Hipologia Kategoria Chów koni - i wszystko, co z nim związane Araby - jakie naprawdę są ?

Araby - jakie naprawdę są ?

Araby - jakie naprawdę są ?

Strony (6): Wstecz 1 2 3 4 5 6 Dalej
Lutejaxx

Administrator

2,782
12-19-2009, 07:53 AM #16
O tym szczęściu na czole: w różnych wersjach legendy i tłumaczenia, brzmi to też "zawieszam szczęście na twoim czole, między oczami..." albo "przywiazuje szczęście do kosmyka twej grzywy nad czołem". Odnosi sie to do charakterystycznej tylko dla tej rasy wypukłości czoła, zwanej jibbah. Inna typowo arabska cehca to mitbah, kąt jaki tworzy szyja z głową; no i z cech anatomii to mniej kręgów piersiowych i ogonowych a więcej lędźwiowych niż inne rasy, stąd charakterystyczna górna linia i wysokie trzymanie ogona.

<t></t>
Lutejaxx
12-19-2009, 07:53 AM #16

O tym szczęściu na czole: w różnych wersjach legendy i tłumaczenia, brzmi to też "zawieszam szczęście na twoim czole, między oczami..." albo "przywiazuje szczęście do kosmyka twej grzywy nad czołem". Odnosi sie to do charakterystycznej tylko dla tej rasy wypukłości czoła, zwanej jibbah. Inna typowo arabska cehca to mitbah, kąt jaki tworzy szyja z głową; no i z cech anatomii to mniej kręgów piersiowych i ogonowych a więcej lędźwiowych niż inne rasy, stąd charakterystyczna górna linia i wysokie trzymanie ogona.


<t></t>

solyo

Member

84
12-20-2009, 03:55 PM #17
Karola K. A jak tam Wasze arabki zimą? Zapewne radośnie brykają po padokach! Smile Co jakiś czas oglądam sobie zdjęcia tych koni właśnie w zimie... Ładnie się prezentują Smile

Pierwszego dnia opadów - czyli tydzień temu - śnieg mu się nie spodobał, ale drugiego biegał jak szalony, tarzał się, z kopa traktował wszelkie kępy trawy po drodze, skakał z miejsca w górę na wszystkich 4 nogach. Generalnie - odbiło mu na punkcie śniegu. Boi się nadal zamarzniętych kałuż i lodu, gdy jesteśmy w terenie, ale gdy nie ma innej drogi powoli i to pokonuje.

<t></t>
solyo
12-20-2009, 03:55 PM #17

Karola K. A jak tam Wasze arabki zimą? Zapewne radośnie brykają po padokach! Smile Co jakiś czas oglądam sobie zdjęcia tych koni właśnie w zimie... Ładnie się prezentują Smile

Pierwszego dnia opadów - czyli tydzień temu - śnieg mu się nie spodobał, ale drugiego biegał jak szalony, tarzał się, z kopa traktował wszelkie kępy trawy po drodze, skakał z miejsca w górę na wszystkich 4 nogach. Generalnie - odbiło mu na punkcie śniegu. Boi się nadal zamarzniętych kałuż i lodu, gdy jesteśmy w terenie, ale gdy nie ma innej drogi powoli i to pokonuje.


<t></t>

sepet

Member

95
12-20-2009, 10:18 PM #18
Mazazel Inna typowo arabska cehca to mitbah, kąt jaki tworzy szyja z głową; no i z cech anatomii to mniej kręgów piersiowych i ogonowych a więcej lędźwiowych niż inne rasy, stąd charakterystyczna górna linia i wysokie trzymanie ogona.
Nie wiedziałem, że to powtarzalna, typowa dla tej rasy cecha. Czytałem, że zdarzają się osobniki które mają nietypową liczbę kręgów piersiowych, ale - że spytam z ciekawości - gdzie znalazłaś tą informację ? Człowiek uczy się całe życie i głupi umiera Smile
Myślę że z końmi to jak z każdą inną dziedziną wiedzy - im więcej człowiek się tym zajmuje, tym więcej dostrzega ile jeszcze o nich nie wie Wink

