Hipologia
Owady - Wersja do druku

+- Hipologia (https://forum.hipologia.pl)
+-- Dział: Kategoria (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=3)
+--- Dział: Chów koni - i wszystko, co z nim związane (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=5)
+--- Wątek: Owady (/showthread.php?tid=238)

Strony: 1 2 3 4 5 6


Owady - m2ri2n - 03-30-2008

Nadchodzi wiosna niedługo znów zacznie sie problem z owadami, które atakują konia, a wierzchowiec przeważnie sie denerwuje itp. Ciekawy jestem jakie macie sposoby na komary,gzy i inne tego typu owady przeszkadzające podczas jazdy


Re: owady - Lutejaxx - 03-30-2008

kupiłam derkę przeciw owadom i będę ja psikała /nie całą! /naftą zmieszaną z tłustym mlekiem. Nafta z mlekiem jest bardzo skuteczna. Jednakże nie wolno smarować bezpośrednio sierści bo wiele koni odparza się lub ma uczulenie.


Re: owady - Jędrek z lasu - 03-30-2008

Czołem,
jest jeden najskuteczniejszy, Big Grin
nazywają go białowieskim sposobem na owady (komary)
przyzwyczaić się i nie zwracać uwagi ......
hi hi hi


Re: owady - Lutejaxx - 03-31-2008

bardzo dobry sposób, najtańszy...ale weź i wytłumacz ro koniowi! Big Grin


Re: owady - Krystyna Kukawska - 03-31-2008

Mam sprawdzony sposób na meszki. Kupowany w aptece AUTAN. Spotykam go też czasami w Tesco. Nasączam nim wacik i smaruję w uszach, w miejscu gdzie szyja łączy się z tułowiem i pod brzuchem. Stosuję ten preparat od kilku sezonów, przed wypuszczeniem koni na wybieg. Na jazdę w okresie letnim zakładam zawsze nauszniki. Konie są spokojniejsze. Niestety nie znam żadnego sposobu na gzy i bąki. Podczas jazdy poprostu popełniam bąkomordy. Przeszkadza to w czasie pracy na ujeżdżalni ale w terenie to świetna gimnastyka.


Re: owady - Guli - 03-31-2008

Jędrek z lasu Czołem,
jest jeden najskuteczniejszy, Big Grin
nazywają go białowieskim sposobem na owady (komary)
przyzwyczaić się i nie zwracać uwagi ......
hi hi hi

Dobrze ci mówić, ale hucuły faktycznie nie reagują tak nerwowo na owady.

Niestety u mnie juz coś fruwa, a latem są gzy i wszelkie paskudztwo
Kuba latem chodzi w nausznikach, bo meszki masowo włażą mu do uszu.
Na biednego Weksla jest tylko jeden sposób- stajnia.
Kupiłam im derki siatkowe, ale jak znam kuca, to po pół godzinie podrze ją , jak każdą :twisted:

Zastanawiam się nad wypuszczaniem je na pastwisko nocą , tylko muszę postawic wiatę.


Re: owady - Jędrek z lasu - 03-31-2008

Czołem,
moje hc najgorętszy okres lata czyli wtedy również jest najwięcej owadów stoją w dzień w stajni a na noc idą na pastwisko,
jazdami je męczę na ranki - 5 - 6 ta, albo jak jest wiaterek, inaczej to szkoda koni, puszcza słynie z bogactwa owadów i ilości i różnorodności ...


Re: owady - m2ri2n - 03-31-2008

a slyszalem o tym ze niektorzy podaja koniom granulowany czosnek do paszy w niewielkich ilosciach, podobno kon po pewnym czasie wydziela po tym zapach ktory odstarsza komary itp. Probowal ktos tego?


Re: owady - Lutejaxx - 03-31-2008

owszem, czosnek podaje się przez kilka miesięcy w niewielkich ilościach przed sezonem owadowym.
Mojka klacz jest jednak alergiczna i dla niej to nie pomogło. nawet niewielka ilość owadów czyni jej źle!

Nie wiem jak by to było z koniem, który nie jest nadwrażliwy na ukłucia.


