Podkuwanie koni skraca im życie ?
Podkuwanie koni skraca im życie ?
Cytat:średnia długość życia konia w Europie wynosi 8 lat! a w naturalnym środowisku wynosi ok 30.
Cytat:średnia długość życia konia w Europie wynosi 8 lat! a w naturalnym środowisku wynosi ok 30.
tak, to dobre podejscie, nie dopasowywac teorii do konia, ale patrzec co mu pasuje najbardziej.
ja na szczecie z kuciem nie mam problemu, bo nie kujemy, kopyta mamy bardzo dobre.\
Arabka kulam na przod, bo ze wzgledu na wade postawy pekalo mu mocno przednie kopyto. konika polskiego kulam ortopedycznie i wtedy bylo ok....nowi wlasciciele robia tak do tej pory i konik zdrowy jest, nie podbija sie.
jakas ja staroswiecka jestem.
JA mam ten komfort że moge uniknąć kamieni i dopóki koniowi się nie wysklepiła podeszwa i nie wykształcił callus( u kazdego konia to w końcu nastąpi jak go poprawnie werkowac i zapewnic ruch) chodziła po miękkim. I teraz już po twardym chodzi normalnie bez okulawiania się i ostrożnego stawiania nóg.
Jeśli chce się przestawiac konia zkutego na niekutego, to albo trzeba zapewnic miękkie podłoże na dłuższy czas albo kupić buty. Niestety jeśli konia sie rozkuje i puści na kamienie to będzie się podbijał. I jak sie tak zrobi to zaraz jest to dla tych co kuja argument przeciw całej metodzie strugania naturalnego Ale z drugiej strony nie ma sensu rzeczywiście rozkuwać dla zasady i sprawić, że koń okuleje i wcale nie będzie chodził. Ewentualne decyzje musza być przemyślane i trzeba mieć na uwadze to, że moga być potrzebne buty chociaz na przód - a tanie nie są i czeka sie na nie 3 tyg.
PS Ramey jak pisze o koniach które mają kopyta inne niż cała reszta końskiego świata to pisze właśnie o folblutach. Jego zdaniem maja specyficzne kopyta i rzeczywiście słabsze. Dłuzej to trwa zanim się je przestawi na bose.
Ale konie ciężkie jego zdaniem mogą śmigać zupełnie dobrze boso i on nie uważa by miały gorsze kopyta itp. Ale może nie widział też polskich koni cięzkich :wink:
Mazazel Podkowy maja mnóstwo wad, zgoda absolutna.
Cytat: należy mu się dbałość i opieka a nie narażanie na ból. W podkowach chodzi swobodnie i bez problemu- więc je dostanie. a boso pochodzi jak latem będzie miał 3 tyg przerwę w jeździe z powodu mojego wyjazdu.
Mazazel Podkowy maja mnóstwo wad, zgoda absolutna.
Cytat: należy mu się dbałość i opieka a nie narażanie na ból. W podkowach chodzi swobodnie i bez problemu- więc je dostanie. a boso pochodzi jak latem będzie miał 3 tyg przerwę w jeździe z powodu mojego wyjazdu.
zalety- chronią kopyto przed nadmiernym starciem i izolują płaska podeszwę od bezpośredniego nacisku na podłoże i kamienie na nim- chronią od podbicia.
i własnie o to chodzi, że niektórych kopyt nie da sie tak wzmocnic, zeby bez podkow kon mógł pod jeźdzcem chodzić.
dobre karmienie ma i ruch ma, w boksie nie jest zamykany, specjalnie ma zostawiony otwarty żeby wychodził ile zechce, a co do tego jak będzie chodził za 10 lat- teraz ma 19, kto wie? Najpewniej nie będzie już wtedy chodził pod siodłem, a na pastwisko podkowy niepotrzebne.
btw pytałam o źródło danych nt długości życia koni, czyżby ich nie było w dziele pani Strasser?
Te dane o długości życia też wydają mi sie dziwne. Chętnie bym poznała ich źródło.
Mazazel - jeśli twój jest kuty, ale duzo chodzi i odpowiednio żywiony i regularnie przekuwany, to mimo wszystko podkowy mu strasznej krzywdy nie wyrządzą, jeśli kowal nie jest z takich co robi konie jak mój były kowal(czyli mega piętki, doprowadzenie do rotacji kości kopytowej itp). Ale myślę, że jak dużo wychodzi to by się szybko przestawił z kucia na bosaka, jeśliby mu podeszw nie wycinac i odpowiednio przycinać ściany. Tylko przez jakis czas nie mógłby chodzić po twardym a to zazwyczaj jest problem, jeśli ktoś użytkuje konia stale na twardym.
Mazazel Ale są konie które muszą być kute, jeśli maja być użytkowane pod siodłem! Zalezy to zarówno od budowy konia i jego kopyta jak i od stawianych mu wymagań i od gruntu po jakim się będzie poruszał.
Mazazel Przyczyny dla których koń tych podków potrzebuje to np:Kopyto konia pracującego na twardym i zróżnicowanym gruncie, o ile koń ten oprócz pracy ma dużą ilość swobodnego ruchu i jest odpowiednio żywiony, nie będzie skłonne do podbić i nie będzie miało cienkiej podeszwy...
