Hipologia Kategoria Konie chcą nas rozumieć Nowa stajnia - i co konie na to ?

Nowa stajnia - i co konie na to ?

Nowa stajnia - i co konie na to ?

karita

Junior Member

8
11-17-2007, 02:08 PM #1
Witam
Mam 5 koni w tym dwa młode. Do tej pory stały "na hotelu" jak tam było to ...
Teraz mam już własną stajnię,duże boksy i czeka nas za kilka dni przeprowadzka.
I tu chyba zaczyna się problem (przynajmniej dla mnie). Prawda jest taka,że nie jestem asem w hodowli i zajmowaniu się końmi chociaż znam podstawy,zasady itp. Ale jednak-jak im pomóc zaklimatyzować sie w nowym miejscu,kiedy wypuścić na padok,a jak nie będą chciały wrócić do stajni to co ?
Niektórzy podobno doświadczeni mówią że w nowej stajni konie powinny stać ok. tygodnia bez wychodzenia ale czy to aby nie za długo,przecież one oszaleją z nudów.Wiem,że są zabawki,będą czyszczone itd. ale co swoboda to swoboda.
Napiszcie jak przejść przez ten etap -chodzi przede wszystkim o konie ale i o mnie.
karita
11-17-2007, 02:08 PM #1

Witam
Mam 5 koni w tym dwa młode. Do tej pory stały "na hotelu" jak tam było to ...
Teraz mam już własną stajnię,duże boksy i czeka nas za kilka dni przeprowadzka.
I tu chyba zaczyna się problem (przynajmniej dla mnie). Prawda jest taka,że nie jestem asem w hodowli i zajmowaniu się końmi chociaż znam podstawy,zasady itp. Ale jednak-jak im pomóc zaklimatyzować sie w nowym miejscu,kiedy wypuścić na padok,a jak nie będą chciały wrócić do stajni to co ?
Niektórzy podobno doświadczeni mówią że w nowej stajni konie powinny stać ok. tygodnia bez wychodzenia ale czy to aby nie za długo,przecież one oszaleją z nudów.Wiem,że są zabawki,będą czyszczone itd. ale co swoboda to swoboda.
Napiszcie jak przejść przez ten etap -chodzi przede wszystkim o konie ale i o mnie.

Julie 1

Senior Member

279
11-17-2007, 04:07 PM #2
karita Niektórzy podobno doświadczeni mówią że w nowej stajni konie powinny stać ok. tygodnia bez wychodzenia

Confusedhock: Confusedhock: Confusedhock: :?: :!:
Gratulacje dla tych doświadczonych :!: ;-)

Na padok je! Od razu!
Oczywiście padok trzeba dokładnie zabezpieczyć, musi mieć odpowiednią wielkość, wysokość ogrodzenia i najlepiej oprócz ogrodzenia pastuch elektryczny.
Porę roku mamy raczej taką, że trawy nie uświadczysz, więc ja bym im dała luzem siana na ziemi i już mają zajęcie.
Nic tak konia nie relaksuje jak przeżuwanie.

A jak masz rozwiązane przejście stajnia-padok?
Będziesz je przeprowadzać w ręku czy wypuszczać?

Przy okazji: Jak to robicie w waszych stajniach?
My po prostu otwieramy boksy, towarzystwo wypełza przed stajnię i jak już wszystkie są przed stajnią (a jest ich ze 12) poganiamy delikatnie w stronę łąki. "Szlak komunikacyjny" jest wytyczony taśmami.
A z powrotem (tak się to pisze?) otwiera się wejście na łąkę i konie przychodzą pod stajnię, niektóre wchodzą od razu do siebie, niektóre udają że ich nie ma, albo szukają czegoś do jedzenia i wprowadza się je ręcznie.

