Hipologia Kategoria Chów koni - i wszystko, co z nim związane Konie a niskie temperatury

Konie a niskie temperatury

Konie a niskie temperatury

Strony (11): Wstecz 1 2 3 4 5 11 Dalej  
Dagmara Matuszak

Senior Member

719
10-22-2009, 06:45 PM #16
Ja to mam z niemieckich źródeł, jest na przykład taka książka, mam parę artykułów prasowych - mogę zeskanować, tu też na przykład jest krótki a treściwy tekst na ten temat Smile

<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#808080"><s></s>They're dangerous at both ends and crafty in the middle.<br/>
<e>
</e></COLOR><e>
</e></I><e>
</e></SIZE></r>
Dagmara Matuszak
10-22-2009, 06:45 PM #16

Ja to mam z niemieckich źródeł, jest na przykład taka książka, mam parę artykułów prasowych - mogę zeskanować, tu też na przykład jest krótki a treściwy tekst na ten temat Smile


<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#808080"><s></s>They're dangerous at both ends and crafty in the middle.<br/>
<e>
</e></COLOR><e>
</e></I><e>
</e></SIZE></r>

Lutejaxx

Administrator

2,782
10-23-2009, 07:58 AM #17
jak dobrze miec takie dziewczyny jak Wy, co to w odpowiednim momencie podsuna odpowiednia wiedze! Za darmo! Big Grin

<t></t>
Lutejaxx
10-23-2009, 07:58 AM #17

jak dobrze miec takie dziewczyny jak Wy, co to w odpowiednim momencie podsuna odpowiednia wiedze! Za darmo! Big Grin


<t></t>

Lutejaxx

Administrator

2,782
10-26-2009, 06:56 AM #18
Też nie uznaje derek, bo nie zimno koniowi szkodzi, a brak osłony od wiatru i nadmiernego zmoczenia. Dlatego mój ma cały dzień otwarta stajnie, i w noce cieplejsze jeszcze też; i wychodzi z niej, kiedy chce. Jak jest mżawka, chętnie sie pasie, w duży deszcz lub wiatr, wchodzi do stajni. Uważam, że tak jest najbezpieczniej; koń zostawiony na wybiegu bez wiaty i drzew, nawet w derce, może ulec przewianiu czy przeziębieniu (w naturze sa kąpy drzew, krzewy, parowy, etc; ale dostepne padoki czy pastwiska to często równe puste place, po którcych wiatr i deszcz może pohulać); o szkodliwiości z kolei trzymania go zamkniętego w stajni, nei trzeba wspominać. Najlepiej jak stworzymy mu warunki, by sam mógł przebywac na powietrzu, ile zechce, i wracac do zacisznej stajni czy wiaty, kiedy woli. O ciepło w stajni, jesli nie hula po niej wiatr, koń sam zadba, zwłaszcza, jak ma towarzyszy. Do tego cały dzień sianko, kukurydzy troche jako dodatek zimowy, i jak najdłużej pastwisko, na którym koń pochodzi, poszuka, porusza się. Nawet o tej porze znajduje tam coś do poskubania.

<t></t>
Lutejaxx
10-26-2009, 06:56 AM #18

Też nie uznaje derek, bo nie zimno koniowi szkodzi, a brak osłony od wiatru i nadmiernego zmoczenia. Dlatego mój ma cały dzień otwarta stajnie, i w noce cieplejsze jeszcze też; i wychodzi z niej, kiedy chce. Jak jest mżawka, chętnie sie pasie, w duży deszcz lub wiatr, wchodzi do stajni. Uważam, że tak jest najbezpieczniej; koń zostawiony na wybiegu bez wiaty i drzew, nawet w derce, może ulec przewianiu czy przeziębieniu (w naturze sa kąpy drzew, krzewy, parowy, etc; ale dostepne padoki czy pastwiska to często równe puste place, po którcych wiatr i deszcz może pohulać); o szkodliwiości z kolei trzymania go zamkniętego w stajni, nei trzeba wspominać. Najlepiej jak stworzymy mu warunki, by sam mógł przebywac na powietrzu, ile zechce, i wracac do zacisznej stajni czy wiaty, kiedy woli. O ciepło w stajni, jesli nie hula po niej wiatr, koń sam zadba, zwłaszcza, jak ma towarzyszy. Do tego cały dzień sianko, kukurydzy troche jako dodatek zimowy, i jak najdłużej pastwisko, na którym koń pochodzi, poszuka, porusza się. Nawet o tej porze znajduje tam coś do poskubania.


