Mario -podobnie sprawa nie wygląda u koni ,nie porównuj konia z człowiekiem
różne srodki chemiczne do smarowania kopyt zapobiegają strzepieniu puszki kopytowej,jednak nie zapobiegają nienaturalnym przeciążeniom i napieciom wewnątrz nieprawidłowo struganej puszki kopytowej,które prowadza do pęknięć ,nie poprawiają tez jakosci rogu kopyta cierpiącego na niedokrwienie ze względu na nienaturalny kształt kopyta w tym i założony ochraniacz
czesc srodków do smarowania kopyt powinna byc wycofana z rynku w związku z toksycznoscią
nt ochraniaczy ,bandaży:
cyt.dolna czesc konczyny konia zbudowana jest z kosci skóry więzadeł ściegien nerwów i naczyn krwionośnych,u konia w czasie spoczynku srednica naczyn krwionosnych jest relatywnie mała ,zakładając wtedy ochroniacz czy bandaż nie powodujemy wtedy wiekszych szkod poza delikatnym sciesnieciem żył, dopóki kon stoi, ale gdy kon zacznie sie poruszac i naczynia krwionosne muszą zwiekszyc swoją srednice by w db stopniu zaopatrywac dolną czesc konczyny i kopyta w krew krążenie jest zbyt mocno powstrzymywane przez ochraniacz i bandaż ..
tetnice które mają grube ściany są mniej ucisniete niz żyły,których ściany sa zwiotczałe ,mozemy je porównac do pustej dętki koła roweru,żyły powiekszają sie tylko wtedy gdy krew jest wypchnieta przez nie ,lecz pod zacisnajacym bandazem nie ma juz miejsca na powiekszenie { w tym obszarze nie ma juz miejsca jak u czlowieka mięsni w które żyły mogą sie wtopić}
w rezultacie porcja krwi wtłoczona do dolnej konczyny nie moze powrócic do jej górnej czesci zachowujac wyjsciową objętość a żyły w tym rejonie nabrzmiewają i z biegiem czasu mogą ulec patologicznym zmianom prowadzącym do powstania żylaków,opoi itp
kiedy kon jest podkuty sprawa wygląda jeszcze gorzej bo nie dosyć ze podkowa obniża krążenie kopyt ,znieczula , deformuje je to jeszcze kon mając ochraniacz na nodze ,obniżone krążenie sie zwiększa i zamiast te wynalazki ochraniac kopyta i nogi to szkodzą i to bardzo ! a my nie zdajemy sobie sprawy ,potem z niewiadomych przyczyn kon dostaje na nogach żylaki,gulajki,galaretki ,a przez podkowy nieważne jak dobrze przybite -powolną deformacje ... w tym koślawość kończyn
mozna nt jeszcze pisac sporo ciekawostek ale nie w tym rzecz jak ktos uważa ze wie lepiej i sie mądrzy nie logicznie ...
koni nie marnuje a umiejętnie uszczęśliwiam
na dodatek
zoologiczne potrzeby konia i czlowieka:
czlowiek-bezbronny po narodzinach,mieszkaniec jaskin,drapieznik,zdecydowany rytm zycia[dzien i noc]
kon:w pełni funkcjonujacy i zdolny do ruchu w kilka minut po porodzie,zwierze stepowe,stadne z ekstremalna klaustrofobią,pokojowe,nieuzbrojone,wegetarianin,brak rytmu[dzien-noc]
pomyslcie teraz o funkcjach kopyta,do czego zostały stworzone konie
kon to zwierze uciekajace,kopyta to jest narzedzie przeżycia,ale nie tylko z tego powodu to wazna czesc organizmu,nieprawidlowe dzialanie kopyt [zle struganie,kucie,zly teren ] maja duzy wplyw na jego caly organizm a szczegolnie na organy przemiany materii.
czlowiek lubi siedziec w cieplym pokoju lub lezec w cieplym łóżku,kon kocha wiatr i przestrzeń ,wolność, chce biegac wolno od dnia narodzin, czlowiek to mieszkaniec jaskin ,kon unika jaskin i zamknietych przestrzeni
niestety nasze konwencjonalne utrzymanie koni jest dalece destruktywne dla koni niz mozemy sobie wyobrazic dlatego tak wiele koni cierpi z powodu chorób różnych kopyt i ciała ..
stresy i rozne problemy zdrowotne pojawiają sie gdy srodowisko w ktorym organizm sie rozwijał przez miliony lat nagle sie zmienia,w przypadku konia konwencjonalne stajnie są drastycznie różne niz naturalne srodowisko a to wszystko dlatego ze czlowiek ma zdolnosc do uczlowieczania zwierzat pod jego opieką ..