<t>Mikołaj Rey</t>
sepet
12-20-2009, 10:18 PM #18

Mazazel Inna typowo arabska cehca to mitbah, kąt jaki tworzy szyja z głową; no i z cech anatomii to mniej kręgów piersiowych i ogonowych a więcej lędźwiowych niż inne rasy, stąd charakterystyczna górna linia i wysokie trzymanie ogona.
Nie wiedziałem, że to powtarzalna, typowa dla tej rasy cecha. Czytałem, że zdarzają się osobniki które mają nietypową liczbę kręgów piersiowych, ale - że spytam z ciekawości - gdzie znalazłaś tą informację ? Człowiek uczy się całe życie i głupi umiera Smile
Myślę że z końmi to jak z każdą inną dziedziną wiedzy - im więcej człowiek się tym zajmuje, tym więcej dostrzega ile jeszcze o nich nie wie Wink


<t>Mikołaj Rey</t>

Lutejaxx

Administrator

2,782
12-21-2009, 07:32 AM #19
O innej liczbie kręgów napisane jest np w "Księdze koni" (aut. Elwyn Hartley Edwards) ale nie tylko. Z tym, ze faktycznie źle to napisałam, przepraszam: dokładnie pisze on tak: "Arab ma 19 żeber, 5 kręgów lędźwiowych i 16 ogonowych- u innych ras odpowiednio 18-6-18. ta różnica powoduje wysokie noszenie ogona." Czyli mniej kręgów ogonowych, więcej piersiowych i lędźwiowych.

Tutaj szkielet araba i sporo info (z przypisami i troche bardziej godnych zaufania niż te z polskiej wiki, w której hasła dotyczące koni po prostu leżą i kwicząWink) http://en.wikipedia.org/wiki/Arabian_Horse

Tutaj http://arabianhorsecentre.com/2008/12/28...lar-horse/ pada ciekawe pytanie o ilośc kręgów u koni półkrwi arabskiej, i jeden z opowiadajacych opisuje klacz z krzyżówki araba z quarterem: ma ona 17 kręgów piersiowych, 5 lędźwiowych i 18 ogonowych, czyli pomieszanei cech obu ras.

Tutaj ciekawy artykuł z Arabian Horse World: http://issuu.com/arabianhorseworld/docs/...abianhorse

Tu z kolei napisano:
1) 3/4 arabów ma 6 kręgów lędźwiowych a tylko reszta 5; natomiast okazjonalnie zdarza sie tylko 5 kręgów lędźwiowych także u innych ras jak np morgan czy pełna krew
2) często mają 17 zamiast 18 kręgów piersiowych
3) faktycznie prawie zawsze o 2 kręgi ogonowe mniej niż inne rasy.
Wszakże, sa to dane raczej na bazie amerykańskiej populacji koni arabskich.

Hmm, tutaj http://www.serendipityrancher.com/ee-arabian.htm znów pisza inaczej: While there seems to be some confusion about the actual numbers, most sources agree that the ordinary horse has 18 or 19 thoracic (ribbed) vertebrae, 6 lumbar (ribless) vertebrae, and 18 tail vertebrae. The Arabian, in contrast, has 17 or 18 pairs of ribs, 5 lumbar vertebrae, and 16 or 17 tail vertebrae. Czyli że każdego rodzaju kręgów miałby mniej; na logike patrząc, moze tak być, i to mi sie u Edwardsa wydawało dziwne, te więcej kręgów piersiowych.

<t></t>
Lutejaxx
12-21-2009, 07:32 AM #19

O innej liczbie kręgów napisane jest np w "Księdze koni" (aut. Elwyn Hartley Edwards) ale nie tylko. Z tym, ze faktycznie źle to napisałam, przepraszam: dokładnie pisze on tak: "Arab ma 19 żeber, 5 kręgów lędźwiowych i 16 ogonowych- u innych ras odpowiednio 18-6-18. ta różnica powoduje wysokie noszenie ogona." Czyli mniej kręgów ogonowych, więcej piersiowych i lędźwiowych.