<t></t>

Julia z Orla

Posting Freak

1,409
12-14-2009, 07:42 AM #19
Ja tam mojego dwudziestolatka derkuję w przeciwdeszczową wiatrówkę (cienką) w sytuacjach następujących:

- mróz + silny wiatr (tylko dlatego, że nie mam jeszcze wiaty)
- jesienno-zimowy deszcz + wiatr

W tych dwóch sytuacjach pogodowych mój koń marznie po prostu - trzęsie mu się dupka, mimo że tłusta. On już swoje lata ma, jeżdżony najszczęśliwiej nie był, więc ma staruszkowe dolegliwości (myślę, że trochę tych mikrokontuzji doznał, a kto był kontuzjowany to wie jak to się boleśnie odzywa w gorsze dni). Ponadto w reumatyczną pogodę (jak mnie zaczyna łupać kolano i jak widzę, że koń słabiej się porusza) zakładam mu grubą derkę polarową, tak dla rozgrzewki. No i kupiłam mu koc rozgrzewający na grzbiet, do 10-minutowych nagrzewań - potem na godzinę polar na plecki (pomaga!).

Młodego natomiast ubieram w przeciwdeszczówkę gdy jest zimno i pada + wieje, i to tylko na moment. Poza tym chodzi zawsze goły i wesoły.

<r><SIZE size="85"><s></s><URL url="http://stajniaequila.blogspot.com/"><s></s><COLOR color="#80BF00"><s></s>★Stajnia Equila<e></e></COLOR><e></e></URL><br/>
<URL url="http://equimechana.blogspot.com/"><s></s>EQUIMECHANA - o biomechanice ruchu konia<e></e></URL><br/>
<I><s></s>"The horse already understands the human better than the human will ever understand the horse."<e></e></I> D.Bennet<e>
</e></SIZE></r>
Julia z Orla
12-14-2009, 07:42 AM #19

Ja tam mojego dwudziestolatka derkuję w przeciwdeszczową wiatrówkę (cienką) w sytuacjach następujących:

- mróz + silny wiatr (tylko dlatego, że nie mam jeszcze wiaty)
- jesienno-zimowy deszcz + wiatr

W tych dwóch sytuacjach pogodowych mój koń marznie po prostu - trzęsie mu się dupka, mimo że tłusta. On już swoje lata ma, jeżdżony najszczęśliwiej nie był, więc ma staruszkowe dolegliwości (myślę, że trochę tych mikrokontuzji doznał, a kto był kontuzjowany to wie jak to się boleśnie odzywa w gorsze dni). Ponadto w reumatyczną pogodę (jak mnie zaczyna łupać kolano i jak widzę, że koń słabiej się porusza) zakładam mu grubą derkę polarową, tak dla rozgrzewki. No i kupiłam mu koc rozgrzewający na grzbiet, do 10-minutowych nagrzewań - potem na godzinę polar na plecki (pomaga!).

Młodego natomiast ubieram w przeciwdeszczówkę gdy jest zimno i pada + wieje, i to tylko na moment. Poza tym chodzi zawsze goły i wesoły.


<r><SIZE size="85"><s></s><URL url="http://stajniaequila.blogspot.com/"><s></s><COLOR color="#80BF00"><s></s>★Stajnia Equila<e></e></COLOR><e></e></URL><br/>
<URL url="http://equimechana.blogspot.com/"><s></s>EQUIMECHANA - o biomechanice ruchu konia<e></e></URL><br/>
<I><s></s>"The horse already understands the human better than the human will ever understand the horse."<e></e></I> D.Bennet<e>
</e></SIZE></r>

12-14-2009, 09:43 AM #20
A ja mam taki problem, wątpliwość i pytanie. Ostatniej zimy raz była taka sytuacja że konie na dworze my gdzieś indziej, nagle śnieżyca potężna przez 5-10 min. i po tym czasie słońce. Na wybiegu sześć bałwanów- część śniegu zrzuciły, ale część roztopiła się na skórze przy takiej -5st. C. Żaden nie był chory ani ni c się nie działo, ale hipotetycznie, czy mogą sobie stać takie mokre na dworze, czy lepiej pod derkę, albo do boksu? Wiele razy udało nam się je schować do boksów przed śnieżycą, ale co jakby się jeszcze takie coś powtórzyło zwłaszcza, że temat robi się coraz bardziej aktualny.

