Hipologia

Pełna wersja: Ratunku! nie wiem co robić:(
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8
Dla mnie temat jest dosyć odległy, bo ostatnio się zastanawiałam nad tym jakieś dwa lata temu Wink
Ale tak intuicyjnie to na teraz myślę że pasowałoby na niego takie siodło, jakie pokazuje David Genadek na tym filmie z Youtube który linkowałam wcześniej - z dwoma popręgami. Oczywiście to tylko konstrukcja, którą też trzeba dopasować indywidualnie. A w ogóle, jak było z tym siodłem - czy to pierwsze i jedyne jakie na nim przymierzałaś? Czy było kiedyś zmieniane, przerabiane?
więc tak: ogólnie to moje drugie siodło. Z pierwszego konik wyrósł - wiadomo, potem długo nie miałam (jednak to wydatek), trochę jeździłam na westernowym, a obecne siodło kupiłam 2lata temu. Nie przymierzałam żadnego innego, a to nie było przerabiane. Dopiero teraz zauważam problem, jak mi zwrócono na to uwagę.
Rozejrzyj się też w bezterlicowych. A jaki Twój koń ma w ogóle plan dnia? Tzn. co robi od rana do wieczora i w nocy? Wink Zawsze lonżujesz go w tym zestawie, co na zdjęciach? Na czym Ci najbardziej zależy - na przykład, raczej długie wyjazdy w teren, czy może piruety w galopie i cyrkowe sztuczki? 8)
Martha napisał(a):Z pierwszego konik wyrósł
Jak to możliwe? Czyżby zaczynał jako źrebak?
Oj to nie sztuka. Moja kobyła też wyrosła z siodła przez zimę. Był śnieg więc normalny trening był mocno "siłowy" i jak spróbowałam założyć ujeżdzeniówkę to tybinki mi sterczały na boki jak skrzydełka. Bo zima szkoda mi było ujeżdżeniowego siodła i jeździłam w ogólnoużytkowym albo w westernie :lol:
czyli koń w ciągu jakiś 3 miesięcy wyrósł z siodła na tyle że się go nijak nie dało założyć. W poprzek oczywiście, w szczególności rozwinęły jej się mieśnie na łopatkach i za łopatką. Górą siodło leżało jeszcze jako tako ale tez już było za wąskie. Koń miał wtedy 4,5 roku i w systemtycznym treningu był już mniej więcej od roku!
Tak dla mnie siodlo lezy troche za bardzo z przodu, ale nie dramatycznie (na lopatce lezy jego tybinka, ale to widelki terlicy maja lezec za lopatka, tybinka to nie problem), i nie wyglada na za duze/ za male. Ale po zdjeciu niekoniecznie to sie da ocenic- pytanie, czy konik zdradza jakies oznaki tego, ze siodlo mu nie pasuje? Czy sa problemy z siodlaniem, czy grzbiet bolesny, otarcia? Jak wyglada czaprak- czy ubrudzony i upocony mniej wiecej rowno?

Bo owo 'troche za bardzo z przodu' jest typowe dla konikow polskich i podobnych im kucy, okraglych, z malo wydatnym klebem, waskich za lokciami a okraglutkich dalej, i jeszcze jak twoj konik ma raczej dupcie w gorze, lepek na dole, to siodlo sie zsuwa do przodu- dlatego u tych koni stosuje sie PODOGONIE. I ja bym, po sprawdzeniu czy siodlo nigdzie nie upija, nie ociera, nie siedzi na kregoslupie (czyli czaprak nad kregoslupem, powinien moc tworzyc tunel i nie powinien byc brudny) w ten wlasnie patencik zainwestowala.
Mania wyszukiwania - bezterlicówka na koniu o podobnej budowie, co Twój:

[Obrazek: 4967349_00786ff412_s.jpg]
(obrazek jest linkiem do recenzji tego siodła)