Tutaj szkielet araba i sporo info (z przypisami i troche bardziej godnych zaufania niż te z polskiej wiki, w której hasła dotyczące koni po prostu leżą i kwicząWink) http://en.wikipedia.org/wiki/Arabian_Horse

Tutaj http://arabianhorsecentre.com/2008/12/28...lar-horse/ pada ciekawe pytanie o ilośc kręgów u koni półkrwi arabskiej, i jeden z opowiadajacych opisuje klacz z krzyżówki araba z quarterem: ma ona 17 kręgów piersiowych, 5 lędźwiowych i 18 ogonowych, czyli pomieszanei cech obu ras.

Tutaj ciekawy artykuł z Arabian Horse World: http://issuu.com/arabianhorseworld/docs/...abianhorse

Tu z kolei napisano:
1) 3/4 arabów ma 6 kręgów lędźwiowych a tylko reszta 5; natomiast okazjonalnie zdarza sie tylko 5 kręgów lędźwiowych także u innych ras jak np morgan czy pełna krew
2) często mają 17 zamiast 18 kręgów piersiowych
3) faktycznie prawie zawsze o 2 kręgi ogonowe mniej niż inne rasy.
Wszakże, sa to dane raczej na bazie amerykańskiej populacji koni arabskich.

Hmm, tutaj http://www.serendipityrancher.com/ee-arabian.htm znów pisza inaczej: While there seems to be some confusion about the actual numbers, most sources agree that the ordinary horse has 18 or 19 thoracic (ribbed) vertebrae, 6 lumbar (ribless) vertebrae, and 18 tail vertebrae. The Arabian, in contrast, has 17 or 18 pairs of ribs, 5 lumbar vertebrae, and 16 or 17 tail vertebrae. Czyli że każdego rodzaju kręgów miałby mniej; na logike patrząc, moze tak być, i to mi sie u Edwardsa wydawało dziwne, te więcej kręgów piersiowych.


<t></t>

Katoda

Member

170
12-22-2009, 12:17 PM #20
Również miałam z jednym do czynienia. Ale krótko i był to koń prywatny. Siwy wałaszek. Nawet nie pamiętam imienia. Nie był jakiś szalony, temperamentny i wiercipięta. Raczej zachowywał się tak jak inne konie. Był może i nawet "za cichy" jak na araba stąd moja amnezja co do jego imienia, wieku czy choćby ile był w pensjonacie - a sory, wiem, że to zima była Big Grin
Ładne konie, zwinne i wytrzymałe, jakoś nie przywiązuje do nich większej uwagi.

<t></t>
Katoda
12-22-2009, 12:17 PM #20

Również miałam z jednym do czynienia. Ale krótko i był to koń prywatny. Siwy wałaszek. Nawet nie pamiętam imienia. Nie był jakiś szalony, temperamentny i wiercipięta. Raczej zachowywał się tak jak inne konie. Był może i nawet "za cichy" jak na araba stąd moja amnezja co do jego imienia, wieku czy choćby ile był w pensjonacie - a sory, wiem, że to zima była Big Grin
Ładne konie, zwinne i wytrzymałe, jakoś nie przywiązuje do nich większej uwagi.


<t></t>

solyo

Member

84
12-22-2009, 07:24 PM #21
Kiedyś przeczytałam ładny komentarz pod filmem na Youtube. Autorem był jakiś Amerykanin: "Mam wiele koni, ale tylko arab jest moim przyjacielem."

<t></t>
solyo
12-22-2009, 07:24 PM #21

Kiedyś przeczytałam ładny komentarz pod filmem na Youtube. Autorem był jakiś Amerykanin: "Mam wiele koni, ale tylko arab jest moim przyjacielem."