<r>"...wondering will mother earth survive<br/>
hoping that mankind will stop abusing her<br/>
sometimes..."<br/>
<br/>
Ozzy Osbourne "The Dreamer"<br/>
<br/>
do tej pory znany jako <B><s></s>Thorhall<e></e></B></r>
Jarosław Pietrzak
12-14-2009, 09:43 AM #20

A ja mam taki problem, wątpliwość i pytanie. Ostatniej zimy raz była taka sytuacja że konie na dworze my gdzieś indziej, nagle śnieżyca potężna przez 5-10 min. i po tym czasie słońce. Na wybiegu sześć bałwanów- część śniegu zrzuciły, ale część roztopiła się na skórze przy takiej -5st. C. Żaden nie był chory ani ni c się nie działo, ale hipotetycznie, czy mogą sobie stać takie mokre na dworze, czy lepiej pod derkę, albo do boksu? Wiele razy udało nam się je schować do boksów przed śnieżycą, ale co jakby się jeszcze takie coś powtórzyło zwłaszcza, że temat robi się coraz bardziej aktualny.


<r>"...wondering will mother earth survive<br/>
hoping that mankind will stop abusing her<br/>
sometimes..."<br/>
<br/>
Ozzy Osbourne "The Dreamer"<br/>
<br/>
do tej pory znany jako <B><s></s>Thorhall<e></e></B></r>

Martyna

Member

194
12-14-2009, 11:44 AM #21
Przeciwnikiem derkowania byłam, jestem i będę... ale musiałam spasować na chwilę.

Jak pisałam w innym wątku - trafił nam się zanik mięśni na zadzie, wet zaleciła treningi + wcierki rozgrzewające + derkowanie. Żeby nie przeziębić tych mięśni bardziej, żeby miały szansę się odbudować. No i się odbudowują. Koń chodzi prawie cały czas w derce (cienka polarowa). Ostatnio mieliśmy wizytę kontrolną, wszystko wraca do normy, "zadek rośnie" i jeszcze przez miesiąc mamy się trzymać planu treningowego.

Co dalej? Akurat będzie styczeń czyli zima w najlepszym swoim okresie. Przestać derkować nagle? Czy utrzymać to derkowanie do wiosny? Ja nawet nie wiem czy ona ma zimową sierść w tej chwili. Trochę na szyi czuć futro, ale pod derką jest gładko. Nie wiem, może to jego normalne futro, w sumie konia mam dopiero rok, w tamtym roku chyba nie zdążył sobie futra wychodować + stres przeprowadzki... albo on tak ma? Takie cienkie, gładkie futro? Teraz po prostu się boję, że jak ściągnę derkę całkiem to mi koń złapie jakieś przeziębienie... Jak myślicie? Ściągać derkę czy derkować do marca?

Jarku co do śnieżyc, ja słyszałam, że konie mają jakiś naturalny mechanizm obronny, dzięki któremu mogą sobie stać przysypane śniegiem i nic im nie będzie. Ale nie pamiętam jak to działa...

<t></t>
Martyna
12-14-2009, 11:44 AM #21

Przeciwnikiem derkowania byłam, jestem i będę... ale musiałam spasować na chwilę.

Jak pisałam w innym wątku - trafił nam się zanik mięśni na zadzie, wet zaleciła treningi + wcierki rozgrzewające + derkowanie. Żeby nie przeziębić tych mięśni bardziej, żeby miały szansę się odbudować. No i się odbudowują. Koń chodzi prawie cały czas w derce (cienka polarowa). Ostatnio mieliśmy wizytę kontrolną, wszystko wraca do normy, "zadek rośnie" i jeszcze przez miesiąc mamy się trzymać planu treningowego.

