po co ?
żeby przyzwyczaić konia do łydki (tak pewnie powiecie)
Ale czy wasza łydka jest z metalu i wali z zamachu konia w żebra ?? Ałć .... nie chciałabym być tym koniem .

<t>"Koń co pod batem krwią ocieka,<br/>
żąda on niebios krwi człowieka..."?</t>
Kismy
11-14-2009, 10:22 PM #149

Ja tu troche nie na temat Smile
Chce powrocic tylko do tych opuszczonych strzemion do lonżowania ...
Wytlumaczcie mi po co ?
żeby przyzwyczaić konia do łydki (tak pewnie powiecie)
Ale czy wasza łydka jest z metalu i wali z zamachu konia w żebra ?? Ałć .... nie chciałabym być tym koniem .


<t>"Koń co pod batem krwią ocieka,<br/>
żąda on niebios krwi człowieka..."?</t>

Kismy

Junior Member

27
11-14-2009, 10:25 PM #150
A o do pana dentysty ... radziłabym poczekać, aż wszytsko się zagoi.
Bo szkoda, zeby mlody konik zniechecil sie odrazu do wedzidla przez bol .

Smile

<t>"Koń co pod batem krwią ocieka,<br/>
żąda on niebios krwi człowieka..."?</t>
Kismy
11-14-2009, 10:25 PM #150

A o do pana dentysty ... radziłabym poczekać, aż wszytsko się zagoi.
Bo szkoda, zeby mlody konik zniechecil sie odrazu do wedzidla przez bol .

Smile


<t>"Koń co pod batem krwią ocieka,<br/>
żąda on niebios krwi człowieka..."?</t>

Strony (92): Wstecz 1 8 9 10 11 12 92 Dalej  
 
  • 0 głosów - średnia: 0
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 6 gości
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 6 gości