Cejloniara - powiem ci jak ja zawijam i czym iz tego możesz wywnioskować co byłoby dla ciebie zawiajniem estetycznym a co nie(swoją konię zawijam żadko, ale w Irlandii zawijałam dużo i miałam dość wolną ręke w wyborze co na jakiego konia, po tym jak udzielono mi podstawowych wskazówek).
Więc ja robię tak - na spacer lub robotę bez obciążenia większego zakładam polarowe - jak są pod kolor i porządnie zawinięte to wyglądają bardzo estetycznie - jutro zawinę w polary Branke i porobię zdjęcia jak chcesz - ja zawijam od góry( zaczynam tuz pod stawem nadgarstkowym) do dołu wokół stawy pęcinowego i z powrotem do góry - nie przejmuję się jak koniec mi wyjdzie dość wysoko.
Jeśli owijki są bardzo cienkie, to daję podkładki(takie krótkie, czyli tylko na ścięgna).
Na mocną robotę zakładam owijki, które do połowy są elastyczne, a jak zjeżdżasz na dół do pęciny, zaczyna się polar i nim owijasz do góry.
Na noc daję grube podkładki i owijam bawełnianymi, długimi owijkami, kończąc zazwyczaj w połowie ścięgien(tzn idę od góry w dół, potem znów do góry i potem do połowy w dół ze względu na ich długość). Podobno prawidłowo jest, że zaczyna się od połowy, schodzi na dół, potem do góry i znowu na dół i też kończy w połowie - spróbuję zrobic zdjęcia w weekend dla lepszego zobrazowania o czym mówię).
W owijkach "stajennych" czyli tych na noc co opisałam, schodzę dość nisko i na górze zachodzę na garstek dla większego wsparcia całej nogi.
Jeśli chcę zawijać az do koronki to polarem, nie bawełną, bo jak bawełna się zaciągnie(np jak koń coś majstruje ząbami), to może byc problem - chyba, że dajesz poładki tak, że zachodzą na koronkę - ale ja wolę jak tylko trochę wystają za pęcine, a za to zachodzą luźno na staw nadgarstkowy).
Całkiem elastycznych owijek nie zakładam nigdy.
Jeszcze co do techniki zawijania - trzeba zawijać lekko pod kątem, i pilonowac by kolejne owinięcia wokól nogi były robione w równych odstępach - inaczej jak wejdziemy na staw pęcinowy zaczną się dziac dziwne rzeczy. Kolejna rzecz to nie spieszenie się - mi na początku szło to okropnie, teraz zawijam bardzo szybko, ale jak wyjdzie mi źle, nierówno to zdejmuję i zawijam od początku. Najgorsze na początku jest zawijanie z grubymi podkładami - trzeba umieć je najpierw nałożyć tak, by nie przesuwały sie przy zawijaniu - zaprezentuję to na zdjęciach jak tylko będę mieć czas

Tylko ja nie mam grubych podkładem, mam tylko beznadziejne, krókie, ale i na nich można pokazac zasadę. Także kierunek zawijania jest ważny - ale bez pokazania nie umiem tego wyjaśnić