Co dalej? Akurat będzie styczeń czyli zima w najlepszym swoim okresie. Przestać derkować nagle? Czy utrzymać to derkowanie do wiosny? Ja nawet nie wiem czy ona ma zimową sierść w tej chwili. Trochę na szyi czuć futro, ale pod derką jest gładko. Nie wiem, może to jego normalne futro, w sumie konia mam dopiero rok, w tamtym roku chyba nie zdążył sobie futra wychodować + stres przeprowadzki... albo on tak ma? Takie cienkie, gładkie futro? Teraz po prostu się boję, że jak ściągnę derkę całkiem to mi koń złapie jakieś przeziębienie... Jak myślicie? Ściągać derkę czy derkować do marca?

Jarku co do śnieżyc, ja słyszałam, że konie mają jakiś naturalny mechanizm obronny, dzięki któremu mogą sobie stać przysypane śniegiem i nic im nie będzie. Ale nie pamiętam jak to działa...


<t></t>

12-14-2009, 01:53 PM #22
Nie chodzi mi nawet o samą śnieżycę tylko o to że ten śnieg się później na nich roztopił i były mokre tak trochę jak po kąpieli, no a wiadomo woda + mróz = nic przyjemnego.

<r>"...wondering will mother earth survive<br/>
hoping that mankind will stop abusing her<br/>
sometimes..."<br/>
<br/>
Ozzy Osbourne "The Dreamer"<br/>
<br/>
do tej pory znany jako <B><s></s>Thorhall<e></e></B></r>
Jarosław Pietrzak
12-14-2009, 01:53 PM #22

Nie chodzi mi nawet o samą śnieżycę tylko o to że ten śnieg się później na nich roztopił i były mokre tak trochę jak po kąpieli, no a wiadomo woda + mróz = nic przyjemnego.


<r>"...wondering will mother earth survive<br/>
hoping that mankind will stop abusing her<br/>
sometimes..."<br/>
<br/>
Ozzy Osbourne "The Dreamer"<br/>
<br/>
do tej pory znany jako <B><s></s>Thorhall<e></e></B></r>

Katoda

Member

170
12-14-2009, 05:39 PM #23
Szczerze? Ja bym chyba nie ryzykowała i założyła derke na mokrego konia, kiedy by był mróz. Po co ma się później nabawić jakiejś dolegliwości lub co gorsza przeziębić się. No ale to jest moje zdanie, konia nie mam, staram się to wszystko rozpatrywać na logikę.

<t></t>
Katoda
12-14-2009, 05:39 PM #23

Szczerze? Ja bym chyba nie ryzykowała i założyła derke na mokrego konia, kiedy by był mróz. Po co ma się później nabawić jakiejś dolegliwości lub co gorsza przeziębić się. No ale to jest moje zdanie, konia nie mam, staram się to wszystko rozpatrywać na logikę.


<t></t>

Lutejaxx

Administrator

2,782
12-14-2009, 07:46 PM #24
moje derek nie maja, maja wiate, ta nowa akurat bardzo lubia, moze dlatego, ze jest jeszcze bardziej otwarta niz szopy..

ale jak pada to stoja sobie na podworku poza wiata, snieg na nich tez sie czesto topi, a i na wietrze nie raz Luna przenikliwym stala...ona wyzdowiala w takich surowych warunkach. Bez derek...sama jestem zaskoczona. Bo owszem zawsze wiedzialam, ze koniowi jak najwiecej przebywania poza boksem sluzy, ale bylam przyzywczajona, ze na noc to kon w stajni byl zamykany, a juz jak deszcz i wiatr to obowiazkowo. A okazuje sie, ze nie. No, ale moja to malopolak, Nahajka prawie arab, a hucul ..to juz grzechem by bylo zamykac go w stajni, nawet gdyby byl zdrowy,. Huculom szwedactwo jest potrzebne dla zachowania zdrowia nie tylko fizycznego, ale i psychicznego. To takie przetrwalniki ... Big Grin

