Czy ją znajdę?
Czy ją znajdę?
Mam nietypową sytuację, z którą chcę się z Wami podzielić. Może mi coś doradzicie?
Otóż 7lat temu przybył do mnie koń, za którego ojciec "oddał" naszego konia. Zimnokrwista klacz odeszła wzamian za wałacha (koń mały - już nie, ojciec oo, matka koń mały, ale po wlkp.). Wtedy zaczęłam się uczyć jazdy konnej i niby wszyscy chcieli dobrze i dostałam lekkiego konia pod siodło. Z perspektywy czasu uważam, że nie było to mądre posunięcie. Czy nikt nie widział jak bardzo kochałam moją klaczkę? Mała dziewczynka robiła przy niej wszystko, ujeździła ją i uczyła. Nigdy nie zrobiła mi krzywdy - mimo, że była bardzo duża, ciężka i wysoka. Przecudowny koń...
Straciłam ją i "zapomniałam" zafascynowana nowym siwkiem (bezpodstawnie). Dostałam surowego dwulatka, kiedy ja nie umiałam nad nim zapanować...jako dzieciak.
Tęsknię za nią czy ja mam szansę ją odnaleźć? Wiem tylko tyle, że w niedługim czasie owa kobieta (od niej był siwek) sprzedała klacz - gdzieś wyjechała. Niby nie na rzeź, ale co się stało później tego nie wiem... Napisałam do tej pani, ale głucha cisza. Minęło 7lat...
Nie wiem czy ją odnajdziesz, ale z całego serducha Ci tego zyczę!
Trzymam kciuki!
Łatwe to nie będzie- ale znam takie przypadki...
Czasem potrzebny jest łut szczęscia. Kobyłka, którą sprzedała kiedyś właścicielka naszej stajni odnalazła się...podczas rozmowy z Karesową. Okazało się, że trafiła na końską emeryturę i ma się naprawdę dobrze. Świat wcale nie jest taki duży jak nam się wydaje
Bardzo mi na tym zależy, mimo, że sytuacje mogły być różne. Spróbuję jeszcze skontaktować się z tą panią, ale nie wiem na ile mi się uda. Może dam jakieś ogłoszenia...Informacji do zidentyfikowania konia mam wystarczająco, więc może ktoś coś wie...
Tu mogę napisać tyle:
-imię ANKARA (matka: Anoda z, ojciec Akord z)
-ur. początek roku 2002 w Wieńkowie (tak wpisane w paszporcie, ale to stary adres)
-rasa zimnokrwista
-klacz
-jasnokasztanowata z gwiazdką ze strzałką i chrapką
-duża, wysoka jak na zimnokrwistego
-z wiekiem dostała na sierści ciemniejsze "jabłka"
-z zachodniopomorskiego
Czy to jest jedyne zdjęcie jakie posiadasz?
To fakt-łatwo nie będzie, ale wspomniany przez Marka przykład powinien dodać Ci wiary, że może się uda. My na temat tej klaczy zgadaliśmy się zupełnie przypadkiem-koński świat na prawdę jest mały. Proponuję takie ogłoszenie dodać na innych forach i portalach jeździeckich, im więcej osób przeczyta tym większa szansa że ktoś będzie wiedział cokolwiek o jej losie. Życzę powodzenia i trzymam kciuki.
Załączam znalezione zdjęcia. Przy okazji była data urodzin 23.04.2002r.
Niestety zdjęcia tylko jako źrebaczek jedno gdy miała rok - mało widać..
Udało mi się skontaktować z tą panią! Za kilka dni może dostanę info o nowym właścicielu konika. Dowiedziałam się, że koń może być w okolicach Warszawy.
To juz krok bliżej
Super!
Trzymam kciukaski... Czekam na wiesci
Martha Udało mi się skontaktować z tą panią! (...) To juz krok bliżej
Martha Udało mi się skontaktować z tą panią! (...) To juz krok bliżej
Jeszcze kilka dni temu byłaś do tyłu o ładnych parę lat- teraz tylko o półtora roku- dobrze Ci idzie! Trzymam kciuki.