Naturalne metody a reakcje ludzi w stajni
Naturalne metody a reakcje ludzi w stajni
Martyna większość "systemów" powstała głównie w oparciu na metodzie kalifornijskich vaqueros (której początki znajdziemy w Maroku, poprzez Hiszpanię i Meksyk trafiła do Kalifornii), ujeżdżających swoje konie, najpierw na halterku z bosalem, a potem przestawiających konie na spade bit
Martyna To wygląda na sytuację, gdzie przeczytanie Instrukcji Kawaleryjskiej jest cool, klikanie jest ekstra, a poznanie innych metod, zwłaszcza naturalnych jest... źle widziane w towarzystwie.
Przez cały post nie przebrnąłem, bo "wpadłem" tylko na chwilę. Dlatego nie dyskutuję zanadto. Ale tylko troszkę, bo...
Martyna większość "systemów" powstała głównie w oparciu na metodzie kalifornijskich vaqueros (której początki znajdziemy w Maroku, poprzez Hiszpanię i Meksyk trafiła do Kalifornii), ujeżdżających swoje konie, najpierw na halterku z bosalem, a potem przestawiających konie na spade bit
Martyna To wygląda na sytuację, gdzie przeczytanie Instrukcji Kawaleryjskiej jest cool, klikanie jest ekstra, a poznanie innych metod, zwłaszcza naturalnych jest... źle widziane w towarzystwie.
Żadnej złości nie ma Mnie to nawet nie irytuje. Tyle, że nie raz pojawia się wypowiedź przeciwko machaniu carrotem za stodołą. I jakie to jest straszne. A ja to właśnie robię, tyle, że nie za stodołą, a za stajnią i chciałam wyjaśnić dlaczego akurat macham tym carrotem. Między innymi carrotem. I nie chciałam się ograniczać do wypowiedzi "bo tak". Ja też symbolicznie odwołałam się do jakichś wypowiedzi, bez stosowania, bo ktoś - "KONKRETNIE TY I TY" tak powiedział.
Ale nie chciałam nikogo urazić, nie mówię, że nie macie wiedzy, że tylko mi Prawda Objawiona się Przyśniła (tak, tym razem oficjalnie nawiązuję do snu... sna... sen, czy jak to odmienić). Bo ja sama wiem tyle co nic.
Spahis - większość systemów "naturalnych" (rozumianych dziś jako "natural") powstała na metodzie kalifornijskich vaqueros. Mówię o PNH, SH, DUH, itp.
I TAK, było mi ciężko ograniczyć wrodzoną złośliwość Bo rude jest wredne :twisted: Chociaż niektórzy uważają moją złośliwość za uroczą (patrz mój mąż).
Martyna .
A wypowiadanie się o naturalu, w kontekście paru panienek machających carrot stickiem jest trochę nie na miejscu. Bo nie każdy carrota używa w ten sam sposób.
Martyna .
A wypowiadanie się o naturalu, w kontekście paru panienek machających carrot stickiem jest trochę nie na miejscu. Bo nie każdy carrota używa w ten sam sposób.
Martyna Spahis - większość systemów "naturalnych" (rozumianych dziś jako "natural") powstała na metodzie kalifornijskich vaqueros. Mówię o PNH, SH, DUH, itp.
Martyna Spahis - większość systemów "naturalnych" (rozumianych dziś jako "natural") powstała na metodzie kalifornijskich vaqueros. Mówię o PNH, SH, DUH, itp.
Nie kłócić się! Każdy sobie szkoli jak lubi. Ani nie zauważyłam, żeby ktoś tu piętnował naturalsów, ani żeby ktoś atakował Przygodę Weźcie 10 głębokich oddechów i rozmawiajmy dalej rzeczowo Wystarczy, że jest zimno.
aaa...jasne, to dlatego tak wyszlo, bo jest zimno, klotnie rozgrzewaja!!! No, ok Julio, ja bardziej odczulam zlosc Martyny niz atak na mnie..
ale pewnie, ze dobra naleweczka na rozgrzewke lepsza !!!!! Tym bardziej, ze nas zasypalo i dzis nie jade samochodem nigdzie jupiiiii!!!!!!!!!!!!!!
