Jazda w damskim siodle
Jazda w damskim siodle
http://hipologia.pl/news/showList/id/82 - oto wydzielony w portalu obszar dla zainteresowanych - odpowiedzialny jest oczywiście Marek Gajewski, jak sądzę - wystarczy podpytać, a artykuły "się napiszą".
obiecuję (za Marka i za siebie) trochę więcej ilustracji, bo temat wyjątkowo widowiskowy, może coś z archiwum filmowego wygrzebiemy...?
Odkopuję temat.
Chciałabym spróbować jazdy na damskim siodle.
Posiadam wszystkie niezbędne rzeczy oprócz popręgu. Pytanie czy to może być zwykły popręg czy jakiś specjalistyczny.
Drugie pytanie czy jest jakaś dolna granica wieku dla konia pod damskie siodło.
to jest temat - mamy człowieka, który uczy jazdy w damskim siodle i amazonkę, która może to demonstrować,
był pomysł, by zrobić taką prezentację w wakacje w Sierakowie lub w ramach Drugiego Semestru Uniwersytetu Pro Hipico Bono,
rodzi się pytanie, czy zainteresowanie jest większe niż tylko Twoje, Kasiu?
gdyby było - można spokojnie zrobić nawet osobne szkolenie weekendowe dla zainteresowanych - najlepiej okolice Wrocławia lub Poznania, lub wprost - nasz ukochany Sieraków?
Nie wiem trzeba się pań pytać bo to chyba jednak głównie do nich.
Szkolenie praktyczne czy teoretyczne, na koniach szkolącego, czy szkolących się i pod czyim okiem ?
Jeżeli chodzi o Poznań, to kojarzy mi się Ada Menes? Dobrze myślę?
Udało nam się z Kasią zapakować mojego konia w siodło damskie.
Początkowo bardzo się stresowałam, bo to zupełnie inna równowaga i niestety, moja głupota :!: , nawet nie poczytałam przed tą jazdą, jak powinnam w tym siodle wyglądać. Koń był równie zaskoczony zmianą osiodłania i sposobem siedzenia, i wcale nie pomagał utrzymać równowagi, bo sam o nią walczył (wolne tempo, sztywny grzbiet i szyja). Na szczęście po kilku chwilach coś się zaczęło ruszać, doszłyśmy wspólnie do tego, jaka długość strzemienia jest odpowiednia, Kasia pomagała mi wypośrodkować tyłek i siodło, udało się zakłusować, a nawet zagalopować! Koń trochę wyluzował i zaczął iść do przodu, co znacznie ułatwiło wysiedzenie szybszych chodów.
Galop na prawo nie sprawił nam zbytniego problemu (lepsza strona konia w galopie) za to na lewo myslałam, że się zabijemy. W zwykłym siodle jest dość niewygodnie, bo koń mi wpada, to łopatką, to zadem, to się próbuje położyć, a tu się czułam, jakbym galopowała równolegle do podłoża Także odpuściłyśmy tą zabawę, co by nie psuć sobie pracy.
Warto było spróbować!
Może Kasia się pochwali jakimiś zdjęciami, nie czuję się upoważniona, żeby je publikować
No to jak już wyszło, że próbowałyśmy to wstawiam zdjęcia. Choć to moje próbowanie dziwne, bo pierwszy raz na koniu i od razu w takim siodle(też po raz 1) i tylko na chwilkę.
Karolina
Ja
Swoją drogą przewożenie siodła na bagażniku roweru uświadomiło mi kilka rzeczy jeśli chodzi o jazdę konną. Ale Taka przejażdzka dużo pozwoliła mi zrozumieć.
bardzo to pięknie wygląda, i współcześnie chyba głównie po to jest? - Brawo!
Kasia, mam wrażenie, że to siodło jest na Ciebie za duże i siedzisz za daleko z tyłu. I to siodło leci jakoś za bardzo do tyłu.
Skoro się chwalicie, to ja też.
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=...=3&theater
Niestety nie mogę tu już wstawiać zdjęć, bo przekroczyłam transfer
Siodło niestety nie leżało w równowadze
Zdjęcie ful profeska. Też chcę takie na swoim.
Krysiu to jest 19! bardzo wg mnie niedopasowane, i jakoś tak nie leży.
Ale jedyne jakie mam.
Jak pisała Karolina to siodło nie posiadało żadnej równowagi.
Ale warto spróbować. Może kiedyś uda się sprawić takie na konia. Bo na moim to się okręca masakrycznie, nawet bez jeźdźca.
Ale cóż chce je tylko do zdjęć w stępie i stój a z tym damy sobie radę.