Hipologia

Pełna wersja: Naturalne metody a reakcje ludzi w stajni
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8
Witam, to 2 zdj z grubszą Panią - takie chyba najbardziej fajne jeżeli o polsiad chodzi - da sie Smile , ona łydkami się trzyma ?
hm... próba dzielności koni - fajne zdjęcia ogniowe Big Grin
pozdrawiam
ps zboczenie chyba z tematu Wink
Maria Masaz napisał(a):ona łydkami się trzyma?
Zasadniczo półsiad polega na tym, że się trzyma równowagę, a nie trzyma się czymś (albo czegoś).
Spróbuj stanąć na ziemi, nogi lekko rozstawione, lekko ugięte kolana - jakbyś siedziała na koniu. I teraz zegnij bardziej kolana, opuść tyłek bliżej ziemi.
A potem spróbuj drugiej wersji: nie zmieniaj nic w ułożeniu nóg, tylko pochyl tułów do przodu.
W której wersji jesteś w lepszej równowadze? Która jest "łatwiejsza" do utrzymania? Zwróć uwagę na to, jak zmienia się (lub nie) rozkład obciążenia stóp. Roboczo na te dwie pozy mówię: "na zjazdowca" i "na Małysza". To pierwsze to odpowiednik półsiadu. To drugie... odpowiednik typowego błędu przy próbie wykonania półsiadu. Półsiad to nie jest samo pochylenie tułowia do przodu.
nie wiem jak wygląda sprawa z siodłem West, ale nie ma siły : albo opierasz się na strzemionach, albo punkt oparcia masz ulokowany gdzie indziej , chodzi też o zdjęcie Smile - wyścigowcy często na kolanach (,ale to już w ogolę inna sztuka... wyższa Wink)
...na ziemi - hm...nie zawsze jest to dobre porównanie - zob. jak ustawisz stopy na ziemi, poza tym trzymasz się ziemi ...
może lepiej brzmiałoby: gdzie jest punkt oparcia (podparcia) - przepraszam za hm... złe sformułowanie. Big Grin
pozdrawiam
ps nie o same zawody wyścigów mi chodzi , raczej o tą wersję treningową , zresztą to tez już kwestia indywidualna - nie zawsze są to kolana, mogą być też łydki, podudzie itd
ps znowu zboczenie z tematu Smile , równowaga jest b. ważna -
powrócę może do tematu który był poruszany na początku : spacer z koniem itd...kurcze, nie wiem, ale śmieć mi się zachciało: nie widziałam że ludzie mogą być tak wyrachowani. cóż dziwnego w spacerze z koniem itd???ja zawsze o tym marzyłam nie znając metod naturalnych itd no gdybym ja usłyszała takie pytanko to byłabym nie mniej zdziwiona jak ten ktory je zadaje;p nigdy nie spotkałam się z takim podejściem. fakt, że w dużych stajniach, typowo rekreacyjnych nie ma możliwości "bycia" z koniem prócz jazdy, nad czym baardzo boleje Sad zresztą instruktorzy pewno też nie mają ani chęci ani czasu na "bzdury"-przykre to..ech...

joanna_m napisał(a):A ja właśnie na jednym z forów próbowałam przekonać ludzi, że można bez lania i agresji "zresocjalizować" agresywnego konia. Zostałam zakrzyczana, że podaję jakieś tam join up czy 7 gier, wpadam i piszę coś z nieba a nie podaję "przepisu". Nie ma to jak konia porządnie zbatożyć :roll: . A zawsze myślałam, że kulturę ludzi poznaje się po ich stosunku do zwierząt.
jezuuu a ja myślałam, że tacy ludzie to tylko gdzieś tam gdzieś tam sobie istnieją a fora to gromadzą prawdziwych miłośników koni. och ja naiwna :lol:
a tak szczerze mówiąc takim ludziom to każda komunikacja obustronna wydaje się być naturalem, bo oni to tylko chcą wymagać i wymuszać :?
Cytat:instruktorzy pewno też nie mają ani chęci ani czasu na "bzdury"-przykre to..ech...

Chęć i czas być może by się znalazły, ale czy klienci byliby skłonni zapłacić za takie lekcje obcowania z koniem?
tak, ja zapłacę :lol: :lol: :lol: no...ale ja zawsze byłam "ta inna" :mrgreen:
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8