<t></t>

sepet

Member

95
12-24-2009, 01:16 PM #22
Mazazel, rzeczywiście jest tak, po prostu chyba wśród tej rasy dość mocno utrwalony jest gen odpowiadający za te kręgowe "anomalia". Wśród innych ras też on wystepuje, nota bene nie studiowałem tematu koni pełnej krwi w tym zakresie, ale wiadomo że pochodzą m.innymi od koni arabskich, więc i u nich powinien się ten gen niekiedy ujawniać.
Konie czystej krwi są rasą bardzo starą, od stuleci hodowaną w czystości (bez dolewu obcej krwi), więc i stopień homozygotyczności jest relatywnie wysoki, co sprzyja w wielu wypadkach ujawnianiu się genów recesywnych.

<t>Mikołaj Rey</t>
sepet
12-24-2009, 01:16 PM #22

Mazazel, rzeczywiście jest tak, po prostu chyba wśród tej rasy dość mocno utrwalony jest gen odpowiadający za te kręgowe "anomalia". Wśród innych ras też on wystepuje, nota bene nie studiowałem tematu koni pełnej krwi w tym zakresie, ale wiadomo że pochodzą m.innymi od koni arabskich, więc i u nich powinien się ten gen niekiedy ujawniać.
Konie czystej krwi są rasą bardzo starą, od stuleci hodowaną w czystości (bez dolewu obcej krwi), więc i stopień homozygotyczności jest relatywnie wysoki, co sprzyja w wielu wypadkach ujawnianiu się genów recesywnych.


<t>Mikołaj Rey</t>

Werka

Junior Member

11
02-11-2010, 09:33 AM #23
Są psy i jamniki, są konie i araby.
Araby są wyjątkowe- nie znam drugiej tak wrażliwej rasy /aczkolwiek z tą łagodnością bym nie przesadzała: jak każdy inny kopytniak ma pewien wachlarz zachowań i reakcji; chodzę z blizną na żebrach- po historii gdy mnie koń wziął zębami za bok i podniósł- ...i był to arab./co je na pewno wyróżnia: to jedyne konie jakie znam których nie można do niczego namówić siłą /innego konia może uda się siłą nakłonić żeby wszedł w wodę, lub do przyczepy: araba nigdy. Ale jak się już złapie wspólny język i zdobędzie zaufanie: nie spotkałam wdzięczniejszych w pracy koni./
Z mojego doświadczenia mogę powiedzieć że to koń generalnie źle znoszący twardą rękę i za mocny kontakt. Inny zwierz pokornie zniesie taką sytuację: arab od razu zacznie walczyć i pokazywać że mu coś nieodpowiada. Będzie rzucał głową /więc polecam długą wodzę i działanie dosiadem/. Najlepiej sprawdza się generalnie tranzelka bez nachrapnika, z prostym wędzidłem /polecam wędzidła z kółkami gumowymi albo wąsami: araby mają małe wąskie paszcze i inne wędzidła potrafią się przekręcać i leżeć gdzie powinny/, czasem wytok: to konie wysoko się niosące,i nigdy z tym nie walczyłam, ale one potrafią ponosić i wtedy biorą pysk do góry
Są bardzo ambitne- co oznacza że trzeba uważać, ten koń nie zbuntuje się kiedy jest zmęczony, zawsze zagalopuje, będzie szedł ile mu każe jeździec /i tu trzeba uważać żeby się samemu "nie zagalopować"- była kilka lat temu historia o pewnym jeźdźcu pod którym klacz arabska padła; uprzednio przejechawszy kawał Polski. Sekcji nie zrobiono, niemniej opinia ogólna była że kilkaset kilometrów to było po prostu za dużo. Przytaczam tą historię ku przestrodze dla amatorów arabskich grzbietów- do których sama należę./