<t></t>
Lutejaxx
12-14-2009, 07:46 PM #24

moje derek nie maja, maja wiate, ta nowa akurat bardzo lubia, moze dlatego, ze jest jeszcze bardziej otwarta niz szopy..

ale jak pada to stoja sobie na podworku poza wiata, snieg na nich tez sie czesto topi, a i na wietrze nie raz Luna przenikliwym stala...ona wyzdowiala w takich surowych warunkach. Bez derek...sama jestem zaskoczona. Bo owszem zawsze wiedzialam, ze koniowi jak najwiecej przebywania poza boksem sluzy, ale bylam przyzywczajona, ze na noc to kon w stajni byl zamykany, a juz jak deszcz i wiatr to obowiazkowo. A okazuje sie, ze nie. No, ale moja to malopolak, Nahajka prawie arab, a hucul ..to juz grzechem by bylo zamykac go w stajni, nawet gdyby byl zdrowy,. Huculom szwedactwo jest potrzebne dla zachowania zdrowia nie tylko fizycznego, ale i psychicznego. To takie przetrwalniki ... Big Grin


<t></t>

Lutejaxx

Administrator

2,782
12-14-2009, 07:51 PM #25
Zimowa sierść koni jest do śniegu na grzbiecie przystosowana. Jak się koni nie wydelikaci ani nie ostrzyże, nic im to nie szkodzi. Futro maja grube, dobrze ułożone i natłuszczone; woda po nim więcej spływa, niż wsiąka. Natomiast derka na takiego konia co mu zrobi- ano wprasuje to mokre w sierść. Uniemożliwi spływanie i parowanie- zostanie wsiąkanie wilgoci w głąb warstwy sierści, aż do skórySad

A najlepiej, jak konie mają na wybiegu wiate lub otwarta stajnię- wtedy nie trzeba sie martwić, czy im nie za dużo sniegu, deszczu; same sobie poradzą i schronią się jesli trzeba.

<t></t>
Lutejaxx
12-14-2009, 07:51 PM #25

Zimowa sierść koni jest do śniegu na grzbiecie przystosowana. Jak się koni nie wydelikaci ani nie ostrzyże, nic im to nie szkodzi. Futro maja grube, dobrze ułożone i natłuszczone; woda po nim więcej spływa, niż wsiąka. Natomiast derka na takiego konia co mu zrobi- ano wprasuje to mokre w sierść. Uniemożliwi spływanie i parowanie- zostanie wsiąkanie wilgoci w głąb warstwy sierści, aż do skórySad

A najlepiej, jak konie mają na wybiegu wiate lub otwarta stajnię- wtedy nie trzeba sie martwić, czy im nie za dużo sniegu, deszczu; same sobie poradzą i schronią się jesli trzeba.


<t></t>

Lutejaxx

Administrator

2,782
12-14-2009, 07:58 PM #26
wlasnie, nie moga byc wydelikacone!! Dobrze jest jezeli kon od wiosny lazi non stop po podworku....i stopniowo przygotowuje sie do zimy, sam! Big Grin

<t></t>
Lutejaxx
12-14-2009, 07:58 PM #26

wlasnie, nie moga byc wydelikacone!! Dobrze jest jezeli kon od wiosny lazi non stop po podworku....i stopniowo przygotowuje sie do zimy, sam! Big Grin