<r><URL url="http://www.horsefeed.pl">http://www.horsefeed.pl</URL></r>
Julie 1
11-17-2007, 04:07 PM #2

karita Niektórzy podobno doświadczeni mówią że w nowej stajni konie powinny stać ok. tygodnia bez wychodzenia

Confusedhock: Confusedhock: Confusedhock: :?: :!:
Gratulacje dla tych doświadczonych :!: ;-)

Na padok je! Od razu!
Oczywiście padok trzeba dokładnie zabezpieczyć, musi mieć odpowiednią wielkość, wysokość ogrodzenia i najlepiej oprócz ogrodzenia pastuch elektryczny.
Porę roku mamy raczej taką, że trawy nie uświadczysz, więc ja bym im dała luzem siana na ziemi i już mają zajęcie.
Nic tak konia nie relaksuje jak przeżuwanie.

A jak masz rozwiązane przejście stajnia-padok?
Będziesz je przeprowadzać w ręku czy wypuszczać?

Przy okazji: Jak to robicie w waszych stajniach?
My po prostu otwieramy boksy, towarzystwo wypełza przed stajnię i jak już wszystkie są przed stajnią (a jest ich ze 12) poganiamy delikatnie w stronę łąki. "Szlak komunikacyjny" jest wytyczony taśmami.
A z powrotem (tak się to pisze?) otwiera się wejście na łąkę i konie przychodzą pod stajnię, niektóre wchodzą od razu do siebie, niektóre udają że ich nie ma, albo szukają czegoś do jedzenia i wprowadza się je ręcznie.


<r><URL url="http://www.horsefeed.pl">http://www.horsefeed.pl</URL></r>

Lutejaxx

Administrator

2,782
11-17-2007, 05:18 PM #3
no ja mam z tym mniejszy problem bo...tylko dwa ogony.
No i szopa otwarta nieomal cały czas. Jeśli muszę je zagonić to zwykle jest to noc prawie i zła pogoda...wtedy nawet specjalnie nie muszę się męczyć. Po prostu na słowo "na miejsce" moje konie wchodzą do szopy. W nagrodę dostają marchewkę lub kawałek suchego chlebka.

Z wypuszczaniem klaczy nie ma żadnego problemu...nauczyłam ją, ze tuż po otwarciu drzwi nie może od razu wyskakiwać na wybieg. Tak jej to weszło w nawyk, że stoi chwilkę a dopiero potem leniwie wyłazi...i w galop jeśli czasem ma taka ochotę.

Natomiast gorzej jest z arabkiem, on na mój widok zaczyna kręcić się w szopie, walić kopytami w drzwi...no szaleje. Jak podchodzę do drzwi ten łagodny konik tuli uszy i udaje że chce mnie ugryźć. W tym momencie nie otwieram drzwi. Czekam aż się trochę uspokoi, aż przez chwilkę chociaż postoi i nastawi uszy. Wtedy wypuszczam.

Ja też uważam, ze trzymanie w boksach koni, nawet w nowej stajni nie jest dobrym rozwiązaniem. Jeżeli już to góra trzy dni..ale lepiej, żeby sobie chodziły. Nie będzie im tak źle...w końcu są już stadkiem, znają się...Są w swojej "paczce"!
Powodzenia.
Lutejaxx
11-17-2007, 05:18 PM #3

no ja mam z tym mniejszy problem bo...tylko dwa ogony.
No i szopa otwarta nieomal cały czas. Jeśli muszę je zagonić to zwykle jest to noc prawie i zła pogoda...wtedy nawet specjalnie nie muszę się męczyć. Po prostu na słowo "na miejsce" moje konie wchodzą do szopy. W nagrodę dostają marchewkę lub kawałek suchego chlebka.

Z wypuszczaniem klaczy nie ma żadnego problemu...nauczyłam ją, ze tuż po otwarciu drzwi nie może od razu wyskakiwać na wybieg. Tak jej to weszło w nawyk, że stoi chwilkę a dopiero potem leniwie wyłazi...i w galop jeśli czasem ma taka ochotę.

Natomiast gorzej jest z arabkiem, on na mój widok zaczyna kręcić się w szopie, walić kopytami w drzwi...no szaleje. Jak podchodzę do drzwi ten łagodny konik tuli uszy i udaje że chce mnie ugryźć. W tym momencie nie otwieram drzwi. Czekam aż się trochę uspokoi, aż przez chwilkę chociaż postoi i nastawi uszy. Wtedy wypuszczam.

