Początkowa praca z młodym koniem
Początkowa praca z młodym koniem
Wczorajszy trening przeprowadzony w skrajnie niesprzyjających warunkach (wiał silny i zimny wiatr z przelotnymi opadami) zakończył się sukcesem. Koń od łydki zakłusował i chętnie posuwał się naprzód. Nogi w kłusie zmieniłem mniej więcej w połowie kłusa. Na treningu nie było żadnych wolt, a jedynie bardzo łagodne zmiany kierunku.
W tym stanie rzeczy w dniu dzisiejszym zwiększam objętość kłusa do 2 minut, a plan dzisiaj wygląda następująco:
1. Po wyczyszczeniu na dworze siodłanie (popręg delikatnie dopięty);
2. 20 minut spacer w terenie w ręku;
3. po powrocie poprawienie siodłania, dopięcie popręgu;
4. 3 minuty kłusa na lewą stronę;
5. 3 minuty stępa na lewą stronę;
6. 3 minuty kłusa na prawą stronę;
7. wsiadanie i 10 minut stępa na pod jeźdźcem;
8. 2 minuty kłusa pod jeźdźcem;
9. 15 minut stępem pod jeźdźcem;
10. po wykonaniu, rozsiodłanie i puszczenie na placu.
Wczoraj to się działo . Spahis zapewne wszystko tu opisze. Ja dodam tylko tyle. Chłopaki były bardzo dzielne. Jeździć w taką pogodę (zgodnie z planem) trzeba być naprawdę twardym zawodnikiem
No działo się. Wiatr kazał kłaniać się drzewom do ziemi, deszcz smagał jak biczem, ale Adiutant szedł. Wyszedłem z założenia, że jutro może być gorzej. Po przemyśleniu stwierdzam jednak że nie może. Ale koń był dzielny. Największym plusem było ekspresowe czyszczenie - kopyta, raz szczotką pod włos i pyłu nie ma. Potem tylko wygładzenie i siodłanie. A dzisiaj:
1. Po wyczyszczeniu na dworze, siodłanie (popręg delikatnie dopięty);
2. 20 minut spacer w terenie w ręku;
3. po powrocie poprawienie siodłania, dopięcie popręgu;
4. 3 minuty kłusa na lewą stronę;
5. 3 minuty stępa na lewą stronę;
6. 3 minuty kłusa na prawą stronę;
7. wsiadanie i 10 minut stępa na pod jeźdźcem;
8. 3 minuty kłusa pod jeźdźcem;
9. 15 minut stępem pod jeźdźcem;
10. po wykonaniu, rozsiodłanie i puszczenie na placu.
No i kolejny trening zakończony pełnym sukcesem. Stęp jest coraz lepszy i bardziej energiczny, podobnie zresztą jak kłus. Problemy pojawiają się jedynie w zakrętach (trochę wypada), ale to nie jest jeszcze czas na ich rozwiązywanie. Wobec jednak tego że wszystko idzie zgodnie z planem robimy kolejny krok i tak dzisiaj:
1. Po wyczyszczeniu na dworze, siodłanie (popręg delikatnie dopięty);
2. 20 minut spacer w terenie w ręku;
3. po powrocie poprawienie siodłania, dopięcie popręgu;
4. 3 minuty kłusa na lewą stronę;
5. 3 minuty stępa na lewą stronę;
6. 3 minuty kłusa na prawą stronę;
7. wsiadanie i 10 minut stępa na pod jeźdźcem;
8. 4 minuty kłusa pod jeźdźcem;
9. 15 minut stępem pod jeźdźcem;
10. po wykonaniu, rozsiodłanie i puszczenie na placu
Swoja droga, jezdzisz na jakiejs duzej otwartej ujezdzalni, czy łace czy na czym?
Poza tym (jak chyba wszyscy) podziwiam, zazdroszcze, gratuluje i zycze sukcesow
Przede wszystkim to chciałabym pogratulowac wytrwałości i dokładności
ja zawsze wszystko robie "na oko".
Dziękuję za serdeczności :!:
Co do placu odpowiadam - duża otwarta ujeżdżalnia.
Osobiście jestem przeciwnikiem jazdy na "oko". W moim przekonaniu pozwolić na to mogą sobie najlepsi. Ale i tak, z tego co wiem trener Mickunas senior miał wszystko bardzo dokładnie ustalone i rozpisane. Ten styl pracy jest mi bliższy.
Wracamy do oceny piątku. Bardzo udany trening. A więc znowu przedłużyłem zakładany kłus na sobotę. Plan pracy na sobotę wyglądał następująco:
1. Po wyczyszczeniu na dworze, siodłanie (popręg delikatnie dopięty);
2. 20 minut spacer w terenie w ręku;
3. po powrocie poprawienie siodłania, dopięcie popręgu;
4. 3 minuty kłusa na lewą stronę;
5. 3 minuty stępa na lewą stronę;
6. 3 minuty kłusa na prawą stronę;
7. wsiadanie i 10 minut stępa na pod jeźdźcem;
8. 5 minut kłusa pod jeźdźcem;
9. 15 minut stępem pod jeźdźcem w terenie otwartym;
10. po powrocie czyszczenie i odprowadzenie do stajni.
Niedzielny trening został zrealizowany według następującego planu:
1. Po wyczyszczeniu na dworze, siodłanie (popręg delikatnie dopięty);
2. 20 minut spacer w terenie w ręku;
3. po powrocie poprawienie siodłania, dopięcie popręgu;
4. 3 minuty kłusa na lewą stronę;
5. 3 minuty stępa na lewą stronę;
6. 3 minuty kłusa na prawą stronę;
7. wsiadanie i wyjazd w otwarty teren, a w terenie;
8. 10 minut stępa;
8. 5 minut kłusa;
9. 15 minut stępa;
10. 5 minut stępa w ręku;
10. po powrocie czyszczenie i odprowadzenie do stajni.
W terenie, także w kłusie koń sprawował się fenomenalnie. Szedł odważnie do przodu, a jedynym "hamulcem" była Dzieweczka, która raźno i równo kłusowała. Zdaje się że miała świadomość ciążącej na niej odpowiedzialności. Zresztą to nie pierwsze pokolenie wychowane przez Babcię.
Wyprawa ze źrebolką w głąb lasu jest wybitnie dobrym planem!!!
Zapomnniałem dodać co dzisiaj. Dzisiaj dzień wolny. A na dodatek zjawia się podkuwacz. A więc wszystko w jednym.