<t></t>

Ola Wewiórska

Senior Member

301
12-14-2009, 08:02 PM #27
Sądzę, że opinii będzie tyle ile osób na forum ( no może prawie tyle bo w części sie pokryją) i każda będzie wynikiem własnych obserwacji, doświadczeń itp. ja na to patrze tak- jesli nie znam konia dość długo, nie wiem jak był do tej pory traktowany, ile czasu spędzał w stajni, w jakiej, ile na padokach, jak do tej pory znosił niskie temperatury itp to podchodzę do sytuacji podobnych jak opisał Jarek dość ostrożnie. Po prostu jeśli jest taka możliwośc przez jakis czas obserwuje konia jak sie zachowuje, czy marznie itp. W normalnych warunkach zdrowy koń nie powinien miec problemów nawet jeśli jego sierść będzie trochę mokra- w końcu po t ma sierść zimową żeby izolować "pogodę" od powierzchni skóry i nie tracić ciepła. Inaczej jest jeśli koń sie wytarza np w mokrym błocie i jest przemoknięty- z powierzchi mokrej skóry będzie szybciej tracił ciepło ale...z drugiej strony, jego własne ciepło i ruch spowodują, że sierść w szybkim czasie wyschnie i znowu utworzy sie warstwa izolacyjna.
Jeśli Twoje konie spędzają dużo czasu na padokach, są przyzwyczajone do przebywania na nich w różnych warunkach, mają zapewnioną odpowiednia paszę gwarantująca im "zapas energii" potrzebnej na utrzymanie właściwej temperatury, to nie masz sie czym martwić.
Jeśli któryś z koni jest np słabszy, starszy czy ma jakiś inny problem powodujący że gorzej znosi chłody, to może warto pomyślec o jakiejś cienkiej, nieprzemakalnej derce. Ochroni od wiatru i deszczu a nie będzie powodowała zbędnego - dogrzewania. U mojej prawie 17 letniej kobyłki bardzo dobrze się to sprawdza- nie marznie mimo że na padoku nie ma możliwości schowania sie przed wiatrem. Kiedys, dawno, sądziłam że będzie potrzebna jej cieplejsza zimowa derka ale...od chyba 4 lat leży sobie w pace, w sumie moze z 5 razy ją wyjęłam i to na samym początku, pierwszej zimy po kupnie konia, gdy na dworze było kilkanaście stopni mrozu i silny wiatr

<t></t>
Ola Wewiórska
12-14-2009, 08:02 PM #27

Sądzę, że opinii będzie tyle ile osób na forum ( no może prawie tyle bo w części sie pokryją) i każda będzie wynikiem własnych obserwacji, doświadczeń itp. ja na to patrze tak- jesli nie znam konia dość długo, nie wiem jak był do tej pory traktowany, ile czasu spędzał w stajni, w jakiej, ile na padokach, jak do tej pory znosił niskie temperatury itp to podchodzę do sytuacji podobnych jak opisał Jarek dość ostrożnie. Po prostu jeśli jest taka możliwośc przez jakis czas obserwuje konia jak sie zachowuje, czy marznie itp. W normalnych warunkach zdrowy koń nie powinien miec problemów nawet jeśli jego sierść będzie trochę mokra- w końcu po t ma sierść zimową żeby izolować "pogodę" od powierzchni skóry i nie tracić ciepła. Inaczej jest jeśli koń sie wytarza np w mokrym błocie i jest przemoknięty- z powierzchi mokrej skóry będzie szybciej tracił ciepło ale...z drugiej strony, jego własne ciepło i ruch spowodują, że sierść w szybkim czasie wyschnie i znowu utworzy sie warstwa izolacyjna.
Jeśli Twoje konie spędzają dużo czasu na padokach, są przyzwyczajone do przebywania na nich w różnych warunkach, mają zapewnioną odpowiednia paszę gwarantująca im "zapas energii" potrzebnej na utrzymanie właściwej temperatury, to nie masz sie czym martwić.
Jeśli któryś z koni jest np słabszy, starszy czy ma jakiś inny problem powodujący że gorzej znosi chłody, to może warto pomyślec o jakiejś cienkiej, nieprzemakalnej derce. Ochroni od wiatru i deszczu a nie będzie powodowała zbędnego - dogrzewania. U mojej prawie 17 letniej kobyłki bardzo dobrze się to sprawdza- nie marznie mimo że na padoku nie ma możliwości schowania sie przed wiatrem. Kiedys, dawno, sądziłam że będzie potrzebna jej cieplejsza zimowa derka ale...od chyba 4 lat leży sobie w pace, w sumie moze z 5 razy ją wyjęłam i to na samym początku, pierwszej zimy po kupnie konia, gdy na dworze było kilkanaście stopni mrozu i silny wiatr