- płaskie skłonne do podbić kopyto o cienkiej mało wysklepionej podeszwie, u konia pracującego na twardym i zróżnicowanym gruncie
- kopyto wolno rosnące lub /i o słabym rogu plus podobne wymagania j.w; takie kopyto szybciej się zetrze przy pracy, niż narasta i podkowa przed tym nadmiernym starciem chroni
Mazazel Mojego konia, który jest folblutem na czynnej emeryturze, próbowałam rozkuć 3 razy. za każdym razem po niedługim czasie (1-3 tygodnie) podbijał się. Ostatnio po tygodniu. nie zamierzam więcej dopasowywać jego do teorii które dla niego się nie sprawdzają. wystarczy mi jak na mnie patrzył jak po sprawdzeniu czy nie ma kamieni w kopytkach wsiadłam z powrotem, myśląc że nie będzie kulał, że przecież tylko nadepnął na kamyk. a jednak zakulał, sprowadziłam go w ręku do stajni, przyjechał kowal. Podbił się znów, boli go to, za to że jest zawsze gotów mnie nosić gdzie chce i kiedy chce bez słowa skargi należy mu się dbałość i opieka a nie narażanie na ból. W podkowach chodzi swobodnie i bez problemu- więc je dostanie. a boso pochodzi jak latem będzie miał 3 tyg przerwę w jeździe z powodu mojego wyjazdu.Długo był wcześniej kuty?
Mazazel i własnie o to chodzi, że niektórych kopyt nie da sie tak wzmocnic, zeby bez podkow kon mógł pod jeźdzcem chodzić.
Mazazel Ale są konie które muszą być kute, jeśli maja być użytkowane pod siodłem! Zalezy to zarówno od budowy konia i jego kopyta jak i od stawianych mu wymagań i od gruntu po jakim się będzie poruszał.
Mazazel Przyczyny dla których koń tych podków potrzebuje to np:Kopyto konia pracującego na twardym i zróżnicowanym gruncie, o ile koń ten oprócz pracy ma dużą ilość swobodnego ruchu i jest odpowiednio żywiony, nie będzie skłonne do podbić i nie będzie miało cienkiej podeszwy...
- płaskie skłonne do podbić kopyto o cienkiej mało wysklepionej podeszwie, u konia pracującego na twardym i zróżnicowanym gruncie
- kopyto wolno rosnące lub /i o słabym rogu plus podobne wymagania j.w; takie kopyto szybciej się zetrze przy pracy, niż narasta i podkowa przed tym nadmiernym starciem chroni
Mazazel Mojego konia, który jest folblutem na czynnej emeryturze, próbowałam rozkuć 3 razy. za każdym razem po niedługim czasie (1-3 tygodnie) podbijał się. Ostatnio po tygodniu. nie zamierzam więcej dopasowywać jego do teorii które dla niego się nie sprawdzają. wystarczy mi jak na mnie patrzył jak po sprawdzeniu czy nie ma kamieni w kopytkach wsiadłam z powrotem, myśląc że nie będzie kulał, że przecież tylko nadepnął na kamyk. a jednak zakulał, sprowadziłam go w ręku do stajni, przyjechał kowal. Podbił się znów, boli go to, za to że jest zawsze gotów mnie nosić gdzie chce i kiedy chce bez słowa skargi należy mu się dbałość i opieka a nie narażanie na ból. W podkowach chodzi swobodnie i bez problemu- więc je dostanie. a boso pochodzi jak latem będzie miał 3 tyg przerwę w jeździe z powodu mojego wyjazdu.Długo był wcześniej kuty?
Mazazel i własnie o to chodzi, że niektórych kopyt nie da sie tak wzmocnic, zeby bez podkow kon mógł pod jeźdzcem chodzić.
Cytat:by się szybko przestawił z kucia na bosaka, jeśliby mu podeszw nie wycinac
Cytat:by się szybko przestawił z kucia na bosaka, jeśliby mu podeszw nie wycinac
Mazazel jemu przez 3 miesiące zimy nie przyrosła podeszwa na tyle żeby dało się zarysować kopystką. Ona bez wycinania jest cienka. z natury swej. Tam praktycznie kowal nic nie wycina- bo nie ma co! Brzeg obrównuje, przód podetnie, strzałkę przygładzi.Możesz rozwinąć (nie o koniu, tylko ogólnie o podeszwie?) Z zarysowaniem kopystką to o twardość chodziło? Tzn. cienka jest kiedy kopystka nie robi śladu, czy wrecz przeciwnie - kiedy dużo się sypie? Czy jeszcze jakoś inaczej?
Mazazel Bo za naturalnym struganiem jak najbardzije jestemTo, co opisałaś, to NIE jest naturalne struganie...
MazazelCytat:mnika- nie, nie jeżdzilam zaraz po rozkuciu po kamieniach. dzien nie chodzil, drugi pojechał na miękką łąke, chodził okej, trzeci nie chodził, 4 i 5 ty lekkie tereny (pola), na 6 jechałam do lasu, po drodze były rozkopy, rozsypane kamyki, w stepie nadepnął na kamyk i się podbił.