<t></t>
Werka
02-11-2010, 09:33 AM #23

Są psy i jamniki, są konie i araby.
Araby są wyjątkowe- nie znam drugiej tak wrażliwej rasy /aczkolwiek z tą łagodnością bym nie przesadzała: jak każdy inny kopytniak ma pewien wachlarz zachowań i reakcji; chodzę z blizną na żebrach- po historii gdy mnie koń wziął zębami za bok i podniósł- ...i był to arab./co je na pewno wyróżnia: to jedyne konie jakie znam których nie można do niczego namówić siłą /innego konia może uda się siłą nakłonić żeby wszedł w wodę, lub do przyczepy: araba nigdy. Ale jak się już złapie wspólny język i zdobędzie zaufanie: nie spotkałam wdzięczniejszych w pracy koni./
Z mojego doświadczenia mogę powiedzieć że to koń generalnie źle znoszący twardą rękę i za mocny kontakt. Inny zwierz pokornie zniesie taką sytuację: arab od razu zacznie walczyć i pokazywać że mu coś nieodpowiada. Będzie rzucał głową /więc polecam długą wodzę i działanie dosiadem/. Najlepiej sprawdza się generalnie tranzelka bez nachrapnika, z prostym wędzidłem /polecam wędzidła z kółkami gumowymi albo wąsami: araby mają małe wąskie paszcze i inne wędzidła potrafią się przekręcać i leżeć gdzie powinny/, czasem wytok: to konie wysoko się niosące,i nigdy z tym nie walczyłam, ale one potrafią ponosić i wtedy biorą pysk do góry
Są bardzo ambitne- co oznacza że trzeba uważać, ten koń nie zbuntuje się kiedy jest zmęczony, zawsze zagalopuje, będzie szedł ile mu każe jeździec /i tu trzeba uważać żeby się samemu "nie zagalopować"- była kilka lat temu historia o pewnym jeźdźcu pod którym klacz arabska padła; uprzednio przejechawszy kawał Polski. Sekcji nie zrobiono, niemniej opinia ogólna była że kilkaset kilometrów to było po prostu za dużo. Przytaczam tą historię ku przestrodze dla amatorów arabskich grzbietów- do których sama należę./


<t></t>

Katoda

Member

170
02-12-2010, 10:40 AM #24
Werka ciekawe rzeczy napisałaś. Aż trudno mi uwierzyć, że te konie jakby nie było... różnią od innych ras koni. Fakt faktem każda z ras jest inna. He he no ale ja będąc amatorem nawet nie chcę słyszeć o kupnie araba. Pozostawię je komuś kto wie jak się z nimi obchodzić i dogadać, choć przeglądając zdjęcia z rajdów długodyst. jestem pełna zachwytu dla tych pięknych zwierząt! Smile

<t></t>
Katoda
02-12-2010, 10:40 AM #24

Werka ciekawe rzeczy napisałaś. Aż trudno mi uwierzyć, że te konie jakby nie było... różnią od innych ras koni. Fakt faktem każda z ras jest inna. He he no ale ja będąc amatorem nawet nie chcę słyszeć o kupnie araba. Pozostawię je komuś kto wie jak się z nimi obchodzić i dogadać, choć przeglądając zdjęcia z rajdów długodyst. jestem pełna zachwytu dla tych pięknych zwierząt! Smile