<t></t>

Lutejaxx

Administrator

2,782
12-15-2009, 01:01 PM #28
Ja już się wypytywałam o derki i z tego co mi ludzie podpowiedzieli to, że konie są bardzo odporne (jeżeli sie o nie rzeczywiście dba). Ja w sumie tak jak napisała Ola W. obserwowałabym, natomiast jeżeli koniowi nic by się nie dzialo to i po co derka- jak to ktoś mi napisał "nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu" Big Grin . Wystarczy schronienie i ogonki same będą wiedziały kiedy się schować, a kiedy nie. Starsze i podatne osobniki myślę, że można od czasu do czasu przykryć derą jeżeli sytuacja tego wymaga. Kurde aż sama nie wierzę, że jestem w stanie tak napisać. :lol: (zawsze myślałam, że konie trzeba okrywać derkami, robić wcierki, żeby czasem coś się nie stało złego a teraz proszę :lol: )

<t></t>
Lutejaxx
12-15-2009, 01:01 PM #28

Ja już się wypytywałam o derki i z tego co mi ludzie podpowiedzieli to, że konie są bardzo odporne (jeżeli sie o nie rzeczywiście dba). Ja w sumie tak jak napisała Ola W. obserwowałabym, natomiast jeżeli koniowi nic by się nie dzialo to i po co derka- jak to ktoś mi napisał "nadgorliwość jest gorsza od faszyzmu" Big Grin . Wystarczy schronienie i ogonki same będą wiedziały kiedy się schować, a kiedy nie. Starsze i podatne osobniki myślę, że można od czasu do czasu przykryć derą jeżeli sytuacja tego wymaga. Kurde aż sama nie wierzę, że jestem w stanie tak napisać. :lol: (zawsze myślałam, że konie trzeba okrywać derkami, robić wcierki, żeby czasem coś się nie stało złego a teraz proszę :lol: )


<t></t>

Martyna

Member

194
12-15-2009, 01:23 PM #29
No dobra, a co z moim przypadkiem (opisany powyżej)? Jest derkowany od miesiąca i będzie do stycznia bo musi, tak kazali. Tylko co potem?

Ściągać derkę czy derkować do marca?

A ja wcale nie jestem zachwycona tą całą sytuacją...

<t></t>
Martyna
12-15-2009, 01:23 PM #29

No dobra, a co z moim przypadkiem (opisany powyżej)? Jest derkowany od miesiąca i będzie do stycznia bo musi, tak kazali. Tylko co potem?

Ściągać derkę czy derkować do marca?

A ja wcale nie jestem zachwycona tą całą sytuacją...


<t></t>

branka

Posting Freak

2,096
12-15-2009, 01:36 PM #30
A jaką ma sierść, krótką czy długą? I jak gruba jest derka? Prawdopodobnie będziesz musiała derkować, przynajmniej w mroźne dni w nocy. Bo jeśli koń nie ma pełnego futra to w styczniu już go sobie nie wyhoduje. Ewentualnie możesz obserwować jak koń sie zachowa bez derki, ale musisz byc przygotowana na to, że będzie mu zimno i może sie przeziębić, jeśli był derkowany jakiś czas i w środku zimy derki go pozbawisz. Nic sie nie stanie jak pochodzi w derce całą zimą, w przyszłym roku po prostu mu jej nie będziesz zakładać i koń sobie wyhoduje tyle futra ile mu potrzeba.

<t></t>
branka
12-15-2009, 01:36 PM #30

A jaką ma sierść, krótką czy długą? I jak gruba jest derka? Prawdopodobnie będziesz musiała derkować, przynajmniej w mroźne dni w nocy. Bo jeśli koń nie ma pełnego futra to w styczniu już go sobie nie wyhoduje. Ewentualnie możesz obserwować jak koń sie zachowa bez derki, ale musisz byc przygotowana na to, że będzie mu zimno i może sie przeziębić, jeśli był derkowany jakiś czas i w środku zimy derki go pozbawisz. Nic sie nie stanie jak pochodzi w derce całą zimą, w przyszłym roku po prostu mu jej nie będziesz zakładać i koń sobie wyhoduje tyle futra ile mu potrzeba.


<t></t>

Strony (11): Wstecz 1 2 3 4 5 11 Dalej  
 
  • 0 głosów - średnia: 0
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 1 gości
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 1 gości