Owady
Owady
Czołem,
jest jeden najskuteczniejszy,
nazywają go białowieskim sposobem na owady (komary)
przyzwyczaić się i nie zwracać uwagi ......
hi hi hi
Mam sprawdzony sposób na meszki. Kupowany w aptece AUTAN. Spotykam go też czasami w Tesco. Nasączam nim wacik i smaruję w uszach, w miejscu gdzie szyja łączy się z tułowiem i pod brzuchem. Stosuję ten preparat od kilku sezonów, przed wypuszczeniem koni na wybieg. Na jazdę w okresie letnim zakładam zawsze nauszniki. Konie są spokojniejsze. Niestety nie znam żadnego sposobu na gzy i bąki. Podczas jazdy poprostu popełniam bąkomordy. Przeszkadza to w czasie pracy na ujeżdżalni ale w terenie to świetna gimnastyka.
Jędrek z lasu Czołem,
jest jeden najskuteczniejszy,
nazywają go białowieskim sposobem na owady (komary)
przyzwyczaić się i nie zwracać uwagi ......
hi hi hi
Jędrek z lasu Czołem,
jest jeden najskuteczniejszy,
nazywają go białowieskim sposobem na owady (komary)
przyzwyczaić się i nie zwracać uwagi ......
hi hi hi
Czołem,
moje hc najgorętszy okres lata czyli wtedy również jest najwięcej owadów stoją w dzień w stajni a na noc idą na pastwisko,
jazdami je męczę na ranki - 5 - 6 ta, albo jak jest wiaterek, inaczej to szkoda koni, puszcza słynie z bogactwa owadów i ilości i różnorodności ...
owszem, czosnek podaje się przez kilka miesięcy w niewielkich ilościach przed sezonem owadowym.
Mojka klacz jest jednak alergiczna i dla niej to nie pomogło. nawet niewielka ilość owadów czyni jej źle!
Nie wiem jak by to było z koniem, który nie jest nadwrażliwy na ukłucia.
Podawanie czosnku jest mało skuteczne, jesli koń spędza większosc czasu na pastwisku.
Spozywanie dużej ilosci trawy neutralizuje zapach czosnku, który ma odstraszac owady.
Jędrek z lasu moje hc najgorętszy okres lata czyli wtedy również jest najwięcej owadów stoją w dzień w stajni a na noc idą na pastwisko,
...
Jędrek z lasu moje hc najgorętszy okres lata czyli wtedy również jest najwięcej owadów stoją w dzień w stajni a na noc idą na pastwisko,
...
super są takie maski...ja robiłam z bawełnianej moskitiery sama ...nie wiedziałam, że można u nas gotową kupić.
Ale klaczka stała wtedy bez araba......zauważyłam, że ona lubi ściągać z niego "ciuchy" hihi....zamiast odwrotnie.
Spróbuję jednak chyba....bo szkoda koników.
Ja działam metodą kombinowaną:
- chusteczki Absorbine (czarna seria, UltraShield), głównie o ochronę przed kleszczami mi chodzi
- maska na pysk (na jazdę, zabawy naziemne, pastwisko - na szczęście koledzy konia nie rozbierają)
- doraźnie psikacze, zwłaszcza przed terenem - często po prostu "ludzkie" (autan, off)
Jeśli ktoś ma obok siebie wylęgarnie komarów pt. woda stojąca, to pewnie mógłby rozważyć sprowadzenie środków, które uniemożliwiają komarom rozmnażanie się w niej. U nas niestety woda jest płynąca, choć powoli, więc akurat ta strategia odpada.
Moja konia co roku sie uczula albo co na ugryzienia - wyskakuja jej takie ogromne bąble,czasem wielkości małej piłki - okropnie tego nie lubie!Ale w tym roku było podobno mniej owadów we Wrocławiu. My dajemy teraz czosnek i będziemy dawać, ale oprócz tego kupie Brance siteczkę - kiedyś się jej bała, ale myślę że teraz będzie ok z przyzwyczajeniem.
W Irandi mieliśmy plagi meszek - rano ok 6 były wszędzie, szło sie jak przez mur - były tak gęste - właziły wszędzie i okropnie gryzły - myślałam że oszaleje nieraz - konie były prawie czarne, tak gęsto je obsiadały i dstawały szału - ale po kilku h meszki znikały(zresztą pojawiały się niecodziennie - ale i tak...paskudztwo). Mieliśmy specjalne srodki na nie -ale trzeb abyło gabką smarować absolutnie całego konia, baaadzo dokłądnie - wtedy siadało ich o połowe miej....Dla ludzi za to był ekstra peparat, taki malutku w kulce i je odganiał - smarowałam nim ogłowie i wtedy na głowie nie siadały te meszki koniom przynajmniej.
Takze u nas nie jest tak źle...nie widziałam aż takich plag meszek w Polsce, chyba, ze na wschodzie takie są - nas nie ma. Gorsze są bąki - kiedys smarowałam konia wywarem z liści orzecha - ale było średnio skuteczne...
będę psikać środkami dostępnymi w sklepach innej rady nie widzę - chyba, ze to z tą naftą z mlekiem, ale ja derki siatkowej nie mam...może więc kupie..