Hipologia
Ta kawa na Mazurach - Wersja do druku

+- Hipologia (https://forum.hipologia.pl)
+-- Dział: Kategoria (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=3)
+--- Dział: Pleplanie, integrowanie się i inne pogwarki (https://forum.hipologia.pl/forumdisplay.php?fid=6)
+--- Wątek: Ta kawa na Mazurach (/showthread.php?tid=64)

Strony: 1 2


Ta kawa na Mazurach - Cejloniara - 11-28-2007

Duchowa? To gdzie Ty się skryłaś? Jak z ta kawką?? :-)

ps. Stąd nas Teo nie wyrzuci hehe


- Lutejaxx - 11-28-2007

ja uwielbiam jak przyjeżdżają do mnie ludzie, których nie nudzi moje gadanie o koniach!!!!!!!
Bo rodzina to ma dość....chociaż mąż trochę się wciągnął.

Ja mieszkam w Puszczy Knyszyńskiej, tuż za Białymstokiem. A moje dwa ogony nieomal razem...jak wypuszczę na podwórko to kobyła wbiega na schody i muszę mieć zamknięte drzwi na klucz bo skubana wejdzie.


- Trusia - 11-28-2007

Cejloniara, a Ty na Mazurach to gdzie konkretnie? Bo moja śliczna wciąż stoi na Mazurach, chociaż juz niedługo, mam nadzieję.


- Cejloniara - 11-28-2007

Ja na Mazurach Zachodnich, w Ostródzie, w zasadzie od urodzenia :-) Białystok?? O matko... to niech snieg stopnieje hehe


- Lutejaxx - 11-28-2007

każda pora roku jest dobra na kawę...hahaha. Bez śniegu też może być.


- Cejloniara - 11-28-2007

Ale ja mam takie auto, że po śniegu nie jeździ!! :-)


- Lutejaxx - 11-28-2007

u nas odśnieżają...poza tym można też konno, przecież lubisz rajdy haha..

A tak serio dziewczyna pojechała sobie z Hajnówki konno aż w Góry Świętokrzyskie do moich znajomych..Podziwiam ją!

Nawet noclegów nie zaklepywała. A to jest około 400 km.


- Ailusia - 11-28-2007

Niedaleko was będzie seminarium klikerowe Smile
http://www.dogseminars.take.pl/speakers/sjosten.html
wprawdzie o psach ale psiarze polecają, mówią że to jakaś lepsza pani prowadzi Wink
Ja bym nawet chciała... ale daleeeko!
Jak chcecie klikać z końmi to polecam wam uczyć się od doświadczonych psiarzy... bo Alexandra Kurland szybko do nas nie zajrzy :lol:


- Guli - 11-28-2007

DuchowaPrzygoda A tak serio dziewczyna pojechała sobie z Hajnówki konno aż w Góry Świętokrzyskie do moich znajomych..Podziwiam ją!

A to jest około 400 km.

Dementuję plotkę, że przyjechała do mnie :lol:

Niesamowity wyczyn - moje uznanie 8)


- Trusia - 11-28-2007

Tez jestem pełna podziwu.

Zastanawiam się na taką prozą zycia: jak sobie ludzie radzą ze zmianą garderoby? Za dużo zabrać nie da się, prać po drodze? Ale gdzie?

Ktoś mi opowiadał, jak to pojechali grupą i takimi przyziemnymi sprawami w ogóle sobie nie zawracali głowy. I im dłużej jechali, tym szybciej udawało im się robić zakupy .... w sklepach momentalnie robiło się wokół nich pusto.


- Trusia - 11-29-2007

Cejloniara, to jesteś bliską sąsiadką mojej kobyłki. Ona stoi koło Olsztynka, czyli o rzut beretem.


- Lutejaxx - 12-02-2007

niestety zaginął mój post....powtórzę.

z tym myciem sie w trudnych warunkach to mam już doświadczenie. Gdybym miała jechać w podróż konno postępowałam bym podobnie jak 3 lata temu podczas budowy naszego domku.

Jak sprzedałam mieszkanie w bloku przeniosłam sie do spichlerza na plac budowy. Niestety to był jedyny budynek w którym można było żyć.

Nie było w nim nic: ani prądu, ani gazu, ani wody.

Do mycia się używałam toników... Były całkiem skuteczne. Raz w tygodniu korzystaliśmy z wanny u znajomych w mieście. I nie było źle.

Taki tonik plus waciki są lekkie i można zabrać ze sobą na rajd nie obciążając konia.


- Iwona Gasparewicz - 12-16-2007

Trusia - kiedy teraz przyjedziesz do kobyłki? Musisz nas koniecznie odwiedzić!!!!!!!!!


- Trusia - 12-21-2007

Panterka, a Ty gdzie?


- Iwona Gasparewicz - 12-27-2007

Ja? Z tej stajni co Cejloniara Smile