Hipologia

Pełna wersja: Higiena końska, czyszczenie, mycie itp.
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5
Smile a ja mam siwego i o zgrozo, takiego co lubi się utaplać po uszy, zarówno w boksie jak i na padoku. No cóż, zima jest straszna Smile do zaklejek używam zgrzebła metalowego sprężynowego. Takiego okragłego - jest niezastąpione!
Sierść zimową szczotkuje szczotką z włosiem syntetycznym, a latem z włosiem naturalnym.
Jako drugiego konia kupiłam rudego taranta Smile hi hi bo na nim nic nie widać.

Najmniej czyszczenie mam latem, kiedy konie są 24 h na pastwisku. Sierść jest aksamitna, lekko nastroszona nad ranem (po nocnym chłodzie). Kopyta są nawilżone w nocy od rosy. Właściwie konie się nie brudzą, nawet jak się wytarzają w błotku, to potem się tarzają w piasku albo w trawie i się same czyszczą.

Najchętniej bym trzymała chłopaków cały rok 24 h na pastwisku.
sznurka napisał(a):Są chyba konie brudasy, ja wierze w tę teorię :wink:

Jeden taki ma na imię Erick... ;-)
(wystarczy zajrzeć w link w podpisie)

Z czyszczeniem zimą chodzi o to, że jeśli mamy konie trzymane w stajni otwartej, lub tak jak stadko moich podopiecznych - przebywające cały dzień na dworze, niezależnie od pogody (no chyba że -20 i wichura z gradobiciem) to:
-należy tylko usuwać zaklejki przy pomocy gumowego lub plastikowego zgrzebła tudzież tzw. igiełki,
-nie należy robić czyszczenia generalnego, czyli całego "polerowania" przy pomocy szczotki z włosia, ponieważ wtedy naturalna powłoka łojowa zamiast pozostać na wierzchniej warstwie sierści i na skórze niepotrzebnie rozprowadza się między sierść i przez to koń staje się mniej wodoodporny.
Juli faktycznie :wink:
Co nie zmienia faktu ze zaklejki wypada usuwac tak jak piszesz :wink:
Edi napisał(a):Mi przypadła siwa kobyłka, której bardzo przeszkadzał fakt, że jest jaśniejsza od reszty koni, i wiecznie się fajdoliła
Ja słyszałam, że siwe konie mają świadomość, że są bardziej widoczne, a co za tym idzie bardziej wystawione na atak drapieżnika. Dlatego tarzają się celowo tam, gdzie mogą jakoś zamaskować swoją siwiznę i mniej rzucać się w oczy.
Zdarza się również, że siwki nie są akceptowane przez inne konie w "stadzie" i dlatego maskują się, żeby upodobnić sie do kolegów.
Myślę, że takie nieakceptowanie siwków może mieć podobne podłoże jak siwkowe maskowanie swego koloru. Stado wie, że siwek jest bardziej widoczny i swoją widocznością naraża całe stado.
Może i tak jest. Przynajmniej w przypadku mojej klaczy. Jest wiecznie brudna.

Ale wałaszek jest o wiele czyściejszy, a jest prawie tak biały jak ona (prawie, bo ma plamki tarantowe na cielsku, ale ciemniejszy przez to duzo nie jest Tongue)

Wiec co, ona ma świadomosc swojej "widoczności" a on nie?? Tongue
Ja rzadko czyszcze i myję konie Smile

Ale ostatnio Weksel długo przebywa w boksie, więc ciut brzydko pachnie :wink:
I ciągle linieje, więc tak szybciej sierść mozna wydrapac rekawicą

No to do myjki , całkiem sprawnej Big Grin

Widac, że kłębowisko węży mu nie straszne

[Obrazek: myciedf6.jpg]

Proszę jaki czysty Big Grin

[Obrazek: czystyzv6.jpg]

Oczywiście natychmiast do suszarni , tez całkiem naturalnej :lol:

[Obrazek: tarztp4.jpg]

Niełatwo zmieścic się w tak niewielkim dole, więc trzeba kilkakrotnie , dokładnie działać
[Obrazek: nielatwoxd5.jpg]

oczywiście sam wykopał ten dół kiedyś , Kuba chciał powiększyć, ale zdecydowanie zaprotestowałam :mrgreen:

I końcowy efekt - prawda, ze wspaniały? 8)

[Obrazek: efetly1.jpg]
na drugim zdjęciu aż razi Tongue
Grzywa i ogon. O to co chciałam zapytać Smile. Słuchajcie ja to już nie wiem jak to jest. Jedni czeszą zgrzebłem tzw.igiełką, grzebykiem, a inni twierdzą, że najlepiej spryskać jakimś spray'em i porozdzielać palcami, bądź "wyczesac" szczotką z długim włosiem bo... WŁOSY WYPADAJĄ! No dobra, a co ze sportowcami? Przecież muszą być wyczesani, wypindrzeni i lśniący Big Grin
Czy to zależy od konia czy od... czego ? No myślę, że od konia, ale kołtunom jakos trzeba sprostac prawda?
W niektórych stajniach sie nie czesze ogonów w innym czasie niż na zawody. Ale generalnie to u sportowców używa się spray'ów takich co sprawiają, że włosy się łatwiej oddzielają i wtedy łatwo je czesać codziennie - poza tym porządne stajnie mają specjalne szczotki do ogonów, które pozwalają rozczesywac włosy bez wyrywania ich. Przed zawodami ogon sie pierze i jak jest mokry spryskuje sprayem do ogona i potem jak jest suchy to łatwo idzie rozczesanie go. Jak sie dba o ogon regularnie to nie ma problemów z tym, że jest mocno pokołtuniony.
no i jeszcze technika Wink - jak mocno skręcisz ogon i będziesz rozczesywać od dołu po kawałeczku, za każdym razem odkręcając go odrobinę, to minimalizujesz wyrywanie.
dzięki za rady i wytłumaczenie Smile
kupiłam ostatnio preparat pimp my horse Tongue
spryskuję , puszczam konia na padok i pod wpływem wstrząsów ogon się rozplątuje Tongue
potem tylko (po wyschnięciu) wystarczy delikatnie rozczesac Smile
Witam wszystkich graczy! Chcę podzielić się moim doświadczeniem w grach online. Jest to niesamowicie ekscytujący i fascynujący świat, w którym każdy może znaleźć coś dla siebie. Gry online oferują ogromną różnorodność gier dla wszystkich gustów i preferencji. Od ekscytujących gier strategicznych i akcji po wciągające gry fabularne i bitwy online - wybór jest ogromny! Jeśli chcesz spróbować czegoś nowego lub dowiedzieć się, co nowego w świecie gier, koniecznie odwiedź https://ggbet-polsca.com. Jest to świetne kasyno online, które oferuje nie tylko wysokiej jakości gry, ale także wiele bonusów i promocji dla swoich graczy.
Stron: 1 2 3 4 5