Cytat:Zawsze mówiłem - czytać uważnie. A teraz sam nie przeczytałem uważnie :!: :mrgreen:
Cytat:Zawsze mówiłem - czytać uważnie. A teraz sam nie przeczytałem uważnie :!: :mrgreen:
tu bylo pytanie moje odnosnie smierci Federico CAPRILLI?
wstyd, :oops: ze ja zadalam, bo kurde odpowiedz jest w komentarzu Trenera do artykułu Igikowskiego!!U NAS, NA HIPOLOGII...
No, ale dalej zostawiam to co napisalam:
osobiscie lubie mjr Adama Krolikiewicza, ktory jakby stowrzyl wersje naturalnej jazdy wyciagajac od Caprilliego najcenniejsze zalozenia; np. to, ze nalezy pozostawiac koniowi swobode w przyjeciu takiej postawy jaka dla niego bedzie najwygodniejsza i najlatwiejsza,
albo to, ze nalezy zadac od konia jedynie ruchow naturalnych, prostych, takich jakimi posluguje sie nie dzwigajac jezdzca,
no albo, ze nie uzywac jednoczesnie dwoch roznych pomocy /popedzajacej i powstrzymujacej/a dzialajac lydkami nie dzialac wtedy wodza...itp.
no, ale mnie osobiscie najbardziej sie podoba, ze oni wtewdy uwazali jazde na manezu jako ZLO KONIECZNE!!!! I trzeba bylo ograniczac do minimum . Chwalono za to jazde w terenie i nauralne przeszkody...../zreszta przyczyna bylo zapotrzebowanie na inny typ jazdy wtedy/
poza tym fajne bylo takie wojsko na koniach i w mundurach. i wcale nie slabe...zobaczcie jak na Wale Pomorskim pogonili Niemcow!!!!!Ja tam ma sentyment....i jeszcze do tych roznych zasad, i wiary w basnie i duchy....
kurde, jaka ja bylam durna i budowalam jakis domek , zamiast kupic stara wiejska chate i zostawic w niej wszystko tak jak jest, przystosowujac tylko lekko do wygodniejszego zycia!!Moze jednak tak jeszcze zrobie....i zaprosze rozne wrozki, krasnoludki i zjawy nie z tego swiata- na parapetowe!!!!
DuchowaPrzygoda natomiast daj przeczytac instrukcje kawaleryjska i obejrzec zdjecia z pracy z koniem kawaleryjskim osobom wstepnie zapoznanym z tematami konskimi, a pozwol im obejrzec zdjecia z pracy Parellego to uwierz mi, ze zauwaza roznice.
DuchowaPrzygoda natomiast daj przeczytac instrukcje kawaleryjska i obejrzec zdjecia z pracy z koniem kawaleryjskim osobom wstepnie zapoznanym z tematami konskimi, a pozwol im obejrzec zdjecia z pracy Parellego to uwierz mi, ze zauwaza roznice.
Spahis Ja jestem miłośnikiem tradycji kawaleryjskiej. Kocham historię, kawalerię, zapach starych bibilotek i pewnie dlatego dobrze się czuję w starych, "zagrzybiałych" jak niektórzy mawiają metodch kawaleryjskich. Ale zawsze przyświeca mi dwie rzeczy - czy to jest dobre dla konia i czy jest skuteczne.
Spahis Ja jestem miłośnikiem tradycji kawaleryjskiej. Kocham historię, kawalerię, zapach starych bibilotek i pewnie dlatego dobrze się czuję w starych, "zagrzybiałych" jak niektórzy mawiają metodch kawaleryjskich. Ale zawsze przyświeca mi dwie rzeczy - czy to jest dobre dla konia i czy jest skuteczne.