<t></t>

el_djazairek

Junior Member

34
02-22-2010, 06:43 PM #25
haha, co do tego tu wyżej pokazanego Big Grin El Djazaira.
Jeździłam na Nim prawie 2lata. Żadnemu innemu koniowi nie zawdzięczam tyle co jemu. Pamiętam gdy pierwszy raz miałam na niego wsiadać.. Weszłam do boksu, a koń przy czyszczeniu biegał po boksie 3x3m kłusem z położonymi uszami, bojący się ręki i szczotki. BA! A co było z kopytami? "weź ty w ogóle mi nóg nie dotykaj! a fe! odejdź"
wsiadłam i.. mała maszynka do biegania, nerwowa, spięta i niewiedząca co i po co w ogóle ktoś na nią wsiada.
mimo to, jeździłam na Nim cały czas. po pół roku gdzieś zaczęliśmy się naprawde dogadywać. nie było dla nas parkuru, czy crossu który by nas pokonał. nie było rzeczy której nie postawilibyśmy czoła. sam ma 142cm wzrostu-jakiś niewyrostek jak na araba, a pod dosyć dużą mną, skoczył 130cm! Smile zawsze odważny, niczego się nie bał. dałaś mu serce, On oddał Ci swoje i wszystko co miał! jestem pewna, że gdybym chciała przeskoczyć płonącą obręcz-na Nim by mi się udało. To na nim po raz pierwszy jeździłam na kantarze, później na sznurku a w efekcie bez niczego Smile
ah... wiele mu zawdzieczam! Smile w terenie nie było dla niego strasznych! mogłam jechać zaraz za grzejącą się kobyłą, ale On wiedział-kiedy przyjemność a kiedy jazda. na wybiegu z innymi końmi chodzi do dziś, nic się nie dzieje Smile a gdy go zawołam biegnie, gdy odchodzę i uciekam-idzie za mną. koń-marzenie! Smile niestety wyrosłam, ale oddałam w bardzo dobre ręce! Smile
taaa. uwielbiam araby i to nie tylko dzięki El Djazairowi. poznałam ich kilka-niezbyt wiele, ale każdy miał w sobie to "coś" za co nei mogło się go nie kochać! Smile
a na dodatek są takie piękne, szybkie, oddane...
dodaję jeszcze zdjęcie El Djazair (po Fawor, od Ematina po Pepton)
przeszkoda w Białym Borze, skakana w parze również z czystej krwii arabką-Ceritą Smile
[Obrazek: pic00028.th.jpg]
(po naciśnięciu na zdjęcie-powiększa się! Smile )

<t>Kasia Wichrowska<br/>
<br/>
popatrzcie w oczy konia,jest w nich tyle łagodnej mądrości,a także niepokój, od nas zależy, czy będzie w nich także zaufanie... - W.Müseler</t>
el_djazairek
02-22-2010, 06:43 PM #25

haha, co do tego tu wyżej pokazanego Big Grin El Djazaira.
Jeździłam na Nim prawie 2lata. Żadnemu innemu koniowi nie zawdzięczam tyle co jemu. Pamiętam gdy pierwszy raz miałam na niego wsiadać.. Weszłam do boksu, a koń przy czyszczeniu biegał po boksie 3x3m kłusem z położonymi uszami, bojący się ręki i szczotki. BA! A co było z kopytami? "weź ty w ogóle mi nóg nie dotykaj! a fe! odejdź"
wsiadłam i.. mała maszynka do biegania, nerwowa, spięta i niewiedząca co i po co w ogóle ktoś na nią wsiada.
mimo to, jeździłam na Nim cały czas. po pół roku gdzieś zaczęliśmy się naprawde dogadywać. nie było dla nas parkuru, czy crossu który by nas pokonał. nie było rzeczy której nie postawilibyśmy czoła. sam ma 142cm wzrostu-jakiś niewyrostek jak na araba, a pod dosyć dużą mną, skoczył 130cm! Smile zawsze odważny, niczego się nie bał. dałaś mu serce, On oddał Ci swoje i wszystko co miał! jestem pewna, że gdybym chciała przeskoczyć płonącą obręcz-na Nim by mi się udało. To na nim po raz pierwszy jeździłam na kantarze, później na sznurku a w efekcie bez niczego Smile
ah... wiele mu zawdzieczam! Smile w terenie nie było dla niego strasznych! mogłam jechać zaraz za grzejącą się kobyłą, ale On wiedział-kiedy przyjemność a kiedy jazda. na wybiegu z innymi końmi chodzi do dziś, nic się nie dzieje Smile a gdy go zawołam biegnie, gdy odchodzę i uciekam-idzie za mną. koń-marzenie! Smile niestety wyrosłam, ale oddałam w bardzo dobre ręce! Smile
taaa. uwielbiam araby i to nie tylko dzięki El Djazairowi. poznałam ich kilka-niezbyt wiele, ale każdy miał w sobie to "coś" za co nei mogło się go nie kochać! Smile
a na dodatek są takie piękne, szybkie, oddane...
dodaję jeszcze zdjęcie El Djazair (po Fawor, od Ematina po Pepton)
przeszkoda w Białym Borze, skakana w parze również z czystej krwii arabką-Ceritą Smile
[Obrazek: pic00028.th.jpg]
(po naciśnięciu na zdjęcie-powiększa się! Smile )