Ja też uważam, ze trzymanie w boksach koni, nawet w nowej stajni nie jest dobrym rozwiązaniem. Jeżeli już to góra trzy dni..ale lepiej, żeby sobie chodziły. Nie będzie im tak źle...w końcu są już stadkiem, znają się...Są w swojej "paczce"!
Powodzenia.

Ailusia

Posting Freak

809
11-17-2007, 05:57 PM #4
Moja konia już pięć razy zmieniała stajnię, więc niejako wypowiedziała się w tej kwestii Smile
Przede wszystkim, jeśli warunki jej odpowiadają, to zaaklimatyzuje się niemal od razu, a jeśli nie - to nic z tego nie będzie.
Zamknięcie w boksie w nowej stajni to największy stres, bo nie może się wtedy zorientować w otoczeniu, zapoznać z końmi i tak dalej.
Więc też jestem za tym, żeby od razu wypuścić i w ogóle jak najwięcej trzymać na dworze. Po pierwsze primo, konie muszą dogadać się między sobą. Pierwsze parę dni zajmą im najważniejsze sprawy, a przez kolejne miesiące omówią szczegóły Wink
Po drugie primo, muszą zorientować się w otoczeniu. Wejścia, wyjścia, rytuały ludzi i zwierząt (bywają różne psy i inne kaczki).
Jak już to moja konia ma opanowane, to zaczyna czuć się u siebie Smile i dopiero wtedy zabieramy się poważniej za nasze treningi, bo wiem że wcześniej ma ważne sprawy do załatwienia...

<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#000080"><s></s>"After all is said and done, more is said than done." <e></e></COLOR><COLOR color="#00BF00"><s></s>Posadź drzewo!<e></e></COLOR><e></e></I><e></e></SIZE></r>
Ailusia
11-17-2007, 05:57 PM #4

Moja konia już pięć razy zmieniała stajnię, więc niejako wypowiedziała się w tej kwestii Smile
Przede wszystkim, jeśli warunki jej odpowiadają, to zaaklimatyzuje się niemal od razu, a jeśli nie - to nic z tego nie będzie.
Zamknięcie w boksie w nowej stajni to największy stres, bo nie może się wtedy zorientować w otoczeniu, zapoznać z końmi i tak dalej.
Więc też jestem za tym, żeby od razu wypuścić i w ogóle jak najwięcej trzymać na dworze. Po pierwsze primo, konie muszą dogadać się między sobą. Pierwsze parę dni zajmą im najważniejsze sprawy, a przez kolejne miesiące omówią szczegóły Wink
Po drugie primo, muszą zorientować się w otoczeniu. Wejścia, wyjścia, rytuały ludzi i zwierząt (bywają różne psy i inne kaczki).
Jak już to moja konia ma opanowane, to zaczyna czuć się u siebie Smile i dopiero wtedy zabieramy się poważniej za nasze treningi, bo wiem że wcześniej ma ważne sprawy do załatwienia...


<r><SIZE size="85"><s></s><I><s></s><COLOR color="#000080"><s></s>"After all is said and done, more is said than done." <e></e></COLOR><COLOR color="#00BF00"><s></s>Posadź drzewo!<e></e></COLOR><e></e></I><e></e></SIZE></r>

karita

Junior Member

8
11-17-2007, 07:24 PM #5
Padok jest ogrodzony ogrodzeniem elektrycznym ale chodzi mi o to ,że teraz koniki będą w nowej stajni ale ok.500 m od poprzedniej.
Będą słyszeć "stare towarzyszki" i pewnie za nimi tęsknić-co zrozumiałe.Dlatego trochę boję się je wypuścic od razu - to chyba taka moja mała fobia.
Mam też inne pytanie :jak nauczyć żrebaka chodzić w kantarze i na uwiązie (tak w ogóle jest bardzo grzecznai przyjacielska,coś w rodzaju konika na kanapę do domu)
karita
11-17-2007, 07:24 PM #5