No tak, tak Piotrze...juz zaczynam kapowac w czym rzecz. Bo niezbyt wyraznie wyartykulowalam, ze dla mnie pojecie natural istnieje wciaz, i bardzo dobrze, bo jak zauwazyla Maria, jest to swoistego rodzaju znak rozpoznawczy. I ja sie nauczylam go tak rozumiec , i jak chce poczytac o Parellim czy Monty Robertsie czy innych to wiem, ze mam kilknac haslo naturalne metdy itd.
Tylko , ze czasami jak sie pojawia chociaz cien krytyki dotyczacy niektorych naturalsow czy nawet konkretnej metody to niektorzy zaczynaja sie zloscic, twierdzac, ze natural to wcale nie jest taki natural bo...itd. A ja sie o Parellim czy innych dowiedzialam wlasnie ze stronek naturalsow....wiec dla mnie to jednak jest natural,tylko co w tym zlego????
a wg mnie szacunek to cześć, poważanie, poszanowanie, otwarcie sie na drugiego, to empatia tez troche ....forma bedzie raczej sposob wyrazania tego.
a wiec DZIALANIE /takie jak u Sleszynskiego: czlowiek w dzialaniu/...no, ale moge sie mylic, przeciez. Zwlaszcza po nalewce....pycha, cytrynowka, piekaca jak ogien...ale za to nie mam juz 13 stopni w domu hahaha...chyba ogrzewam dom juz nie kominkiem, a soba :lol: jest 23!!!!!
Wiem, ze ktoś chciał zakończyć watek , ale dla mnie cały czas coś tak jakby nie jest wyjaśnione . Napisałam w którymś wątku, że "naturaliści" nie stosują pół-siadu - nadal tak twierdzę, ale dotyczy to ludzi, którzy pracują w sposób zgodny z współczesnymi naturalnymi metodami i kontynuują pracę w ten sam sposób w późniejszym etapie szkolenia - często stosują siodła typu :west itd. lub ich wcale nie używają. Gdyby jednak zagłębić się w to, to oczywiście jest tu błąd w mojej wypowiedzi, bo zastosowanie metod naturalnych współczesnych w pracy z młodym koniem, nie musi oznaczać, że w zajeżdżaniu stosuje się np. siodło, gdzie wymusza się siad pełny itp. Zresztą poprawny pół - siad nie jest łatwy i wymaga dobrego z balansowania jeźdźca.
Pozdrawiam
Ale dosiad odciążający jest mozliwy w zasadzie w każdym siodle! Co najwyżej jest niewygodny I w westówce też jest możliwy. Jest mozliwy całkiem solidny połsiad i da się nawet skakać! Oczywiście nie nalezy uczyć się skakać w siodle west ale jak ktoś umie to sobie poradzi. I to samo jest z dosiadem odciążającym...
To przepraszam, gratulacje dla Wszystkich , którym się to udaje , mnie niestety nawet w siodle wszechstronnym zdarzyło się uderzyć - dosyc porządnie - w przedni łęk - wiadomo czym :? podczas nieudanego pól-siadu
pozdrawiam 8)
http://www.whitemare.nets.pl/aktualnosci...cf2803.jpg
http://www.whitemare.nets.pl/aktualnosci...ct0259.jpg
http://www.whitemare.nets.pl/western/mds09/p5174391.jpg
http://www.whitemare.nets.pl/aktualnosci...ct6579.jpg
Tu masz "półsiad" taki jaki wychodzi w westowym siodle. Jeżeli się obijasz o przedni łęk to świadczy to o jakimś błędzie-biodra powinny pójść do tyłu w takim stopniu jaki umozliwia dane siodło i długość strzemion. Oczywiście w różnym stopniu można się też w tych strzemionach unieść. Ale nigdy biodra nie powinny iść do przodu-wtedy to jest stanie w strzemionach, nie półsiad. Nie mam niestety zdjęć ze skoku w siodle west ale zapeniam że da się...
http://www.whitemare.nets.pl/konie/legolas/pict0123.jpg
O tu masz "niski" półsiad w skokowym siodle-to jest to samo w gruncie rzeczy, nie ma się jak obić o przedni łęk...
http://www.whitemare.nets.pl/aktualnosci...ct6588.jpg
a tu w ujeżdżeniówce-czyli "lot pingwina"