<t>Kasia Wichrowska<br/>
<br/>
popatrzcie w oczy konia,jest w nich tyle łagodnej mądrości,a także niepokój, od nas zależy, czy będzie w nich także zaufanie... - W.Müseler</t>

solyo

Member

84
02-23-2010, 10:53 AM #26
bardzo ładny Arabek Big Grin

<t></t>
solyo
02-23-2010, 10:53 AM #26

bardzo ładny Arabek Big Grin


<t></t>

Werka

Junior Member

11
02-25-2010, 10:16 PM #27
Katoda, z całego serca polecam- na araba trzeba wsiąść żeby się przekonać. Smile i żaden inny koń nie uczy tak siedzieć w siodle i pracować dosiadem Frajda w pracy z arabami polega na tym że w pewnym momencie wydaje się że on reaguje na to co myślisz-zanim wykonasz najmniejszy ruch, Przesiadasz się potem na innego konia i masz wrażenie.. że on myśli trzy razy wolniej i reaguje jeszcze wolniej. Araby reagują w tempie natychmiastowym.
Ale jednocześnie potrafią świetnie dostosować się do człowieka. Wsiada ktoś pewny i doświadczony- idą jak burza, a na tego samego konia wsadzisz dziecko- z całą uwagą i delikatnością poruszają się tak żeby mały delikwent nie zleciał.
Jest z nimi inny kontakt. Ktoś kiedyś powiedział : folblut potrzebuje do szczęścia pracy- arab miłości. I one takie są.

<t></t>
Werka
02-25-2010, 10:16 PM #27

Katoda, z całego serca polecam- na araba trzeba wsiąść żeby się przekonać. Smile i żaden inny koń nie uczy tak siedzieć w siodle i pracować dosiadem Frajda w pracy z arabami polega na tym że w pewnym momencie wydaje się że on reaguje na to co myślisz-zanim wykonasz najmniejszy ruch, Przesiadasz się potem na innego konia i masz wrażenie.. że on myśli trzy razy wolniej i reaguje jeszcze wolniej. Araby reagują w tempie natychmiastowym.
Ale jednocześnie potrafią świetnie dostosować się do człowieka. Wsiada ktoś pewny i doświadczony- idą jak burza, a na tego samego konia wsadzisz dziecko- z całą uwagą i delikatnością poruszają się tak żeby mały delikwent nie zleciał.
Jest z nimi inny kontakt. Ktoś kiedyś powiedział : folblut potrzebuje do szczęścia pracy- arab miłości. I one takie są.


<t></t>

Katoda

Member

170
02-26-2010, 10:29 AM #28
Werka całkiem możliwe, ale dużo opinii słyszałam, że są to konie energiczne i raczej dla doświadczonych jeźdźców. Nie wiem ile w tym prawdy, ponieważ tylko raz miałam z tym koniem do czynienia, tylko go głaskałam, nawet nie czysciłam go! Smile I na dodatek bylo to dawno i juz nic prawie nie pamietam. Dla mnie gabarytowo by był odpowiedni, poniewaz mam 160cm i jestem szczupła osobą, nie przepadam za tym, gdy koń się wlecze, a więc arab by był odpowiedni, ale boję się, że trafie na takiego, z którym sobie nie poradzę. Smile Uwielbiam konie dość duże ok.165-168 cm - na takiego bym chciała trafić. Najlepiej bym miala 2 Big Grin jednego dosc duzego do uczenia się na nim dresazu, a drugiego mniejszego do jazdy w terenie, dreptania i zwiedzania, a zarazem zwinnego i odważnbego jak arab Smile. Hehe pomarzyc kazdy moze