Padok jest ogrodzony ogrodzeniem elektrycznym ale chodzi mi o to ,że teraz koniki będą w nowej stajni ale ok.500 m od poprzedniej.
Będą słyszeć "stare towarzyszki" i pewnie za nimi tęsknić-co zrozumiałe.Dlatego trochę boję się je wypuścic od razu - to chyba taka moja mała fobia.
Mam też inne pytanie :jak nauczyć żrebaka chodzić w kantarze i na uwiązie (tak w ogóle jest bardzo grzecznai przyjacielska,coś w rodzaju konika na kanapę do domu)

sznurka

Senior Member

269
11-18-2007, 08:03 AM #6
Cytat:Mam 5 koni w tym dwa młode. Do tej pory stały "na hotelu" jak tam było to ...
Teraz mam już własną stajnię,duże boksy i czeka nas za kilka dni przeprowadzka.
to wielkie wydarzenie takie przenosiny do nowej stajni
moja kobyła odkad jest moja przeprowadzała się 6 razy - ten 6 to juz był do mojej stajni.
Ja wypusciłam tego samego dnia ktorego przyjechała, nigdy nie zdarzyło mi się zebym nie mogła "połapac" koni - choc przy dwoch to żadne halo :wink:
Konie prowadzę i sprowadzam zawsze w ręku, poniewaz uwazam ze tak jest rozsadniej po prostu a niewiele dłuzej to zajmuje.
Ja w padoki pod pradem wierzę tylko pod nadzorem człowieka - jak człowiek nie nadzoruje zdecydowanie bardziej przekonuje mnie drewniany płot

<r>ruda z rudymi na sznurkach <br/>
<URL url="http://www.konisiefajowe.blog.pl"><s>http://</s>http://www.konisiefajowe.blog.pl<e></e></URL></r>
sznurka
11-18-2007, 08:03 AM #6

Cytat:Mam 5 koni w tym dwa młode. Do tej pory stały "na hotelu" jak tam było to ...
Teraz mam już własną stajnię,duże boksy i czeka nas za kilka dni przeprowadzka.
to wielkie wydarzenie takie przenosiny do nowej stajni
moja kobyła odkad jest moja przeprowadzała się 6 razy - ten 6 to juz był do mojej stajni.
Ja wypusciłam tego samego dnia ktorego przyjechała, nigdy nie zdarzyło mi się zebym nie mogła "połapac" koni - choc przy dwoch to żadne halo :wink:
Konie prowadzę i sprowadzam zawsze w ręku, poniewaz uwazam ze tak jest rozsadniej po prostu a niewiele dłuzej to zajmuje.
Ja w padoki pod pradem wierzę tylko pod nadzorem człowieka - jak człowiek nie nadzoruje zdecydowanie bardziej przekonuje mnie drewniany płot


<r>ruda z rudymi na sznurkach <br/>
<URL url="http://www.konisiefajowe.blog.pl"><s>http://</s>http://www.konisiefajowe.blog.pl<e></e></URL></r>

jasmina

Senior Member

254
11-18-2007, 08:20 AM #7
ja jestem za wypuszczeniem na sąsiedni padok- tak żeby koń mógł przyjrzeć się stadu ale nie został wrzucony na głęboką wodę,

Jesli chodzi o sprowadzanie to rożnie- albo w reku (sa dwa konie) gdy trzeba przeprowadzić przez otwartą przestrzeń, albo jeśli konie sa tuż za stajnią, tylko otwiera się boksy, wrota i już konie na padoku/pastwisku to wołam i zwykle przychodzą na kolacje sameSmile
jasmina
11-18-2007, 08:20 AM #7

ja jestem za wypuszczeniem na sąsiedni padok- tak żeby koń mógł przyjrzeć się stadu ale nie został wrzucony na głęboką wodę,

Jesli chodzi o sprowadzanie to rożnie- albo w reku (sa dwa konie) gdy trzeba przeprowadzić przez otwartą przestrzeń, albo jeśli konie sa tuż za stajnią, tylko otwiera się boksy, wrota i już konie na padoku/pastwisku to wołam i zwykle przychodzą na kolacje sameSmile

Julie 1

Senior Member

279
11-18-2007, 06:39 PM #8
karita Mam też inne pytanie :jak nauczyć żrebaka chodzić w kantarze i na uwiązie (tak w ogóle jest bardzo grzecznai przyjacielska,coś w rodzaju konika na kanapę do domu)

Najpierw musi w 100% akceptować obecność człowieka - czyszczenie, dotykanie i głaskanie wszędzie - po głowie, brzuchu, nogach...
Potem dotykanie różnymi przedmiotami, zakładanie i zdejmowanie kantarka. A prowadzenie najlepiej ćwiczyć za mamą.
Druga osoba może z tyłu delikatnie poganiać, lub wręcz popychać zadek do przodu. Nigdy nie ciągniemy malucha za głowę do siebie.
Już od dziecka ruch do przodu powinien iść "od zadu".