Swoją drogą, ciekawy pomysł na bloga - ludzie piszą recenzje różnych siodeł. Tutaj akurat tylko bezterlicowych.
więc tak:
Ailusia konik 24h na dobę spędza na pastwisku. W ciągu dnia pracuje pod siodłem koło godziny - niecodziennie się udaje, ale wiekszych przerw nie ma w tej chwili. A czasem zamiast pracy pod siodłem to lonża. Lonżuje różnie, różne wymagania, czasem stawiam na zmianę chodów, czasem jakieś drążki itd. W sumie dopiero od niedawna zaczęliśmy taki tryb. a najbardziej to mi zależy na porozumieniu Big Grin nie trenuje sportowo, jeżdże dla siebie. Podstawą jest ujeżdżenie - tu musimy dużo popracować, żeby poprawiła się reakcja, płynność, ustawienie (jak na razie zawiesza mi się na wędzidle :/). Kiedyś trochę skakalismy i taki mój cel żeby wrócić do tego (rekreacyjnie oczywiście). No i marzą mi się tereny, ale póki nie będzie dobrze "w ogrodzeniu" to nie wychodzimy... Czysta rekreacja...
Krystyno tego konia dostałam jak miał 2lata i już wtedy zaczął chodzic pod siodłem pod małą dziewczynką (mną), ale niewiele. Koń był drobny i siodło było małe, ale później konik jeszcze urósł i siodło trzeba było zmienić.
Mazazel nie ma żadnych problemów z siodłaniem, koń spokojnie stoi, nigdy nie ma żadnych otarć, a czaprak jest równo ubrudzony po obu stronach - na kręgosłupie jest czysty i jest "tunel" Smile to na pewno.
Rzeczywiście konik jest szczupły za łopatkami, a dalej okrągły i stąd też problem. Powtórzę, że kol zwróciła uwagę na odstające lekko tybinki u dołu i dlatego stwierdziła, że siodło za małe...
Pewna osoba powiedziała mi, że jeśli przejadę szczotką czy palcami po kręgosłupie konia i się ugnie tzn. że koń ma jakiś problem z kręgosłupem. To prawda? Ja tak zrobiła (delikatnie oczywiście) i koń ugiął się na odcinku hmm...bliżej lędźwiowym. Nie na samym grzbiecie tylko trochę dalej. To coś oznacza?
Martha napisał(a):Krystyno tego konia dostałam jak miał 2lata i już wtedy zaczął chodzic pod siodłem pod małą dziewczynką
Dla mnie to stanowczo za wcześnie, obojętnie pod kim. Dwa lata to jeszcze źrebak :!:
Martha napisał(a):tak zrobiła (delikatnie oczywiście) i koń ugiął się na odcinku hmm...bliżej lędźwiowym
Nie powinien się ugiąć. Jeśli to zrobił, to znaczy, że coś jest nie tak.
Poprosiłabym o pomoc fachowca, nie na forum :!:
Krystyna Kukawska napisał(a):Dla mnie to stanowczo za wcześnie, obojętnie pod kim. Dwa lata to jeszcze źrebak
Teraz to ja też to wiem :/ nie każcie mnie za to...bo to wina poprzedniej właścicielki - nie moja... Ja byłam dzieciak i tyle o koniach wiedziałam co nic Sad
Na fachowca mnie nie stać - mogę jedynie pogadać z zaprzyjaźnioną weterynarz.
Martha napisał(a):Teraz to ja też to wiem :/ nie każcie mnie za to...bo to wina poprzedniej właścicielki - nie moja..
Nikt Cię nie karze, wyraziłam swoją opinię na ten temat.
Martha napisał(a):mogę jedynie pogadać z zaprzyjaźnioną weterynarz
I o to właśnie chodzi.
Miałem podobne odczucia zeszłej jesieni. Koń wprawdzie nie uginał się pod dotykiem szczotki ale wyraźnie reagował. Zaniepokojony poprosiłem doktora by zbadał zwierza. Doktor nie stwierdził żadnych dolegliwości. Ostatnio zdarza mi się obserwować coś bardzo podobnego. Zastanawiam się czy nie jest to może nadmierna wrażliwość skóry powiązana z okresem wymiany sierści.
ja również zaobserwowałam coś podobnego ,co maku.
Kupiłam nowe siodło i jeździłam w nim tydzień , pod koniec tygodnia zaobserwowałam delikatne ugięcie na wysokości zakończenia siodła. Jednak nie na kręgosłupie , a po bokach i tylko przy zdecydowanym nacisku.
Będę obserwować , bo nie wiem teraz czy jest to spowodowane siodłem, zmianą sierści ,czy po prostu charakterem klaczki, bo nie ukrywam klacz nie jest z tych co lubi się czyścic i dotykać ...
Mnie równiez się wydaje, że to nic groźnego ale porozmawiam z wet. Mój konik jest bardzo wrażliwy i potrafi zareagować na przejechanie szczotką, dotyk i to nie dlatego, że coś go tam boli itp. Poza tym to chyba dość naturalny odruch - podobnie reaguje człowiem na niespodziewany dotyk czyż nie?
Krystyno nie chciałam, żeby to źle zabrzmiało, tylko mnie też się zrobiło przykro, że ten koń tak zaczął...a ja się poniekąd do tego przyłożyłam.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8