<t></t>
Katoda
02-26-2010, 10:29 AM #28

Werka całkiem możliwe, ale dużo opinii słyszałam, że są to konie energiczne i raczej dla doświadczonych jeźdźców. Nie wiem ile w tym prawdy, ponieważ tylko raz miałam z tym koniem do czynienia, tylko go głaskałam, nawet nie czysciłam go! Smile I na dodatek bylo to dawno i juz nic prawie nie pamietam. Dla mnie gabarytowo by był odpowiedni, poniewaz mam 160cm i jestem szczupła osobą, nie przepadam za tym, gdy koń się wlecze, a więc arab by był odpowiedni, ale boję się, że trafie na takiego, z którym sobie nie poradzę. Smile Uwielbiam konie dość duże ok.165-168 cm - na takiego bym chciała trafić. Najlepiej bym miala 2 Big Grin jednego dosc duzego do uczenia się na nim dresazu, a drugiego mniejszego do jazdy w terenie, dreptania i zwiedzania, a zarazem zwinnego i odważnbego jak arab Smile. Hehe pomarzyc kazdy moze


<t></t>

Martyna

Member

194
02-26-2010, 10:47 AM #29
Katoda - jak masz trafić na takiego co sobie z nim nie poradzisz to i tak trafisz, niezależnie od rasy, wzrostu, maści 8) Podobno konie mamy zapisane w gwiazdach :wink:

A tak na poważnie (a może raczej pół żartem, pół serio) - pierwszy koń to zazwyczaj miłość od pierwszego wejrzenia, żadne tam racjonalne rozwiązania... Ja bym w życiu, na trzeźwo, po przemyśleniu wszystkich plusów i minusów, po dogłębnej analizie nie kupiła Siwego. Ale stało się. Zresztą, optymistką jestem, teraz dostrzegam tylko plusy - tyle co mnie Siwe nauczyło przez rok, to żaden koń nie dałby rady.

Zapytaj innych jak kupowali konie - większość moich znajomych opowiada podobną historię jak moja.

Żeby nie było, że robię OT - ja mam angloarabka z przewagą arabka. Czyli pasujemy do tematu :wink:

<t></t>
Martyna
02-26-2010, 10:47 AM #29

Katoda - jak masz trafić na takiego co sobie z nim nie poradzisz to i tak trafisz, niezależnie od rasy, wzrostu, maści 8) Podobno konie mamy zapisane w gwiazdach :wink:

A tak na poważnie (a może raczej pół żartem, pół serio) - pierwszy koń to zazwyczaj miłość od pierwszego wejrzenia, żadne tam racjonalne rozwiązania... Ja bym w życiu, na trzeźwo, po przemyśleniu wszystkich plusów i minusów, po dogłębnej analizie nie kupiła Siwego. Ale stało się. Zresztą, optymistką jestem, teraz dostrzegam tylko plusy - tyle co mnie Siwe nauczyło przez rok, to żaden koń nie dałby rady.

Zapytaj innych jak kupowali konie - większość moich znajomych opowiada podobną historię jak moja.

Żeby nie było, że robię OT - ja mam angloarabka z przewagą arabka. Czyli pasujemy do tematu :wink:


<t></t>

Katoda

Member

170
02-26-2010, 11:02 AM #30
Wlasnie ogladam zdjecia z rajdow dlugodyst.
http://www.endurance.pl/index.php?option...82&lang=pl

przekonuje sie powoli do arabiastych... skoro konie mamy zapisane w gwiazdach to ciekawe na co ja trafie. A jakbym chciala posadzic kogos o wadze 70kg na takiego konika to sie nie zlamie wpol :?: Big Grin

<t></t>
Katoda
02-26-2010, 11:02 AM #30

Wlasnie ogladam zdjecia z rajdow dlugodyst.
http://www.endurance.pl/index.php?option...82&lang=pl

przekonuje sie powoli do arabiastych... skoro konie mamy zapisane w gwiazdach to ciekawe na co ja trafie. A jakbym chciala posadzic kogos o wadze 70kg na takiego konika to sie nie zlamie wpol :?: Big Grin


<t></t>

Strony (6): Wstecz 1 2 3 4 5 6 Dalej
 
  • 0 głosów - średnia: 0
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 5 gości
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 5 gości