Re: owady - Guli - 03-31-2008

Podawanie czosnku jest mało skuteczne, jesli koń spędza większosc czasu na pastwisku.
Spozywanie dużej ilosci trawy neutralizuje zapach czosnku, który ma odstraszac owady. Smile


Re: owady - Lutejaxx - 03-31-2008

ale przynajmniej można się pocieszyć, że jest ogólnie zdrowy w nie za dużych ilościach....bo może też podrażniać żołądek.


Re: owady - Guli - 04-01-2008

Jędrek z lasu moje hc najgorętszy okres lata czyli wtedy również jest najwięcej owadów stoją w dzień w stajni a na noc idą na pastwisko,
...

Jędrek - a jak z przystosowaniem koni do nocnego wypasu?
Nie było problemu ?

Czy masz jakas wiatę na pastwisku?


Ja przetestowałam całe mnóstwo ochron przeciw owadom.

Najlepsza była pełna maska

[Obrazek: maskacb2.jpg]

Niestety- mały drań rozdzierał ją po kawałku, a ja łatałam.
Aż kiedyś zdarł z Kuby i podarł w drobne kawałki- nie dało rady pozszywać :twisted:


Re: owady - Lutejaxx - 04-01-2008

super są takie maski...ja robiłam z bawełnianej moskitiery sama ...nie wiedziałam, że można u nas gotową kupić.

Ale klaczka stała wtedy bez araba......zauważyłam, że ona lubi ściągać z niego "ciuchy" hihi....zamiast odwrotnie.

Spróbuję jednak chyba....bo szkoda koników.


Re: Owady - Klara Naszarkowska - 04-01-2008

Ja działam metodą kombinowaną:
- chusteczki Absorbine (czarna seria, UltraShield), głównie o ochronę przed kleszczami mi chodzi
- maska na pysk (na jazdę, zabawy naziemne, pastwisko - na szczęście koledzy konia nie rozbierają)
- doraźnie psikacze, zwłaszcza przed terenem - często po prostu "ludzkie" (autan, off)

Jeśli ktoś ma obok siebie wylęgarnie komarów pt. woda stojąca, to pewnie mógłby rozważyć sprowadzenie środków, które uniemożliwiają komarom rozmnażanie się w niej. U nas niestety woda jest płynąca, choć powoli, więc akurat ta strategia odpada.


Re: Owady - branka - 04-01-2008

Moja konia co roku sie uczula albo co na ugryzienia - wyskakuja jej takie ogromne bąble,czasem wielkości małej piłki - okropnie tego nie lubie!Ale w tym roku było podobno mniej owadów we Wrocławiu. My dajemy teraz czosnek i będziemy dawać, ale oprócz tego kupie Brance siteczkę - kiedyś się jej bała, ale myślę że teraz będzie ok z przyzwyczajeniem.
W Irandi mieliśmy plagi meszek - rano ok 6 były wszędzie, szło sie jak przez mur - były tak gęste - właziły wszędzie i okropnie gryzły - myślałam że oszaleje nieraz - konie były prawie czarne, tak gęsto je obsiadały i dstawały szału - ale po kilku h meszki znikały(zresztą pojawiały się niecodziennie - ale i tak...paskudztwo). Mieliśmy specjalne srodki na nie -ale trzeb abyło gabką smarować absolutnie całego konia, baaadzo dokłądnie - wtedy siadało ich o połowe miej....Dla ludzi za to był ekstra peparat, taki malutku w kulce i je odganiał - smarowałam nim ogłowie i wtedy na głowie nie siadały te meszki koniom przynajmniej.
Takze u nas nie jest tak źle...nie widziałam aż takich plag meszek w Polsce, chyba, ze na wschodzie takie są - nas nie ma. Gorsze są bąki - kiedys smarowałam konia wywarem z liści orzecha - ale było średnio skuteczne...
będę psikać środkami dostępnymi w sklepach innej rady nie widzę - chyba, ze to z tą naftą z mlekiem, ale ja derki siatkowej nie mam...może więc kupie..