Przykurcz ścięgien
Przykurcz ścięgien
witam wszystkich i zwracam się z gorącą prośbą byście pisali co robiliście i jak wyszedł z tego źrebaczek jeśli spotkaliście się z przypadkiem przykurczu ścięgna u źrebaczka
Jeżeli jest już taki temat to przepraszam
Osobiście nie mam zbyt dobrych doświadczeń z przykurczem. Gdy miałam około 16 lat w stajni w której jeździłam był źrebaczek z przykurczem, został "oddany" , a wersja dla nas : "poszedł do pana weterynarza który będzie go leczył i dbał.
Kowal jednak opowiadał o kilu przypadkach, które udało się wyprowadzić i wszystko skończyło się dobrze.
Znam przypadki źrebaków z przykurczem. Jedna dało się wyprowadzić a innych nie. Jednego nie udało się uratować. U nas w stajni urodził się kiedyś źrebak z przykurczem. Została podjęta próba ratowania go. Na początku (przez pierwsze dwa miesiące) to było bardzo męczące zarówno dla niego jak i dla ludzi opiekujących się nim. Częste wstawania w nocy na karmienia (trzeba było go podnosić, bo nie potrafił sam wstać i utrzymać się na nogach), pilnowanie, żeby nie porobiły się odleżyny, gimnastykowanie nóżek, wynoszenie go na dwór i wnoszenie z powrotem do stajni, mycie i suszenie gdy się załatwiał. Później miał założone takie "łupki", które ułatwiały mu utrzymywanie się na nogach, ale też trzeba było pilnować, żeby pod opatrunkami nie robiły się rany (choć niestety nie dało się ich uniknąć). W efekcie udało się go wyprowadzić, ale nie był to w pełni sprawny koń.
Przyznam szczerze, że gdyby urodził mi się źrebak z przykurczem to uśpiłabym go
Pamiętam jak na Uczelni pokazywano nam malucha, którego lekarze wyprowadzili z ciężkiego stanu. Po pierwsze należy jak najczęściej masować i naciągać, po wtóre zastosowali wtedy takie przyklejane "podkowy" z twardego plastiku, które miały z przodu wysunięte przedłużki, co powodowało przy każdym kroku stawianie kopyta poziomo wobec podłoża i naciąganie ścięgien. Tyle pamiętam.
A może jakieś zdjęcia? Byłoby łatwiej ocenić, bo przykurcze są różne. Mój źrebak przez jakis czas też miał przykurcz spowodowany zbyt szybkim wzrostem. Ale potem samo się rozeszło.
Przykurcz ścięgien u źrebaka jest do uratowania . Im wcześniej się interweniuje tym łatwiej . Czasami wystarczy ćwiczyć , masować kilka razy dziennie . Trudnośc polega na tym by źrebak pozwolił sobie robić te zabiegi.
Kilka lat temu trafiłem przypadkowo na 7 miesięcznego źrebaka z zaniedbanym przykurczem obu przednich .
Przykurcz był tak duży że źrebak nie opierał się na kopytkach ale na koronkach i miał rany na obu nogach
W dniu w którym go spotkałem miał być odwieziony do rzeźni Odkupiłem go za niewielką cenę.
Okułem go na specjalne podkówki ,które wymuszały stąpanie na kopytkach i powodowały rozciąganie ścięgien.
Codziennie chodził na spacer ( 3 x dziennie ) , początkowo po 10 min . Spacery wydłużane były oż do 45 min .
Dodatkowo kilka razy dziennie ścięgna były masowane i po rozgrzaniu masażem i wcierką zawijane w owijki utrzymujace ciepło . Kuracja trwała prawie rok . Koń trafił do Włoch jako pełnosprawny koń skoczek .
Talent do skoków odziedziczył po ojcu , który nazywał się Winer . Dosiadał go swego czasu Jacek Bobik . Winera sprzedano później do Kanady.
Panie Trenerze, a jak się nazywał ten źrebak (napisał Pan o ojcu, że nazywał się Winer)? Pamiętam jak Pan opowiadał historię młodego - niesamowite, ale postępowanie wymagające też wiedzy i cierpliwości.
Źrebak nazywał się Powergold najpierw trafił do Wrocławia , a z Wrocławia do Włoch .
Dopiero dzisiaj "wpadłem" na ten temat.
Przeżyłem traumę jak przyszedł na świat Czili. Miał bardzo mocny przykurcz jednej przedniej nogi w stawie nad kopytem. Spanikowany zacząłem szukać informacji i dowiedziałem się, że takie przypadki bywają i wystarczy młodemu zapewnić do poruszania się stabilne twarde podłoże. Ja dodatkowo jeszcze robiłem mu końską maścią wcierki na rozluźnienie i rozgrzanie. Nawet nie zauważyłem, kiedy mu to przeszło.
Teraz już sam z siebie naciąga swoją nową właścicielkę na skoki, ale ona jeszcze mu na to nie pozwala i słusznie. Mam z tej skokowej sesji kilka zdjęć.
Będzie dobrze.
Przykrucze są naprawde do wyprowadzenia u źrebaków. Tylko trzeba ćwiczyć ze źrebakiem, masowac itp - sporo pracy w takim przypadku czeka właściciela i to naprawdę codziennej, plus zazwyczaj trzeba podkuc ortopedycznie na podkowy połówki bądź na podkowy z deseczką z przodu, tak by ścięgna sie rozciągały. Czasem jest potrzebny zabieg przecięcia ścięgien. Walczcie o tego konika!
Przykład podkowy dla konia z przykurczem:
tu dokładniej opisany ten przypadek: http://www.swiatkoni.pl/forum/viewtopic.php?p=300693
Hej, może zamiast go usypiać niech go oddadzą komuś, kto będzie o niego walczył...znajdźmy mu dom