Sprzęt, zakupy, tajniki
Sprzęt, zakupy, tajniki
Mam pytanie:
czy ktoś z dyskutantów ma taki gumowy pas do derki? Taki osobny?
Czy nie jest dobrze go przyszyć w miejscu na grzbiecie,żeby się nie gubił?
Czy to zły pomysł? Doradziłam taki zakup koledze bo derki bez zapięć pod brzuch były tylko a jemu się śpieszyło.No i taki pas dokupiliśmy.
Nie widziałam by ktoś to przyszyfał, bo to jest dość uniwersalny pas. Jak się ma akurat koc pod ręką to też można nim zapiąć. Na zawodach widziałam też luźno zapięty za siodłem.
Ale znalazłam dwie dziwne dla mnie rzeczy i jestem ciekawa waszych opinii.
pierwsza
http://www.allegro.pl/item299761215_free...skoku.html
druga
http://www.allegro.pl/item301315662__wod...azja_.html
O matko, i to drugie jeszcze ktoś z Ostródy sprzedaje!!! uhm nie ja!
http://photos04.allegro.pl/photos/400x30.../299761215
Ja to w TV widziałam na koniach z Pucharu Świata i Tresera pytałam a on się upierał,że to wytok czy napierśnik a nie "coś" jak mówiłam.Ale tam pewnie jacyś amatorzy typu Beerbaum czy Whitacker tego używali . :lol:
Ha! Miałam rację.
A te wodze fajne!
Oj edytuję i edytuję.
Z pasem macie rację -mój pomysł jest bez sensu.
guli Czego to ludzie nie wymyślą, zamiast pracować nad sobą.
A może chodzi o sukces za wszelką cenę, więc skróty stosowane.
Generalnie przy tego rodzaju patentach, winę za błędy zwala się na konia, jakby to on miał problemy, a nie jeźdźcy
guli Czego to ludzie nie wymyślą, zamiast pracować nad sobą.
A może chodzi o sukces za wszelką cenę, więc skróty stosowane.
Generalnie przy tego rodzaju patentach, winę za błędy zwala się na konia, jakby to on miał problemy, a nie jeźdźcy
to co ten post robi w tym watku?
To ja dalej pytam,bo wczoraj pół dnia spędziłam w sklepie i się napatrzyłam na nowości/dla mnie nowości-pewnie dla innych starocie/
Otóż :bat do lonżowania teleskopowy.Taki skręcany w połowie.
Ma ktoś? Próbowałam,ten wcale nie "chodził" jak należy ale może trzeba wypraktykować używanie.Do czego jest przydatny? Do wożenia w Maluchu?
Taniu ja mam taki
bardzo mi to ułatwiało sprawę jak sie z koniem przeprowadzałam ze stajni do stajni
:wink:
do tego nie tak łatwo przyklejał sie do reki innym bo trzeba bylo go najpierw skrecic :wink:
sznurka Taniu ja mam takiRozumiem.I jeszcze jakby się końcówka zniszczyła to można ją dokupic?
bardzo mi to ułatwiało sprawę jak sie z koniem przeprowadzałam ze stajni do stajni
:wink:
do tego nie tak łatwo przyklejał sie do reki innym bo trzeba bylo go najpierw skrecic :wink:
sznurka Taniu ja mam takiRozumiem.I jeszcze jakby się końcówka zniszczyła to można ją dokupic?
bardzo mi to ułatwiało sprawę jak sie z koniem przeprowadzałam ze stajni do stajni
:wink:
do tego nie tak łatwo przyklejał sie do reki innym bo trzeba bylo go najpierw skrecic :wink:
teraz rozumiem
odebrałam go w kontekscie derek i ze to patent :lol:
Parę słów o wynalazkach, które Cejloniara wytropiła na allegro.
Ten wynalazek , który ma zapewnić "stabilny dosiad i spokojna rękę" może i dobry , ale mnie i nie tylko do tego samego służył zwykły , klasyczny dobrze dopasowany wytok, a właściwie jego pasek okalający szyję. Ten wynalazek ma wprawdzie "stabilizować również zjeżdżające do tyłu siodło" , ale te rolę myśle, że dużo lepiej spełnia tzw. "półszorek" bo rozkłada nacisk na wiekszą powierzchnię. Kiedyś Bruce Davidson dziwił się " wytokowstętem" naszych jeźdźców z którymi miał zajęcia przed laty w Poznaniu. On ( Złoto na Olimpiadzie) mówił ,że używa wytoka szczególnie podczas skoków na młodych koniach , by ustrzec się "złapania za pysk" na wypadek własnych kłopotów z równowagą. Mówił: " nie ma co się wstydzić ,że się przytrzymało za pasek od wytoka w skoku, natomiast należy się wstydzić kiedy się "powiesiło koniowi na pysku".
Drugi wynalazek ( żadna nowość bo jego twórca startował w latach 50- tych minionego wieku), to skrzyżowanie czarnych wodzy z trójkątnymi wypinaczami. Nigdy tego nie używałem , ani nie plecałem więc nie bedę się wypowiadał na temat ewentualnych zalet lub wad.
drugi wynalazek - którego sama używam czasami - działa na zasadzie czarnej wodzy. Przy tzw luźnym (normalnym?) wypięciu "czarna część" działa dokładnie w momencie, w jakim zadziałałaby prawidłowo trzymana czarna, czyli koń ucieka - jest ogranicznik, jak jest OK - jedziemy na zwykłym kontakcie, patent wisi. Jednocześnie nie musimy pilnować swobodnej wodzy - w czarną koń może się zaplątać - w toto nie ma jak :-)
Ja to znam jeszcze pod nazwą "czarna wodza kombinowana" a z rodzimych firm produkuje to DawMag