Hipologia

Pełna wersja: Owijki, ochraniacze ? chroni czy szkodzi końskim nogom ?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7
koń tez musi trochę ten drąg czuc i respektować ...
ochraniacze zazwyczaj są z przodu otware, tak więc nie zabezpieczająprzed uderzeniem o drąg ...
mają chronić końską nogę przed kopnięciem nogi o nogę ,zahaczeniem kopytem lub nadepnięciem się po skoku,
kalosze sa po to by ochrnic nogi ,gdy koń się strychuje badź ściga. W reszcie przypadków uważam za zbędne .
A ja uważam że w polarowych owijkach nie powinno się jeździć właśnie dlatego że mocno "grzeją".
Używam ochraniaczy na trening jeśli koń jest w podkowach. Najbardziej chyba lubię takie "piankowe" plastiki. Lekkie i oddychające( ale mało trwałe).
Na Liberię używam bandaży elastycznych ze względu na konieczność zabezpieczania stawu pęcinowego (stara kontuzja).
Są takie sytuacje gdzie jakieś ochraniacze faktycznie są koniowi potrzebne. Chociażby kiedy koń jest pierwszy raz kuty i jeszcze nie umie chodzić w podkowach. Przy nauce elementów zwłaszcza chodów bocznych i w western przy spinach i stopach. Przy skokach!
NAtomiast nie należy nadużywać ochraniaczy! Jestem wrogiem zakładania ich ZAWSZE!
no więc ja zostałam zjechana... na tym fajnym forum, że sie nie znam, i że krzywdze konia, który ma juz na nogach pełno mikrourazów ;/
ale pod elastyczne owijki tez musisz założyc podkładki i wychodzi na to samo Tongue
bo ja chciałabym zacząć skakać i w ogóle zacząć jeździć przez koziołki najpierw, ale nie chce zrobić koniom krzywdy. Wiem, ze jeśli ja się tym nie zainteresuje to właściciel raczej nic o ochraniaczach nie będzie szukał. chyba, ze pani instruktor co przyjeżdża przypadkiem mu coś powie.

A ja mam taką sytuację, z jedna konina właśnie jest podkuta a druga nie. Podkuta już jest prawie 2 tyg. Przy przechodzeniu przez drążki barzo ładnie kopytka podnosi. Sama wymierza jak ma iść.
Myślę ,że jeżeli koń nie ma wad postawy , nie haczy o nogi to na lekko jazde na niepodkutego możesz jeździc bez, na podkutego założyłabym przody Smile
na skoki warto jednak zainwestować choćby w najtańsze, bo zawsze coś może się wydarzyć .
Ta co jest podkuta musiała zostać podkuta. Coś tam jej źle rosło a to ma spowodować poprawne rośnięcie.
A co do podkuwania. Mam pytanie czy te gwoździe użyte przy podkuwaniu powinny być widoczne? Bo ona jak stoi normalnie to widać takie haczyki u góry kopyta.
po podkuciu gwóźdx się zagina i obcina koncówki, troszeczkę wystają tzn. widac je.
to dziękuje badz:0 uspokoiłam sięSmile
bo jakoś wcześniej nie zwróciłam uwagi na podkute konie i nie kojarzyłam nic takiegoSmile
Czyli podsumowując !
Jeśli koń nie ma wad postawy i nie jest podkuty nie ma potrzeby ubierać ochraniaczy.
Nie powinno się też przesadzać z ochraniaczami, ponieważ czasem mogą wywołać więcej szkody niż pożytku.
Owijki - Przegrzewają nogi konia i pochłaniają wilgoć.

Czyli jeśli koń nie jest podkuty, do skoków nie zakładać mu ani ochraniaczy ani owijek ?
A jeśli by się uprzeć, to owijki czy ochraniacza , i jakie ?
a z podkutym owijki z podkładką? czy jakoś tak? moze być zwykły bandaż?
Ja zawijam bez podkładek. Ale to trzeba umieć zrobić i jest dość trudne. Jak zawiniesz za lekko to ci wszystko spadnie jak za ciasno to zaszkodzisz koniowi! I musi być bardzo równo ułożony bandaż. Najłatwiejsze w użyciu są ochraniacze. Na skoki zwłaszcza początkującemu koniowi albo pod początkującym jeźdźcem coś bym jednak zakładała...
Ja raczej nie stosuję ochraniaczy, poza skokami i jazdą w trudnym terenie. Zakładam też ochraniacze jak jeżdżę na kutym koniu, który ma jakieś wady stawiania kończyn.
Na zwykłą robotę lub lonżę lubię elastyczne owijki lub w ogóle nic nie zakładam(tak czy tak prędzej zawinę na lonżę niż na jazdę). Polarowe raczej zostawiam do zawijania jak trzeba np rozgrzewać nogę czy wesprzeć jak druga jest kulawa. Podkładki używam pod polar, pod elastyczne raczej nie, bo o tej termoregulacji jakiś rok temu wyczytałam i stwierdziłam, że tak będzie lepiej.

Tak jeszcze apropos polarowych - z jednej strony rozgrzewa mocno, ale z drugiej jest chyba bardziej oddychający niż elastyczne materiały.
bandaze ochraniacze są szkodliwe dla nog konia niezaleznie jak lekko go zaczepisz ,powodują żylaki opuchlizny opoje,obniżają ukrwienie,potwierdzone badaniami

masc, oleje do kopyt nie tylko zapobiegają absorpcji wody niezbednej do utrzymania kopyt w zdrowiu ale takze powoduja niszczenie kopyt przez lotne kwasy tluszczowe i estry ,kopyta potrzebują wody codziennie np tak http://www.naturalhoof.co.nz/hoofbaths.html

wymyślono kalosze nawilżające kopyta ,tj owijanie kopyt szmatką namoczoną woda, niestety nie nawilżają podeszwy która jest wysuszona w suche dni ,chodzi o namoczenie całych kopyt ..
Wybacz,ale nie wiem co ma olej i nawadnianie kopyt do ochraniaczy - jest oddzielny temat w którym można o tym porozmawiać. Ja ochraniacze stosuje w 90% przypadków - ale dotyczy to jazd o charakterze typowo treningowym konia po kontuzji. Jestem ciekawa czy ktoś z was miał właśnie kalosze nawilżające i co o nich sądzicie?
pasiak92 napisał(a):Ta co jest podkuta musiała zostać podkuta. Coś tam jej źle rosło a to ma spowodować poprawne rośnięcie.
A co do podkuwania. Mam pytanie czy te gwoździe użyte przy podkuwaniu powinny być widoczne? Bo ona jak stoi normalnie to widać takie haczyki u góry kopyta.
[quote="pasiak92"]
Gwoździe powinny być równiutko ze ścianą kopyta, żadne haczyki nie powinny wystawać!!
Ciekawy temat owijki - chronią stawy i ścięgna, ale nigdy nie sądziłam że mogą doprowadzać do przegrzania... no cóż wyniki badań ujawniają to.
Koń wcale nie musi od razu uderzać się o przeszkodę, żeby czuł do nie respekt - konie są zwierzętami, które samodzielnie będą dbały o swoje nogi, jeżeli mają instynkty samozachowawcze.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7