02-08-2008, 05:14 PM
Jędrek z lasu napisał(a):ja myślę że czasem w takich momentach konie znają krótszą drogę do domu i raczej traktował bym to w kategorii buntu. I nie koniecznie moze stanac na krzyżówce, czasem wystarczy jakiś prześwit w lesie, czy dróżka na polu i konik już kombinuje jakby tu wracać.
To może byc odmienna sytuacja, niekoniecznie wynikająca z lęku przed nieznanym.
Zdarzyła mi się kiedys taka sytuacja jadąc w zastępie i to w środku.
Koń skręcił , zamiast isc dalej razem z końmi.
Nie przypuszczam, żeby to był lęk przed nieznanym , poza tym koń rzadko dobrowolnie odchodzi od stada.
Nie była to ucieczka, spokojny galop, który bez problemu zwolniłam i zawróciłam.
Ale była to droga do domu.
Czemu to zrobił- nie wiem.
Faktem jest , ze chwile wczesniej dałam mu sygnał do skrętu, zmieniając stronę drogi.
Ale czy to była kontynuacja tego sygnału, czy cos innego- trudno powiedzieć.
Drugi raz miałam podobna sytuacje, choc na czele zastępu.
T rzeba było pokonac śnieg i wjechac na górę.-konie pierwszy raz szły ta drogą.
Poniewaz trudno było, więc dałam koni wolna rekę, bo zreszta sama nie znałam kierunku poza ogólnym.
W pewnym momencie usłyszałam krzyk z tyłu, żebym zawróciła w druga strone, bo tam gdzie jedziemy prowadzi droga do domu.
Nie był to lek przed nieznanym tylko konsekwencja braku sygnału z mojej strony, więc logicznym jest, ze koń wybrał drogę sobie znaną