Mazazel jemu przez 3 miesiące zimy nie przyrosła podeszwa na tyle żeby dało się zarysować kopystką. Ona bez wycinania jest cienka. z natury swej. Tam praktycznie kowal nic nie wycina- bo nie ma co! Brzeg obrównuje, przód podetnie, strzałkę przygładzi.Możesz rozwinąć (nie o koniu, tylko ogólnie o podeszwie?) Z zarysowaniem kopystką to o twardość chodziło? Tzn. cienka jest kiedy kopystka nie robi śladu, czy wrecz przeciwnie - kiedy dużo się sypie? Czy jeszcze jakoś inaczej?
Mazazel Bo za naturalnym struganiem jak najbardzije jestemTo, co opisałaś, to NIE jest naturalne struganie...
MazazelCytat:mnika- nie, nie jeżdzilam zaraz po rozkuciu po kamieniach. dzien nie chodzil, drugi pojechał na miękką łąke, chodził okej, trzeci nie chodził, 4 i 5 ty lekkie tereny (pola), na 6 jechałam do lasu, po drodze były rozkopy, rozsypane kamyki, w stepie nadepnął na kamyk i się podbił.
a gdzie pisałam o naturalnym struganiu? Napisałam że za nim jestem a nie, że je opisuje. a opisuje nie struganie a kucie bo koń jest kuty.
O podeszwie- jak narasta, to tworzy się taka warstwa która można zarysować kopystka, w tych miejscach co mniej się ścierają czyli w okolicach strzałki; łatwiej to widać w tylnych kopytach bo są zwykle głębsze.
TO, że nie powstaje nalot, który można zetrzec kopystką jeszcze nie świadczy o tym, że podeszwa nie narasta - mógł ten nalot ścierać tak jak koń w naturze(moja w zimie np nie miała nalotu wcale - ścierała wszystko co zbędne na grudzie, a ja nie musiałam strugać ). Podeszwa może nastarać wolno u mojego podopiecznego wszystko się wlecze starsznie, u mojej kobyłki szło to duuużo szybciej. A jego robie 3 miesiąc i choc zmiany są, to tyły ma dalej strasznie płaskie! Także wierzę, że u twojego konia tez mogło isć wolno - jakbys poczekała to by się wysklepiły podeszwy jak trzeba, tylko pytanie kiedy. Musiałabyś miec wtedy dla niego buty...Strugacze podają, że kopyto się przestawia od 3 miesięcy do roku.
A folbluty tak w ogóle to są sierotki życiowe, więc nic mnie nie zdziwi.
Nie sprzeczajcie się, proszę Was :)
Napisałyście, że podkowa może być przyczyną 'zepsucia się' kopyta. Ja piszę o stawie koronowym, nie o kopycie. Koń chodził boso, więc dementuję, że przyczyną zwyrodnienia jest noszenie podków. Co naturalni strugacze piszą o kontuzjach w dolnych partiach nóg? Co zalecają na istniejące już nieuleczalne zwyrodnienie w stawie?
Pisza i o zwyrodnieniach. I niektórzy twierdzą, że jak jest zwyrodnienie i podkowa ma ulżyc koniowi to nalezy podkuć. A niektórzy, że nie trzeba kuc przy zwyrodnieniu, tylko trzeba odpowiednio werkować. Mogłabyś, jeśli chcesz np zrobić zdjęcia koniowi, opisac sytuację i wysłac jakiemuś strugaczowi z tych lepszych co myśli. Czy są szanse trzymac bez podków, co wtedy by trzeba było zrobić itp. Jak coś mogę ci dać jakieś adresy mailowe. Najlepiej spytać 2 - jednego bardziej i jednego mniej radykalnego i porównać :mrgreen:
Przyczyny zwyrodnienia moga być różne, także złe werkowanie bez kucia. Ale mogły być i inne.
A bardzo chętnie, w ramach eksperymentu :) Nawet mogę przesłać zdjęcia rtg jeśli będzie potrzeba. A przyczyny były "inne" ;)
To jutro się zastanowię komu bys mogła wysłać, żeby Ci odpisał i zeby nie był jakims skrajnym idealistą
rtg dobrze mieć w takich wypadkach. Ja muszę mojemu podopiecznemu zrobić, bo on jset biedna kaleką (tzn juz sie uruchomił, ale i tak taka siertoka bidna z niego jeszcze). Swojej też zrobie rtg z ciekawości, takie tanie jest a wet u mnie będzie to niech mi zrobi Moja w ogóle pierwsze lata swojego życia stała w gnoju, nie miała robionych kopyt i nie wychodziła prawie na dwór - nie wiem jakim cudem ona ma niezłe kopyta. I jakim cudem jest poprawnym koniem, wszytskie inne z konie z tamtej stajni to lekkie kaleki, które nie wyrosły ponad 140cm. Ona jakaś mocna jest kobita
Sorry za off top ale czasem mam momenty wielkiej dumy z mojej koni