Co do przetrzymywania w stajni:
Uważam, że nie ma na co czekać! Im dłużej będą zamknięte, tym bardziej nabuzowane.
Jeśli padok jest dobrze ogrodzony, to nic im nie będzie.

<r><URL url="http://www.horsefeed.pl">http://www.horsefeed.pl</URL></r>
Julie 1
11-18-2007, 06:39 PM #8

karita Mam też inne pytanie :jak nauczyć żrebaka chodzić w kantarze i na uwiązie (tak w ogóle jest bardzo grzecznai przyjacielska,coś w rodzaju konika na kanapę do domu)

Najpierw musi w 100% akceptować obecność człowieka - czyszczenie, dotykanie i głaskanie wszędzie - po głowie, brzuchu, nogach...
Potem dotykanie różnymi przedmiotami, zakładanie i zdejmowanie kantarka. A prowadzenie najlepiej ćwiczyć za mamą.
Druga osoba może z tyłu delikatnie poganiać, lub wręcz popychać zadek do przodu. Nigdy nie ciągniemy malucha za głowę do siebie.
Już od dziecka ruch do przodu powinien iść "od zadu".

Co do przetrzymywania w stajni:
Uważam, że nie ma na co czekać! Im dłużej będą zamknięte, tym bardziej nabuzowane.
Jeśli padok jest dobrze ogrodzony, to nic im nie będzie.


<r><URL url="http://www.horsefeed.pl">http://www.horsefeed.pl</URL></r>

Trusia

Senior Member

324
11-19-2007, 07:52 PM #9
karita Niektórzy podobno doświadczeni mówią że w nowej stajni konie powinny stać ok. tygodnia bez wychodzenia ale czy to aby nie za długo,przecież one oszaleją z nudów.
DuchowaPrzygoda Ja też uważam, ze trzymanie w boksach koni, nawet w nowej stajni nie jest dobrym rozwiązaniem. Jeżeli już to góra trzy dni.
.

Ani tydzień, ani trzy dni. Nie tędy droga. W norze czy jaskini czy innym pomieszczeniu zamkniętym bezpiecznie czuje się drapieznik, a więc również człowiek. Te swoje oczekiwania przenosimy na konia. A koń czuje się bezpiecznie na otwartej przestrzeni, bo dla niego sposobem na przetrwanie jest ucieczka. Więc zamknięcie konia w boksie w nowym miejscu nie jest dla niego, delikatnie mówiąc, najłatwiejszą drogą do oswojenia nowych warunków.
Trusia
11-19-2007, 07:52 PM #9

karita Niektórzy podobno doświadczeni mówią że w nowej stajni konie powinny stać ok. tygodnia bez wychodzenia ale czy to aby nie za długo,przecież one oszaleją z nudów.
DuchowaPrzygoda Ja też uważam, ze trzymanie w boksach koni, nawet w nowej stajni nie jest dobrym rozwiązaniem. Jeżeli już to góra trzy dni.
.

Ani tydzień, ani trzy dni. Nie tędy droga. W norze czy jaskini czy innym pomieszczeniu zamkniętym bezpiecznie czuje się drapieznik, a więc również człowiek. Te swoje oczekiwania przenosimy na konia. A koń czuje się bezpiecznie na otwartej przestrzeni, bo dla niego sposobem na przetrwanie jest ucieczka. Więc zamknięcie konia w boksie w nowym miejscu nie jest dla niego, delikatnie mówiąc, najłatwiejszą drogą do oswojenia nowych warunków.

 
  • 0 głosów - średnia: 0
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 1 gości
Użytkownicy przeglądający ten wątek:
 1 gości