Ta kawa na Mazurach
Ta kawa na Mazurach
Byłam prawie u Was, czyli u mojej kobyłki, w drugi dzień świąt. Niezbyt długo - bo 200 km w jedną stronę, 200 z powrotem zajmuje trochę czasu, ale święta to święta i bliskich się odwiedza!!! Strasznie tam zimno (zimniej niż u nas), kobyłka tak zarosła, że wygląda jak hucuł.
Trusiaczku, ja w piatek wyjezdzam na weekend na zjazd absolwentow szkoły liderów pod wawe, co roku jezdze. A ile Ty tam bedziesz? odezwij sie do mnie, na priv wysylam nr telefoniku!!! :-)
a jest ktoś z okolic Milanówka, Grodziska, Pruszkowa i ogólnie ktoś kto mieszka niedaleko na tyle żeby sie spotkać?? jeśli tak to zapraszam do mnie kawy nie pijam ale zaparzyć umiem
Hm a ja mam dobrą i złą wiadomość... e tam dobrą
Wypożyczę luzaczkę na 5 lat od października b.r. w okolice Olsztyna. Warunek: luzaczka wraca do mnie w wakacje!!! ;-)
A tak bardziej serio - moja luzaczka, najlepsza z najlepszych dostała się na weterynarię do Olsztyna. Chcę jej pomóc w znalezieniu: spania nieakademikowego no i stajni jakiejś, aby mogła sobie konia wyczyścić chociaż (dla niej wielką radością jest po prostu kontakt z końmi... ostantio siedziała na koniu ze 3 tyg temu i ciężko ją w siodło zagonić ;-)). Ponieważ ze Szczecina do Olsztyna szmat drogi a ja nikogo nie znam w tamtych okolicach mam do Was wielką prośbę o pomoc w ... pomocy :-)
dodam, że dziewczyna z gatunku wymierającego: sumienna, myśląca, wesoła :-)
buu już mi jej brakuje
Nikogo nie masz na Mazurach.. się pfff obraziłam :twisted:
Mi się za bardzo spodobała wizja Twojej luzaczki w naszej stajni ;-) Żeby mi teraz jej ktoś nie ukradł!! :-) oczywiście zarty